Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

żona nie chce zostawać sama z moją matką

Polecane posty

Gość Kasiahftjhf
U mnie jest ciężka sytuacja , ja z mężem mieszkamy sami koło wrszawy a jego matka w górach , moja teściowa chciała na sile przyjechać po porodzie i u nas nocować , oczywiście na nasz koszt , ponieważ ona nic nigdy nie kupi, nawet jak u niej byłam na święta to wymówiła przy stole ze 500 zł musiała na to wydać, ma rożne zagrania, . W każdym razie nie zgadzam sie na jej przyjazdu w ogole, nie widze powodu zeby ona widziała wnuczkę, uważam ze jesli chce zobaczyć wnuczkę to niestety musi sobie wynająć hoteli sama zapłacić, z jakiej racji my mamy za nią płacić skoro sami nie mamy. Ona ma pieniadze zreszta ja sobie nie życzę, nigdy bym przy niej nie karmila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiahftjhf
O swojej drugiej synowej powiedziała ze ma małe cycki bo widziała tamta jak karmi, w ogole jest złośliwa i bezczelna, kobiety nie warto pokazywać sie w tak intymnych momentach teściowej bo one sa ciekawe najcześciej, trzeba powiedzieć proszę wyjsc z pokoju bo ja karmie, i nie zgadzać sie na obecność teściowej, bo komu to jest potrzebne zeby ona to widziała, . Maz musi zrozumiec ze jest z zona a nie matka, matka w ogole nie powinna przychodzić po porodzie do młodych , w ogole, wiecej szkodzi niż pomaga najcześciej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiahftjhf
Nie podoba mi sie jak maz nie rozumie ze zona chce być sama, to takie dziwne? W końcu jest u siebie w domu wiec ma prawo decydować ona tym co w tym domu sie dzieje, matka chce rządzić i w swoim domu i w domu syna, królowa jest tylko jedna jak w przyrodzie , wiec teściowa chce być ta królowa i rządzić, dla mnie wizyty po porodzie to błąd, nie powinien ńikt przychodzić, uważam ze Dziewczyny powinny po prostu mowić głośno teściowej ze proszę nie przychodzić, mozna powiedzieć ze możemy sie przejąć z dzieckiem na spacer to wszystko, kto powiedział ze mamy obowiązek teściowa zapraszać do domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystkie najeżdżające na teściowe..wy też kiedyś nimi będziecie...czas szybko mija i zobaczycie jak o was będą mówiły wasze synowe i zięciowie:) Na pewno jeszcze gorzej... Teściowa zła , niedobra....teraz bo przeszkadza, bo to bo tamto , bo sramto....potem jak trzeba będzie gdzieś wyjść..to bez skrupułów dziecko podrzucicie....a niech tylko spróbuje odmówić...to dopiero będzie z niej jędza...JAK będzie miała zająć się dzieckiem..a będzięcie korzystać z jej pomocy na bank, to już nie będzie obcą osobą...dla was..bez wahania powierzycie jej swoje dzieci...te małe i potem te już większe.. przyjdzie źle, nie przyjdzie jeszcze gorzej...ogarnijcie się trochę... Teściowa obca ...tak samo jak wasza matka dla waszego męża...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak czytam o waszych teściowych , to wydaje mi sie ,ze to jakieś panie około 70 - tki, nie mające własnego zycia , zainteresowań...Ja nie jestem teściową, ale mam kolezanki mające już wnuki..Pracują, maja swoje pasje, zainteresowania..i nijak nie pasują do waszych opisów.. DROGIE SYNOWE..wy też nie jesteście idealne!!!!! A jak się was " czyta"..to wy chodzące ideały, a teściowe ZŁO.. TO MATKI WASZYCH MĘŻÓW>> to te same geny..."niedaleko pada jabłko od jabłoni.."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiahftjhf
Gościu ja nie zostawiłbym dzieci tesciowej nawet na 5 minut, przeczytaj dobrze wątek bo większość z nas zaznacza ze sa różni ludzie i rożne tesciowe, my akurat mamy takie tesciowe, uważasz ze wszystkie tesciowe sa święte tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiahftjhf
Gościu fakt, synowe tez sa rożne, ale niestety synowa i syn tworzą juz swoją rodzine, czy potrafisz zrozumiec ze to dorośli ludzie i ty jako teściowa nie masz prawa głosu, . Teściowa czy matka moze przyjść jako gość i to wszystko, ale nie moze manewrować i dawać rad o ktore my nie prosimy, teściowa wychowała swoje dzieci, a my chcemy wychować swoje według własnych przekonań. Czy jestes w staniezrozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nie rozumie tego karmienia piersia przy tesciowych czy przy kim kolwiek oprócz meza. jak tesciowa nie chce wyjsc do drugiego pokoju to ty wyjdz. prawie wszystkie moje kolezanki i siostry zawsze wychodza do dugiego pokoju nakarmic dziecko, oprócz jednej kumpeli ktora zawsze wywali cyca(nie tak bardzo ale karmi) wrsod innych naszych znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem teściową i babcią 2 wnucząt. Nigdy się nie narzucałam. Jej mama