Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość Gabi77
Freya86 napisz cos wiecej. Ile mialas transferow, jakie blastocysty, na jakich lekach podchodzilas? Mialam dwa transfery, blastocysty 4AA, podchodzilam na sztucznym cyklu i dwa razy hcg zerowe. Zastanawiam sie co moge jeszcze zrobic. Kazda informacja jest cenna. Zycze Ci bardzo nudnych kolejnych tygodni i dotrwania do terminu w trojpaku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gabi77 mialam transfer pieknej blastocysty 5aa i nie wierzylam ze sie nie uda hcg troszke wzroslo i na tym sie zakonczylo.Podchodzilam drugi raz do teansferu od tej samej dawczyni i mialam watpliwisci czy sie uda bo skoro pierwszy zarodek byl wadliwy genetycznie to dlaczego drugi ma byc prawidlowy? Byl mrozaczek i blastocysta 3aa beta pieknie urosla i dzis 24tc. Tak naprawde nie ma reguly. Tosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Freya86 dzięki za informacje...wiem, że bliźniaki to ryzyko, ale to moje marzenie-mieć bliźniaki...zawsze chciałam mieć dwie piękne dziewczynki :) no marzenia są piękne jak się jeszcze myśli, że jest się zdolnym do tego cudu samemu... ze względu na moje reumatoidealne zapalenie stawów nie wiem ile razy będę mogła podejść do transferów...mam nadzieję, że uda się od razu...szkoda, że nie ma jakiegoś super sposobu na sukces podczas transferu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tosia tez podejrzewam najwieksze znaczenie ma dobry material genetyczny. Na jakim cyklu podchodzilas, jakie leki bralas po transferze? Zastanawiam sie czy nie za duzo progesteronu bralam. Spokojnej ciazy :) Gabi77

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kriszz
Dziewczyny jakie badania sa obowiązkowe przed kolejnym kriotransfetem , ważność poprzednich badań już minęła Został mi ostatni zarodek Podchodzę w Salve u dS

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kriszz
Przepraszam za literówkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gabi tak jak napisałaś najwazniejszy jest prawidlowy zarodek.Ja po transferze bylam naladowana progesteronem bralam 4x2 Lutinus i luteine 3x3 podjezykowo.Tak wiec te ilosci byly ogromne.Oprocz tego bralam estrofem 3x1 i kwas foliowy.Wit.D bralam na wlasna reke.Cykl mialam sztuczny bo jestem na HTZ. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kciuki zacisniete

