Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elo elo uuu je

dlaczego kobiety zmnieniaja sie w tluste swinie pytanie

Polecane posty

Gość gość
Heloiza-mylisz pojecia, co innego smierdziec, nie dbac o czysty, schludny wiizerunek a co innego podpasowywac sie pod faceta, bo on woli chudsze, chociaz ja nie mam nadwagi ale i chuda nie jestem, po prostu proporcjonalna. Moj maz strasznie sie zmienil przez ostatnie 10 lat, ma prawie wszystkie siwe wlosy, troche mu brzuch wystaje poza nawias, ale ja go kocham, akceptuje zmiany w wygladzie z uplywem lat. Ja natomiast mam brzydki brzuch po ciazy, mam rozstepy, mimo idealnego plaskiego brzuszka przed ciaza, cwiczen, smarowania. Ale to nie oznacza, ze ubieramy sie jak fleje, czy smierdzi od nas, czy mamy zamiast wlosow tluste straki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed ciążą ważyłam 47 kg a po ciąży schudłam jeszcze i ważę 43 kg i wyglądam prawie jak anorektyczka, czy dla Ciebie to jestem tłustą świnią autorko ? Odpowiedź mi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloiza999 - dzięki za miłe słowa :) Jak się to osiąga - chyba postawieniem tej drugiej osoby zawsze na pierwszym miejscu w swoim życiu i konsekwentnym ofiarowywaniem się sobie wzajemnie. Oraz pomocą tej drugiej osobie w dobrych zmianach. Wymaganiami się niewiele osiąga, jeśli nie są podparte szczerą miłością i pomocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieki bogu przynajmniej dba o siebie, naklada farbe na wlosy, ladnie sie ubiera ale umowmy sie jesli kobieta jest gruba to zadne nawet najlepsze ciuchy ani fryzura jej nie pomoga. Potrafi mi nawet powiedziec, ze po co sie odchudzac i odmawiac sobie jesli jedzenie jest tak smaczne pechowiec.gif Zalosne. Ja schudlam rowniez dla meza bo sam pwoiedzial mi, ze nie wygladam dobrze kiedy jestem gruba i... wzielam sie za siebie. xxx To dopiero jest żałosne podejście... Chudnie się dla zdrowia i dla siebie, a nie dla męża! A otyłe kobiety, szczególnie z obwisami po ciąży, to faktycznie porażkowy widok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś byłam tłusta (ale schudłam), jednak świnią nie byłam nigdy. W przeciwieństwie do ciebie śmierdząca ściero :O :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasia- tak się domyślałam;-) No ok, kiedy partner traktuje przedmiotowo i każe schudnąć , bo ma problem z miłościa w przeciwnym razie, a kobieta jest tak zaślepiona, że nie widzi w tym nic złego- to podejrzane. Ale czemu tak sie upieracie, by tylko nie przyznać, że przecież możnaby zrobić coś RÓWNIEZ dla męża??? Sorry, ale jesteście żałosne...nie jesteście w stanie nic dla Niego zrobić, za to on ma być bezgranicznie oddany, wierny, wyrozumiały i lojalny, dodatkowo on nie może spędzać dużo czasu z mamą, ale wy przecież macie prawo bo coś tam... No ja uważam, że to nie fair. Mało jest zdrad, gdzie wszystko jest ok i nagle facet świadomie i beztrosko robi skok w bok. Więcej z nich to owoc procesów zachodzących w związku, za które odpowiedzialność biora obie strony. Facet wysyła czasem swoje dyskretne sygnały, że ani wasze zachowanie wobec niego ani aparycja nie przyciagają go. A wy jedyne co możecie zrobić, to z oburzeniem wytknąć, że przecież wy dla niego nie będziecie nic robily. Czego wy wlaściwie oczekujecie od życia? I po co wam związek, bycie i dzielenie się z drugim człowiekiem? po dziecko? no to oziębłe z was suki niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurde, sorki dziewczyny, ale to co pisze Kasia i Jakub podchodzi mi trochę pod fanatyzm jakiś. Wpatrzona w niego jak w obrazek, trzeba byłoby klęknąć przed nim w imię miłości, to by klęknęła, bo przecież daje mu "dowód miłości" i jest to najpiękniejsze, co może mu dać. Kocham swojego męża, wiele jestem w