Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

odrobaczanie kotka

Polecane posty

Gość gość

jak radzicie sobie z odrobaczaniem kotów? ja muszę wozić co miesiąc koty do weta, bo sama nie potrafię podać im tabletki, bo te tabsy są za duże i gorzkie.. wiecie może które tablety są malutkie i powlekane, by można było podać kotom bez stresowania ich?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poproś o preparat typu spot-on. Zakrapla się go na kark i masz spokój. Polecam Ci Advocate lub Profender, w zależności, co chcesz w nim wytłuc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego odrobaczasz koty tak często?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
często odrobaczam, bo moje koty łażą po blatach w kuchni, śpią ze mną w łóżku i wskakują do zlewu, muszę być pewna że nie są zarobaczone

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak cenowo wygląda ten preparat spot-on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Koty niewychodzące odrobacza się raz na pół roku; wychodzące lub żyjące w gromadce raz na trzy miesiące. Co miesiąc to stanowcza przesada, chyba że zwalczasz silne zarobaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
odrobaczanie nie jest obojętne dla zdrowia, robiąc to tak często - robisz im krzywdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmm na zdrowy rozum też wydawało mi się, że comiesięczne odrobaczanie może nie być obojętne dla zdrowia wątroby kotów, ale wet powiedział, że bardziej może im zaszkodzić toksyna wydzielana przez robactwo w jelitach niż tabletka, coraz częściej jednak myślę, by odrobaczać je jednak rzadziej niż miesiąc... będę tak myśleć póki nie dostanę owsików :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kupuję te drobne kabanoski- przysmaki dla kotów. Biorę1,2 cm, rozcinam i wkładam tam tabletkę. Kot zjada to bez zachęcania. Można zrobić kulkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ój kot nie chodzi po stołach, blatach i komodach/przy mnie/. Śpi w swoim legowisku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
raz, że nie ma sznasy, żeby koty domowe zarobaczyły się "z powietrza" co miesiąc dwa, że nie zarazisz sie od kotów owsikami trzy, że kup sobie tabletki odrobaczające dla ludzi i odrobaczaj sie razem z kotami raz na pół roku i będziesz miała czyste sumienie i kichy poza tym, jeśli tak obsesyjnie boisz sie pasożytów, to jaki był sens brać zwierzęta do domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
problem z tabletkami odrobaczającymi jest taki, że są one wyjatkowo niesmaczne (gorzkie) i nie raz już próbowałam robić kulki z mięsa ze sproszkowaną tabletką, koty trudno wykiwać, od razu zwietrzą podstęp z tabletką ech, moje koty mają legowiska i budki na każdym parapecie i szafie w domu a i tak przyłażą do mnie do łóżka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też próbowałam podawać w mięsie, ale tylko w paluszkach się udaje, bo one są przeperfumowane. Poza tym możesz rozgnieść tabletkę i zmieszać z masłem lub czymś innym. Pobrudź kotu łapkę i czy chce czy nie- będzie musiał łapkę wylizać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potnij paluszek na drobne odcinki, w jeden włóż tabletkę i podawaj; pięć pustych, pełny i znowu puste, dasz radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje koty są wychodzące i polujące, więc tym samym mają pasożyty na bank, ja w mysim menu nie gustuję więc owsików sama z siebie nie mam (ostatnio miałam jakieś 25 lat temu, w dzieciństwie), nie mam żadnych ''robaczanych obsesji'', gdybym je miała, nie decydowałabym się nawet na białą myszkę w akwarium.. organizm kota i ludzki organizm trochę się jednak różnią i te glisdowate pasożyty odzwierzęce w ludzkim organizmie trochę modyfikują w owsiki.. nie wiem czy rozumiesz o co mi chodzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, z masłem i łapką a nawet smarowaniem nosa już próbowałam, ale tak się biedaczyny ześliniły, że za dużo tego nie połknęły, poza tym tak się zestresowały że pół dnia przesiedziały biedaki pod łóżkiem a nie o to chodzi, by stresować zwierzaki.. dlatego chciałabym coś czego by nawet nie poczuły, słyszałam, że są malutkie niebieskie, powlekane tabsy, ale nigdzie w necie ich nie mogę znaleźć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja odrobaczam tylko spotem, to jest najwygodniejsze, bo nawet jeśli coś jest w zwierzęciu, to działają przez miesiąc. Tabletki zabijają tylko dorosłe osobniki, a potem trzeba je znowu podawać, żeby wybić te, które z larw przeobraziły się w duże; tymczasem ze spotem mam spokój, bo spot nadal działa i jest skuteczny. Jeśli jednak wolisz tabletki, to np. Milbemax jest bardzo mały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żadne robaki nie "modyfikują" w inne owsiki nie są w myszach, tylko np. na nieumytych jabłkach, miesie itp (ich jaja), jak również jaja innych pasożytów człowieka i zwierzęcia jak sie zachowuje podstawowe zasady higieny i odrobacza zwierzęta i ludzi raz na pół roku - to nic się złego nie dzieje w naszych organizmach siedzą rózne bakterie, grzyby, wirusy i pasożyty, a my nawet o tym nie wiemy a jak nam sie zwykle przypadkiem prawda objawi, to wielkie oczy robimy polecam poczytać jakikolwiek podręcznik do parazytologii w ramach poznania prawdy objawionej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ojejejej jakaż mi się prawda objawiła, aż doznałam pomroczności jasnej........ nie wiem jak ty, ale ja o wszelkich mikrobach żyjących w ludzkim organizmie słyszałam już w szkole podstawowej, więc po odsyłaj gdzie sobie tam chcesz znajomków, rodzinę i kogo tam jeszcze chcesz (masz) uczyć swojej prawdy objawionej.. dziękuję za uwagę EOT ciociu pralinko thx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli mowa o odrobaczaniu zwierząt to najlepiej zgłosić się do dobrego weerynarza i problem z głowy. Ja z reguły chodzę tu: http://lecznicachylonia.pl/ i zawsze jestem zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja tez ze swoim psem jezdzilam do biomedleku http://www.weterynarz-gorzow.pl/ bo sama nie potrafilam mu tabletki podac. Jakos nie mialam serca wpychac mu na sile, wolalam juz zeby to weterynarz zrobil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja za tabletke na odrobaczanie placilam 10 zl i kazal mi ja dzielic na 4 bo kotek byl maly i podawac co 3 miesiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Brunon Snikers
Kupujesz Drontal, proszkujesz, mieszasz z Whiskasem i kot wsuwa bez zastanowienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też byłam w Biomedleku. Właśnie robiłam mojemu Kocurkowi generalny przegląd. Od roku chodzę do http://www.weterynarz-gorzow.pl/ i jestem zadowolona. Z resztą, widać po ilości zwierząt, która tam jest  Kochane te stworzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z kolei chodze do http://www.weterynaria.slask.pl/uslugi.htm - tutak zawsze wiedzą co robić. okaząło się, ze mój kot był uczulony na niektóre preparaty, które dał mu inny weterynarz i całe szczęście, ze nie trafiłam na kolejnego konowała. tylko na człowieka który normalnie podchodzi do leczenia zwierząt, a nie pracuje tylko dla kasy...a powiedzcie mi, kąpiecie k oty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×