Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alkoholiczka 1982

Alkohol zrujnowal mi zycie Nie wiem juz kim jestem Trzezwieje Alkoholiczka

Polecane posty

Ten mechanizm uzależnienia dziale jeszcze tak ze po piciu źle sie czuje zaczekam sie ze nigdy wiecej.obiecuje sobie ze cos z tym zrobie.w miarę uplywu dni kiedy nie pije czuje sie coraz lepiej u mnie to tak 10-15 dni i zaczynam odżywać wtedy pojawiają sie myśli....eee nie jest tak źle mlze jednak nie mam aż takiego problemu i szukam okazji.albo nagle jadę kupuje piwo i pije.a po każdym piciu jest coraz gorzej i tak w kolko.dlatego psychika mi juz siada te moralnialniaki lęki potem euforia trzeźwości i znowu.nieprzespane noce itd. Pocieszam sie chciaz tym ze ja sobie zdalam z tego spawe,przyznalam sie do swojego alkoholizmu. Bede tu pisać o swoich przejściach...mam nadzieje ze nie o upadkach ale o tym jak ciezko alkoholikowi w tej walce której nigdy nie wygra ewentualnie jak nie będzie pil to będzie zawieszenie broni a jak zapije to przegra.to walka do końca życia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem ,dlaczego nie mogę wkleić tematu z forum... ???? piszcie sobie w kafeterii:"przeżywalnośc z alkoholową marskością wątroby"---często tam zaglądam, to dopiero są historie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzis nie pije dopiero 5 dzien wiec glodow alkoholowych spodziewam sie za parę dni.Myslalam juz o ty ze dobrze bylo by mieć taka osobę do której mozna by zadzwonić lub napisać chociaz w chwilach zalamania aby znowu nie zapić.na terapiach jest cos takiego to taki duchowy sponsor który pomaga w utrzymaniu trzeźwości.ale na razie nikogo takiego nie mam. przykro mi z powodu śmierci siostry-ile miala lat?jak dlugo pila?na co zmarla?-do kolezanki ktora pisala wyżej o przypadku alkoholizmu w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś mialam zainteresowania czytalam ksiazki jezdzilam na rowerze gralam na gitarze chodzilam do kościoła pomagalam bezdomnym zwierzętom jezdzilam na basen chodzilam na spacery-alkohol sprawil ze zrobilam sie jalowa -dlatego czasami nie wiem kim jestem.te 15 lat picia to jak jakiś film w którym zagralam kogoś kim nie jestem.nie zycze nikomu takiego uczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co to znaczy
siostra zmarła wieku 40 lat....zaczęła pić właśnie tak jak Ty, przepraszam ,że tak prosto z mostu piszę!!! ale walcz o siebie!!!!naprawdę ciarki mnie przechodzą, jak czytam Twoje wpisy!!! jestem z Tobą, trzymam za Ciebie!!! wiesz, strona psychiczna to jedna sprawa, potem, gdy ten "super napój"rozhula sie w ciele człowieka, wierz mi, różne rzeczy sie dzieją, okropne!!! błagam Cię, bądź silna....to okropne! siostra walczyła, niby chciała bardzo przestać, chwilę nie piła (ta chwila-to parę lat), ale alkoholik jest zawsze narażony....potem to było w ekspresowym tempie-może też sprawa odporności organizmu....widok cierpiacej osoby -straszny! nikomu nie życzę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co to znaczy
a na co zmarła?otóż to jest caly zespól powiazanych ze sobą objawów, wiec uważaj, bo to niewinne się zaczyna, a nagle okazuję sie, ze wysiadaja kolejne organy....wątroba siada, krew inaczej krąży, zmiany w mózgu...nie, nie chce dalej opisywać, jesteś mądrą osoba, skoro tu weszłaś, jak będziesz chciała, sprawdzisz sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co to znaczy
