Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

CZY KREWTEKI KAWIOR prawdziwy nie za 15zł JEDZENIE W KNAJPIE TO DLA WAS LUKSUS

Polecane posty

Gość gość
hahah, u mnie w Lidlu tez są krewetki:D i w biedronce podobno byly nawet i homar byl wiec nie wyskakuj z ta Hiszpania bo oni maja sprowadzane:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieciekawy
Dlatego dla Australijczyka luksusem są śledzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem,że teraz takie rzeczy są wszędzie i w Lidlu krewetki kupisz. Ja tylko tłumacze tej mądrej inaczej,żeby się dowiedziała zanim zacznie głupoty pisać, że w Hiszpanii krewetek nie ma. To jeden z krajów o największym połowie. Ja mieszkam przy plaży i kupuje bezpośrednio że straganu przy porcie jak tylko z kutra schodzą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hehe, jaki luksus:D luksus to szampan za 500zł auto za 300tys dom za milion i wiecej a nie takie "przyziemne" rzeczy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktos sie chcial pochwalic ze go stac ja lubie resturacje ale nie jadam owocow morza ani kawioru,moj zoladek tego nie przyjmuje (wymioty i biegunka),ale chodze na pizze i na imprezy,lubie te klimaty,ale nie wpadlabym na pomysl zeby sie chwalic na kafeterii ale kazdy ma inaczej,ludzie chca pokazac ze ich stac dloa mnie to zenyjace,dobrze ktos napisal szampan za 500 i auto za 300000 to juz luksus,tylko tacy ludzie sie pewnie nie chwala,coz rzecz gustu,ale jak ktos wyszedl z biedy to musi sie lansowac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no dokladnie, gosc z 6:14 znakomicie to ujął, dorzuciłabym do tego jeszcze wczasy na Malediwach lub Polinezji Francuskiej, kto sie tym interesował wie ile kosztują:) i to jest juz luksus, bo malo kogo na to stac ale autorko sie wygłupiłas:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Krewetki , fujj, a kawior, jeszcze gorszy, Wiedząc co to, nigdy do ust nie włożę.Czym tu sie podniecać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kwestia poczucia smaku, ja np. bardzo lubie krewetki i inne owoce morza, kawior lubimy, do knajp chodzimy kilka razy w m-cu, normalna sprawa, wiec gdzie tu luksus widzisz???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
A najlepszy kawior ASTRACHAŃSKI Z ROSJI ewentualnie z IRANU nie ma kawioru w Iraku . Gościu z kochankiem z Rosji , zazdroszczę bo Rosjanie to fajni ludzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rację z Iraku nie Iranu(pomyłka, zawsze mi sie mylą te 2 kraje:D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahah i znów sie pomyliłam:D oczywiście odwrotnie miało byc, ale krecik ze mnie:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
To nazywaj Iran jego dawna nazwą PERSJA , wtedy nie pomylisz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba tak byłoby najlepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] Zsazsa A najlepszy kawior ASTRACHAŃSKI Z ROSJI ewentualnie z IRANU nie ma kawioru w Iraku . Gościu z kochankiem z Rosji , zazdroszczę bo Rosjanie to fajni ludzie x x heh, tylko zartowalam:D bo taki idiotyczny temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za krewetkami nie przepadam, ale raz na ruski rok lubię zjeść pizzę z nimi. Nie uważam ich za luksus. Kawioru prawdziwego nigdy nie jadłam, ale "podróbki" mi nie smakują. Ogólnie nie lubię tego rybnego posmaku i zapachu :o Śledzi też nie jadam :D W knajpach nie jadam, tzn. jadam ale takich typu Sphinx, San Marzano, U Szwejka itp. i to też okazjonalnie raz lub dwa w roku. Do luksusowych nie chodzę, częściowo może i z braku pieniędzy, ale też i dlatego że wolę domowe jedzenie a nie wyszukane. Alkoholu nie lubię, więc nawet U Szwejka zamawiam zawsze kompot a nie wino :D Za to jak jestem gdzieś za granicą, to chętnie próbuję lokalnej kuchni, ale to jest taka właśnie tania "wiejska" kuchnia a nie wyszukana. Jak byłam w Finlandii to próbowałam mięsa renifera, ale dla mnie jest za suche i nie smakowało mi, za to uwielbiam pierogi karelskie z ryżem. Jedni lubią drogie, luksusowe jedzenie bo im po prostu smakuje, inni się lansują i jedzą je żeby być trendy a innym nie smakuje i nie jedzą. Ja akurat należę to tej ostatniej grupy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frikokiko
