Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Temat dla nowych partnerek które związały się z nadgorliwymi tatusiami

Polecane posty

Gość gość
Jak urodzisz własne dziecko to też będziesz żądała zachowania proporcji? Jeden dzień facet może być z dzieckiem, a kolejny tylko z tobą a dziecko won za drzwi, bo ty chcesz być tylko sama z chłopem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praw rodzicielskich- sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolejny klasyczny pseudoargument. Spędzać czas we troje z wspólnym biologicznym dzieckiem to zupełnie inna sprawa od robienie tego non stop z obcym dzieckiem dla jednego z partnerów. Nie porównujcie bo nie ma czego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co jesli eks mojego męża by zrobić mu na złość bo ją rzucił przy rowodzie złożyła o pozbawienie go opieki????? xx To powinnaś się cieszyć, bo nie będzie musiał w ogóle widywać się z dzieckiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idę, bo znowu zeszło z tematu, odsyłam do 1 postu, piszcie o swoich doświadczeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to jest dla ciebie obce dziecko a nie dla twojego partnera i to jest tylko i wyłącznie twój problem a nie jego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mój mąż się na to nie zgodził (pozbawienie praw). Zresztą na jakiej podstawie? Rzucenia jej? Ale nie o to chodzi. Najpierw rząda pozbawienia a potem będzie chciała naprzemiennej? Jakoś wątpie, by mi dziecko oddała. A następna sprawa, jak by umarła- fajnie, miała bym córkę. Ale duże prawdopodobieństwo, że chcieli by ją dziadkowie zatrzymać, bo teraz też więcej się nią zajmują. A tam ma szkołe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakby pozbawiła praw rodzicielskich ojca dziecka toby nie mogła żądać opieki naprzemiennej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda ,ze tak malo facetow wchodzi na to forum.Wtedy byscie poznaly prawde o sobie .Jestem pewna ,ze gosc ktory pisze ze jestescie potworami to facet.Wasze doswiadczenia i przemyslenia sa z kosmosu.Zal mi was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie pozbawiła, bo nie miała podstaw. Ale naprzemiennej też nie będzie rządać na pewno. Swoją drogą to ja się dziwię Paniom które oddały by dziecko na pół roku mężowi i jego żonie. Dziwne to dla mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddałyby dziecko ojcu, który zgodnie z prawem jest takim samym opiekunem jak i matka. Co za ciemnogród z niektorych nowych żon rozwodników

