Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

WRZESIEŃ 2014

Polecane posty

Gość gość
ja podobnie jak gosc przede mna wole cesarke mimo wszystko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika gość
Ja nie wiem, czy wolę cc, ale pewnie inaczej bym myślała jak bym miała za sobą jakiś wielogodzinny trudny poród. Tego właśnie boję się najbardziej. Dużo bym dała, żeby mieć gwarancję, że będzie tak, jak poprzednio. Cała akcja od momentu pobudki w nocy trwała 3 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, Właśnie jestem po ktg czułam od rana ,że brzuch mam twardy jak głaz i okazuje się że wyskoczyło bardzo dużo skurczy. Jutro rano mam powtórzyć badanie jak będzie taki zapis jak dziś to zostaję w szpitalu. Dziś 34 tydzień i 2 dzień. Trzymajcie kciuki, żeby wszystko było ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy cesarka to taka super sprawa to nie wiem. Ja cala ciaze chcialam miec cesarke, nawet znalazlam wskazania, ale ostatecznie rodzilam sn. Sam porod tak jak juz pisalam rzeznia, ale jak ogladalam dziewczyny po cesarkach to w sumie nie wiem co gorsze. Ogolnie chyba nie ma przyzwoitej formy wydania na swiat nowego czlowieka ;) x Inessska - trzymam kciuki zeby bylo ok i zebys nie musiala lezec w szpitalu. Odzywaj sie co i jak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszny_kocur
Dziewczyny, ile razy dziennie twardnieje wam brzuch? Bo juz nie wiem, czy to dziecko się tak rozpycha, czy skurcze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi się wydaje, że brzuch jest cały czas twardy od kiedy jestem w ciąży.... PS. ja cesarki nie miałam, ale miałam już cięty brzuch. Nie będę udawać pierwsze 2 doby są koszmarne, ale potem już jest z każdym dniem lepiej i lepiej. Ja się boję tych wszystkich komplikacji po sn. Niestety nie znam ani jednej koleżanki, która by nie miała jakichś problemów z kroczem - bolało je długo i większość niezadowolna ze zszycia. Mnie rana po operacji krócej bolała niż je krocze. Nie mówiąc o problemie nietrzymania moczu, wypadającej pochwie, połamanym barku dziecka, niedotlenieniu itd. Nie mówię, że cesarka nie niesie za sobą żadnych powikłań, ale skoro wykonuje się ją gdy coś się dzieje nie tak podczas porodu to chyba nie jest to nic tak złego??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamawrzesinka2014
Po cc bralam moze przez 2 tygodnie na zmiane ibuprofen i paracetamol, czulam sie normalnie poza tym, ze nie czulam miesni brzucha, jakbym nie brala tabletek, to bol byl taki jak przy okresie. Po operacji jak mi pozwolili wstac, to poruszalam sie normalnie i dzieckiem zajmowalam. Co nie zmienia faktu, ze to ingerencja w organizm i powinna byc wg wykonywana tylko kiedy sa wyraznie przeciwskazania do sn. Moim zdaniem jesli warunki w polskich szpitalach, a przede wszystkim nastawienie personu byloby do pacjentki inne, to kobiety nie demonizowalyby porodow sn i moze lepiej przygotowywaly sie do tego wysilku. Pewnie w razie cc, wtedy tez szybciej dochodzilyby do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika gość
Racja, Mamawrzesinka. Dobry szpital i opieka to podstawa. Co do problemów z kroczem, to jakoś nie było tak źle, nie byłam nacinana, więc szybko się zgoiło, szwy miałam założone chyba trzy, trochę było niewygodne zanim się nie rozpuściły. Po cesarce też jak już szwy zdjęłi to było ok. Myślę, że najgorzej jest wtedy, kiedy poród ma być niby sn, męczy się ktoś wiele godzin i dopiero wtedy jest decyzja o cesarce. Mój mąż jest trochę nawiedzony względem różnych procedur, ale a kurat w tym przypadku to może się przydać, bo już zaczyna wkuwać najnowsze rozporządzenia dotyczące standardów opieki okołoporodowej, tam jest wszystko napisane, ile może trwać każda z faz porodu itd. A lekarze w większości to lekceważą, bo standardy napisały położne, a nie oni. To zresztą słowa mojego gina:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna szczęśliwa mama