Ja uwielbiam kawior oraz owoce morza :D Bardzo dobre jadłam wPireusie w takiej nabrzeznej tawernie, a w czasie PRL kupiłam pół kilo kawioru czarnego na Różyckiego ( kosztował wtedy 2000 zł ) i jadłam go dużą łyżką z cytryna popijając ruskim szampanem ( Iskra chyba sie nazywał ) To sa moje najlepsze wspomnienia z Polszy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kawior? Krewetki? Ślimaki? Małże? Ostrygi? Sushi i inne dziwactwa w żadnym wypadku nie są dla mnie luksusem.. Nie jem tego czegoś i jeść nie zamierzam. Nie kręci mnie jedzenie takich rzeczy.. okropność.. więc to żaden luksus.. Nie wydałabym złotówki na takie coś. A jak ktoś sobie lubi i jada.. proszę bardzo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie są luksusem ale zbędą fanaberią, wolę frytki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Frytek też nie jadam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za luksus jak krewetki w biedronce kosztują 6 zł. Bez przesady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
Nie mówimy o zamrożonych małżeństwach tylko o JUMBO TIGER PRAWNS po 120 zł za kilo świeżych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
Miało byc maleństwach hehehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jedzenie w knajpie, krewetki to nie luksus, knajpa jest na kazdym rogu kazdego miasta a krewetki mozna zjesc u chinczyka czy gdziekolwiek. to sa rzeczy dostepne dla kazdego. kawior taki za kilkaset euro owszem luksusem jest. tak samo jak zjedzenie obiadu ze zlotem w swiatowej klasy restauracji u jednego z najbardziej znanych kucharzy, to jest dla mnie luksus, a nie byle knajpa czy krewetki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
A po obraniu zostaje pół kilo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[zgłoś do usunięcia] gość Co to za luksus jak krewetki w biedronce kosztują 6 zł. Bez przesady. x x hahha, bieda zna tylko krewetki z biedry za 5zł :D ale sie usmialam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przepraszam, a co Wy u tej Gesslerowej jedliście, ze tyle kasy poszło? Bo ja w piątek byłam na Starówce w Bazyliszku i za 3 drinki (promocja była) + danie główne bez przystawek zapłaciłam niecałe 70 zł i właśnie przechodziłam obok Gesslerowej patrzyłam na ceny, żeby porównać z Bazyliszkiem np. i wyszło, ze średnio jest drożej o ok. 10-15 zł (dania główne, bo na inne rzeczy nie patrzyłam, ale ja nie jestem z tych co dadzą radę wepchnąć w siebie steka czy kotleta i do tego zupę i jeszcze przystawki zimne i gorące).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja pisalam o lokalu Gessler
juz C****sze:) jedliśmy obiad z 2 dań, 2 piwa, 2 napoje, 2 lampki wina i cos tam jeszcze było z dań m-in: żurek,barszcz czerwony, polędwiczki, mąż dziczyzna, dziecko 3 rodaje pierogow, z tego co pamietam sama zupa 35zł, męza danie 140zł, moje tez kolo 100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
Byłam na Lobster z grilla na południu Europy wyszło około 200 zł tylko za lobster + inne dodatki jak frytki warzywa na parze płatne osobno Także nie porównujcie krewetek z Lidla z porządnymi sea food BTW moja koleżanka karmiła krewetkami z Lidla swojego kota Ale to był piękny PERS :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i chyba malo wybredny, bo moj pies nie chcial krewetek z Lidla:D probowalam, bo siostra sobie kupila jak opiekowala sie moim mieszkaniem i nie zdazyla sobie zrobic, wiec ja zrobilam, tragiczne nie byly, ale nie to co na Kubie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zsazsa
Persowi smakowały ale przysmazone z czosnkiem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×