mam nadzieję ,że Cie nie przestraszyłam...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam bardzo obniżona odporność problemy z wezlami chlonnymi stawami kośćmi zapalenie wielonerwowe przewlekle bóle glowy i zoladka skoki ciśnienia kolatania serca oraz zrytą psychikę zaburzenia emocji napady lęku i stany depresyjne.wiem od lekarza ze po ok roku jeśli nie będę pic to minie.bardzo bym chciala.ale ja sama sobie nie wierze... boże daj mi silę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłaś w kinie na "Pod Mocnym Aniołem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
alkoholiczko ja zaczynam też uswiadamiać sobie ze mam problem... zaczeło się to już kilka lat temu. mam teraz 25 lat. co weekend mam ochotę się napić. początkowo były to imprezy ze znajomymi, dla dobrego nastroju. ale teraz zauważyłam że nawet kiedy akurat nie spotykam się ze znajomymi, to zawsze znajde jakiś powód do napicia się. nie raz sama kupuje sobie 3 piwa, wypijam je, nie raz jest mi jeszcze mało i podpijam inny alkohol z barku... wiem że to już jest alkoholizm. na razie nie przedkładam tego ponad pracę, ponad dbanie o siebie, nie zaniedbuje niczego wokoło. ale wiem że nie jest to normalne, że pije czasem sama.... i jeśli juz pije to tylko w sobotę, w niedziele juz nie, bo wiem ze na drugi dzien ide do pracy. nie raz nawet ktoś mi w niedziele proponuje alkohol, wtedy zawsze odmawiam, potrafie odmówic. ale wiem, że i tak jest ze mną niedobrze..... co mam robić/???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co to znaczy
kino, film, a rzeczywistość to dwie różne rzeczy...wracasz do domu i wiesz, że to nie film...tu trzeba być SILNYM KAZDEGO DNIA!!! nie daj się , alkoholiczko 1982...nie masz przyjaciółki? siostry? a rodzice? koniecznie musisz miec kogoś "do wygadania się..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie miałam do czynienia z alkoholikami, więc może moje rady będą głupie - ale czy myślałaś, aby się czymś zająć? Może jakimś sportem, amatorsko, ale tak na poważnie - bieganie, basen, rower. A może byś została np. wolontariuszką w hospicjum? Myślę, ze jeżeli wyrwiesz się z domu, to łatwiej będzie ci nie pić. Trzymam kciuki, żeby ci się udało. Zrobiłaś już pierwszy krok, a to dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bylam w kinie na tym filmie ale slyszalam o nim i bardzo chętnie bym go obejrzala. Ogladalam jednak m.in. film który bardzo utkwil mi w pamięci "szczur w koronie" polecam jest chyba na youtube.ku przestrodze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co to znaczy
ludzie, od tego sie zaczyna, potem jest już gorzej, róbcie wszystko, co w waszej mocy, by sie wyrwać z nałogu...trzymam za Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jak mialam wlasnie ok25 lat uświadomiłam sobie tez ze cis jest nie tak.bylam nawet na terapii kilka razy gdzie potwierdzono mój alkoholizm.wtedy tez ja ty dbalam o prace siebie dom a teraz.zrob cos z tym za wczasy bo skończysz jak ja ze zrujnowanym zdrowiem i zrytą psychika. myslalam o tym żeby sie czymś zająć Np rower który kiedyś tak kochalam basen...chce do tego wrócić ale na dzien dzisiejszy mam jeszcze lęki i wszystko mnie boli-organizm wola alkohol.musze poczekac jeszcze parę dni.na razie szukam sobie zajęć w domu robie porzadki generalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czytam co piszesz odnosze wrażenie ze kazdy jest alkoholikiem, bo jak w Weekend to alkoholik bo w weekend itp itd mysle ze uzależnienie zalezy od slabej psychiki ja nie szukam okazji do picia mam ochote na piwo to kupuje i nie czuje moralniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziekuje za odpowiedz. a powiedz mi, czy jesli przestane pic alkohol sama, podpijac itp. to czy moge powrocic do tego stanu, zeby raz na jakis czas napic się okazyjnie? ale oczywiscie rzadziej niz obecnie? czy musze calkiem zrezygnowac z alkoholu? czy w ogole mozna