Mi osobiście twardnieje dwa - trzy razy dziennie. Widzicie ile dziewczyn tyle opinii:-) doczekalam się wypłaty z zusu :-) zakupy zaliczone w części ¹/³, właśnie się do wiedziałam ze przez porodem czeka mnie przeprowadzka.... Ja chyba oszaleje :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika gość
Samotna, a co tak nagle?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja0526
Czy wasze malenstwa cały czas są takie ruchliwe, bo moj zawsze wieczorem skakał chyba we wszystkich możliwych kierunkach a tu od trzech dni te ruchy są takie delikatne i jest ich mniej, ze zaczelam się martwić . Miałam pojechać do położnej, żeby sprawdzić tętno ale czuje, ze maluch się tam przekręca raz z jednej, raz z drugiej. Ja chyba trochę panikuje w piątek mam wizytę :-) a jeżeli chodzi o brzuch to moj kilka razy w ciągu dnia robi się taki twardy jak kamień i dość często pobolewa mnie brzuch dołem jak na okres . Mam nadzieje, ze szyjka dalej się nie skraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko jest bardzo ruchliwe, coraz bardziej. Mocno i boleśnie się rozpycha, budzi mnie nawet w środku nocy. Moim zdaniem jeśli czujesz ruchy tyle ze są delikatniejsze to wszystko ok-pewnie brakuje mu juz miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _ella_
hej:) ja poród w irlandii sn wspominam b. dobrze, miałam świetną opiekę i położną, super warunki w ogóle nie czułam stresu ani sie nie bałam - byłam w szpitalu i wiedziałąm ze sie mną zajmą i zrobią wszystko jak należy. Jednak jak sobie przypomnę jak się umęczyłam i że będzie powtórka to lekko mi sie adrenalinka podnosi. Ja miałam poród wywoływany i przed nie męczyły mnie żadne skurcze więc od momentu podłączenia kroplówki do porodu trwało wszystko 5 i pół godziny...można by powiedzieć niedługo, ale jak godzinę przed tym jak Filip się urodził sprawdzali mi rozwarcie i było tylko 2cm to pomyślałam, że na drugie tyle to juz nie mam siły i nie dam rady...wyobraźcie sobie prawie 6 godzin aerobiku lub siłowni:) Położna była przy mnie prawie cały czas i oddychała ze mną czy raczej ja z nią i to naprawdę pomagało a jej obecność dawała taką motywację, a jak przyszło do partych to nie pozwoliła mi wpaść w panikę. Mam nadzieję, że tym razem sama dam radę utrzymać kontrolę nad oddechem i wykorzystam całe to poprzednie doświadczenie. Po porodzie miałam zakładany jeden szew, ale nie miałam żadnego dyskomfortu z tym związanego, ani nie brałam tabletek przeciwbólowych. W polsce warunki są jakie są każdy wie, że bywa różnie tak samo z opieką, z połoznymi, z lekarzami. Zgadzam się z Mamawrzesinka, że gdyby było inne podejście personelu to pacjentów i standard w szpitalach to miałabyśmy lepsze nastawienie i zaufanie do lekarzy... A tak to kombinujemy jak mozemy. Ale co tu gadać ...ile razy w swoim życiu zmienialiśmy ginekologa, albo dentystę a każdy jeden powinien być dobry i powinien nam odpowiadać. Mi brzuch też już czasami twardnieje, ale narazie chyba nie za często...głównie po spacerze także nie wypuszczam sie za daleko. W piątek wizyta u gin więc mu o tym powiem bo ostatnio jak byłam to nie czułam tego jeszcze no i chyba mi zaczynają hemoroidy wychodzić na wargach sromowych, nie wiem czy to to czy nie bo nigdy czegos takiego nie miałam. Wczoraj robiłam wyniki ogólne i krzywą mam nadzieję, że wszystko bedzie w normie. Rozalka ja dzisiaj też jadę do dentysty i to z synem, ale wybieramy sie profilaktycznie na oględziny wiec bez stresu:)chociaż ja osobiście dentysty sie nie boję, do tego salonu dentystycznego chodzę już wiele lat i mam naprawdę do nich zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurkaaaaa
Cześć Dziewczyny! Ale napisałyście, ho ho:) dobre pare stron miałam do nadrobienia:) u mnie już prawie po remoncie, zostały listwy przypodłogowe do założenia i takie małe kosmetyczne poprawki jak np. złożenie przez męża szafki na buty, musimy jeszcze kupić jakiś mały wypoczynek żeby nam się tutaj zmieścił na to nasze minimalistyczne poddasze i stoliczek kawowy;) nie wiem jak Wy, ale ja wczoraj umierałam przez tą pogodę, myślałam, że oszaleję,a głowa mi pęknie(na szczęście obyło się bez tabletek:), z racji że remont ma się ku końcowi wczoraj prałam ubranka Małego:) w proszku Dzidziuś, taki na wypróbowanie kupiłam malutki, cały dom pachnie teraz małym bobasem:)), mam nadzieję, że mi starczy tych ubranek co mam kupione, najgorsze że nie wiadomo jakie się maleństwo urodzi i trzeba strzelać;)) łóżeczko zamawiamy dzisiaj, wózek ma być w przyszłym tygodniu no może za 1,5tyg;) wszystko zmierza ku końcowi:) jeszcze tylko musze spakować moją torbę- dziś zaczynam 34tc. dziewczyny szalejecie z porzadkami itd czy raczej leżycie i odpoczywacie? bo ja przy tym remoncie sie troche narobilam i sie zastanawiam caly czas czy za bardzo nie przesadzam z ta moja aktywnoscia....oprocz tego ze na wieczor bolal mnie kregoslup to nic sie nie dzialo.... w sobote za 2 tyg mam wesele, hehe ciekawe czy lekarz na wizycie w czwartek pozwoli mi isc;P co do porodu to ja chyba wole sn, chociaz Mały na wizycie w 32tc byl nadal glowka do gory- wydaje mi sie ze sie obrocil, ale to na sto procent powie mi lekarz w czw. Limfa-super że już jesteście w domu i wszystko dobrze! Pylasia- trzymam kciuki zebyś jeszcze doleżała!:) Miłego dnia! i oby nie było tak gorąco jak wczoraj:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam taki rytm, że jak syn jest w przedszkolu do 12 to siedzę, oglądam filmy i robię na drutach/szydełku :P Dom sprzątam wieczorem, bo w ciągu dnia i tak mi syn nabałagani, więc stwierdziłam że nie ma sensu się przemęczać. Co do twardnienia brzucha, dziś to obserwuje i okazuje się, ze mi tak twardnieje średnio raz na godzinę. To normalne??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego twój syn siedzi w przedszkolu???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mandarynka84
Hej dziewczyny, co do opieki w naszych szpitalach to ja mam same pozytywne doświadczenia, a niestety spedziłam w nich sporo czasu po powaznym wypadku, jaki przeszłam. Szpitale państwowe, ale ładnie odremontowane, opieka bardzo dobra, nawet na jedzenie nie mogłam narzekać. Doświadczenia moich bliskich też sa ok, chociaż moja siostra złapała przy cesarce gronkowca i musiała 2 tygodnie leżeć w szpitalu na zakaźnym, a dzidziuś w domu z babcią... Nie wiem jak ona przeżyła taką rozłąkę... W Irlandii czy Angli jest zupełnie inaczen niż u nas i pewnie wiele z nas uznałoby że tam jest kiepsko z dostepnością służby zdrowia - w Anglii tylko 2 usg w czasie całej ciąży, chyba, że podczas któregoś z nich wyjdzie coś niepokojącego. W Irlandii np. nie robi się krzywnej sukrowej jesli cukier na czczo wychodzi ok - czyli u mnie cukrzyca pozostałaby niezdjagnozowana. Akurat mam dwie bliskie koleżanki - jedna w Irlandii (termin na 9 sierpnia) a druga w Anglii - urodziła coreczkę w czwartek. Po 12 godzinach wyszła już do domu. Mała całą noc bardzo płakała a ona nie wiedziała czy wszystko jest w porządku. U nas są te 3 doby w szpitalu, które ja uważam za konieczne, przynajmniej dla własnego spokoju. W irlandii wychodzi się 12-24 h po porodzie. Ja bym nie demonizowała aż tak naszych porodówek, chociaż wszystko przede mną, bo jestem pierworodką. Co do sn i cc to chyba nie można powiedzieć, że któraś form jest lepsza lub gorsza. Wszystko zależy od sytuacji. Np. wielkość dziecka powinna być wskazaniem do cc - powyżej 4kg - takie porody i tak najczęściej konczą się cesarką, a jak nawet nie to kobiety po takim porodzie zostają na stałe okaleczone - nieodwracalna deformacja pochwy, a czasem też warg sromowych, deformacja o***tu, nietrzymanie moczu itp. - dlaczego o tym się nie mówi??? W takich wypadkach cc jest znacznie mniejszym złem dla kobiety. Ja będę mieć cc i nie mam wyboru bo mój kręgosłup, miednica i stawy biodrowe nie przetrwałyby sn. Powiem Wam, że jak oglądałam porody na polsat cafe to żałowałam, że nie będę mogła rodzić sn. Gdybym miała wybór wybrałabym sn pod warunkiem, że szacowana wielkość dziecka nie przekraczałaby 3.800 kg. Przy wiekszym bobasie w życiu nie zgodziłabym się na sn, bo taki poród to duże niebezpieczeństo dla matki i dziecka. Nie możemy też myśleć tylko o sobie, dziecko też odczuwa ból takiego porodu, nie mówiąc już o przypadkach złamań, zaklinowaniu się itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna szczęśliwa mama
