In vitro z komórką dawczyni

Agusia -gratulacje. Mona-super. Oby dalej wszystko było pięknie. Roma dzięki za informacje o badaniach. Ja tez wole wiedzieć niż nie wiedzieć o potencjalnym ryzyku ale dla pocieszenia przypomnę, ze moja córka odnoszona 39tc była cc a akcjiporodowej jeszcze nie było. Przez większość ciąży miałam napinanie brzucha, bardzo mnie to stresowalo ale szyjka trzymała do końca. Brałam tylko magnez. Badałem sie często bo u mnie mama miała cholestaze a to jest dziedziczne. Sprawdzałem tez często toksoplazmoze bo miałam ujemna. Dziś moj 2 dc. Biorę estrofem a we wtorek jadę badać endo.

Zabrzmiało z męskimi końcówkach :) Sorry pisze z telefonu :) Taida

Monawroc, ale zrobiłaś wstęp do tego super zakończenia:) Gratuluję! No to po owocnym styczniu, również w lutym sukces! Kto testuje w marcu? A propos testu sikanego - ja mój jeszcze mam, ale muszę zrobić zdjęcie, żeby potem wkleić do albumu na pamiątkę. Roma, co do badań - zgadzam się, że takie statystyki są cenne. Dzięki takim wynikom możemy chociaż w części zwrócić uwagę na potencjalne zagrożenia. Chociaż z drugiej strony, myślę, że kobiety po przejściach(jak my wszystkie tutaj), kiedy zajdą w ciążę , nie zaniedbają żadnego szczegółu i będą chuchać na zimne. Ale wiedzy iświadomości nigdy za wiele.

Agusia ! Wielkie GRATULACJE dla Ciebie i Twojej Rodzinki !!! :))) Czekałam bardzo na tą wiadomość i myślałam o Was codziennie :D . Agusia, życzę Wam wszystkiego najlepszego, niech Maluszek rośnie zdrowo i szczęśliwie, i trzymam kciuki szczęśliwa Mamusiu za szybkie dojście do siebie po trudach porodu ;)

Taida, powodzenia! Jak dobrze pójdzie, to jeszcze w marcu będziesz testować. Ale emocje!

Monalisa: Full of hope ty może nie zaniedbasz i szybko gdy coś się dzieje pojedziesz do lekarza czy szpitala gorzej jak ten lub ci zaczną klepac po ramieniu i mówić że wszystko jest ok a tak nie będzie. Ja tak miałam wyniki badań tragiczne ale nikomu nie chciało się ich obejrzeć a na pytanie jak badania odpowiedź bardzo dobrze a prawda była taka że wyniki moje były bardzo złe tylko im się nawet w wyniki zajrzeć nie chciało. Co najśmieszniejsze stało się to nagle w ciągu paru dni nagle był weekend. Dlatego jak czujemy że coś nie tak nie wolno dać się zbyc.

Jagoda13: Taida... teraz przeżywam to wszystko razem z Tobą :) powodzenia, Agusia gratulacje wielkie

Witam jakaś dziewczyna pisała ze wybiera się do Bociana do Warszawy daj znać co i jak jak możesz i czytasz forum dziś dzwonilam do kliniki i o wszystko pytalam ale zapomnialam zapytać o jedno czy wypełnia się ankietę itd jak w innych klinikach bo w innych można wypełnić ankiety wzrost , włosy kolor oczu jestem ciekawa czy w bocianie tak jest przy tak niskiej cenie wiem pozdrawiam :-)

Ankieta w Bocianie jest tylko nie wiadomo w jakim stopniu oni na nią zwracają uwagę

Taida33 z jaka wagą urodzila sie twoja coreczka? Pozdrawiam i trzymam kciuki:)