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie kochasz własnego dziecka? Nie tęskniła byś za nim? A jak by dziecko nie chciało mieszkać z tatą i jego żoną to co, zmusiła byś je?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wybacz, jestem cimnogród- nowa żona:) ale w życiu nie oddała bym gdzieś dziecka na pół roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak dziecko chciałoby mieszkać z tatą to co miałabym zabronić bo moje uczucia ważniejsze niż dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czterdziecha co ma pecha
Mam za sobą związki z 4 panami, którzy mieli dzieci.To koszmar.Byłe żony, byłe dzieci, alimenty, problemy ....a nie lepiej wybrać wolnego faceta? Ja mam dziecko i niby powinno się wyrównać.A gdzie tam, moje dziecko to problem, bo to geny innego chłopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wątpie by chciało. Jeśli mama jest naprawdę dobra, fajna, to dziecko by nie chciało mieszkać z tatą i nową żoną taty. Aaaa., ooo, właśnie mi się przypomniało jak tłumaczyliśmy dziecku by mamie nie robiło przykrości, bo kiedyś jak było małe wypaliło po wizycie u nas- mamo ja chce mieszkać z tatą i jego nową żoną bo u nich jest fajniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nadgorliwy tatuś z dzieckiem:) Już niedługo. Kiedyś byłam baaardzo zakochana, pozytywnie nastawiona do dziecka, które mnie bardzo lubi. Ale już 4 rok nie dam się traktować jak domownik drugiej kategorii. Czekam, aż przepisze na mnie jedno z mieszkań, to już za dwa tygodnie, i wtedy się pożegnamy, no chyba, że przyjdzie na kolanach i się zmieni. Tyle. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gościa z 18:11 nie zarzadaja naprzemiennej bo by alimentów nie mialy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem dopiero na początku tej drogi. MAM pytanie, czy u Was od początku tak było, a jeśli nie to po jakim czasie? Mnie wkurza traktowanie mojego faceta jak taksówkarza, staram się sobie tłumaczyć, że to normalne, że jest ich ojcem. Poza tym jest chyba ok. Od początku powiedziałam, że nie będę z nim jeśli zobaczę, że cały czas tworzy rodzinę. Mojego faceta żona puściła w trąbę, ale chciałaby aby wsztystko było jak wcześniej- tyle, że ona już oficjalnie z kochankiem mieszka. Uświadamiam mu, że jak się powiedziało A. Podjęła decyzję, że nie chce z nim tworzyć rodziny, wyprowadziła się z dziećmi, zrezygnowała z niego. Kiedy się pojawiłam zaczęły się pretensje, bo tatuś nie zabierał dzieci w każdy weekend i nie był na każde zawołanie- bo chce czas spędzać ze mną. Zastanawiam się czy to się nie skończy i nie będzie oczekiwał po mnie entuzjazmu w spędzaniu czasu z jego dziecmi. Sama mam syna i lubię co drugi weekend tylko z nim spędzić - dlatego o ten jego czas żalu nie mam. Ostatnio pojawiła się propozycja spania u niego córki , kiedy ja jestem. Bo On chce, żeby było normalnie. Na szczęście dziewczyna nie chciała, bo jestem dla niej prawie obcą babą, ale kto wie. Mój facet wydaje sobie uświadamiać, że dzieci nie chowa się dla siebie tylko dla świata i naprawdę w wieku lat nastu mają swoje życia- nie przeżywają tak rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czterdziecha co ma pecha -> ale ty jesteś brzydka jak doopa murzyna. I na dodatek jesteś brzydka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie troche inaczej bylo .To next okazazala sie dziwna .Odpuscilam ,kiedy sie pojawila .Kochalam meza ,ale dalam mu wolnosc .Nie epatowałam ,wlasnymi problemami.Ale kiedy nasze dziecko trafilo na ostry dyzur ,musialam zadzwonic .Nie przekazala wiadomosci .Dlaczego ,bo mieli jechac na weekend .Rozumiem ,ze to dla niej obce dziecko .Ale tak zwyczajnie po ludzku ,mogla sie zachowac . My nie wrocilismy do siebie .Ona zostala sama . Zastanawiamy sie jednak nad powrotem .Nie dla dziecka ,dla siebie .Okazalo sie ,ze nadal potrafimy sie wspierac .Ze rozumiemy sie wpol slowa .Ze wiecej nas laczy niz dzieli .A ona ? Gdyby rozegrala to na spokojnie ,bez uprzedzen ,ze tylko ona jest wazna ? Moze zyla by z moim ex mezem spokojnie .Moze by sie kochali do konca zycia .Jego milosc wyparowala w przeciagu 24 godzin .Godzin ,w ktorych wazyly sie losy naszego dziecka .Ona nie przegrala ze mna .Ona przegrala z wlasnym egoizmem .Tak ze warto sie zastanowic czasem nad soba .Czy moje ja ,to jest ja ,ktore mnie uszczesliwi .Nie wiem jak sie potocza nasze losy dalej .Nie wiem .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupio zrobiła. Gdybym ja miała taką sytuacje, to pewnie po takim telefonie powiedziałabym sobie pod nosem "ja p******ę", ale nie wyobrażam sobie nie przekazać tej wiadomości mojemu facetowi. Można protestować jak dziecko ma jakąs zachciankę, ale zdrowie, szpitale to zupełnie inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety takie kobiety zrobia wszystko ,aby byc szczesliwa.Jednak los potrafi ukarac PRZELICZYLA SIE .Wiele tych kobiet bedzie jeszcze plakac.Tu jedna z nich napisala ze gdyby byla zona zmarla to byloby fajnie.To jest potwor nie kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie czuła się w związku nie pewnie. I chyba słusznie. Może myślała, że ściemniasz by go wyciągnąć do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak ja to powiedziałam. Tylko dla żartu. :) Na te wasze przynajmniej 10 wpisów, że przecież muszę o tym myśleć, że ona może umrzeć i wtedy dziecko będzie u nas!!! To nie jest głupie, że każecie nam o tym myśleć? Nikomu nie życzę śmierci! Nawet jej nie przewiduje, a wy już tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz dziwne poczucie humoru jestes pusta jak beben

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaa dziecko na ostrym dyżurze było:) 3 szwy trzeba było założyć i wyjazd trzeba było odwoływać. A jaka była satysfakcja z rozwalenia wyjazdu byłego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, tak oczywiście. Wy jesteście głupie każąc nam przewidywać, że może umrzecie i tata będzie musiał zająć się dzieckiem. To tak jak powiedzieć wam, że trzeba było przewidywać rozwód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
debilu kobieta napisala ze wazyly sie losy jej dziecka,czy ty tego nie mozesz pojac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są i głupie nowe partnerki, które myślą, że dziecko nagle zniknie jak i eks-zazdrośnice, że eks mężowi się układa i patrzy na nową tak jak nigdy nie patrzył na nie. Te i te są głupie jak but. Natomiast pozostałe byłe i nowe, które mają realne oczekiwania mają swoje racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×