Dlaczego kobiety po 40 są przeźroczyste i nikt i ch nie chce

Znam osobę, która stosując „pozytywne myślenie”, chce wymusić od losu dobrze płatną pracę, domek z ogródkiem i kochającego męża. Proszę nie myśleć, że nic Jej to nie kosztuje, o nie ! Musi się trochę napracować. Do każdego zadania ma ustaloną specjalną mantrę, którą musi powtarzać rano zaraz po przebudzeniu, w południe, wieczorem i przed snem. Musi bardzo uważać na każde słowo, bo pomyłka, lub niewłaściwie sformułowana prośba, może spowodować, że z dobrego męża na przykład będą nici. Moim zdaniem tylko mąż by jej się przydał, bo pracę ma całkiem niezłą, a mieszkanie choć malutkie, też jest bardzo ładne. Ona jednak nie daje za wygraną, chce więcej, więc z wielką wiarą mamrocze te swoje mantry i czeka na rezultaty. Czy się doczeka?

Ale opanuj się. Wiadomo, że wmawianie sobie sukcesów, siedząc na kanapie do niczego nie prowadzi!!! Nikt tak nie twierdzi. Tu chodzi jeszcze o "przebieranie nogami" coś robić w słusznym dla siebie kierunku.

A jeśli chodzi o moją synową - to będę ją oceniać jednym kryteium - czy kocha mego syna.Może wyglądać jak chce, robić co chce byle on był z nią szczęśliwy.Udało mi się wychować cudownego , empatycznego faceta.Który potrafi ugotować, uprać, który nie boi się fizjologii, choroby i brzydoty.Zasługuje na szczęście.

Czasem zdrowsze jest zaakceptowanie negatywnego stanu, niż pozbywanie się go na siłę. Każda negatywna myśl, każde nieprzyjemne uczucie może być dla nas cenną informacją na temat tego, co się dzieje wewnątrz nas

Gości nie wiem czy fałszywa autokreacja jest dobym sposobem na poprawę nastroju.Trudno później wracać do realu....

wszyscy się kreują, czterdziecha też się kreuje się tyle że na męczennice

Doktryna „wszystko jest możliwe, zawładnęła życiem wielu ludzi”, pojawiła się moda, na osiąganie sukcesów, a w sferze zawodowej, wręcz presja, jeśli której się nie sprosta, może grozić utratą pracy. Przyznanie się do własnych słabości, to już społeczne upokorzenie. Kultywowanie jedynie siły i bogactwa, wypiera z nas to, że jesteśmy również słabi i zagubieni. Balansując pomiędzy tymi skrajnościami, próbując sprostać kultowi siły i bogactwa, wpędzamy się w ślepą uliczkę.

a dlaczego fałszywa??? CZy ty nie możesz przełknąć, że ktoś może być pozytywny ???

No i co drogi Guru ta twoja kolezanka ma wspolnego z psychopierdami? Ona postepuj***ardziej jak autorka - zamuje sie jakimis bzdetami zamiast swoim szczesciem. Chce faceta poznac siedzac na kafeterii, pisze, ze nie ma czasu, a mieszka prawie na tym temacie. Moze nie czytalam wszystkich stron, ale Czterdziestka co nie ma pecha pisala o tych rzeczach, ktore robila. Widac tez, ze jest ostatnio dosc zajeta. A Czterdziecha co ma pecha pisze, ze nie ma na nic czasu, a bawi sie w pisanie jakis ironi w trzech tematach?

Akceptowanie wszystkich emocji, w tym także wszystkich negatywnych i niechcianych, nie oznacza bynajmniej ślepego im ulegania. Kiedy akceptujemy np. gniew, czy zazdrość, które w nas powstają, lub są ukryte, to wtedy uświadamiamy sobie, że te emocje w ogóle w nas są. Oznacza to nieoszukiwanie samego siebie. Gniew, lub jakakolwiek inna negatywna emocja, pojawia się w polu naszej uwagi, a my po prostu go zauważamy. Jesteśmy z nim, nie starając się go ukryć czy zdusić, ani też nie podążamy za nim i nie ulegamy mu. Wtedy emocja ta naturalnie staje się częścią naszej siły życiowej.

sama się stosujesz do psychopierdów :(

a dlaczego fałszywa??? CZy ty nie możesz przełknąć, że ktoś może być pozytywny ??? Ale to nie jest pozytywne - bo to tylko kreowanie się NA KOGOŚ LEPSZEGO OD INNYCH

No to skad wiesz co Czterdziestka robi ze swoim gniewem, bo chyba o niej (tej pozytywnej piszesz)? Jedno jest pewne, ze autorka swojemu ulega i daje sie sprowokowac, pozwala aby nia zawladnely emocje negatywne.

a SKĄD TY TO WIESZ ??? że to fałszywe kreaowanie :( ręce opadają na taki beton

Bo ona jest bardzo inteligentna, najmadrzejsza na swiecie, oczytana i doskonale wie nie i uswiadamia sobie nie tylko rzeczy nie uswiadomione, ale tez co mysla i odczuwaja inni..:P

TAK JAK TY :O

Nie oceniam nikogo, wskazuję tylko włąściwą drogę.

