Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Armaid

Jak wy poszułybyście się w takiej sytuacji

Polecane posty

Gość Armaid

Pytanie od koleżanki: Mam 16 lat. Jestem w 1klasie liceum. Ostatnio chyba z 3 albo 4 chłopaków z mojej klasy ubzdurało sobie, że jestem w ciąży. Wiedzą, że nie jestem, ale po prostu sobie tak żartują (takie szczeniackie zabawy), właściwie to mnie to nie przeszkadzało zbytnio- wisiało mi to. Dzisiaj to samo: dwóch z nich mówiło "Jak tam ci się zachodzi?..." itp. Padło kilka takich pytań, było wesoło, obok stałam ja z koleżanką i się z śmiejemy, gdy nagle na mnie się patrzy jeszcze jeden z tych chłopaków i mówi "A kto jest tym pechowcem?". Koleżanka spytała "Jak to pechowcem?" a ja odpowiedziałam "Na pewno nie ty.." a on "Ja wiem że nie ja". Właściwie to ten chłopak jest mi obojętny, nie to że go nie lubię, ale wszystko mi jedno co robi, jednak ten tekst był trochę nie na miejscu. Co innego jakby się spytał "szczęściarzem" a nie "farciarzem" i pomimo że tego chłopaka mam gdzieś, to i tak zrobiło mi si trochę smutno. A co wy sądzicie o tej sytuacji i co w ogóle powiedzielibyście na moim miejscu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, musisz się na coś zdecydować: 1/ traktujesz to jak żart, i wszystko jest w porządku dla ciebie, smieją się twoi znajomi, i ty razem z nimi. Na tekst kolego mogłaś tez odpowiedzieć, że się przejęzyczył, bo chodziło mu o szczęściarza, albo zazdrośc przez niego przemawia, stąd te testy, czy coś takiego. Ja jednak uważam, że nie nalezy tego obracać w żart. To jak zażartował kolega, że w ogóle taki żart powstał, przy uwzględnieniu, ze masz 16 lat , świadczy o tym, że coś jest nie tak w twojej grupie rówieśników. Ja poinformowałabym znajomych, że nie życzysz sobie tego typu żartów, gdyż za ich pomoca sa rozpowszechniane fałszywe informacje o tobie / rychło dojdzie to do twoich rodziców, nauczycieli, a moze pojawi się ktoś , na kim ci będzie zależec , i co zaświadczenie od ginokologa mu przedstawisz, że to nie prawda, co inni żartują??/ . Według mnie takie żarty robią wokół ciebie aurę "puszczalskiej", a raz przypietej etykietki trudno się pozbyć, więc 2/ nie bawi cię to!!!, ja na twoim miejscu, spokojnie, ale stanowczo poinformowałabym znajomych, że sobie tego nie życzę, takich żartów, bo to nieprawda, swoje ciało chcesz zachowac dla wyjątkowego mężczyzny, i żarty znajomych nie bawią cię i nie są na miejscu. Jeżeli nie przestaną porozmawiasz z wychowawcą i ja na twoim miejscu autentycznie bym tak zrobiła. Jeżeli ci znajomi nie przestana, to zawieś z nimi kontakty, nie szukaj ich towarzystwa, nie staraj się na siłe im przypodobać i żebrac o akceptację ludzi, którzy cię nie szanuja i poniżają. Znajdziesz inne towarzystwo. Pokaż , że masz własne zdanie i klasę!!!W Przyszłości to na pewno przyniesie pozytywne skutki, cholera, nie daj się gnoić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję za radę :) Jednak ja wiem, że to jeszcze dzieci. Jeśli za rok to się nie zmieni, wtedy pójdę do rodziców, teraz nie ma to sensu, bo trwa to już od miesiąca albo dłużej, spoza klasy to nie wyszło a i tak większość klasy wie że oni żartują. Oni właściwie z wszystkich żartują (ale z tą ciążą to chyba tylko u mnie). Na razie nie będę robić awantury, bo nie mam na to siły. Staram się być godna w sobie, staram się nie komentować tego dziecinnego zachowania, ale na razie nie mam siły na ich wredne komentarze... Dzięki wielkie jeszcze raz ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Błąd!!!, że chcesz czekać.Na co chcesz czekać, aż oni dorosną, podobno u mężczyzn nastepuje to koło 35 roku życia, to kawał czasu!!! Boisz się, to zrozumiałe. Ale z syndromem ofiary można walczyć!!!. W twoim przypadku brak reakcji, to pozwolenie!!! nie tylko na to, ale na znacznie więce!!!j. Jestem pewna ,że na tym nie poprzestaną. A jezeli cię zgwałcą, nakręcą jakiś film , tak dla zabawy, przecież to dzieci- no właśnie, a dzieci bywaja okrutne!!!Wiedzą, ze się boisz. Postaw granice NATYCHMIAST, inaczej czeka cię jeszcze duzo poniżen i bólu, oni nie dadzą ci spokoju dokąd się nie postawisz, ale nie znajda ciekawszej ofiary. Broń się, to twoje życie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze mówiąc to wzięłam to bardziej za zgrywanie się. Ten "syndrom ofiary" brzmi przerażająca. Ja nigdy nie byłam szykanowana? Co ja mam w takim razie niby im powiedzieć? Ja wiem że oni robią to tylko dla żartów, do g***tów nie są zdolni (wiem to na 101 % bo znam ich już od około 3 lat).