Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wredna_Baba_Jedna

Dieta WARZYWNO OWOCOWA kto startuje od 1 stycznia 2014

Polecane posty

No dokładnie, ja mieszkam na wsi, więc najlepiej wiem, jak ta ekologia wygląda. Oczywiście są gospodarstwa ekologiczne, ale nawet nie wiem, gdzie u mnie można dostać coś z nich. Poza tym wielu znajomych, którzy pracują za granicą, mówi, ze w Polsce używa się mniej nawozów i oprysków. Jak na wiosnę posiałam rzodkiewkę, to ledwo wzeszła, a już ją robactwo zaczęło jeść, musiałam opryskać. Staram się robić opryski ekologiczne przynajmniej na warzywach, ale i po chemię muszę sięgnąć. Nie opryskasz - nie zbierzesz, proste. A ludzie z tego żyją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do tycia, to ja akurat od jedzenia tyję, nie będę zaprzeczać. Na tej diecie jak na razie wyrabiam sobie silną wolę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kolejny dzień z dietą przed nami. U mnie już 4, nie obejrzę się i stuknie 6 tygodni! Dzisiaj piękne słoneczko za oknem, temperatura też wysoka. Chyba wybierzemy się z rodzinką na rower, na narty nie można;) Zaraz idę zupę ogórkową ugotować, była już pomidorowa, kalafiorowa, kapuśniak, więc czas na ogórki:) Dobrze, że na jesień narobiłam weków, bo i zdrowsze i z pewnego źródła. Tylko zagapiłam się w tym roku, i lubczyku za mało na mroziłam :( Jak tam wasze samopoczucie? Mnie przez pierwsze 2 dni strasznie bolała głowa. Ale już to minęło, na szczęście... Ale taki objawy jak ból głowy, czy osłabienie na początku to norma, trzeba przetrwać :) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie dzień 2. Na śniadanie ugotowałam sobie 2 jabłka drobno pokrojone z dodatkiem cynamonu, do tego łyżka otrębów pszennych i pół łyżeczki siemienia, skoro tyle pani Ewa dopuszcza, to czemu nie skorzystać. Wyszła taka "biedna" owsianka :D Zaraz biorę się za leczo. Ogórkową robiłam w piątek. Nie planuję być na tej diecie 6 tygodni, dobrze, gdybym ze 2 wytrzymała, potem zacznę powoli wychodzić z diety. Mnie wczoraj strasznie bolała głowa, ale i pogoda była pod psem. Dziś jest słonecznie, więc i samopoczucie lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnisia, chyba tylko my tutaj walczymy... Ogórkowa za słona wczoraj wyszła :( Zapomniałam się i posoliłam wywar, potem dodałam ogórki, sok z nich... I było mega słone, wylądowała w toalecie. Była za to pyszna kalafiorowa. Teraz zajadam się moją kiszoną, świetna wyszła. O niebo lepsza niż ta ze sklepu. Czy jesz czosnek, chrzan? To ważne. Dąbrowska często o tym przypomina. Dzisiaj w planach pomidorowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czosnku niestety nie używam, a chrzanu nie mogę dostać w sklepie, chociaż podobno dziś mają być. Jak dziś nie przywiozą, to sobie w ogródku ukopię. Nagotowałam wczoraj tego lecza na 4 dni co najmniej :D A tak mi się mało wydawało. Zazdroszczę ci tej kalafiorowej, ja kiedyś chciałam kupić, ale nigdzie nie widziałam, były brokuły, ale 10zł za sztukę. Nie na mój portfel, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale mi narobiłaś smaku na kapustę kiszoną, mam całą beczkę, więc sobie później przyniosę. Może na kolację zjem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kiszonki (kapusta, buraki, ogórki) to powinien być stały punkt w tej diecie, podobnie jak chrzan i czosnek. Zbawiennie wpływają te produkty na nasz organizm. Sprzyjają oczyszczaniu, odnawianiu organizmu. Dąbrowska bardzo często o tym przypomina. Na jej turnusach te produkty zawsze są w menu. A już zakwas buraczany to rano obowiązkowy:) Tylko jak już te buraki masz ukiszone, to pijesz albo na zimno, albo lekko pogrzane, nie można zagotować. Ja czosnek dodaję do