stanie dla niego poświęcić, jestem w stanie wiele dla niego poświęcić, ale moim zdaniem podstawą zdrowego związku jest rozgraniczenie siebie i swoich potrzeb oraz jego i jego potrzeb i umiejętne pójście na kompromis, aby te swoje wzajemne potrzeby pogodzić. Poza byciem żoną chcę mieć jeszcze swoje życie, swoje decyzje i wybory. I co to znaczy, że miłość do męża powinna być na pierwszym miejscu przed dzieckiem????? Tego nie kumam. Miłość do męża i do dziecka to dwa różne, nieporównywalne z sobą uczucia i na pytanie "kogo bardziej kochasz" nigdy nie odpowiedziałabym, że kocham bardziej męża. Kocham ich po równo! I jako rodzina tworzymy całość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzonakasienka
Sama jestem i zawsze byłam szczupła- a raczej przecietna 53/55kg majac 167. Nigdy nie oceniałam ludzi po ilości kilogramów, uważam że to uwłacza ludzkiej inteligencji. Kązdy z nas jest inny znam kobiety zadbane wręcz przesadnie jak i całkiem ładne kobiety zwyczajnie zaniedbane, ale nazywać kogoś tłustą swinią przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Kurde, sorki dziewczyny, ale to co pisze Kasia i Jakub podchodzi mi trochę pod fanatyzm jakiś. Wpatrzona w niego jak w obrazek, trzeba byłoby klęknąć przed nim w imię miłości, to by klęknęła, bo przecież daje mu "dowód miłości" i jest to najpiękniejsze, co może mu dać" Tego nigdy nie powiedziałam. Widzę, że wszyscy wiedzą więcej o moim/naszym życiu niż ja... Nie wolno pozwalać się krzywdzić, poniżać, robić rzeczy przez które byłabym nieszczęśliwa - to z miłością nie ma nic wspólnego. Na zło nigdy nie wolno się godzić. Ale widzę, że wszyscy wiedzą lepiej. Kto powiedział, że nie mam swojego życia - nie tylko mam swoje życie, ale to właśnie Ukochany wspiera mnie w tym co kocham i pragnę robić - codziennie doświadczam jego pomocy. Kompromis jest ostatecznością, zawsze pojawia się w związku w sytuacji gdzie żadna z dwóch osób nie dostaje tego czego pragnie. Lepiej jest dawać i pomagać w tym by druga osoba też dawała. Takie podejście zresztą zaczął mój Ukochany. Ja nie muszę po prostu szukać kompromisu ani zabezpieczać swojego interesu w związku ale tylko mówić o moich potrzebach. Nie muszę, ponieważ Jemu zależy na moim szczęściu, a mi na Jego szczęściu. Z tych ataków ja odczytuje jedynie, że nawet zupełnie nieświadomie piszą to osoby mniej lub bardziej przegrane w życiu, które muszą bronić swoich potrzeb, jakoś o nie walczyć. Ja po prostu nie muszę, ponieważ On się o nie troszczy a ja o Jego potrzeby. To najzdrowszy układ. Co do miłości, oczywiście że są zupełnie różne, ale jak najbardziej możliwe do "uszeregowania" - zwłaszcza gdy czasami jest taka sytuacja, że nie da rady aby wszyscy dostali wszystko i niestety trzeba mniej lub bardziej wybierać. Nie chodzi broń Boże o to by dziecko mało kochać - trzeba je kochać bardzo, ale męża/żonę nieporównywalnie mocniej - małżeństwo dla mnie to coś wyżej niż rodzina. Sama tego zresztą nie wymyśliłam - to nie jest absolutnie jakiś mój czy nasz wymyślony model.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego oceniasz? tabletki(dla faceta), rzucanie papierosów(drogie), ciąża i po ciąży. wszystko dla mężczyzn. niestety cięzko schudnąć, chociaż cale wakacje biegałam, jezdzilam. teraz rzucilam fajki.dupa.5kilo do przodu. nie da sie opanowac glodu. niestety:(! wazne zeby byc zadbanym i silnym psychicznie. usmiechnietym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie żal mi kogoś kto pali papierosy. Trzeba było rzucić przed ciążą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo maja swinskich mezów, na podobienstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego faceci łysieja i robią im sie piwne brzuchy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×