chlopak nie odpisal na wiadomosc

Czesc :-). Juz od jakiegos czasu na siebie spogladalismy. On pracuje na silowni do ktorej chodze, jest ratownikiem na basenie. W koncu to ja sie odwazylam i pierwsza zagadalam. Od tamtej pory bylo co raz lepiej. Usmiechalismy sie do siebie za kazdym razem jak mnie mijal. Sam w koncu podszedl i rozmawialismy blisko 2 godziny. Bardzo fajnie sie rozmawialo, mialam wrazenie ze znamy sie od dawna. Nastepnego razu jak sie widzielismy to tak sie zlozylo ze wychodzilismy z klubu w tym samym czasie, zaproponowal mi podwiezienie. Naprawde bylam w niebo wzieta! Niestety nie wzielam jego numeru ani nie dalam mu swojego co bylo pewnie bledem. Jedyne co to zaprosilam go do znajow mych na facebooku. Na drugi dzien napisalam do niego czy nie mialby moze ochoty wybrac sie na kawe w ramach rewanzu za podowiezienie. Wiadomosc wyswietlil ale nic nie odpisal... Teraz nie wiem dlaczego nic sie nie odezwal? Co ja mam teraz zrobic? Nastepnym razem jak bede na silowni to on tez i bedzie taka glupia sytuacja. Juz sie wydawalo z wszystko bedzie okey. Macie jakis pomysl albo rade o co moze chodzic? Dzieki :-)

teraz juz nic nie mozesz zrobic, bo ten krok nalezy do niego. jesli nie bedzie poruszal tematu znaczy, ze nie chce zaciesniac waszej znajomosci. moze 2godzinna rozmowa oraz podwiezienie to jeszcze nie zakochanie, ani tez wstep do niego. moze po prostu byl mily bez podtekstow. zreszta, skoro proponowal odwiezienie, poprosilby tez o twoj nr tel. a tymczasem.. chyba musisz znalezc innego faceta na silowni :)

co mu napisalas na fb?

bad boy z siłowni ma w******* na takie sliniace sie tłuki jak ty ma ich na pęczki

Nie wiem... Sprawial wrazenie ze nie chodzi tylko o takie tam pogadanie i bycie milym. Co raz to na mnie spogladal. Teraz to tak jakbym go sploszyla, jakby sie wystraszyl. Lepiej bylo nie pisac w ogole. To w sumie miala byc tylko kawa jako odwdzieczenie sie...

To wyglada ma milosc.