Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Jagoda13

In vitro z komórką dawczyni

Polecane posty

Jagoda, Dreamer - hahah dwie podpowiedzi, dwie skrajnie różne :):) Dziękuję dziewczyny-posłucham każdej z WAs hahahha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kola ja bede miala 6 podejscie wiec 3 to jeszcze nic strasznego, i teraz lekarz mowi zeby to bylo ostatnie, a jesli sie nie uda to kd lub proba z zarodkiem innej pary, jesli macie pieniadze, to probujcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13 Hehe właśnie przeczytałam wypowiedź Demeter :) zgodziłabym się z badaniami, ale już po trzeciej próbie nieudanej. Wcześniej nie, zwłaszcza jeśli bierzemy pod uwagę statystykę. Gościu chyba jednak przy opcji z KD człowiek nie daje sobie tylu szans i jestem w stanie to zrozumieć, oczywiście, że trzeba próbować, ale dla wielu z nas etap na własnych komórkach jest nie do przejścia. Nie chodzi tu o samopoczucie fizyczne przy kolejnym podchodzeniu do KD, ale o emocjonalne. Bo zdajesz sobie sprawę, że nawet ta "ostateczność" się nie udaje. Oczywiście dla każdej kobiety in vitro to ogromny stres, ale potem jak napisałaś jeszcze jest opcja KD, AZ i adopcja po prostu. Tobie gościu życzę, żeby się udało, byś nie musiała zastanawiać się nad innymi rozwiązaniami, bo sama stymulacja jest już podejrzewam niezwykle męcząca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość- podpisuję się pod slowami Jagody. I życzę Ci by moja szczęśliwa cyfra okazala się tożsamą dla Ciebie :) powodzenia! A z ciekawości- robiłaś badania immunologiczne po którejś z tych prób??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13 Kasja a gdzie Ty się też zapodziałaś. Każdy weekenduje, a ja robię pranie :) Dostałam dziś @ :) jak w zegarku Jestem zadowolona w związku z tym... gdzie ja bym kiedyś przypuszczała, że będę się cieszyć z dostania @. Proszę, jak szybko człowiek uczy się doceniać tak przyziemne rzeczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biorczyni
Cześć dziewczyny. Bardzo się cieszę,że Kola i One do nas napisały. Dobrze kochane,że macie takie podejście i taką siłę,żeby próbować mimo niepowodzeń.Jeśli człowiek się nie poddaje to w końcu musi się udać. Kola głowa do góry, masz szczęśliwe małżeństwo, a to podstawa każdej dobrej rodziny. Dziecko będzie szczęśliwe z takimi rodzicami, dobrze że próbujesz po raz kolejny,może właśnie ta próba będzie z sukcesem. Pamiętaj,że istnieje wiele dróg do szczęśliwego macierzyństwa i że gdzieś czeka na Ciebie szczęście. Adopcja społeczna jest z pewnością sporym wyzwaniem zwłaszcza w polskiej rzeczywistości, ale jest przecież bardzo wiele szczęśliwych i bardzo kochających się rodzin z adopcyjnymi dziećmi.Takie dzieci często nie miałyby szansy na prawdziwy ciepły dom gdyby nie ludzie,którzy to wyzwanie podejmują.Ja sama również w razie niepowodzeń z KD takiej adopcji nie wykluczam. Można też próbować ze zdrowym zarodkiem uzyskanym od innej pary,czasami ludzie w razie niepowodzeń decydują się też na zapłodnienie komórek jajowych nasieniem anonimowego dawcy. Rozwiązań nawet w tak trudnych sytuacjach trochę jest, ale wiem że to bardzo delikatna sprawa i to co dla jednej pary jest akceptowalne dla innej jest nie do przyjęcia.Mocno trzymam kciuki za Ciebie i mam nadzieję,że zaczynasz się już czasem uśmiechać. One musisz zadziałać intuicyjnie z tymi badaniami, ja tak zrobiłam z badaniami na kariotyp mimo,że lekarze mi odradzali robienie tych badań i wyszedł mi nieprawidłowy.Czasami kobiety mają 6 zmysł jeśli czujesz,że faktycznie wszystko jest ok to ich nie rób,ale jeśli czujesz niepokój to czasem lepiej może wykonać jakieś badania.Ostatnio na forum pisała dziewczyna z bliźniakami po trzeciej próbie,więc może faktycznie nie ma powodu do robienia dużej ilości badań.One do trzech razy sztuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hehe, biedna One, bądź tu teraz mądrym... :) Gościu, życzę Tobie powodzenia, oby się udało!!! Jagoda to muszę powiedzieć, ze Ci zazdroszczę z tym @ bo ja już czekam prawie 3 tygodnie i nadal nic, chyba jednak be z leków już nie dam rady. No przewrotne to zycie, kiedyś człowiek modlił sie żeby nie dostać , teraz czeka jak na zbawienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13 Hehe zatem obie znamy te uczucia :) i pewnie nie jesteśmy same Jak mnie się spóźnia, jadę zwykle na duphastonie. Chociaż ostatnio mam w miarę ok, jak się zacznie pierdzielić, zacznę HTZ, żeby się nie męczyć. Dobrej nocy, dziewczyny. Do lata... może wróci jutro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
