Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alkoholiczka 1982

Alkohol zrujnowal mi zycie Nie wiem juz kim jestem Trzezwieje Alkoholiczka

Polecane posty

To prawda ze w genach mozna odziedziczyć skłonności do nalogu ale nie jest powiedziane ze trzeba byc alkoholikiem napewno trzeba bardziej uwazac.tak samo jeśli ma sie znajomych którzy pija jest duże prawdopodobieństwo ze tez sie będzie pilo.szkoda tylko ze czlowiek po latach dopiero dochodzi do takich wniosków kiedy najczęściej jest juz za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiadomo ze jak jest sie mlodym to sie nie myśli o skutkach picia tylko żeby sie bawic a go wlasnie wtedy ktoś powinien nas uświadamiać jakie są zagrożenia.dobrze jeśli ktoś opamięta sie w porę gorzej jak przekroczy granice jak ja i do końca życia będzie slono za to placil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie, ja np tez bez sensu pije jak do kogos ide

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co z tym zdjęciem pochwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem po co ty piszesz żeby w ogóle nie pić alkoholu bo to takie straszne, życie niszczy nawet jak zaczniesz od 2 piwek w weekend alkohol jest dla ludzi i czasem na przyjęciu czy imprezie wypiję sobie kilka kieliszków i jest mi weselej jakoś nigdy w alkoholizm nie wpadlam a mam 40 lat dom mam komfortowy , czasem w pubie ze znajomymi wypije piwo nie wiem dlaczego tak sie bać każdy człowiek jest inny - ty wpadłas w alkoholizm przypominasz mi Tediego Bandiego , seryjnego mordercę który przed elektrycznym krzesłem wygłosił przemówienie że jest uzależniony od pornografii i żeby ludzie tego nie oglądali bo zawsze chce się więcej i mocniej i on tak skończył że zabijał kobiety porno też jest dla ludzi ale jak ktoś ma coś z głową to zawsze wpadnie w gó/vno ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkoholizm prowadzi do śmierci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiem co to znaczy
tak, niekontrolowany alkoholizm kończy się śmiercią, niestety....chyba ,ze ktoś jest świadomy swojego problemu i stara sie z nim walczyć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety alkoholicy czesto pija wiedzac ze zabijają sie powoli.Maja koszmarne skutki uboczne chorują bo nalog jest silniejszy.Taki to juz nalog paskudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coraz wiecej kobiet pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alkomat
Wyczuwam, że pijesz właśnie browar. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wpadnij tam na topa autorko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikotynoamidoadeninowy
„problemy ze zdrowiem ciagly bol kosci stawów napady goraca skoki ciśnienia nerwica depresja.wiem ze jak nie będę pic to za pól roku moze rok to minie.nie chce pic.” Może masz przyspieszoną menopauzę bo te napaday gorąca tak mi się kojarza. Jak nie będziesz pic to ci na zdrowie wyjdzie ale pewne rzeczy wychodzą właśnie jak się nie pije, a niektóre są już na tyle zaawansowane że trzeba je osobno leczyc – np. nadciśnienie. „Ja przez ostatnie lata tez nie doprowadzilam sie do takich stanów aby paść ale za to potrafilam chlać 2-3 dni i nie pamiętać ich.ostatnio nawet po 3 piwach film juz mi sie urywal pamietalam cos przez mgle .” Jak na kobiecy organizm to ostro waliłaś. Organizm kobiety szybciej się niszczy. Ja piłem do 14 dni i było to picie kasacyjne. Chyba znasz ten termin to ci nie będę opisywał szczegółów. „Widzę to i wiem ze to moja w większości wina.jednak rodzice widzieli ze popijam jako nastolatka i nie uświadomili mi ze aż takie konsekwencje poniose teraz.mowili nie pij tyle a mogli lac po pysku...ale dobra zaluzmy ze jest to moja i tylko moja wina.i tak sama teraz musze sobie z tym poradzić.” Nie ma Twojej winy. Jest natomiast Twoja odpowiedzialnośc bo już ją ponosisz. Nie chciałaś się uzależnic a jak sama pisałaś ta choroba jest podstępna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikotynoamidoadeninowy
