Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość minmim

nikt nigdy nie zaprosił mnie na randkę

Polecane posty

Gość minmim
Mam 21 lat. Jak mam poczuć się atrakcyjna i kobieca skoro na każdym kroku jestem uświadamiana że jest inaczej? Nigdy od nikogo nie słyszałam miłego słowa, wręcz przeciwnie. Jestem naprawdę beznadziejnym przypadkiem bez żadnych zalet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz zrozumieć, że atrakcyjność i kobiecość to nie tylko wygląd, powiem więcej, sam atrakcyjny wygląd nie czyni kogoś atrakcyjnym. Powinnaś to wiedzieć w wieku 21 lat, jesteś przecież inteligentna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minmim
No może nie jestem zbyt inteligentna, bo naprawdę nie mogę pojąć jakim cudem osoba z odrażającą aparycją może być atrakcyjna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no, jeśli twoim zdaniem atrakcyjność to sama uroda, to naprawdę masz wąskie horyzonty myślowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minmim
Nie twierdze ze sama uroda... ale jak ktos wyglada jak gowno to pewnosc siebie mu nie pomoze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czterdziecha co ma pecha
Atakcyjność to również wiara we własną wartość.Niestety, osoby, którym się cały czas wmawia, że są nieładne, niezgrabne, a mężczyźni je omijają NIE BĘDĄ TEGO MIEĆ.Żaden facet nie zwróci uwagi na cichą, nieładną kobietę.Chyba jedynie jaki sadysta. Zaraz padną fazesy, że wygląd to nie wszystko - ależ dla męzczyzny WSZYSTKO.To baza, jak jest do tego osobowość, inteligencja, charakter można się zakochać i być razem.Bez bazy nie ma szans.Pies z kulawą nogą nie zainteresuje się sam z własnej woli taką kobietą.A taka kobieta sama raczej nie będzie inicjować.I kółko się zamyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
Zgadzam się z osobą, która pisała o polubieniu siebie, brak wiary w Boga też Ci nie ułatwia, ale nie będę Cię do niej przekonywać, bo na siłę nie ma sensu. Z tym lubieniem siebie i optymizmem, to naprawdę tak jest i wiele osób to potwierdza. Spróbuj, zaryzykuj, co Ci szkodzi? Nie masz nic do stracenia. Uśmiechaj się do siebie w lustrze i mów: Lubię Cię, to tak na początek, niby nic a jaki krok do przodu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minmim
No właśnie, "baza". Taka prawda, nikt nie zechce takiej naprawdę obrzydliwej dziewczyny niewiadomo jak fajna by była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość111
,,Taka prawda, nikt nie zechce takiej naprawdę obrzydliwej dziewczyny niewiadomo jak fajna by była." - w czasach kiedy od kobiety wymaga się by była piękna, szczupła, długonoga, biuściasta i wiecznie młoda, nie trzeba być obrzydliwą by mieć problemy z ,,miłością". Poprzeczka jest zawieszona naprawdę wysoko. Niby że w związkach są i przeciętne i brzydkie (ta, już to widzę) kobiety. Ale ile tych kobiet jest na serio adorowanych, podziwianych przez swoich facetów? Ilu z tych facetów ukradkiem, dogadza sobie pod tandetne p..or..no z plastikowymi panienkami i ogląda się za dorodnymi dziołchami na ulicy plując sobie w brodę, że nie są z żadną z nich? Realnie brzydka ma przechlapane, ale że jej wygląd jest już poniżej granicy akceptowalnośc**przynajmniej ominie ją bycie towarem trzeciej kategorii, robiącym za materacyk dla panicza śniącego o Pameli Anderson.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zacytuję znów słowa autorki tego wątku z początku - 1 strona: "Przykro mi, że faceci się mną w ogóle nie interesują. Kompletnie. Aż czasem mi głupio, kiedy znajome rozmawiają o chłopakach, a ja siedzę i modlę się w duchu żeby nikt się mnie o nic nie spytał, bo moje doświadczenie w relacjach damsko-męskich jest zerowe. Chciałabym wiedzieć - czemu tak może być? Co prawda zdaję sobie sprawę, że nie jestem zbyt ładna, ALE ZNAM DZIEWCZYNY NAPRAWDĘ BRZYDKIE I NIE MAJĄ TAKIEGO PROBLEMU JAK JA... ". Moje pytanie brzmi: Dlaczego te naprawdę brzydkie dziewczyny nie mają tego problemu, a autorka go ma ???????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówka 26
Bo jej problemy są w głowie, w sposobie myślenia, ale ona nie chce chce lub aktualnie nie jest w stanie tego zrozumieć. A uroda to pojęcie względne, dawniej kobiety z nadwagą były uznawane za wzór piękna, a miss świata wielu nie będzie się podobać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne. Wcześniej ktoś odniósł się do oglądania się za innymi, porno i zdrad, tak jakby facetów atrakcyjnych wizualnie kobiet to zupełnie nie dotyczyło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minmim
Dobra dobra, po prostu posiadam obiektywnie brzydkir cechy ktore wrecz nie maja prawa sie podobac. W sumie gosc to wyjasnil, nie wierze ze te naprawde brzydkie sa w szczesliwych zwiazkach. I zakladajac temat troche niefortunnie to ujelam, chodzilo mi bardziej o takie naprawde zaniedbane czy grube. Ja dbam o siebie i jestem szczupla ale i tak nie mam zadnych zalet w wygladzie. A zaniedbana zadba o siebie, a gruba moze schudnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakładałaś ten wątek pisząc, że nikt Cię nigdy nie zaprosił na randkę i pytając, co może być tego powodem. Więc skupmy się na tym. Temat szczęśliwości związków jest osobnym tematem rzeką i wierz mi, nie zależy to od urody. Chyba nawet sama w to nie wierzysz. Poza tym te brzydkie kobiety w związkach już ktoś zaprosił na tę randkę... i tu jest temat, i pytanie; dlaczego. No to jeszcze raz, czyli teraz wg ciebie miało być: Co prawda zdaję sobie sprawę, że nie jestem zbyt ładna, ALE ZNAM DZIEWCZYNY NAPRAWDĘ ZANIEDBANE I GRUBE I NIE MAJĄ TAKIEGO PROBLEMU JAK JA... Czyli te naprawdę zaniedbane i grube są zapraszane na randki. Czyli wg ciebie mają zalety w wyglądzie, a ty ich nie masz... Myślę, że miałaś jednak na myśli to co napisałaś na wstępie, bo jeśli myślałabyś tak jak mówisz teraz, czyli po 'korekcie' na zaniedbane i grube, to nawet nie zadawałabyś takiego pytania, bo jak piszesz jest to dla ciebie oczywiste, że zaniedbane i grube mogą mieć faceta a ty nie. ;))) oj troszkę tu naginasz dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 89Karo
portia fimbriata - zaglądasz tu jeszcze? Ciekawią mnie niektóre fragmenty twojej wypowiedzi, przykładowo "Potrzeba wygadania się jest dla kobiet ważnym elementem "higieny" emocjonalnej" "Uczucie zaczyna się w mózgu, w szczególnośc**przez internet" itd. Chętnie wymieniłabym z tobą kilka zdań. Pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×