Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Gość Zuza917
Marynia super! Mysle, ze to, ze z tej samej puli oocytow urodzilo sie dziecko, to najwazniejsze :) Czy dobrze zrozumialam , ze dostaniesz az 10 komorek? Koniecznie kwas foliowy bierz ( mozesz brac nawet w zwiekszonej dawce- mi dawali az 5mg przed transferem) Jesli masz regularny cykl i owulacje to mozna podejsc na cyklu naturalnym ale to wymaga czestego monitorowania aby dokladnie w dniu owulacji zapladniac komorki wiec najczesciej kliniki wola sztuczny cykl, gdzie maja kontrole nad hormonami. Ja mialam od 2 dnia cyklu estradiol (Estrofem) tak jak Karolka tylko progesteron (luteina/lutinus) mi wczesniej wlaczali bo 5 dni przed transferem blatocysty. I sterydy ostatnim razem tez mi dodali na 2 tygodnie przed transferem I Clexane okolo transferu. Teraz relaksuj sie jak najwiecej, zdrowa dieta, pij duzo wody i podobno czerwone winko dobrze na endometrium wplywa ;) ...i dawaj znac na bierzaco - Juz trzymam kciuki za Ciebie! Karolka to endo to mialas super fajnie grubiutkie ;) mi sie udaje ostatnio tylko do 8/9 mm. Odnosnie Clexane, mialas jakies wskazania? Mi tez dali ostatnio (nie wiem do konca czy tak na wszelki wypadek, bo krzepliwosc mam OK) ale kazali odstawic jak mialam krwawienie chyba 6 dnia po transferze. Do tego trzy okropne siniaki -zniknely ale wciaz pozostaly mi takie jakby ich cienie takie plamy I nie wiem czy to prawidlowa reakcja na ta Clexane - robily Ci sie siniaki? Jak dlugo musialas to brac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika329
Marynia7 do jakiej kliniki uczeszczasz i gdzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja Clexane brałam jeszcze przez kilka tygodni po udanym transferze, 2 lub - niestety nie pamietam dokładnie, napewno jeszcze po usg serduszkowym jakiś czas i też mi się robiły siniaki :) to jest lek przeciwzakrzepowy, ale po co on nam tak do końca nie wiem :) a endo 8mm to wcale nie jest złe endo - ja takie miałam jak się udało, 10mm miałam jak się nie udało, nie ma 100 proc.przepisu na sukces :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza 917 po clexan ma się czasem siniaki następuje naruszenie ciągłości tkanki.W zależności jak przebiega ukrwienie tkanki , ja miałam dość duże po jednej stronie a po drugiej nic.Ale w 95 roku przeszłam operację i mam dość sporą bliznę , unerwienia po jednej stronie brak nika 329 leczę się w Warszawie u Dr Karwackiej w prywatnym gab." Gyn- Care" tam mnie Dr przygotowuje i przygotowana jadę na transfer .Dr współpracuje z klinikamiin vitro i tą mi poradziła.W razie czego mogę podać namiar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do wyboru dawczyni - ja za pierwszym razem zgłosiłam się do innej kliniki niż ta z której ostatecznie skorzystałam, ale rozpisałam się co do wymogów na całą stronę, łącznie z preferowanym kierunkiem studiów hahaha przy drugiej dawczyni już moje wymagania zmalały ( nie udało się)ale pozostała kwestia wyglądu za trzecim razem to lekarz prowadzący musiał wybrać za mnie bo mi już było wszystko jedno, miałam tym jeden wymóg - miała być skuteczna ( i się udało, a co z tego wyjdzie to się okaże za parę miesięcy :P )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mimika99
Nika, co u ciebie? Jak twój Maluszek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika329
Marynia7 czyli do in vitro podchodzisz w klinice vitro? To oni maja duzy wybór dawczyn? Jak dlugo czekalas na komorki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Dzieki Dziewczyny za info odn. Clexane. Ale ja przestalam brac te zastrzyki miesiac temu I wciaz mam takie ciemne wielkie plamy w miejscu gdzie byly te czarne siniole. Nie chodzi mi o estetyke ale czy to normalne? Mam mieszane uczucia-moze nie powinnam tego brac ... wtedy 6 dnia po transferze rano zrobilam bete I byla mala ale dodatnia I okolo poludnia tego dnia zaczelam krwawic I potem beta spadla do 0. Sama nie wiem, moze to zbieg okolicznosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika 329 Z ręką na sercu nie mam pojęcia jak się nazywa klinika. Wiem ,że jest w Krakowie i do tej pory myślałam ,że to macierzyństwo.Ja na dawczynie -komórki czekałam króciutko-22 .12.15r skontaktowałam się z Kobietką w Krakowie co do doboru- ona niestety też szła na urlop jak moja Gin i przekierowała moją prośbę do innej Kobiety z laboratorium a ta dała mi odp. rano 24.12.15r. Ja jeszcze tam zadzwoniłam aby się upewnić i na wstępie zarezerwowałam te dwie z wyższym wykształceniem.Tym razem rozmawiałam z panem bbbb sympatycznym opisał mi jeszcze raz moje wybory i wstępnie zawiesił do 7.01 /bo wtedy wraca moja Gin./ te kom.Poprosiłam go aby miał na uwadze jakby się jeszcze jakaś dawczyni znalazła to poprosiłam o tel.Nie wierzyłam ,że się jeszcze ktoś znajdzie i wczoraj zadzwoniła do mnie pani i powiedziała ,że ma dla mnie dawczynię z moimi typami i do tego z 10 oocytami.Z M wybraliśmy tą bo tamte dwie miały tylko 3 i4 -dość ryzykowne dla mnie.I jestem nadal pod wrażeniem ,że poszło to tak szybko.Bo byłam załamana jak czytałam inne wpisy ,że to się czeka dość długo jak dla mnie a ja jestem w" gorącej wodzie kąpana".Podjeliśmy ta decyzję i chcę jak najszybciej do tego podejść bo mam mało czasu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cd Nie dopytywałam, która klinika bo całkowicie ufam swojej Gin bo wiem,że Ona się lepiej zna niż ja.Chciała mnie bidulka z moim 0,3 wystymulować do in vitro z własną komórką ale komórki nie zareagowały . Po usłyszeniu jakie mam jeszcze inne szanse -podjęliśmy z M decyzję o KD .Powiedziałam sobie, że muszę jeszcze powalczyć o tą kochaną kruszynkę......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marynia naprawdę nie wiesz gdzie dzwonisz??? Nie wiesz jaka to klinika? Ile kosztuje u nich procedura i ile komórek dostajesz w cenie procedury? Jeśli tyle dawczyń to chyba komórki mrożone? Nie boisz się tak w ciemno podchodzić w klinice o której nic nie wiesz? Może na spokojnie to sobie poukładaj bo co nagle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marynia naprawdę nie wiesz gdzie dzwonisz??? Nie wiesz jaka to klinika? Ile kosztuje u nich procedura i ile komórek dostajesz w cenie procedury? Jeśli tyle dawczyń to chyba komórki mrożone? Nie boisz się tak w ciemno podchodzić w klinice o której nic nie wiesz? Może na spokojnie to sobie poukładaj bo co nagle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do Gościa cenę znam , oocytów powiedzieli że podają do7, są to mrożonki. Moja Gin z nimi współpracuje i poleciła mi ją.Czemu mam jej nie zaufać skoro i tak jestem zielona w tym temacie tzn klinik.Każdy zachwala tą co się uda a reszta miota się z decyzjami gdzieee.Ja mam lekarza , który umie mi doradzić bo wie o ich kompetentności co do KD.Moja Gin współpracuje z różnymi klinkami np na transfer mojej własnej kom miałam jechać do Białegostoku a na KD mam się wybrać właśnie do Krakowa ,07.01 wraca moja Gin z urlopu i będę zadawać konkretniejsze pytania. Wtedy mogę udzielać kompetentnych odp .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nika329
Hej mimika !:-) Mały ma już 4 miesiące i 5 dni rośnie jak na drożdżach:-) a po kreczu szyi juz prawie nic nie widać już skończyliśmy rehabilitacje mamy juz tylko na kontrole jeździć raz w miesiacu i w domu oczywiscie cwiczenia utrwalajace. Pod koniec maja obiecalam M ze wrócę do pracy bo niestety dodatkowy pracownik kosztuje a z malym babcia zostanie. Ja ciągle karmie tylko piersią ale powoli juz zaczne odstawić bo zastanawiamy sie nad siostra :-) dlatego tak się dopytuje co nowego słychać bo nie wiem czy chce wracac do novum bo ja tam czekalam ok roku na komórkę A ty pewnie już na walizkach siedzisz:-) rodzisz naturalnie czy przez cc a to teraz to chyba tylko cc po tym co przeszliśmy A co u monalisy slychac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, co do moich transferów: pierwszy miałam w zasadzie bez leków - estrofem i