to cofnac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ze ktos sma pije to chyba nieznaczy, ze jest alkoholikiemja mam ochote obejrzec dobry film wypic wino bo jestem sama, a maz za granica , dlaczego mam szukac towarzystwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie twierdze ze kazdy kto pije w weekend jest alkoholikiem.ale ktoś kto Np nie potrafi nie pic przez miesiąc moze mieć w przyszłośc**problem.to choroba bardzo podstepna i rozwija sie latami.czas pokaże kto sobie radzi a kto nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co to znaczy
wszystko jest sprawą indywidualną każdego człowieka...nie można tak jednoznacznie odpowiedzieć, czy potem bedzie można sie napić, bo nikt tego nie wie, najprędzej Ty sama....a teraz odpowiedz sobie na pytanie-czy będziesz chciała sięgnąc po coś, przed czym teraz tak uciekasz, co cię niszczy? tak? takie to fajne??? to po co walczyć, starać sie...trzeba sobie jasno konkretnie dac odpowiedź-czy alkohol w tym obecnym stanie pomaga ci? będziesz z anim tęsknić? temat rzeka.....smutny, dal przegranych, wiec sie zastanówicie, co kładziecie na "drugą szalę" swoje życie, miłośc, rodzinę, zdrowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
można nie pic miesiąc a nawet pół roku a potem zachlac i miec ciąg kilka tygodni aż do zdechnięcia ... także z tym przestaniem na miesiąc to jest różnie zależy jaki masz styl picia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale przeciez alkoholicy tez nie potrafia pic przez miesiac moj szwagier, ktory jest alkoholikiem, chociaz sam siebie oszukuje ze nie jest jak zrobil mojemu mezowi krzywde obiecal ze pojdzie na terapie itp i naprawde nie pil ze dwa miesiace , palił głupa rowno. Pil piwko bezalkoholowe na uroczystosciach i pozniej dalej pil, Wlasciwie dzien w dzien wypija 3 butelki wina, bo uwaza ze wino to nei lakohol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie twierdze ze kazdy kto pije w weekend jest alkoholikiem.ale ktoś kto Np nie potrafi nie pic przez miesiąc moze mieć w przyszłośc**problem.to choroba bardzo podstepna i rozwija sie latami.czas pokaże kto sobie radzi a kto nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co to znaczy
no to szwagier ma problem-jest alkoholikiem, w najgorszym wydaniu, chce sie leczyć-na niby, bo chce dalej pić....i koło się zamyka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szwagier jest okropny, to taki typ alkoholika ktory na zewnatrz wydaje sie ok, inteligentny itp, ale jesli pije to tak dlugo az sie uwali, Ja do niego czuje obrzydzenie a po czym poznac ze jest sie w grupie ryzyka? Bo ja lubie sobie wypic w tygodniu dwa piwka cz w wekend

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten miesiąc tyczy sie osób które są na początku które same nie wiedza czy maja problem.wiem doskonale ze alkoholik latami potrafi nie pic a potem sie zachlac.to wszystko to kwestie indywidualne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazda osoba jest inna ,indywidualna i kazdy sam musi dojść do wniosku czy ma problem czy nie.czy pije bo lubi czy pije bo musi czuje chec i musi.czy potrafi bez żadnego problemu po prostu przestac. Powtarzam alkoholizm rozwija sie latami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iza żona alkoholika
Życzę Ci abyś wytrwała w postanowieniu o wyjściu z nałogu ,jak Ci ciężko to pisz tutaj .Jesteś jeszcze młodziutka ,nie poddaj się ,walcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesli kazdy organizm jest inny i kazdy czlowiek jest indywidualnoscia, to dlaczego jesliw rodzinie jest alkoholik to musze nim byc??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×