czesc kobietki :-) fajnie ze jestesie ,lubie wasz czytac moze duzo nie pisze ale codzienie wasz czytam . Dwa dni temu odstawilam lekarstwa ,dzisaj dostalam okres ,bardzo bardzo bolal mnie brzuch , w pracy myslalam ze zaraz padne teraz wzielam tabletki i trosze przeszlo . dziewczyny napisalam wczoraj troche e-mail do klinik ,chcialam sie dowiedziec jakie sa procedury i ceny w innych klinikach ,odpisali w jednej podejsciedo in vitro kd to 7500 , a w drugiej to az 16 tys dziwne dlaczego az taka roznica cenowa miedzy nimi narazie nie planuje 4 podejscia musze zebrac pieniadze . one nie dziwie sie ze sie zastanawiasz sie na dodatkowymi badaniami ,ja tez myslalam o tym czy wszysyko mialam zrobione jak bede na kolejnej wizycie(niewiem jeszcze kiedy ) tez popytam o dodatkowe badania . Teraz skupiamy sie na mezu ,jego nasienie nie jest takie mocne ,stwierdzilismy z mezem ze jak nasienie jest slabe to zarodek tez moze byc slaby , JAK MYSLICIE? kupilismy w aptece tabletki na poprawe nasienia i wogole calego organizmu ,moze cos pomoze. Kola to moje tez 4 podejscie ,mam nadzieje ze w koncu sie uda . KURCZE DZIEWCZYNY MUSI NAM SIE W KONCU UDAC . Zycze milej nocki do jutra .Tule was mocno :-):-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzazaw
Dziewczynki jesli możecie powiedzcie mi ile komórek dostaje się za te 4200 w Białymstoku w Bocianie. Dzwoniłam do nich to jest bardzo tanio każą przyjechać na początku cylku a ja dopiero mogę w lipcu jechać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasja30
czesc dziewczynki :) zuzazaw ja mialam 3 podejscia in vitro w bialymstoku (niestety nie udane )za kazdym razem mialam podawane 2 zarodki ,przy ostatniej probie mialam 5 ale tylko 2 sie przyjely ,to zalezy ile anonimowa dawczyni ci podaruje .Jak masz pytania to pisz postaram pomoc Pozdrowienia ,zycze milej nocki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneWish
Kasja- ile kosztuje całe inv z KD w bocianie? 4200??! Czego to jest cena?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: One oczy Cię nie mylą. To cała cena. Dawczynie pochodzą z ich banku, są to kobiety, które się leczyły, udało im się i zechciały się podzielić komórkami. Dlatego w tej cenie nie ma wynagrodzenia dla kobiety ani kosztów jej stymulacji i pobierania komórek. Stąd cena jest taka niska. Też się dowiadywałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasja- ja dostałam @ w czwartek, nie wiem czy tez tak masz- ale po tych wszystkich lekach @ jest mega!! Nie dość, ze brzuch boli kak cholera to jeszcze leci po tej heparyna krew jest tak rozrzedzona, ze wypadałoby chodzić z wiadrem przy sobie.. Masakra jakaś, zazwyczaj używam tamponow ale nie dają rady wiec kupiłam taaaakie długie "materace" i jakos ujdzie :) Biorczyni-własnie masz racje. By zadziałać instynktownie :) moj podpowiada mi, zeby zrobic dla świętego spokoju i ze wyniki bedą ok. Ale nie przekonam sie jak badań nie zrobie wiec we wtorek jade do lab i zobaczymy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda- szok!! Ostatnio mi znajoma powiedziała, ze podchodzi do inv w salve bo ja nie stać na. Gamete!! Wchodzę na stronę salve ale zdążyłam sprawdzić cene transferu (400zl droższy niz w gamecie)... Musze rzucić okiem na ceny jeszcze raz. Ale jak w ogóle tam Bocian daje radę na tle innych klinik?