każdej zupy, pod koniec gotowania, do tego do większości sałatek. A już sałata, czy kapusta z marchewką to musowo :) Co do kalafiora... To ceny rzeczywiście zaporowe, jak i na brokuł :( Ale taki okres. Dla mnie jest on jednak najlepszy na ten post. Miałam podejście latem, jesienią. I zawsze było bardzo trudno, zbyt dużo owoców, warzyw sezonowych, których w tym poście nie można jeść. Moje pełne 6 tygodniówki zawsze trwały w tym czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszczę Ci tej beczki z kapustą :) Ja niestety nie mam piwnicy, i kiszę w dużym słoju, jak już jest dostatecznie ukiszona to przekładam do mniejszych i do lodówki. Ale teraz jest temperatura taka, że to co ukisiłam trzymam na balkonie. Po południu kiszę kolejnych 5 litrów, bo tej bieżącej już tylko połowa :) Kiszonki ubóstwiam!! I ta nie tylko podczas tego postu ale zawsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja na razie z kiszonek jem tylko ogórki codziennie, od dziś dołączę kapustę, bo buraki jakoś do mnie nie przemawiają. Wolę gotowane. Dziś spróbuję zrobić chipsy z marchewki i selera, z selera kiedyś robiłam, po prostu pokroiłam na cieniutkie plasterki i podsmażyłam na suchej patelni. Bardzo dobre były, trochę słodkawe. Ciekawe, czy z marchewki wyjdą. Mam nadzieję, że przywiozą chrzan do sklepu, bo nie chce mi się kopać. Za dużo w ogródku też go nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie słuchałam tych wykładów, posłucham w wolnej chwili. Ja dietę traktuję jako oczyszczanie, bo jestem zwolenniczką diet lchf i na taką dietę przejdę po tej, tylko stopniowo, żeby nie było joja. Nic nie wyszło z moich chipsów, może jutro zrobię. A jak myślisz, można używać słodzików? Bo ja czasami używam do kawy rozpuszczalnej i do owsianki. Nie czuję, żeby mi szkodziły, ale jesteś bardziej obeznana w tej diecie, może pani Ewa coś wspominała w wykładach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przy porannej misce z surówką :) Agnisia, posłuchaj w wolnej chwili tych wykładów (to w sumie 3 godziny), i zrozumiesz lepiej mechanizmy działania tej diety, Kawa, owsianka, słodzik kłócą się z jej zasadami :( Niestety :( Też trudno było mi zrezygnować z porannej kawy. Zastąpił mi ją napar z imbiru z cytryną, goździkami, sok świeży marchewkowy. Nie odczuwam żadnego już zmęczenia, czy znużenia. Mimo, że dużo obecnie pracuję, zajmuję się domem, dziećmi. Możesz na początku zamiast kawy wypić filiżankę Anatola (kawa zbożowa), tę kawę doktor dopuszcza w małych ilościach. Co dobrego dzisiaj gotujesz? Mi udało się wczoraj kupić tańszego kalafiora, po 7 zł, naprawdę duży. Będę go miała na 3-4 dni :) Tak więc, dzisiaj na obiad kalafiorowa, moja ulubiona :) Nad kolacją muszę pomyśleć, ale mam awaryjny bigos... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś na obiad jadłam leczo, nagotowałam więcej, to muszę teraz jeść, jeszcze mam jedną porcję na jutro. Tak jak pisałam, ja tę dietę traktuję jako oczyszczenie, nie robię jej z powodów zdrowotnych, dlatego trochę naginam zasady, żeby było mi lżej. Wiem, że nie powinnam tak robić, ale inaczej nie dałabym rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byłam na tej diecie przez dwa tyg.