Mandarynka84 ja SN urodziłam 4,3 :-) i DalaM rade:-) Nika trafiła mi się okazja somumza minimalne piemniazki okazyjnie. A dom to 1000 razy lepiej niż blok i to w dodatku 4 Pietro... Straszny kocur raz na godzinę to nic Groznego:-) mi mała różnie się rusza czasami problem dolecieć na soku przez "strzała" :-) a czasami cisza pol dnia, chyba ze juz tak się przyzwyczailam ze niemzwracam na to uwagi:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny chcialam zasiegnac u was porady z racji tego ze tu juz doswiadczone kobietki usmiech.gif staram sie z mezem o dzidziusiajuz 3 cykl za dwa dni bede robila test i chcialam was zapytac czy u was w bardzo wczesnej ciazy mialyscie takie objawy jak... rozwolnienie nie biegunke usmiech.gif i wrażenie gorących piersi? z gory dziekuje i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeee chyba chodzi na dyżur do przedszkola przedszkola w w wakacje są zamknięte i tylko prowadzą 2 tyg dyźury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość straszny_kocur
w lipcu nasze przedszkole jest normalnie otwarte, w sierpniu ma wolne. To niepubliczne przedszkole, więc może dlatego. Ale z tego co wiem to w państwowych też w jednym miesiącu wakacji jest normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mandarynka - ja sie z Toba zgadzam co do porodów. Jesli dziecko jest duze (szcegolnie główka) to tylko cc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie dyżury mają żłobki w wawie przedszkola mają dyżury po 2 tyg i nie wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nika gość
Mój syn już zakończył edukację przedszkolną, ale mam wrażenie, że kisi to on się w domu, nie mamy w sąsiedztwie dzieci, z którymi mógłby się pobawić. A dyżur w naszym państwowym przedszkolu trwa cały lipiec, pewnie nie ma reguły. Pewnie, że dom lepszy:))niż blok przy dziecku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mandarynko mieszkam w irlandii i kobiety po naturalnym porodzie wychodza ze szpitala po 3 dobie a po cc5 a nie po 12 godz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozalka31
A ja nie wiem jaki poród lepszy, czy sn czy cc. To będzie mój pierwszy więc tak czy siak jestem przerazona. Ale ponieważ na wyprawkę wydalismy mało, bo dużo rzeczy dostalismy to bierzemy indywidualną połozną, mam nadzieję, że to trochę mnie uspokoi. Postanowiłam zaprzyjaźnić się ze słońcem i wychodzić na pół godziny dziennie na słońce, na zasadzie, że wroga trzeba polubić i zaakceptować zamiast narzekać, że gorąco ;) Na 19 idę do dentysty, wierze, że maleńka akurat będzie grzeczna i nie będzie się wiercić bo czasami jak kopnie to ja az podskoczę, ale wole jak jest aktywna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezeli miałabym się wypowiedzieć na temat cc, to powiem, że jeżeli nie ma zaleceń odgórnych na wykonanie tego zabiegu, to wolę naturalny poród, bo: - szybciej można dojść do siebie po narodzinach malucha, - wszystko ma sie pod kontrolą, czyli jak cos boli, to się mówi, że boli a nie że nic się nie czuje a ludziska wokoło , np. mnie szaleją, bo coś tam się dzieje, - rana jest niewidoczna, - można się cieszyć godzinami z dzieckiem podnosząc je, etc,a nie tylko i wylacznie glaskac po policzku, - dużo jest skutkow ubocznych po cc, - 12h po porodzie, podobnie jak po innym zabiegu chirurgicznym, się dochodzi do siebie,a z maluchem w tym czasie niewiadomo kto sie zajmuje....... moga sie te argumenty przeciw wydawac za bezsensu,ale ja z moja wada skory (bliznowiec) nie chce miec miesiaca poswieconego na opatrunkach, tylko na cieszeniu sie małą!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotna szczęśliwa mama
Inesskaa ciekawe jak oni liczą te terminy ja dziś tez mam dokładnie 34+2 a moj lekarz twierdzi Ze TP na 8.09. A kiedy mialas ostatnia miesiaczke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×