Asterka, :D które juz forum zaśmiecasz?Kafeteria,gazeta? Gdzie jeszcze się szwendasz?:DMoże interia?Onet? Przyznaj się kłamczucho :P

jasne , twoja droga jest najwłaściwsza heheehe ale jak to powiedział jeden mądry człowiek : "Prawda jest jak du​pa, każdy ma swoją. "

poza tym jak kilka osób mówi, że jesteś pijana, to chyba znaczy, że powinnaś jednak iść do domu i się położyć, nieprawdaż ?

Może to projekt?Byc tak pozbawionym inteligencji wraz z brakiem wyciągania wniosków?

Zadzieram kiecę i lecę słuchać Galla Anonima.Który mnie zna, zna sytuację i ma prawo mówić jaka jestem i jak ma żyć, co robić A jeśli chodzi o prawdziwość kreacji - czytając kafeterię, każdy prawie tu zarabia 15.000 , ma szczęśliwą rodzinę, super wychowane dzieci, miłość , róność i batestwo.Tylko dane statystyczne mówią co innego....

I jeśli chodzi o to co inni mówią , szczególnie "ludzie gadają".Mam koleżankę, która pracuje jako nauczycielka w małęj wiosce.Gdybym jej nie znała byłabym święcie przekonana , że jest alkoholiczką , puszczalską i zarabia co najmniej 5 tys.Bo ludzie tak gadają - ktoś gdzieś zobaczył ją na piwie, parę razy z kilkoma różnymi facetami - w tym ojcem dziecka, które uczy , jej ojcem i jej bratem.I legenda gotowa.Ludzie gadają.Nie koniecznie prawdę...

A gdzie się Asterka szwęda - spytaj jej.Chętnie poznam

Nie nudzi ci sie w kolko to samo asterko?

Tak myslalam Gallu ze nasza forumowa Kwekala cie zyebie - jak wszystkich. Jedyne rady jakie maja tu prawo bytu - narzekac i nie robic nic. Czterdziecha znow dala pokaz wybiorczego czytania z brakiem zrozumienia, a moze to wynik jej niskiej inteligencji? Czytaj wiecej, marudo, moze kiedys zaczniesz rozumiec slowo pisane - przynajmniej takie wprost, bez metafor. :P:P:P Jesli odpisywalas mojej poprzedniczce na pytanie skad wiesz czy druga Czterdziecha konfabuluje albo kreuje sie na bardziej optymistyczna niz w rzeczywistosci, to niezle naginasz fakty klamczucho :) nigdzie nie pisala ze zarabia 15000 ani ze duzo. Poza tym nawet jesli duzo osob klamie, to nie wszyscy. Wg Ciebie kazdy kto sie uzala jest wiarygodny, a kazdy co sie nie uzala jest be? Coz za mega plytkie myslenie a raczej jego brak.

Idz do psychiaty Trollu.A ty co - fan asterki?Śledzisz ją?Mani jakiejś dostałeś?Weź się do roboty - lodókę sobie oklej.Parę mantr pomamrocz.Bądź kreatywny...

Ja nie muszę się gościu ciągle odnosić do Czterdziechy bez pecha .Nie mam obsesji na jej punkcie, nie żyję jej życiem.I nic mnie nie obchodzi jaka jest w realu, a jaka tu.Wnioskuję tylko na przykładzie innych, że to może być tylko kreacja.I pobożne życzenia.

Nie zauwazylam abys wnioskowala, ze moze ona byc bardziej optymistyczna na forum niz realnie. Ty wmawiasz innym, ze tak jest. Odswieze C***amiec: "a dlaczego fałszywa??? CZy ty nie możesz przełknąć, że ktoś może być pozytywny ??? Ale to nie jest pozytywne - bo to tylko kreowanie się NA KOGOŚ LEPSZEGO OD INNYCH". Wiesz. Jestes obrzydliwa hipokrytka. I mam wrazenie, ze masz wlasnie obsesje na temat Czterdziestki bez pecha. Kazalas jej isc zalozyc topic o psychopierdach a potem tam wlazlas. Ciagle ja komentujesz. Piszesz o niej nawet jak jej juz nie ma. MASZ NA JEJ PUNKCIE OBSESJE BO LUDZIE MYSLA ZE JEST CIEKAWSZA I FAJNIEJSZA NIZ TY.

I ja tez juz stad spadam - jestes tak negatywna az mi sie flaki wywracaja. Moze ktos inny ponarzeka z toba na temat ZRZEDOPIERDOW. Taki przegraniec jak ty.