Romansujemy

Kto mi streści ostatnie strony ?

Przepychamy się i pokazujemy kto lepiej piesze i czy jest inteligentny a teraz mamy deser... maliny mrozone z bita smietaną:)

no tak, romanse skończyły się w kuchni, choć jeszcze chyba nie zaczęły. Ja nawet na pierwszym spotkaniu kawy nie wypiłem, zanim jej nie zakosztowałem. Z kawą smakowałaby inaczej :P

Kawa jest dobra na poczatku... poźniej tylko szampan i martini:) Musimy kolege podszkolić... a w kuchni też może byc klimatycznie:)

Nie wiem czy w kuchni jest romantycznie. Wszak kochanka ma kruchy stół i musiałem zrezygnować. A Kuchnia zabudowana, kran nie w tą stronę wygięty, na lampie też nie było szans żeby zawisła.

Trzeba zmienić kuchnię:) Lub... kochankę:)

Albo lampę ;-)

Lara... lampa musi miec gruby sznur:)

Jejciu, co to za przemeblowanie w kuchni :P

Malinowa2222, poproszę kochankę o zmianę kuchni :) Ona lubi przemeblowania :)

A może kochankę zmien?

Co to za kochanka, że nawet kuchni nie ma przystosowanej? Do wymiany jak nic :P

Deidra a Ty byś nie chciała się spotkać może ze mną? Ale najpierw kawa.

Ojej, ale gwarantujesz, że będzie kawa? Bo ja się raz z kochankiem spotkałam, to kawa dopiero rano była, skandal :P

Może rzucę się na Ciebie od razu, albo wskoczymy do wanny pełnej piany i się zabawimy ? I wtedy kawy nie będzie. A jak zapomnę to dopiero rano:P

O widzę że kolega bardzo na kawę namawia:) No kochanka musi mieć kucjnie przystosowana bo zeby nie latac po całym mieszkaniu:)

A w wannie wsuniesz dłoń pod pianę? Oszołomisz mnie pocałunkiem pachnącym winem? Rozsuniesz mi pod wodą uda i pogłaszczesz mnie między nimi? :)

Malinowa no nie wiem czy to namowa jest na kawęczy na pianę.... Wszak kawy w wannie się nie pija, ale Martini to już na pewno często gości na krawędziach wanien kochanek.

W pianie to wszystko smakuje nawet kawa:) Rozmarzyłam się:)

Jak mam się spotykać, a kawa niepewna, to sobie chociaż inne warunki wynegocjuję :P

Deidra wynegocjuj z nim dobry płyn do kapieli:)

Deidra w wannie zakryję Ci dłońmi oczy, ale przejadę nimi w tej drodze po piersiach... Dotknę Twoich pięknych włosów, żeby usunąć resztki piany. Zakryję oczy i poczujesz że zbliżam się do Ciebie. Napiję się wina i zbliżę usta do Twoich. Pocałuję Cię, a wino wleje się w Twoje usta... Lubisz takie pocałunki? Wiem, że lubisz. Potem rozchylę Ci uda, dotknę skarbu między nimi...

Znaczy Martini? :P

Pleiades, musisz wiedzieć jednak, że jeśli chodzi o kuchnię, to mój stół raczej chybotliwy jest, a przemeblowania robić nie będę. Nawet jeśli mnie tym winem z ust swoich słodkich napoisz :P

Oj w desperacji mej spotkajmy się gdzieś w lesie, bez kawy tylko dziki seks. Oprzyj się o tył samochodu wypnij tyłeczek, a ja wsunę tam mojego węża. Gdy będzie rozsuwał Twoje płatki, poczujesz mrowienie, wszak to nie mrówki będą bo zima jest, tylko dreszcz przyjemności.

Chyba czas ewakuować się z tego forum :D

W lesie zawsze taniej:) I swieże powietrze:)

A jak pan leśniczy przyjdzie?

To sobie popatrzy... i bez matrini sie obejdzie:)

Chyba, że to będzie spragniony pan myśliwy i się dołączy :)