Jagoda Czy to znaczy, ze tez działasz w tym cyklu? Przyznaj sie bo jak tak to tez będę trzymać kciuki. I Moja córka ważyła okolo 3.400. I Monaliza To co przeszlas to koszmar. Bardzo Ci kibicuje i wierze ze doczekasz sie zdrowego bobasa. I Wszystkim, które mi dobrze życzą dziękuje. Mam nadzieje ze niebawem dołączę do kadetek narzekajacych na mdlosci :) I Jagoda Czy możesz napisać co u One Wish. Szukałam wiadomości od niej ale chyba zniknęła. Kibicuje jej choć byc może nie chce żeby na jej temat pisać. Sama zadecyduj czy możesz o niej wspomnieć. U Loni wszystko dobrze choć życie jej nie oszczędza ale Ona jest taka optymistka ze poradzi sobie ze wszystkimi problemami. Synek jej ma już dwa miesiące i rośnie zdrowo. I Jestem bardzo ciekawa jak Invicta poradzi sobie z mrożonymi komórkami, które maja już 19 miesięcy. Zobaczymy.

Do gość szatynka Mi sie wydaje ze chodzi o zwykle określenie grupy krwi. Przeciwciała do grupy krwi moim zdaniem robią tylkokobiety w ciąży z ujemnym rh. Lekarzem jednak nie jestem.

Jagoda13: Taida, na sto procent nie w tym cyklu, w następnym raczej, wcześniej jadę dopytać o jakieś wspomagacze. Ale boję się bardzo, dlategow ciąż to odkładam

Przeciwciała to i ja miałam robione w ciąży chociaż rh mam dodatnie

Witam i serdecznie pozdrawiam kadetki:) Mam pytanie czy ktoras z Was miała plamienia podczas przyjmowania estrofemu przed transferem.Jestem w 10 dc biore estrofem 3 razy dziennie od 3 dc a teraz po 4 tabletki az do transferu,endometrium ma 10 mm.Zauwazylam,ze sluz,ktorego jest mnóstwo zaczyna mieć różowawe zabarwienie.Czy mialyscie takie okoliczności?Prosze o pomoc.I jeszcze jedno od kiedy przyjmowalyscie progesteron,dopiero po transferze czy jeszcze przed?Ja mam niski w 8 dc 0.4 ale lekarz zabronil przyjmowania na te chwile.Martwie się,ze jeżeli już teraz jest rozowy sluz to co będzie później i,ze nie dojdzie do transferu.

Progesteron dostaniesz na trzy dni przed transferem jeśli są plamienia pytaj lekarza co dalej. Może trzeba zmienić lek lub zwiększyć dawkę i będzie ok.

Kardamon cynamon ja jak dostalam plamien to niestety musialam przerwać branie leków i transfer musialam odłożyć i poczekac jeden cykl w którym przepisano mi wieksze dawki leków

Jagoda13: Nie mam kontaktu z One żadnego, ona była zmęczona tematem, dlatego nie bardzo chciała już wałkować to wszystko, ja też się nie narzucałam, zupełnie nie wiem, co u niej słychać. Mam kontakt z Groszkiem, chociaż ostatnio dość długo nie pisała i z Kolą, która tu u nas była. Czekam na odpowiedź Groszków zatem najwyżej zdradzę trochę co u nich, ostatnio wszystko było ok :) dzieci cudowne

Jagoda13: Gosiagosia przeoczyłam Cię, napisz co słychać?

Monalisa: Pisałam kilka tygodni temu do One wish ale chyba rzeczywiście nie chce kontaktu z nami utrzymywać bo odpowiedzi nie dostalam

Jagoda13: Taida zmartwiłaś mnie Lonią... pozdrów ją ode mnie

Hej ja jutro dopiero jade do Bociana wiec nie umalabym odpowiedzieć Ci na pytanie :-) o ankietach itd jutro wszystkiego się dowiem :-) Nadia

Boże nie dość ze praktycznie od samego początku mamy pod górke, to jeszcze w ciązy może się przydarzyć cos złego....;/;/ przedwczesna meno-zle, branie HTZ - zle, nie branie HTZ- jeszcze gorzej, brak ciązy - zle, ciąża- wspaniale, ale za to podwójne "ALE" bo przecież oszukałysmy naturę.... masakra jakas ;/;/;/

Jagoda13: Kaszmir w zupełności się z Tobą zgadzam :) już w pewnych momentach śmiać mi się chce z tego wszystkiego...