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co masz im powiedzieć, że NIE ŻYCZYSZ SOBIE ICH ŻARTÓW, BO: 1/ nie bawią cię, 2/ są przyczyna rozsiewania fałszywych informacji o tobie i psują ci reputację, - więc grzecznie prosisz, aby przestali , jezeli nie będą tak uprzejmi, i nie wezma pod uwagę twojej prośby i argumentacji, to: 1/ poprosisz o pomoc rodziców i nauczycieli. WYBÓR NALEZY DO NICH, uprzedzasz, żeby nie powiedzieli, że spadło na nich to z nienacka. Bądź spokojna i konsekwentna, powiedz, co masz do powiedzenia i odejdź, nie szukaj ich towarzystwa, zaskoczysz ich. Ale jak nie przestaną, a watpliwe, żeby przestali, to nie badź konsekwentna i porozmawiaj z rodzicami. Jak nic nie zrobisz, to skonczy się to zmianą szkoły przez ciebie!!! Znasz ich od 3 lat i wiesz, że do g***tów nie sa zdolni, no chyba żartujesz!!!!!Jestem sporo starsza i znam trochę życie. Najwięcej g***tów zdarza się właśnie wśród młodziezy, niekoniecznie patologicznej !!! i zazwyczaj ofiara zna swoich oprawców!!!Weź się w garść. Na mnie też wielu ludzi p"pojeżdżało" dokąd sie nie postawiłam. Trzeba znać swoją wartość, o nia walczyć, wtedy inni tez to poczują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Ci za radę :) Widać, że jesteś osobą rozsądną. Na razie spróbuję ich omijać i ignorować to co mówią, jeśli to nie podziała- pogrożę im że pójdę do wychowawcy/ dyrektora a jeśli będzie trzeba to nawet do kuratorium. (tak się ciekawie składa, że nasze mamy się znają) Jeśli to nie pomoże.... będzie trzeba zastosować gorsze środki takie jak powiadomienia dorosłych (ale to w sytuacji kryzysowej jak już nie przestaną pomimo ostrzeżeń) Jak myślisz? Dobry pomysł? (chcę to rozwiązać jak najprostszą drogą i najlepiej bez jakieś obscenicznych metod)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno, nie rozumiesz mnie. Ty chcesz uciec, a nie uciekniesz!!! takie jest życie!!! wydaje ci się, że jak będziesz ich omijać, to dadzą ci spokój, bardzo się mylisz- poszukją cię, bo to dobra zabawa. NIE UCIEKAJ!!! Zawalcz o swoja godność!!!, wiesz co to znaczy być sobą..........to m.in. siebie szanować, a jak się siebie szanuje, to się nie ucieka- powinnaś poinformować ich, ze sobie tego nie życzysz, jak możesz śmiać się z żartów z samej siebie, na dodatek żartów, które cię bolą!!!. Naucz się wyrażać własne zdanie , i dawać jasne sygnały, jak mi się coś nie podoba, to przesladowce o tym informuję !!! i wskazuję skutki braku akceptacji mojego zdania. To działa. Pamiętsza słowa Wołodojowskiego: "lepiej, aby się nas bali, niz aby się z nas smiali"- jeżeli teraz nie zareagujesz, z upływem czasu będzie juz tylko gorzej. To pierwsza lekcja dorosłości, która uczy walczy o szacunek do śmiebie, nie przegraj jej dla siebie, bo ten wzór zachowania, który chcesz zastosować przylgnie do ciebie na zawsze. Zachowaj kolejnośc, którą c***odałam i nie bój się, a wygrasz!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak ale tak się tylko mówi. No bo co ja mam właściwie zrobić? Nie zamierzam robić z tego afery. Mój znajomy poradził aby po prostu ich ignorować, bo oni są dziecinni a znudzi im się jak zacznę ich ignorować i chyba tak muszę zrobić- już kiedyś podziałało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak nie mówię, ja tak w swoim życiu postępuję.Jasna deklaracja wobec otoczenia, że to i to w jego zachowaniu mi przeszkadza, rani mnie itd, to nie afera- to KOMUNIKACJA. Rozumiesz, że liczysz na telepatię i empatię z ich strony. Decyzja nalezy do ciebie, bo ty poniesiesz jej skutki. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×