- najgorsze było zrezygnowanie z kawy. Nie chciałam chudnąc, bo juz jestem dosc szczupła, chciałam tylko oczyszczenia. Nie wiem ,na ile mi sie to udało, bo tylko wytrwałam 2tyg./ powiedzcie mi jak robicie tez zupki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agnisia, ok :) Co do zup, to normalnie, warzywa (marchew, pietruszka, seler, por) - albo starte, albo pokrojone. Do tego przyprawy: liść laurowy, ziele angielskie, lubczyk, u mnie też najczęściej papryka peperoni. Czasami dodaję też świeży tarty imbir. Oczywiście musowo czosnek, ale to tak na sekundę przed wyłączeniem gazu (najczęściej przeciskam go prze praskę). Jak ma być kalafiorowa, brokułowa, czy kapuśniak ze świeżej kapusty, to te warzywa gotuję z tymi wymienionymi wyżej. Warzywa gotuję 10 minut.Jak ogórkowa, to ogórki ścieram, dodaję do warzyw chwilkę gotuję, dodaję sok z nich. Do kapuśniaku z kiszonej, kapustę obgotowuję oddzielnie. Do pomidorowej do ugotowanych warzyw dodaję pomidory (z puszki, czy świeże), tutaj na talerzu już posypuję świeżą bazylią, oregano. Wszystkie zupy już w miseczce posypuję obficie ziołami (koper, natka pietruszki, kolendra, i jak przy pomidorowej bazylią, oregano). A, a buraczkowa, to buraki gotuję oddzielnie w łupce, i dodaję starte do ugotowanych warzyw bazowych. Tutaj dodaję więcej czosnku, majeranek i sok z cytryny. Mam nadzieję, że trochę pomogłam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie kolejny dzień. Od trzeciego dnia nie odczuwa w ogóle głodu. Jem 3 posiłki główne, i drobne 2 przekąski (jabłko, marchewka, kap. kiszona, ogórek kiszony, kalarepka czy rzodkiew biała). Jabłka jem 2 dziennie, czasami do tego pól grejfruta. Myślę, że mieszczę się w tych przepisowych kaloriach, zalecanych przez doktor:) Czuję się b. dobrze, chodzę na długie spacery. Chyba od przyszłego tygodnia dołączę 45 minut gimnastyki codziennie. Na pewno wspomoże to proces oczyszczania. Agnisia, a jak idzie Tobie? Jak samopoczucie? Jak z głodem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie idzie super, schudłam już łącznie 4kg pomimo tej wpadki w sobotę. Od wczoraj zaczęłam jeść owsiankę z otrębów owsianych, wiem, że te akurat są kategorycznie zabronione, ale tak jest mi po prostu łatwiej. Kalorii nie liczę w ogóle, ale za dużo też ich raczej nie jem. Głodu nie odczuwam, tylko wieczorami ogrania mnie nieraz zniechęcenie i chęć powrotu na normalną dietę. Nie wiem, czemu, bo akurat wieczorami to bardzo rzadko coś jem. Ale rano wstaję pełna energii i dietuję dalej. Co do ćwiczeń to też się przymierzam, ale jakoś ciężko mi się za nie zabrać. Za to dziś zrobiłam 20km rowerem, co prawda z przerwami na kawę u siostry i zakupy, ale jednak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość morelowa księżniczka nr1
Do tej diety niezbędne mi się wydają wyciskarki. Polecam moją, mozna kupić na http://terapiasokami.pl/pl/p/Wyciskarka-Kuvings-kolor-srebrny/166 Przy okazji dostaniecie fajne propozycje diet i przepisów :) przede wszystkim można się dowiedzieć o zdrowiu, co przy odchudzaniu jest ważne, a większość z nas niestety zapomina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga księżniczko, jak na razie jest nas tu dwie, którą z nas masz na myśli pisząc o większości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wredna_Baba_Jedna
Gratuluję dziewczyny, ze ciagniecie. Ja niestety zrezygnowałam w piątym dniu .... Było mi potwornie zimno. Przerwałam diete zupa ogórkowa (na mięsie) - od razu poczułam się lepiej. Jednak ta dieta zimą nie jest dla mnie ..... Postanowiłam więc na razie wrzucić MŻ, a do Dąbrowskiej powrócić może jak będzie znacznie cieplej. Póki co postanowiłam także robic sobie postne wtorki - nic nie jesć, do picia tylko woda i herbatki. I udało mi się takie jeden wtorek juz zaliczyć :-) I postanowiłam biegać :-) Zyczę Wam powodzenia i wytrwałości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam...po raz kolejny próbuję zacząć dietę.Mam nadzieję, że mogę do was zaglądać? Piszę na wątku dla "trochę" starszych kobiet , z którymi jestem bardzo zaprzyjaźniona ale będąc na wo potrzebuję wsparcia osób, które też to przechodzą :D Jestem weteranką tej diety, ale ostatnio nie mogę w nią wejść. Po