Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość gość
Ania 1973 -Aga niechcialam wam głowy zawracać jestem po wizycie w szpitalu jestem na środkach uspokajających otwieram laptop i znajduje się w innym świecie moja teściowa mnie dobija ............nawet ordynator powiedział ze ciężka jest ta kobieta cały czas obwinia mnie ze nie ma wnuka przepraszam ze pisze do ciebie i zuzy ale łzy lecą same do oczu jedna nerka stanęła jeśli stanie druga nawet nie myślę wiem przepraszam to nie to forum ale wiem ,ze juz niż nigdy nie bede miala dzieci ale życzę wszystkim starającym się nie Wim kiedy jeszcze napisze , ale aniu zuzo trzymamn kciuki może kiedyś się odezwę super forum Jagoda :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 1973
Aga,o teściowej nie myśl..niech sobie gada. po prostu jej powiedz ze Tobie też jest ciezko. A teraz wspieraj męża on na pewno ma świadomość że inne plany odchodzą na plan dalszy i na pewno myśli ze "przez niego". Nie przekreślaj marzeń o dziecku. To po prostu odłoży się nieco w czasie. Teraz ważne jest zdrowie. ...męża i Twoje bo jesteś mu teraz bardzo potrzebna. Wiem ze jesteś załamana i dobrze że wspiera się lekami. To pomoże nie załamać się do końca. Pisz tu na forum. Nie szkodzi ze to nie na temat. Teraz to trudny czas ale musi się udać wyjść z tego. Jestem z Tobą myślami. Ściskam Cię mocno. Pisz kochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzynka_1973
Trzymaj się dziewczyno, na wszystko jeszcze przyjdzie czas. Bądź silna......, bo poprostu musisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Jakos nie moge nic wyslac ani ze swojego tel ani z meza wiec moze byc kilka razy Aga Kochana trzymaj sie . Postaraj sie byc dobrej mysli. Powtarzam za Ania , ze moglo byc gorzej ... On z tego wyjdzie i za pare miesiecy to co dzis sie dzieje bedzie juz tylko przeszloscia... I bedziecie jeszcze szczesliwi i bedzie tez dziecko. I prosze Cie nie odchodz z forum bo bedziemy sie martwic Sercem jestem z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma77
Aga, Nigdy nie mów nigdy, nie wiesz co będzie - dlatego trzymaj się teraz jak tylko możesz. Bądź dobrej myśli - nawet jak jedna nerka przestała działać, najważniejsze, że działa druga (często wystarczy aby z jedną przeżyć całe życie). Nie myśl teraz o dziecku, teściowej - najważniejsze to wyjść na prostą. Za chwilę będzie nowy dzień - mam ogromną nadzieję, że lepszy dla Was od poprzedniego. Życzę aby wszystko się wyprostowało, a tak najbardziej to zdrowia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuza nie miałam wygórowanych oczekiwań odnośnie dawczyni bo wiem,ze każdy dodatkowy element wydłuża czas oczekiwania.Nie podawalam oczekiwań co do wieku lub dziecka,ale okazuje sie ze ma juz jedno zdrowe dziecko :-) Odnośnie cyklu jeszcze nic nie wiem czeka nas wizyta u lekarza,na której wszystko omowimy dlatego chciałam się dowiedzieć jakie komórki brały dziewczyny, które SA w ciąży i te które juz urodziły. Dzięki Zuza kupie sobie taki zestaw witaminek.A Ty jak długo czekasz? Wszystkiego najlepszego kobietki uśmiechu,radości i spełnienia marzeń :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa to jest nadzieja z Invincty 'ze cos rusza ja czekam 4 miesiące i nic :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Lee ja czekam ponad 4 miesiace . A co do komorek to kliniki niby mowia, ze szanse sukcesu sa porownywalne ale jak pytam bezposrednio lekarzy, to mowia ze jednak lepiej ze swiezymi komorkami podchodzic . Nie drazylam tematu przy pierwszym podejsciu i podeszlismy na mrozonych - byla ciaza biochem. ... teraz czekamy na swieze. Choc conajmniej