luteina, no i kwas foliowy. Żadnych zastrzyków, encortonu. Nie udało się, ale nie wiem czy przez to, czy przez to, że miałam wtedy niestwierdzoną lekką niedoczynność tarczycy ( TSH 2,8) czy to, że nie miałam rysy na endometrium. przy drugim miałam estrofem, kwas, fol luteina, clexane, encorton, acard, jod od endokrynolożki i obniżone TSH (ok. 1) i leki na tarczyce, które biore cały czas. Dodatkowo miałam własnie histeroskopie i rysę endometrium w cyklu poprzedzającym transfer. co do klasy zarodków to jej nie znam - za pierwszym razem, wiem że był "bardzo ładny" a za drugim "na piątkę" :) jeśli chodzi o samą ciąże - jest super, w pierwszym trymestrze miałam mdłości i gorsze dni, ale nie było tragedii, w drugim trymestrze mam mnóstwo energii i gdyby nie rosnący brzuch to mogłabym zapomnieć o tym, że jestem w ciąży i tfu,tfu, oby wszystko było dobrze do końca :) mam nadzieję, że mój przypadek do czegoś tu się Wam przyda, trzymam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje Drogie Kadetki mam pytanie jakie badania wirusologiczne robiłyście do transferu bo chce mieć pewność ,że mam wszystkie.Z góry dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nika, to wspaniałe wieści. Cieszę się, że maluszek rośnie i wszystko się unormowało :) Powodzenia w kolejnym podejściu. Ja już się nie mogę doczekać spotkania z moją dzieciną, chociaż został jeszcze miesiąc i niech lepiej tam posiedzi, bo u nas remont w trakcie. A ja jestem na etapie wybierania łóżeczka i pościeli. Planuję rodzić naturalnie, lekarze nie widzą przeciwwskazań, także mam nadzieję, że pójdzie łatwo, lekko i przyjemnie ;) Również zastanawiam się co u Monalisy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć Dziewczyny, jestem nowa na tym forum. Po 4 nieudanych podejściach do in vitro z własnymi komórką dojrzewam do decyzji o adopcji komórki. Niestety sytuacja polityczna i zmiany w prawie komplikują te starania. Jestem na etapie wyboru kliniki. Pytanie do dziewczyn, które skorzystały z KD w ciągu ostatnich miesięcy lub przymierzają się do tego niedługo - którą klinikę wybrałyście, czy korzystacie z mrożonych KD czy świeżych, jaki jest czas oczekiwania na KD itd. Z góry dziękuję za wszelkie informacje, pewnie cześć informacji mogłabym znaleźć w wątku, ale przeszukanie prawie 400 stron postów z kilku lat jest w praktyce nierealne a poza tym informacje sprzed kilku miesięcy w części nie są już pewnie aktualne. Pozdrawiam wszystkich ! Lilka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza 917 i Karolka 502 Mam pytanie czy mój M musi się jakoś przygotować do transferu?? chodzi mi o np. leki ,dieta .wstrzemięźliwość???? Zapomniałam spytać moją Gin. Podpowiedzcie proszę , dziękuję z góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilko, ja robiłam procedurę w Gameta Rzgów k/Łodzi. Robiłam na świeżych oocytach, ale transfery były na mrożonych zarodkach. Ja jestem b.zadowolona z kliniki i lekarzy. Maryniu, pytasz o oddanie nasienia? :) jeśli tak to 2-3 dni wstrzemięźliwości, jeśli chodzi o transfer to on tam nie ma nic do roboty :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Witaj Lilka :) Ja mam mrozaki jeszcze sprzed ustawy I sprzed pisowych rzadow wiec nie doradze. Marynia jak pisze Baleboste jak M odda nasienie, to juz spelnil swoje zadanie hihi a przy transferze to moze Cie jedynie za reke trzymac :) Nam mowiono 2 do 5 dni wstrzemiezliwosci przed oddaniem nasienia. Po 2 dniach mielismy lepsze wyniki niz po 5 wiec wnioskuje, ze 2-3 jest lepiej niz 4-5. Dieta oczywiscie zdrowa, nie palic, nie pic, aktywnosc fizyczna itd. A i wazne aby nie przegrzewac tych okolic I ogolnie unikac szkodliwych/trujacych srodkow chemicznych itd. Sa tez zestawy witamin I mineralow specjalnie przeznaczone dla panow I ich nasionek ;) Tylko, ze u Ciebie to juz tuz tuz a nasionka to chyba ze 3 miesiace sie produkuja. Ale zdrowy tryb zycia tak czy inaczej mu nie zaszkodzi. Poza tym niech tez czuje, ze sie jakos szykuje ;) Czyli juz rozmawialas ze swoja Gin? - daj znac kiedy zaczynacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuza 917 Tak jak było w planach zadzwoniłam do mojej Gin. Powiedziała mi ,że mam się zgłosić między 7-9 dniem cyklu z kompletem aktualnych badań .Ucieszyła się ,że podczas jej urlopu zarezerwowałam dawczynię.I nagle dostałam olśnienia postanowiłam sprawdzić daty i szok.O kazało się ,że wirusologiczne kończą już kończą i ponadto mija pół roku na TSH.Spytałam czy muszę na 100% robić nowe i dostałam odp. TAK bo mogą mnie nie przyjąć. Więc grzecznie poszłam, zapłaciłam i wykonałam ponownie.Jutro mam mieć wyniki i na razie tyle w moim temacie KD.Teraz to czekam na kobiece dni i będę odliczać czas do WIELKIEJ CHWILI.Pozdrawiam i obiecuję ,że będę odzywać się na bieżąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha Zuza 917 mam jeszcze jedno pytanie.Wiem , że w kwestii transferu jesteś bardziej doświadczona - ile czasu trwa proces przygotowawczy i jak po.Brać wolne .czy praca i nie myśleć o tym namiętnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marynia7? wiosna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lilka - pomyliłam się pisząc - 3 tygodnie-1 miesiąc - tyle czekałam :) Marynia, ja w dzień transferu miałam wolne, potem normalnie pracowałam, ale nie mam męczącej pracy. Nie wyobrażam sobie jakbym siedziała w domu i non stop o tym myślała i tak wydawało mi się, że miałam za dużo czasu na myślenie i przeczesywanie internetu w poszukiwaniu oznak/objawów powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baleboste dziękuję za odp. ja zastanawiałam się czy będę fiksować PO ale mnie uspokoiłaś. Wiem , praca powoduje , że się człowiek potrafi zapomnieć o swoich kłopotach.Pytałam bo myślałam , że jakieś specjalne są zalecenia ale jak nie to spokojnie zajmę się pracą.Tylko jeszcze jedno czy po transferze poczekać dzień i dopiero wracać czy można od razu??? Moja droga to Warszawa-Kraków i powrót Kraków-Warszawa ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuza917
Marynia jesli nie masz ciezkiej pracy , to nie trzeba brac wolnego. Zgadzam sie z Baleboste, ze lepiej sie czyms zajac aby nie zwariowac ;) tylko pamietaj aby sie nie przemeczac, nie dzwigac . W mojej klinice dostaje relanium przez kilka dni od transferu wiec trudno byloby mi pracowac hihi ale I tak jestem wtedy w Polsce na urlopie. A odnosnie drogi, to ja bym chyba zostalala w Krakowie na noc lub pod Krakowem z jakas fajna kolacja :) Moze ktoras z Dziewczyn Ci poradzi fajne miejsce. Co do przygotowan to jesli nie dostalas zadnych lekow (hormonow) tylko masz sie zglosic w 7-9 dniu cyklu to wyglada na to, ze podchodzisz na naturalnym cyklu (czyli bedziesz sobie sama produkowala hormony z ewentualna suplementacja w razie potrzeby). Twoja Dr bedzie Cie monitorowala: na usg bedzie sprawdzala jak pecherzyk rosnie I obserwowala endometrium I pewnie krew (estradiol, progesteron I LH) Jak pecherzyk bedzie juz odpowiedniej wielkosci I endo odpowiedniej grubosci, to albo da Ci zastrzyki na wywolanie owulacji lub na podstawie skoku LH I obrazu usg okresli czas owulacji. W tym czasie komorki powinny zostac rozmrozone I zaplodnione. Czyli nasienie musi byc w Krakowie w tym dniu (mozecie wczesniej zdeponowac I zamrozic aby sobie czekalo). I w tym dniu rozmrazania bedziemy bardzo mocno kciuki trzymac za owocny sex na szkielku ;) i aby wyszly z tego piekne zarodeczki. Potem w zaleznosci czy 3 dniowe zarodki bedziesz transferowac czy 5cio, transfer odbedzie sie w 3 lub 5 dniu od zaplodnienia. Zastanow sie czy chcesz transferowac 2 czy 1 zarodek. Reszte zamrozisz. Teraz to chyba ustawa okresla liczbe zapladnianych kom. wiec nie beda rozmrazac wszystkich 10 komorek - Jestes chyba pierwsza KaDetka tu ktora podchodzi do calego procesu w tych nowych realiach, wiec to od Ciebie sie dowiemy co I jak Pamietaj o kwasie foliowym I postaraj sie nie stresowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×