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Idea w Bocianie jest bardzo fajna, chyba tu nie ma wątpliwości, że te kobiety oddają bezinteresownie. Ale są minusy... chyba nie biorą pod uwagę cech biorczyni i dawczyni, chociaż nie jestem pewna... poza tym trzeba wziąć pod uwagę, że te kobiety leczą lub leczyły się na niepłodność wiele lat, więc nie wiem czy komórki są najwyższej jakości. Oczywiście nikt mi tego nie mówił, ale tak na chłopski rozum. Z drugiej jednak strony sporo kobiet je oddaje, kiedy problem tkwi po stronie męskiej. Moja znajoma chciała się podzielić komórkami, nie pamiętam w jakiej klinice, ale tam oferowali jej za to pokrycie kosztów leczenia- częściowe. Bo właśnie część pokrywa biorczyni, stąd różne ceny i podejścia każdej kliniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bocian jest w czołówce klinik polskich, maja tam chyba jednych z najbardziej znanych specjalistów, ale nie wiem, jakie mają statystyki dotyczące KD - w 2011 r. 54 proc. ciąż u kobiet do 34 r.z zakończyło się sukcesem przy procedurze in vitro (czy w tym jest in vitro KD, nie wiem). U kobiet od 35 do 39 r.ż. powodzenie wynisi już 38,8 proc. Gameta w dziedzinie KD jest na czele, dane z ubiegłego roku. Nie wiem, jakie jest powodzenie w Bocianie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To była ja Jagoda o twj statystyce. Kurde wykończą mnie te loginy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda- dzieki . Własnie rozmawiałam z ta znajoma, która ma za sobą inv w bocianie a teraz rozważa salve albo Gamete i powiedziala, ze była na wizycie w Novum i lekarz powiedział,.ze jak chce podejść na miejscu w Łodzi to on poleca Gamete z uwagi na surowe przepisy przystąpienia dawczyń do banku (surowe normy, wszystkie badania, możliwośc wyboru cech) powiedziała mi, ze mniej wiecej w bocianie wyglada to tak jak napisałas to Ty. I jedzie do Gamety finalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dreamer84
Dziewczyny ja dowiadywalam sie jak to wyglada w Salve: Dawstwo spontaniczne, a wiec od kobiet, ktore decyduja sie oddac komorki przy wlasnej procedurze ivf i nie zawsze sa przebadane calosciowo kosztuje 10 tys. Dawstwo planowane, podczas ktorego dawczyni o podobnym fenotypie stymuluje sie specjalnie dla Ciebie i ma robione badania (kariotyp itp.) kosztuje 13 tys. Wiec tylko nieco mniej niz w Gamecie. Ale z kolei procedury dodatkowe typu kolejny ET itp. sa w Salve drozsze wiec cenowo wychodzi na to samo. Skoro skutecznosc w Gamecie jest wyzsza to chyba lepiej zdecydowac sie na Gamete. Co do Bociana to wiem tylko tyle, ze tam jest dr Mrugacz, ktory jest podobno najlepszym specjalista od niskiej rezerwy jajnikowej, ale nie wiem jak jest z KD. Sama kiedys do niego pisalam, ale nie dal mi najmniejszych szans na ivf na wlasnych komorkach. One, a czy dr powiedzial Ci, czy to ze juz sama nie miesiaczkujesz ma jakis wplyw na powodzenie? Ja bez HTZ nie mam miesiaczek od 26 roku zycia i zastanawiam sie czy to nie bedzie mialo jakiegos negatywnego wplywu na powodzenie transferu? Staram sie przyjmowac leki, zeby utrzymac macice w dobrym stanie, ale ciagle boje sie, ze nawet z KD moje szanse beda niewielkie:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzazaw
Podchodzilam juz 3 razy do ivf z kd mam ogromna wiedze na ten temat jak chcecie to pytajcie Zwiedzilam z 10 klinik szukałam dawczyn sama i tafilam na różne sytuacje tutaj jest pelno oszustek trzeba bardzo uwazac nie każda która ma nawet idealne wyniki nadaje się na dawczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzazaw
Dzień dobry kasja 30 sluchaj w Białymstoku jeszcze nie byłam to znaczy że w tej cenie tj 4200 można dostac i 5 komórek? To bylby cud że jest tak tanio. A dlugo czeka się na dawczynie? Ja próbował am znalezc dziewczyny sama pierwsza dawczyni super badania wlasne dziecko i 0 komorek wszystko się rozpadlo. Z druga zaszlam w ciaze i straciliśmy dziecko. Trzecia wszystkie komorki 17 niby ok a po trzech dniach zarodki do niczego nie wiem może problem u męża. Ale gdyby tak to z druga tez by się nie udało. Te dziewczyny co oddaja zarobkowo to albo leków nie biorą albo oddaja co 2 miesiąc bo moja dawczyni tuz po punkcji dala ogłoszenie od nowa na robimy dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13 Dreamer, pytałam o miesiączki lekarza i panią embriolog z Salve. Nie ma to wpływu na powodzenie in vitro z KD, brzydko mówiąc mogłabyś nie mieć jajników wcale. Ważne jest jednak endometrium, dlatego nie wolno dopuścić by od ostatniej miesiączki upłynęły ze trzy miesiące bez leków, bo wtedy endo trudno odbudować. Jest to oczywiście do zrobienia, ale troszkę trwa. Do Zuzy. Wszędzie dawczynie są badane. Wiem, to bo moja znajoma chcąc skorzystać z częściowego pokrycia kosztów in vitro, chciała się zapisać. Z tego co ona mówiła, wypełniała dokumenty, klinika jej nie zakwalifikowała. Ona wylądowała w ogólnej bazie danych. Bo każda kolejna klinika, do której dzwoniła, miała już informacje, że ta pani się nie nadaje. Nie wiem, ile w tym prawdy. tak mi to relacjonowała. Co do leków... jeśli jest stymulowana i mam pobrane komórki, to leki musiała brać. Chyba że mniej. Lekarz wie, że dana pacjentka miała stymulację dwa miesiące wcześniej. Więc tylko on może ją dopuścić do kolejnej. To nie jest tak, że każda pani z ulicy wpada i co miesiąc, by uzbierać na opłacenie rachunków albo wakacje, poddaje się stymulacji. Nie wierzę w takie cuda. Ale mam nadzieję, że mimo wszystko lekarze dbają o to, by dawczyni nie była stymulowana 5 razy w roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Zuza inna sytuacja jest, jeśli sama szukasz dawczyni. Wtedy rzeczywiście, kobiety ogłaszające się w necie mogą robić to co miesiąc. Nikt tego nie sprawdzi. Ale żadna klinika sobie na to nie pozwoli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: W Białymstoku wszystko zależy od tego, ile komórek postanowiła przekazać dawczyni. Też zastanawiałam się, czy szukać dawczyni na własną rękę. Ale zrezygnowałam. Nie chciałabym poznać tej kobiety, byłoby to dla mnie za trudne to po pierwsze. Po drugie bałabym się, tego o czym piszesz Zuza, że ona sobie tak jeździ od kliniki do kliniki i zbija kasę. Mogłabym poprosić którąś z koleżanek... ale jak miałybyśmy później się spotkać przy wspólnym stole... tez nie najlepsze rozwiązanie. Wzięłabym od siostry, ale nie mam rodzonej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzazaw
Kochane ja robiłam wszystkie badania jakie robia kliniki pierwszą dawczynia mialam nawet podzielić się z inną kobietą. Żadna klinika nie wie czy dawczyni nie oddawala kilka tygodni temu w innej klinice bo nie są jasnowidzami. Przykładem jest tutaj na forum pani która startowa w invikcie nie pamiętam kto ktora z komórek dawczyni z kliniki miala dwa slabej jakosci zarodki. Kliniki pilnują żeby dawczyni brała leki ale tego czy nie oddaje co chwile gdzie indziej juz nie jest w stanie. Jak by istniała baza dawczyn to tak ale na liczyc nie możemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: Jestem w szoku. Ale Ciebie chcieli kwalifikować na dawczynię? Zuza trudno mi w to uwierzyć trochę co do dawczyń, gdyby tak było, kliniki naraziłyby się na procesy przecież. Dawczyni podpisuje umowę z kliniką, Gameta ma ich bazę, nie może ot tak jedna z drugą biegać po innych klinikach w Polsce. Dowiem się, jak to wygląda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
Dziewczyny nie ma dobrych wiadomości. Z 7 komórek 5 zaplodniona. Żadna nie przetrwała do blastocysty. Nie wierzę, że tak jedna która mam w sobie jest dobra. Ale mam doła. I co teraz się okaże że im mój mąż jest nie taki jak trzeba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jagoda13: AniuP a miałaś badania męża? wyniki robiliście? Kiedy dawczyni ostatni raz była stymulowana? Koniecznie musisz pogadać z kliniką, jeśli Twój M ma dobre wyniki, może zgodzą Ci się dać jedną jeszcze. Nie martw się na zapas teraz co do powodzenia procedury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnkaP83
Nie mamy kariotypu męża. Reszta wyników lepsza 2 razy niż norma, wyniki z grudnia. Zobaczymy ; ((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×