jedna z Dziewczyn jest w ciazy z morozonej kom. A jesli chodz o zarodki to mroza sie lepiej niz komorki takze jesli nie bedziesz synchronizowac cyklu z Dawczynia to lepiej uzyskac zarodki i je zamrozic Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuza a czy miałas jakieś szczególne wytyczne, że jeszcze się nie odezwali? czekasz we Wrocławiu bo ja tak. Czyli jedną próbę masz już za sobą, dziękuję za info każde teraz się przyda. Trzymam w takim razie kciuki, żeby się odezwali jak najszybciej hmm tak sobie pomyslalam ze w zależności od tego jakie dałas cechy dawczyni i gdyby moja miała więcej komórek to mogli by do Ciebie dzwonić, jeśli jesteś we Wro. Lee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes1283
Hej! Dziewczyny ja już swoją żałobę przeżyłam. Gotowa do walki podnoszę rękawice i biorę się do walki starcie: in vitro KD kontra JA. Jestem po 1 wizycie w Białymstoku u dr Mrugacza. .... i szczerze jestem bardzo rozczarowana. Może u nich nie kosztuje tyle co wszędzie, ale dr M jest moim zdaniem mało ludzki. Nie obchodzi go co kto ma do powiedzenia, bo wiadomo im więcej mówisz tym dłużej On słucha i traci czas... a wiadomo czas to pieniądz. Interesują go tylko konkrety i decyzja tak czy nie. Mówi od razu, że za pierwszym razem to się raczej nie uda - a może mówi tak jak widz, że województwo mazowieckie i Warszawa ... bo u nas od tego zaczął wizytę "o Warszawa" Mam więc prośbę do dziewczyn które podochodziły w Novum żeby mi poradziły do kogo mamy się udać żeby można było pogadać. Przy pierwszym starciu dla mnie to bardzo istotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agusia_13
Dla zainteresowanej współforumowiczki przypominam IVF z KD udane dzidziuś na świecie: świeże komórki,świeże nasienie - blastocysta 4AA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika452
Agnes mi sie udalo w Novum za pierwszym razem ale okres oczekiwan jest bardzo dlugi ja czekalam od w sumie 11 mies bo nie maja banku komórek ale Mimika czekała tylko 2 miesiące i raczej cech dawczyni się nie wybiera bo czekalo by się w nieskończoność a my zaznaczylisy jedynie gr krwi moją lub meza a w Novum przy kd nie masz stalego lekarza my w sumie bylismy u 6 i z kazdym można było porozmawiać na spokojnie bez pospiechu i odpowiadaja na każde pytania nawet najglpsze :-) Agusia gratulacje i duuuuuzo miłości dla maluszka :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aga-Aniu 'Zpuzo , Katarzynko, Roma dziękuje za wsparcie będę podczytywac wasze forum za rok może wkrocze do działań Zuza mam nadzieje , ze odezwa się do Ciebie trzymam kciuki , Aniu mam nadzieje ze tym razem się uda :-)dziewczyny by ten ro był dla was owocny za rok może ja dolacze do działań ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Agusia Twoja historia daje nam nadzieje :) Lee zapisani jestesmy w trzech lokalizacjach . Milo , ze tak pomyslalas ale niestety nie mieszkamy w Polsce i nie mamy nasienia zdeponowanego wiec to raczej nie wykonalne nawet gdyby sie wszystko inne zgodzilo Nie zalezy nam specjalnie na cechach fizycznych . Podalismy grupe krwi i aby juz miala sukces na koncie lub miala dziecko ... Pewnie to wydluza oczekiwanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Roma77
Ja też podchodziłam w Novum - niestety podejście nieudane. Uważam, że klinika jest dobra ale faktycznie nie mają banku komórek i to może stanowić problem. Lekarze generalnie są w porządku i odpowiadają na pytania. Można umówić się na wizytę i dopytać jak to wygląda w tej chwili. Ja zmieniłam klinikę na Łódź (Salve). Tak naprawdę wszystko zależy od szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania 1973