Monalisa: Nie my oszukalysmy naturę tylko ona lub życie z nas zakpilo. Wielu osobom się wydaje że do in vitro z kd podchodzą kobiety tuż przed emerytura które chcą spełnić zachcianki młodego kochanka a prawda jest taka że jesteśmy młodymi zadbanymi kobietami które nikt nie podejrzewa o to co robimy. Moja szefowa osobiście mi powiedziała że dobrze że idę na in vitro bo swoje biologicznie dziecko to jest to.

No cóż, musimy przyzwyczaić się do takich rzeczy/komentarzy, jedne będą nieświadome jak te Twojej szefowej, inne całkiem świadome kiedy ktoś będzie uważał, że ma prawo skomentować KD bądź wyrazić swoją ocenę na ten temat. Najważniejsze jest byśmy same wiedziały/były pewne, że dziecko z komórki innej kobiety jest zupełnie tak samo nasze jak to, które byłoby z naszej. Drobna różnica może być tylko w kwestiach medycznych - ale oby nigdy nie trzeb było tego sprawdzać. Trzeba się uodpornić bo nasze społeczeństwo jeszcze nie do końca dorosło do takich informacji.

Monalisa: Ja to się cieszę że nasze społeczeństwo jest nieświadome bo tak nawet nikt nie podejrzewa jakie to moje dziecko biologiczne będzie. Chodzę w ciąży widzą brzuch więc moje i dobrze. Mnie poglądy szefowej tylko ucieszyly

Ja kicham na to co mówi ktokolwiek.Poszłam za intuicją i potrzebą serca. Nic mądrzejszego w życiu do tej pory nie zrobiłam. W tej chwili celebruje każdą chwilkę spędzoną z rodziną - synek bardzo Nas do siebie zbliżył. Zrobię wszystko, aby to na nowo poukładane życie stało się normą. Jestem w stanie przenosić góry i żaden problem nie jest przeszkodą. Oczywiście wiek ma tu znaczenie, bo po pierwsze inne spojrzenie na życie, po drugie doświadczenie i dojrzałość - to na plus. Dzięki temu jestem tu gdzie jestem i mogę napisać, ze kicham i tyle...Nikt mi życia przecież układać nie będzie.

Odnośnie wcześniejszych pytań. Synka nie donosiłam, urodził się w pierwszym dniu 37 tygodnia, ważył 2770g i miał 50 cm.Czop odszedł tydz. wcześniej -wody w dniu porodu.Cesarskie cięcie zrobiono po 6 godz.od ich odejścia więc akcja porodowa zdążyła się ciut rozhulać, ale to akurat dla małego było na plus. Pierwsza ciąża naturalna (po farmakologii) jednak zakończyła się prawie identycznie więc nie wiem, czy to ma związek z IVF. Teraz czujemy się świetnie jedyne co mnie wkurza to to, że mam za mało pokarmu i muszę drugie danie małemu z puszki serwować...nie można jednak żądać zbyt wiele. W szpitalu nie powiedziałam jaki rodzaj IVF mamy za sobą -taką decyzję podjęłam i też nie żałuje, to nasza prywatna sprawa. Mąż był ze mną i wiedział, że w razie w...podzieli się wiedzą o KD , jednakże takiej potrzeby nie było. Syn jest jednak tak podobny do córki po urodzeniu, że zupełnie sama wyparłam ze swojej świadomości KD.Normalnie deja vu - tylko zawartość pampersa robi różnicę.Siła genów męża, czy moja wyobraźnia nie wiem jedno wiem jestem bardzo szczęśliwa. Jeszcze raz życzę każdej z Was tego samego szczęścia. Oczywiście każda walka ma swój kres, ale to gdzie on jest musicie wyznaczyć już każda sama indywidualnie - nie poddawajcie się jednak zbyt szybko.

Witam serdecznie.Mam pytanie do dziewczyn podchodzących do kd w Bocianie.Czy estrofem przyjmujecie doustnie czy dopochwowo?Czy można dawke podzielić i przyjmować tak i tak?Z góry dziekuje za odpowiedz i zycze wszystkiego dobrego każdej z Was:)