przychodziła codzienne kąpać, a ja wtedy jak mnie zaprosili to przyszłam.Za swoją teściową też nie przepadałam, ale mąż tego nie wie i sie nigdy nie dowie. Wnuczka powiedziała, że jestem jej babcią koleżanką, bo sie z bawię w szkołę albo w sklep, a wnuczek 3,5 roku powiedział mi, że mnie uwielbia. I wiecie co moja synowa się cieszy, że odciążam w pilnowaniu jej mamę. Ja mam 56 a ona 10 lat więcej. A to że się krepujesz teściowej to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasiafhhh...Jestem w stanie to zrozumieć....i nawet rozumiem. Nie jestem jakimś dinozaurem, doskonale pamiętam jak byłam młodą mamą, denerwowały mnie" dobre "rady teściów i moich rodziców. Teść wtrącał się do wszystkiego, ale on już taki jest...niezależnie od wieku i sytuacji.Wszystkim lubi dawać "dobre" rady . Nawet umiem czytać ze zrozumieniem...autor wątku nawet nie wspomniał o układach między nimi a jego matką, a wszystkie już wiedziały,że żona nie chce zostać z teściową, bo ona taka i owaka i wszystkie tylko się wtrącają. Nie wiem jak inne matki, ale moim celem nie jest życie życiem dorosłych już dzieci, chcę odpocząć od ich problemów. Ale czasami niewinne pytanie : jak było w pracy ( po zmianie pracy na inną), od razu alarm....że chce kontrolować itp..JESTEŚCIE przewrażliwieni na punkcie swojej niezależności.Gdybym nie zapytała..byłoby źle,że się nie interesuję itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
28.12.13 [zgłoś do usunięcia] teściowa chyba lubiana Anioł, nie teściowa :) Mam nadzieję, że moja też tak się zachowa, chociaż to chyba pobożne życzenia - ona z tych, co to nawet cycka wyjmą i za mnie zaczną karmić, tak zawsze chcą pomagać. Boję się, że będzie chciała zagarnąć dziecko dla siebie, bo ma tylko jednego syna-maminsynka (Boże, 4 lata po ślubie i jeszcze go z tego nie wyleczyłam!), i chociaż mogę sam na sam wypić kawę z teściową, to więcej jak dwa dni z nią w tym samym domu wychodzą mi bokiem i autentycznie odchorowuję - za bardzo chce nam dogadzać, nadskakuje wręcz, a mnie to krępuje i irytuje, bo od lat jestem samodzielna. O teściową są cały czas spory z mężem, a że teść już jedną nogą w grobie, to tym bardziej boję się, że w końcu dojdzie do tego, że z nami zamieszka (albo my z nią, bo my mamy mieszkanie a ona dom), i wtedy albo oszaleję, albo będziemy chodzić na terapię małżeńską, bo teściowa żyje wyłącznie naszym życiem i chorobami swoimi i męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w 35 tyg ciazy, ale nie boje sie tak wizyt tesciowej ktora jest bardzo taktowana ale mojej BRATOWEJ! Bratowa jest nachalna, roszczeniowa i natarczywa. Juz zapowiada ze wpadnie do szpitala i bedzie robic dziecku 'sesje' foto. Na dodatek chce wpasc ze swoim chlopakiem, ktorego nie trawie a ktorego ona wszedzie wciska w rodzinne wydarzenia. Nie chce byc niemila ale nie wiem jak delikatnie dac jej do zrozumienia ze chce byc zostawiona w spokoju przynajmniej w szpitalu, a najlepiej tez pare tyg po porodzie.... Jakies porady? Jak to delikatnie ujac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to twoja bratowa chodzi z twoim bratem czy z innym facetem którego nie trawisz bo ja nie kumam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
formalna..możesz spróbować jej powiedzieć , tak dobitnie ,że nie ma przychodzić do szpitala, a do domu to ty ja zaprosisz, jak już będziesz gotowa,że nie przewidujesz gości zaraz po wyjściu ze szpitala itp...Jak znam życie do niej to nie dotrze..:) Są ludzie i " ludziska"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Formalna, a po co delikatnie. Masz 36 lat - powiedz to lasce wprost!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz , ale dlaczego ja nam opuszczać pokój i iść do innego pokoju w swoim własnym do u bo chce karmic, czy ty jestes poważna, to teściowa ma miec pierwszeństwo w moim domu i to ja nam sie chować po pokojach, żal czytać twoje opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do powyżej...a gdyby to był chłopak/ mąż twojej przyjaciółki też byś udawała obrażona królewnę czy wyciągnęlabyś cyca przy nim...w końcu to twój dom!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiahggngg
Kurczę ludzie dlaczego skoro nie chcecie czyichś wizyt to sie do nich zmuszacie, skoro nie lubisz bratowej to powiedz ze nie chcesz zeby przychodzili bi chcesz miec spokój, ze mozesz sie z nią umówić na spacer z wózkiem za miesiąc czy dwa po porodzie oczywiście jesli chcesz, nie wiem czemu sie tak utarło ze ,, przychodzi sie do dziecka,, uszanujcie matkę dziecka i ojca, matkę dziecka bo jest w szczególnej sytuacji i ma prawo nawet nie miec racji i być nerwowa i miec spokój, . Ja mam problem z teściowa, powiedziałam jej wprost ze nie chce wizyt ponieważ uważam ze ona mnie nie szanuje, powiedziałam jej ze jesli chce przyjść i spotkać sie z wnuczka to możemy chodzić na spacery czasem czy do restauracji na kawę, nie uważam żebym cos musiała skoro ktoś mnie nie szanuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z moją teściowa nie da sie umowic bo jest psychiczna i robi co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiahggngg
Gościu to ja pisałam o tym wyjściu z pokoju, wybacz ale strasznie chamsko piszesz , nie mozesz grzeczniej? Po pierwsze nikogo do domu nie zapraszam wlasnie dlatego ze mam dziecko i nie ma takiej potrzeby, nie rozumiem co to za zapraszanie jakichś koleżanek z chłopakami do domu, to nie kulturalne, jesli bede chciała to spotkam sie z nimi w restauracji, nie wiem o co ci chodziło, pisz przyzwoicie bo nie mozna zrozumiec sensu twojej wypowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiahggngg
Hehe ale masz słownictwo kiepskie ,, obrażona królewnę,, hehe, u mnie w domu rządze ja i mój maz , czy to takie trudne do zrozumienia? Wybacz ale nawet jesli bede chciała karmic przy kolezankach to bede karmic wlasnie dlatego ze ja o tym decyduje co u mnie w domu sie dzieje , nie mozeszz mi kazać sie podporządkować swojej opinii, mogę na przykład pozwolić nocować mojej mamie a tesciowej nie tylko z takiego powodu ze tak z mężem zdecydowałam czy jestes w stanie zrozumiec to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kasiahhhhss? Masz problemy ze sobą, odwiedź dobrego psychiatrę, jak rozumiesz o czym pisze...ale pewnie nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiahggngg
Jeszcze nic nie napisałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie bratowa to zona brata, a ona jest siostra mojego brata, wiec chyba taka relacja to sie nazywa szwagierka? :-) namieszalam, przepraszam :-) Dzieki za porady, ale ja nie chce wywolywac konfliktu w rodzinie, bo wole jak panuje mila atmosfera , moja tesciowa bardzo mi pomagala i pomaga finansowo, anagazuje sie itp ale bardzo kocha swoja corke i gdybym zrobila jej przykrosc to tesciowa tez by to odczula, bo jej coreczka biega do niej na skarge ze wszystkim itp Dlatego chcialam powiedziec cos takiego - co bedzie brzmialo wiarygodnie, zeby sie nie obrazila, np ze dziecko ma mala odpornosc? Niestety ona takie tlumaczenia zbywa, potrafila sie wpraszac do mnie do domu jak byla chora a ja w ciazy zagrozonej i z surowym zaleceniem lekarza by unikac osob chorych, bo kaszel i temperatura nie bylyby wskazane. Tak, mam 36lat ale to nie znaczy ze mam byc niegrzeczna wobec niej, nie chce miec potem skislej atmosfery w rodzinie, podczas wizyt,a i moj maz nie chce jej urazic i zranic odmowa wizyty w szpitalu, dlatego jestem w kropce. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sobie bądź w kropce jak rządzi wami jakaś gówniara i ryzykujesz zdrowie dziecka i swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak jest siostrą Twojego brata, to chyba także Twoją? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiahggngg
Autorko słuchaj ty nikogo nie obrażasz ze nie chcesz zaprosić do domu, to ona cie obraza ze nie rozumie ze ty czegoś nie chcesz , bądź asertywna, nie skrzywdzisz ich a jak bedą cie mieli nie lubić to i tak cie nie bedą lubic, nie musisz sie podporządkować zeby było dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
siostra z bratem są razem i dlatego jej siostra jest jej bratowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tego tematu nie założyła autorka tylko facet, zdziwiony dlaczego żona nie chce być sama w domu z teściową gdy on jest w pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Siostra mojego meza, czyli szwagierka , nie bratowa :-) uf, wreszcie :-) mam jakis problem z tymi okresleniami relacji :-) Moze troche rzadzi -faktycznie -swoja czescia rodziny, a przez to posrednio mna, no i oczywiscie swoja matka i moim mezem ( wplywa na niego przez szantaz emocjonalny) , stale ma pretensje ze sie jej gdzies nie zaprosilo, nasyla na meza ich matke , ktora jest w potrzasku miedzy dwojka swoich dzieci , nie wie po czyjej stronie sie ustawic, bo w koncu obydwoje to jej dzieci. No nic, dzieki za porady, bede starala sie symulowac ze zle sie czuje ( kto wie jak pojdzie mi porod, moze nie bede musiala, heh... ) i maz do niej zadzwoni ze ja leze i jestem oslabiona, moze taki argument przyjmnie....? Mimo wszystko nie chce stawiac spraw na ostrzu noza,wiec cos przekonywujacego wymysle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×