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia200kh
Kochane może nie które z was mnie kojarzą , chce wlać w was nadzieje i zagrzać do walki , po krótce moja historia jest taka 10 lat walki o dziecko , endometrioza IV stopnia , 2012r - laparoskopowe usuniecie 10 i 12 cm torbieli , amh 0,06 , w końcu in vitro z komórka dawczyni ( nie kwalifikowaliśmy się do rządowego in vitro ) dwa transfery - dwie ciąże biochemiczne , trzeci transfer - beta zerowa . 25 maj ostatni czwarty transfer - 4 czerwca 10 dpt - spóźniony prezent na dzień dziecka - beta 217 , 12 dpt - beta 517 . 14 dpt - beta 1600 . Spełniło sie moje największe marzenie . 21 czerwca - usg widziałam okruszka , widziałam i słyszałam serduszko według usg 6t1d . Dziś jest 11 tc , 8 sierpnia usg prenatalne . Tak wiec nie poddawajcie się , walczcie , ja już miałam się poddać - podchodziłam ostatni raz bez nadziej na sukces i zostało mi to wynagrodzone . :bigsmile:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Freya86
Gabi77 pierwszy transfer miałam z mrożonej komórki dobrej klasy ale z pozostałych 6 zarodki nie nadawały się do mrozenia więc przypuszczaliśmy że szanse są marne. Kolejny transfer na świeżych ale i tu pozostałe zarodki nie dały rady. Dopiero od trzeciej dawczyni z 7 zarodków 5 sie ładnie rozwinęło, miałam podane dwa najlepsze a dwa zamrożone w 3dobie i jeden w 5. Przy tej trzeciej próbie beta 15 wiec niska i chociaż zaczęła przyrastac musiałam w 6 tyg odstawić leki. Nikomu nie życzę takiego bólu :/ Trzy miesiące później podeszłam to czwartego transferu i moje szczęścia wierca się w brzuchu:) wszystkie transfery na sztucznym cyklu bo mam przedwczesne wygaśnięcie jajników. Brałam praktycznie to samo czyli encorton, estrofem i luteine 3x200 i folik i tylko przy ostatnim dodałam sobie sama mega dawkę witaminy D i koenzym Q10. Na drugi dzień po transferze normalnie pracowałam bo szczerze mówiąc podeszłam do transferu juz trochę zrezygnowana i jakoś tak bez emocji. Nie wiem co pomogło, dobre komórki na pewno co do reszty można tylko zgadywać :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasia i Fraya super chyba kazda z nas starajacych sie wie jaka to radosc i szczescie widziec rosnaca bete a pozniej uslyszec serduszko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazdej.starajacej sie zycze wlasnie tego.Dziewczyny nie poddawajcie sie ja po kazdym niepowodzeniu mialam kolejny plan dzieki temu nie poddawalam sie i moje marzenie wlasnie trwa.Tosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2016 czy ktoraś jeszcze podchodzi do in vitro z kd czy już zadna nie ma takiego problemu, ja mam jedno za sobą z kd nie udane.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3Konwalia
Dziewczyny, mam pytanie do tych, ktorym się udało inv z kd przy stwierdzonym przedwczesnym wygaśnięciem czynności jajników i przy htz. Czy miałyście na początku 1 trymestru problem z niskim progesteronem? Jestem w 7tc i mój progesteron pomimo końskich dawek luteiny i innych podawanych progesteronów nie chce wzrosnąć powyżej 21ng/ml. Czy w naszym przypadku w pierwszych tygodniach jest ciałko żółte? Konwalia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Konwalia, jeśli nie masz krwawień i bierzesz duże dawki progesteronu dopochwowo to nie masz potrzeby robić progesteronu we krwi. Lekarz tłumaczył że poziom w macicy jest wtedy dużo wyższy niż we krwi. I jeszcze działa już hcg. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi77
Tosia i Freya dzieki za dokladne info. To daje nadzieje i sile do dalszych podejsc. Kasia pewnie ze cie pamietam :) , pisalysmy troche a potem zniknelas, tajniaku jeden. Wyglada ze rzeczywiscie czwarty transfer jest tym szczesliwym. Jaki mialas zarodek? Czy mialas jakies plamiania. Coraz bardziej sie boje kolejnej porazki :( Zuza tez sie tajniaczysz, jestes juz po transferze? Koala odezwij sie, jak transfer? Kriszz z tego co pamietam to: hiv, hcv, toxoplazmoza igg i igm, hbs, wr, chlamydie, i chyba tsh. Kiedy transfer?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tosia,mi rowniez lekarz mowil ze nie ma co badac progesteronu,poniewaz to nie ma sensu gdy nie ma krwawien i zarodek rozwija sie prawidlowo,poza tym u mnie byly b.duze roznice w jednym lab zaledwie 17,a w klinice ponad 80.Nie przejmuj sie tym wazne aby groszek rosl wg norm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia200kh
Nic chwaliłam sie wcześniej że sie udało , bo bałam sie zapeszyć . Zarodek był 5 dniową blastocystą 4 CC . Z leków jak zawsze brałam estrofem 2x4 , encorton 20mg 1x1 , clexane 1x1 , vit B compositum 2x1 , folik 2x1 , acard 1x1 .Od 5 dc do 12 dc globulki z viagrą . Nie wiem czy to miało znaczenie ale 3 dni przed transferem przestałam brac antybiotyk bo byłąm chora na zapalenie oskrzeli oraz miesiąc przed et wróciłam do palenia - które rzuciłam jak tylko usłyszałam serduszko . śmiałam się że mój organizm zajoł sie zwalczaniem nikotyny niż zarodkiem . wcześniej nie paliłam i sie nie udawało .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia200kh
do dnia dzisiejszego nie mam żadnych objawów , żadnych mdłości , wymiotów , bóli i kłuć podbrzusza czy też jajników , żadnych zawrotów głowy , zadnego pieczenia , swędzenia piersi . Jednym słowem zupełnie nic . Plamień też żadnych nie miałam i odpukać nie mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny czy jest tu jakaś ktorej in vitro się nie udało za 1 razem z kd ,sory tylko piszecie o Waszych objawach a nie doradzicie komuś komu się nie udało.MI TEZ WYGASŁA FUNKCJA JAJNIKÓW jestem po jednym in vitro koszt był prawie do 20 tys zaden zarodek się nie utrzymał .Ja miałam objawy- straszny bol biersi jajników senność częste oddawanie moczu i co i nic .Więc wasze objawy się nie sprawdziły .Czy jest ktoś kto robił in vitro we Wrocławiu i miał podobne doświadczenie.Proszę o konkretne odpowiedzi a nie jakieś bzdury,,,,,,,,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam ze za pierwszym razem nie doszło do transferu zarodki przestały się rozwijac,następny transfer udany wszystkie ok czyli 7 zarodków po transferze zaden nie wytrzymał ani transfer ani zarodki klapa , czy ktoś miał podone sytuacje,czy coś jest nie tak z kliniką dodam ze maż ma bardzo dobre nasienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mafioza gdybyś przeczytała całe forum to zobaczylabys że dziewczyny doradzają. Ale każdy organizm jest inny i w in vitro to najbardziej pomogą Ci lekarze i Pan Bóg a nie internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kriszz
Gabi77 dziękuje Ci bardzo Tego nie wiem ale chciałabym w sierpniu tylko to zależy jakie endonetrium będę miała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mafioza cale forum jest o tym ktora jakiej procedurze sie poddal i jakie leki ktora brala oraz jakie badania wykonywala.Zamiast zarzucac nam ze nie doradzamy to wysil sie troche i poszperaj a znajdziesz tutaj kopalnie wiedzy tylko troche checi. Tosia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia- gratulacje.Od naszego "wspolnego" transferu w kwietniu caly czas trzymalam za Ciebie kciuki. Super, ze w koncu sie udalo. Ciesz sie tez, ze nie masz zadnych objawow. U mnie juz 17tydzien a ja ciagle czuje sie kiepsko- mdlosci przeszly, ale mam okropne bole glowy. Praktycznie co drugi dzien nie nadaje sie do zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolka502
Kasia ja tez Cie pamiętam i ogromnie gratuluje! Życzę spokojnej ciąży i ciesz się, ze nie masz żadnych wymiotów itp mnie meczyly do 16 tyg, ale warto bylo dla tej malej kruszynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×