cześć jestem facetem i odpowiem na niemal wszystkie wasze pytania

ha! Jestem pełna niespodzianek :D Osobiście lubię wersje Formana i Frearsa :)

niespodziewanie twoja wiedza zupełnie mnie nie dziwi :D w końcu to filmoznawstwo:) pamiętasz, masz wyrobione zdanie o każdym filmie który widziałaś?

prawdę mówiąc, jest zupełnie na odwrót: mam wrażenie, że dzięki moim studiom nie umiem oceniać filmów ;)

spaczone odbieranie filmu? x narobiło się tych tematów o odpowiedzi. myślisz, że to odpowiednia pora na zamknięcie tego?

jeśli odpowiadanie przestało Cię bawić.

zabrakło pytań jeśli nie zauważyłaś :)

oj tam, oj tam ;)

może jeszcze nie teraz ale jak już dziś napisałem do lady to jakieś ostatnie podrygi :) późno się robi, nie musisz rano wstać jak reszta?

właśnie zastanawiam się, czy nie zrobić sobie jutro małych wagarów ;) Ale i tak muszę odespać wczorajszą zarwaną noc, dlatego zaraz się pożegnam.

w takim razie już teraz życzę miłych snów :) dobranoc :)

dobrej nocy, wzajemnie :)

dobrze Was się podczytuje z zainteresowaniem zaglądam tu co ranek popatrzeć o czym rozmawialiście wieczorem, chyba nigdy nie byłam taka jak Wy w Waszym wieku, zazdroszczę takiego podejścia do zycia. Jesteście ciekawymi ludźmi. I do tego charakterni,

Trzeba by nowa formule wprowadzic zeby temat dalej ciągnąć.

dziękuję w imieniu dziewczyn i swoim:) czasy się zmieniają, strach pomyśleć jak zepsute będą nasze dzieci :D x hej rokokowa, masz jakieś propozycje? praktycznie wszystko już było. wystarczy wygrzebać..

ja mam pytanie, dość nietypowe, nie sądzę, aby już się tu pojawiło :D Uwaga: czy chciałbyś poznać ze sobą swoją partnerkę i dziewczynę, z którą ją zdradzałeś?

choć może powinnam sformułować to inaczej: czy w ogóle dopuszczałbyś możliwość ich spotkania.

cześć przyjaciółko:) twoje pytanie jest interesujące :D wobec ostatniej dziewczyny tak:) aktualnie nie miałbym absolutnie żadnych oporów przed przedstawieniem jej dziewczyny z którą ją zdradziłem (chociaż ta jest święcie przekonana, że byłem jej wierny) x poza tym właśnie dosłownie 20 minut temu skończyłem oglądać niebezpieczne związki, wersję z 88. można się z tego filmu sporo nauczyć :)

miałam na myśli aktualną dziewczynę.

odnośnie filmu: zawsze chciałam być tak zła jak markiza De Merteuil :D

jak zmotywować faceta do uprawiania sportu? (jeśli pytanie już było to z góry przepraszam) :)

Trololol zaimponowales mi :)

po skorygowaniu pytania odpowiadam tak samo, nie miałbym z tym problemów..a markiza (według filmu) niebywale przebiegła i zepsuta do szpiku kośc****otwornie działała mi na nerwy :D w pewnej chwili podejrzewałem, że listy które domniemanie wysyłała Madame De Volanges były tak naprawdę autorstwa właśnie markizy. muszę się wspomagać internetem aby nie pomylić osób

Przyjacioleczka czytalas książkę czy ogladalas film?

oglądałam trzy adaptacje.

Jeden z moich ulubionych momentów jak sie de Valmont orientuje, ze oto sie wlasnie pierwszy raz w zyciu zakochał :)

hm... dlaczego nie miałbyś z tym problemów? I czy długość ich potencjalnego spotkania miałaby jakieś znaczenie?

Na łóżku zresztą. Na de Tourvel dokladnie :)

Przeczytajcie książkę :) dziala na wyobraźnię :)

przebiegłość, spiski, zdrady, manipulacja na świetnym poziomie :):):) x nie wiem..jeśli sam tego nie czuje to nikłe szanse. możesz oczywiście próbować z nim rozmawiać albo zachwycać się modelami..ale to może przynieść rezultat odmienny od spodziewanego. wpędzisz go w kompleksy, obniżysz poczucie wartości lub wywołasz niezdrową zazdrość. możesz stanowczo powiedzieć mu że ma się wziąć za siebie a wtedy (tak jak twierdzi połowa kafeterianek) będzie miał prawo odpowiedzieć ci że kocha się niezależnie od wyglądu :D:D:D według mnie, jedyna sensowna rada to wspólne wyjścia na siłownię, pochwały nawet kiedy nie widać efektów:D i ciągła mobilizacja aż sam zacznie to kontynuować :) x czym ci zaimponowałem? :)

zostawię ją sobie na wakacje ;)