Mam 100 zł na co to wydać

opcje a) na zwierzaki (zapas karmy np.) b) na fryzjera (od jakiegoś czasu nosze się z zamiarem rozjaśnienia włosów o 2-3 tony) c) na ciuchy (w ciucholandach, jakiś jeden może ze sklepu) d) odłożyć (mam malutko kasy, mieszkam z rodzicami i póki co szukam pracy, więc raczej na ogół od razu wydaję bo nie mam z czego odkładać) e) na regulację brwi (49 zł ale z dobraniem kształtu - szkoda mi kasy jak cholera na to, ale z drugiej strony długo zapuszczałam brwi a ich kształt jest nieładny.. a brwi zmieniają twarz f) nakupić sobie gazet politycznych i kilka książek

g) Daj mi, akurat stówka by mi się przydała

jak zacznę zarabiać, to mogę Ci dać, na razie wciąż mam tej kasy za mało i muszę wybierać pomiędzy różnymi opcjami...

na b) blondynki sa super

taa :) no blondyną nie będę taką jasną, taką średnią raczej

c)!

jeszcze jakies propozycje?

.

e

ja bym odłozyla do skoku stefczyka bo jestem mega sknerą pisalam wczoraj

hah

d

regulacja brwi 49 zł toż to zdzierstwo w biały dzień, ja płacę 20 zł razem z henną odłóż sobie, mogą się trafić pilniejsze potrzeby

na fryzjera

Teraz wydasz na fryzjera zmienisz kolor, a jak bedziesz miala odrosty to co zrobisz, bedziesz miala kase na fryzjera?