dwóch dniach wymiękam, a czuję, że potrzebuję oczyszczenia. Ostatnio w mojej diecie było dużo mięsa , nabiału i leków. Napiszę więcej po południu, bo teraz zbieram się do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam na tej diecie z 5 tygodni, schudłam ok. 10 kg, ale nie to było moim celem. Choroby nie wyleczyłam, nabawiłam się niedoborów witaminowych i mineralnych. Do tej pory nie mogę przytyć, a chciałabym, przestawił się metabolizm. Rozpoczynanie diety w styczniu to nienormalne ze względu na temperaturę otoczenia, brak świeżych warzyw i owoców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wredna babo, ja też planuję dłuższą dietę zrobić latem, wtedy jest większy wybór produktów, w moim przypadku własnych. Teraz miałam robić tylko 3 dni na oczyszczenie, ale ciągnę dalej. Jak długo, nie wiem. Miłka, witaj, zaglądaj, może cię zmobilizujemy, żeby dłużej wytrwać. Po 3 dniu już jakoś leci, ja akurat 3 dnia zaliczyłam wpadkę i zaczęłam od początku, dziś dzień 5. Jak widać w moich wpisach, trochę naginam dietę, żeby było mi łatwiej przetrwać. A na jakiej diecie byłaś wcześniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej nowe dziewczyny :) Kurczę, wam jest trudniej teraz, zimą... Dla mnie to optymalny okres. Wiosną kuszą truskawki, czereśnie, szparagi, i inne... Latem podobnie: brzoskwinie, nektarynki, arbuzy itd... Dla mnie owocomaniaka to ogromne poświęcenie. Kilka razy w tych okresach próbowałam i zawsze wymiękam :( Niby jesień chyba jest najlepsza pod względem dostępu świeżych warzyw i fajnych jabłek, ale wtedy np są gruszki i śliwki :D I nic, zostaje mi zima :D Mi zimno nie jest, popijam napary z imbirem, codziennie jem raz albo 2 razy gorącą zupę mocno rozgrzewającą ( z czosnkiem, imbirem, peperoni). I daję radę :) Wczoraj byłam na targu, obkupiłam się we wszelakie sałaty, kilka rodzai pomidorów, zioła i inne potrzebne cudeńka. Lodówka pełna, na kilka dni wystarczy. Co do niedoborów witamin, minerałów na tej diecie. Przeszłam już wiele 6 tygodniówek, przez te lata. Zawsze po robię wyniki, takie bardziej szczegółowe, i nigdy nie było nic niepokojącego. Pewne parametry znacznie się poprawiają. Cera zawsze mi się poprawia, zawsze miałam ją tłustą, łojotokową, teraz jest normalna, nie sucha, nie tłusta, bez wyprysków, przebarwień. Mam już swoje lata :D, kremy używam naprawdę jakieś proste, i zmarszczki tylko mam lekkie - mimiczne :D Do tego pozbyłam się zupełnie cellulitu, uda, pośladki są idealne. Z włosami, paznokciami też nigdy nie miałam problemów po postach. Wręcz wzmocniły mi się. Trzeba jedynie pamiętać, że normalne jest wypadanie włosów na wiosnę, to proces naturalny, tak nas natura obdarzyła :) Jest tylko jeden warunek, aby nie doprowadzać do niedoborów. Po prostu post trzeba przeprowadzić prawidłowo. Zgodnie z zasadami opisanymi w książce. Kto nie ma, proponuję wysłuchać wykładów na youtube, chociażby. Chociaż one powinny być uzupełnieniem książeczki, jednej, czy drugiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
super zupa mi dzisiaj wyszła :) Warzywa: marchewka (nie za dużo bo wysokie ig), pietruszka, por, brukselka, kalafior. Do tego zioła: angielskie, lubczyk, laurowe. Pokrojone, gotowałam 8 minut. Po tym tym czasie dodałam seler naciowy, paprykę czerwoną, paprykę chili (opcjonalnie), czosnek i to razem gotowałam jeszcze 3 minut. Na talerzu dodałam koperek. Pychota! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś bigos robiłam, dla pozorów dałam kilka mrożonych maślaczków, bo jak już bez mięsa, to chociaż z grzybami, żeby stworzyć pozory bigosu :D Trochę z kminkiem przesadziłam, ale ogólnie zjadliwy wyszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×