„Tak naprawdę nie mozna nad tym zapanować a objawy odstawienne to te wszystkie dolegliwosci które wymienilam wyżej.” To jeszcze nie są najgorsze objawy odstawienie chociaż już są groźne i mogą stanowic zagrożenie życia. „byc moze ich nie masz bo popijasz regularnie.uwierz mi ze z czasem będziesz pic wiecej nawet nie zauważysz kiedy.a jak uwazasz ze nie masz oroblemu z alkoholem to nie pij wogóle Np miesiąc albo trzy-sama zobaczysz jak będziesz chciala sie napić lub nie.organizm podświadomie będzie sie domagal a to pod pretekstem jakiś problemow a to żeby sie odstresować albo źle sie będziesz czula wlasnie z braku alko ale nawet przez myśl ci nie przejdzie ze taki wlasnie jest powod.to machina którą ciężko odszyfrować.” Takie sprawdzanie może ma sens jednak niejeden alkoholik chcąc udowodnic że POTRAFI nie pił miesiąc czy dwa żeby inni się od niego od……i po czym nagradzał się kolejnym piciem „bo okazał swoją siłę”. Tą machinę nie tak ciężko rozszyfrowac otóż najlepszym sposobem jest AA i pranie mózgu na terapii czyli wypłukiwanie systematyczne ze swojego umysłu tych „trucizn myślowych i emocjonalnych” jakie nosi w sobie alkoholik , a które właśnie świadomie czy nieświadomie prowadzą go do kolejnych zapic. Jeśli organizm FIZCZNIE domaga się alkoholu a poza tym alkoholu domaga się „poryta” psychika to Twój własny umysł i emocje będą grały w jednej orkiestrze aby nakierowac cię na sklep z alkoholem. Mechanizm jest trudny do leczenia bo dotyczy nie tylko ciała ale i ducha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikotynoamidoadeninowy
„Ten mechanizm uzależnienia dziale jeszcze tak ze po piciu źle sie czuje zaczekam sie ze nigdy wiecej.obiecuje sobie ze cos z tym zrobie.w miarę uplywu dni kiedy nie pije czuje sie coraz lepiej u mnie to tak 10-15 dni i zaczynam odżywać wtedy pojawiają sie myśli....eee nie jest tak źle mlze jednak nie mam aż takiego problemu i szukam okazji.albo nagle jadę kupuje piwo i pije.a po każdym piciu jest coraz gorzej i tak w kolko.” x Mechanizm iluzji i zaprzeczeń. Znany z terapii się kłania. Pamiętasz tylko rzeczy przyjemne związane z alkoholem a te nieprzyjemne spychasz gdzieś na bok. I czujesz odwagę, kłopoty naprawione, zdrowie podreperowane i można chlac dalej. x „dlatego psychika mi juz siada te moralnialniaki lęki potem euforia trzeźwości i znowu.nieprzespane noce itd. „ x To jest wieczna karuzela i huśtawka. Nikt po czymś takim nie zostaje zdrowy psychicznie. Nie mówię o chorobie psychicznej ..chociaż i tak może się zdarzyc. x „Bede tu pisać o swoich przejściach...mam nadzieje ze nie o upadkach ale o tym jak ciezko alkoholikowi w tej walce której nigdy nie wygra ewentualnie jak nie będzie pil to będzie zawieszenie broni a jak zapije to przegra.to walka do końca życia....” x Walka to jest kiedy podejmujesz próbę picia kontrolowanego. Nie udaje się i przegrywasz. Natomiast trzeźwienie to jest PODDANIE się bezsilności związanej z piciem, a więc nie robienie sobie złudzeń. I zapicie nie oznacza katastrofy ( chyba że będzie śmiertelne ) . Zapicie to upadek , ale należy się podnieśc. Trzeźwienie to nie sama abstynencja to terapia i udział w spotkaniach AA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikotynoamidoadeninowy
nie chciałaś autorko wpaśc na nasz topik to odpisałem ci tutaj pozdrawiam :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alkohol to zło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co to znaczy picie kontrolowane? Jesli wczoraj mialam ochote na czerwone winko i wypilam dwa kieliszki to ok, a gdybym jeszcze sie napisla to juz dno? Piszeciecie ze alkoholik wypije 3 piwa i jest uwalony, moj szwagier wypija straszne ilosci i dopiero po 3 butelkach wina jest uwalony a nastepengo dnia znowu wypija taka ilosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a znasz powód z którego pijesz? Bez tego ani rusz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" a co to znaczy picie kontrolowane? Jesli wczoraj mialam ochote na czerwone winko i wypilam dwa kieliszki to ok, a gdybym jeszcze sie napisla to juz dno? Piszeciecie ze alkoholik wypije 3 piwa i jest uwalony, moj szwagier wypija straszne ilosci i dopiero po 3 butelkach wina jest uwalony a nastepengo dnia znowu wypija taka ilosc." Zadajesz dziwne pytania :-( a ktoś tutaj pisał że 3 piwa i jest uwalony ZAWSZE i że to REGUŁA ?? To zalezy od alkoholika bo w ostatniej fazie alkoholizmu na przykład spada tolerancja i alkoholik po JEDNYM! piwie jest pijany. Na początku i w środku uzależnienia jest początkowo wzrost tolerancji i mocna głowa.Ale to zależy od konkretnej osoby ile może wypic dla jednego dużo to będzie 3 piwa a dla mnie na przykład 2 półlitrówki wódki . Poza tym są dostępne też w internecie NORMY spożywania dla kobiet i facetów. Jeśli ktoś je przekracza to nie musi byc od razu alkoholikiem a może byc osobą pijącą ryzykownie - a więc z czasem się nim stac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Picie kontrolowane to takie , które ma zdrowy człowiek a więc takie że w pełni kontrolujesz ilośc spozycia alko- oraz kontrolujesz kiedy go spożywasz. Alkoholik nie kontroluje ilości a czasem również czasu kiedy to robi. A nawet jak kontroluje czas a więc nie pije rano bo idzie do pracy - to nie wyobraża sobie nie wypic po pracy i jeśli tego nie zrobi czuje wieli dyskomfort. Generalnie granica którą można przekroczyc jest pewnie zależna od indywidulanych cech danej osoby, granicę można przekroczyc nie widząc jej wcale a popijając alko- w nadmiarze już zaczynac się oszukiwac "że nie jest tak źle " itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem w tym że jak już się zaczynasz uzależniac psychicznie to niełatwo jest stwierdzic czy ten jeden kieliszek więcej to już wynik "uzależnienia" czy zwykła ochota. Poza tym wielu ludzi nie ma pojęcia o swoich predyspozycjach i oddaje się "balangom" np już w czasie liceum czy studiów. Taka osoba ma o wiele większe szanse stac się alkoholikiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja narazie uwazam ze chyba mnie ten problem nei dotyczy bo kontroluje nie zadaje dziwnych pytan, bardzo ciekawie piszecie i fajnie zapytac kogos kto wie o czym pisze jesli chodzi o mojego szwagra to on takie duze ilosci alkoholu pije juz conajmniej od 7 lat , to jak dlugo taka faza moze jeszcze potrwac? Do tego bierze tabletki na depresje bo jest biedny i ma depresje( oczywiscie psychiatrze o problemie z alkoholem nie powiedzial) a prawda est taka ze chleje i siedzi caly czas na zasilkach bo praca mu przeszkadza w piciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nikotynoamidoadeninowy
napisałem dziwne pytanie powyżej albowiem nie ma czegoś takiego że jeden kieliszek więcej to dno. :-) Tu nie ma takich prostych odpowiedzi. Gdyby było PROSTO większośc osób w porę spostrzegłaby że coraz bardziej wciągają się w pułapkę alkoholu. Twój szwagier z opisu jaki dałaś to wg mnie na 99% alkoholik. Pije 7 lat po kilka butelek wina dziennie, komfort picia stwarza sobie poprzez siedzenie na zasiłku a więc od rana można chlac itd. Ile może potrwac taka faza ? A to już pytanie do lekarza czy terapeuty. Z tego co wiem zalezy to od konkretnego człowieka. Nie wiadomo kiedy zaczną mu się powikłania w rodzaju np padaczki alkoholowej ale takie przypadłości to raczej w zaawansowanej fazie :-) Czy on jest w zaawansowanej fazie niech stwierdza lekarz a nie ktoś z forum ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×