Aga, odzywaj się tu czasem.... jak dziś mąż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Tez zagladam i czekam na wiadomosci od Agi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes1283
Dziewczyny, a czy któraś z Was zanim zaczęła drogę z KD to próbowała in vitro na swoich komórkach? Lekarz powiedział, że mogę spróbować ale przy takim AMH (u mnie <0,13) FSH - 33, jajnik prawy wygaszony na lewym jeszcze coś widać ....szanse są bardzo małe że coś wyprodukuję. Ja nie mam już żadnego problemu, że komórka jest od dawczyni, ale rozumiecie mnie, gdzieś tam z tyłu głowy mam nadzieję, że tak jak w lotto - niby pewne że nie wygram, ale przecież ludzie wygrywają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia1981 wawa
CZeść Wam Dziewczyny, widzę ze czesc z Was probowala w Novum. Ja sie zastanawiam nad Novum albo Invimedem. W Invimied jest ladnie opisana procedura, niestety w Novum tego nie ma. Zapisalam sobie w punktach jak to sie odbywa po kolei. Czy moglby mi ktos te punkty poprawic? Jezeli oczywiscie pamietacie. Ja lepiej sie czuje psychicznie, jak wiem co mnie czeka i jakie to sa koszta. 1. Należy zamrozić nasienie (koszt 650 pln) 2. Umawiamy się na wizytę i podpisujemy zgodą (80 pln za wizyte + 2000 pln kaucji) 3. Jestem wpisana na listę rezerwową. 4. Przygotowuję się do biorstwa. (JAK?) 5. Otrzymuję telefon, że jest dawczyni i jestem wpisana na lista aktualną. 6. Robię badania z listy. 7. Leki biorę od następnej miesiączki. 8. Wizyta z wynikami badań (100 pln za wizytę) 9. W dniu transferu płacę 6500 tys 10. Jeszcze kiedyś płace 3500 ????? (może to jest za jakieś leki ?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
O dopiero dzis zauwazylam wpis wczorajszy od Agi - pisalysmy w podobnym czasie i nie wyswietlilo mi sie na czas.. . a akurat myslalam o Tobie wtedy, ze za jakis czas i Ty napiszesz taki "raport" z udanego podejscia jak Agusia - zobaczysz Dobrze, ze planujesz kolejne podejscie ( za rok a moze wczesniej?) Jak tylko Maz sie poczuje lepiej mozecie ustalic umowna date i dac znac klinice ( abyscie nie musieli czekac na Dawczynie jak bedziecie juz "gotowi"). Ale teraz najwazniejsze aby stanal na nogi! - jak on sie czuje ? Jest poprawa? I jak Ty sobie radzisz Kochana? Trzymam za Was kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Agnes ja najpierw probowalam na swoich. Potem raz KD... A potem jeszcze raz na swoich - M bardzo chcial dac szanse moim komorkom i okazalo sie wtedy, ze ubezp pokryje cale ivf. Czulam, ze i tak nic nie wyjdzie i tez juz bylam na 100% przekonana do KD- tak calym sercem Ale zgodzilam sie dla M- teraz moge powiedziec, ze zrobilismy wszystko. Mialam prawie nie wykrywalne AMH i FSH 11 a dr powiedziela, ze jest szansa. Faszefowalam sie hormonami w duzych dawkach ( 6 zastrzykow dziennie) codzienny monitoring . Najpierw roslo kilka pecherzykow potem ostal sie jeden ... Dokladnie tyle ile produkuje samoistnie co miesiac. Jedynym efektem tej agresywnej stymulacji byly dodatkowe kilogramy i rozregulowany cykl ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnes 1283 Ja chodzę do dr Mrugacza, co prawda dopiero zaczęłam i mnie osobiście nic przykrego nie powiedział, ale to fakt że nie wydaje się być cierpliwy :-/ w sumie to jest dziwny, nie zły ale dziwny. Natomiast to że jest konkretny to akuratnie według mnie zaleta. Że mówi, że za pierwszym razem zazwyczaj się nie udaje to też dobrze bo kobieta wie na co się decyduje. Mi mówił, że możemy próbować na moich (AMH <0,3 FSH 20) ale większe szansy mamy z KD a że nas kasa ogranicza to padło na KD. Gdybym była bardziej zamożna na pewno raz bym spróbowała na swoich. Jak tak czytam Wasze protokoły postępowania przy KD to w zasadzie w każdym przypadku każda z nas jest podobnie przygotowywana. Jest jakiś wytyczony standard gdzie nie zależnie od lekarzy czy kliniki właśnie w ten sposób to wygląda. A zmierzam do tego, że w zasadzie nie od lekarza to wszystko zależy tylko od tego czy mamy szczęście, dobrego embriologa, dobry sprzęt i trafimy na tą jedną "naszą" komórkę. Lekarze niestety też podchodzą do tego taśmowo i taka jest przykra rzeczywistość. Sama pracuje w środowisku medycznym i wiem jak to wygląda od podszewki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agnes1283
Impatient - mi też nic przykrego nie powiedział, ale dobrze to określiłaś...dziwny z niego człowiek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny ja tez jestem pacjentka dr Mrugacza i to co czytam mnie przeraza! W stosunku do nas dr byl za każdym razem ok. Wiadomo, nie jest to typ jakos wylewnego i rozgadanego człowieka ale na wszystkie pytania cierpliwie odpowiadal. Mnie to sie nawet podobalo ze sie ze mna nie cackal bo bywalam u " przesympatycznych" lekarzy którzy nic nowego do mojego leczenia nie wnieśli. Nam sie w bocianie udalo za pierwszym razem i praktycznie od poczatku moja ciaze przejal "miejscowy" lekarz, ale kontakt z dr Mrugaczem mam nadal. Zreszta sam mi powiedzial ze w razie pytan czy wątpliwości mogę śmiało dzwonić... Dlatego tak dziwią mnie Wasze historie. Przykre to. Chociaz wydaje mi się, ze to tez kwestia charakteru i tego czego sie oczekuje od lekarza. Marta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimika99
Marta, a co u ciebie? Jak się czujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agusia1981 wawa
hejka, nikt mi nie odpowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mimika dziękuję, czuje sie juz znacznie lepiej- od kilku dni;) a do tej pory prawie nie wychodzilam z toalety;) niebawem jedziemy na badania prenatalne. Dużo odpoczywam, niestety przez te mdlosci musialam isc na zwolnienie bo nie dalo sie pracować ale nie ma co narzekać. Pozdrawiam Marta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bharat
Właśnie... piszcie tu te, co jesteście w ciąży i wszystko fajnie przebiega bez żadnych problemów. Czasami pochwalcie się tym. Na nasze grono starających się dobrze to działa. Daje nam to nadzieję. Full of Hope, jutro czekamy na wieści z Twojego usg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taida33
Ja przy amh 0,14 miałam trzy stymulacje. Nigdy nie doszło do transferu. Potem decyzja o kd i udało sie za pierwszym razem. Co do tej listy działań z invimedu to nie umiem sie do niej odnieść bo ta klinikę omijam szerokim łukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dreamer84
Agusia - ja nie wiem jak to wyglada w Novum i Invimedzie, ale do biorstwa czekajac na dawczynie mozesz sie jedynie orzygotowywac biorac tabletki antykoncepcyjne i lykajac kwas foliowy- nic innego nie wymyslisz. No a leki, ktore bedziesz brac w cyklu przygotowujacym do transferu ( glownie estrofem i progesteron) na pewno nie beda kosztowac 3500, raczej ok. 30 razy mniej:-) Agnes- ja tez probowalam dac szanse wlasnym komorkom wierzac, ze przed 30tka musza tam byc jeszce jakies komorki, ktore pod wplywem stymulacji urosna. Na wizyty i olbrzymie dawki menopuru wydalam ok. 10 tys. zlotych, a i tak zadna komorka nie urosla. Bylo mi to jednak potrzebne do podjecia decyzji o KD wiec nie zaluje. Jezeli Ty jestes przekonana w 100% do KD to nie ma co marnowac czasu, zdrowia i pieniedzy na stymulacje wlasnych jajnikow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×