Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Marcin  mąż

Żona uparła się by karmić sztucznie Ma rację

Polecane posty

Gość gość
Psychika byla tu problemem. I jesli ten temat to nie prowokacja, to nie dziwie sie kobiecie, ze nie chciala wiecej karmic piersia. Ja sama karmilam rok, ale mam meza, ktory mnie we wszystkich moich decyzjach wspiera. Byc moze zone autora tego tematu denerwowalo jego podejscie, o podejsciu rodziny nic nie napisal, ale skoro tak sie uparl, zeby zona karmila piersia, to mogl wszystkie kobiety w rodzinie zbuntowac przeciwko niej. Jesli kobieta czuje sie non stop zestesowana, karmienie boli, sutki krwawia, dziecko ma kolki, jest niewyspana. obolala po porodzie to nie ma na nic ochoty. A tu maz wyskakuje non stop z tym tematem. I zamiast na spokojnie porozmawiac, zaproponowac jeszcze jednego lekarza, kropelki sab simplex (czy jak im tam) albo Lefax, to ten w kolko "daj cyca i daj cyca". Ta biedna kobieta musi myslec jeszcze o swoim zdrowiu psychicznym, bo z takim oszolomem zyc to musi miec dobre nerwy. Ja bym mu conajmniej w morde dala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli to nie prowo to współczuję takiego męża, serio. Nie oszukujmy się, za dziecko w dużo większej części odpowiedzialność ponosi kobieta i ta kobieta, o której tu mowa na pewno przeżywa to, że jej córka cierpi i odbiera to jako swój błąd, winę i porażkę. Pokłada nadzieję w mleku sztucznym bo zapewne myśli, że jej naturalne jest do niczego, skoro córka po nim płacze. Mąż zamiast ją wspierać utwierdza ją w przekonaniu, że żadna z niej matka bo nawet dziecka nie potrafi nakarmić. Ona tym bardziej pewnie nie chce karmić piersią bo potem byłoby obwinianie, że coś źle zjadła, że to nie tak, tamto nie tak - może nie chce też sama nieświadomie krzywdzić dziecka (może boi się, że będzie się nieświadomie źle odżywiać i córka będzie bardziej cierpiała). A mąż zamiast wspierać ją, szukać jeszcze innych lekarzy to szuka porady na kafe - ale tylko co do tego, jak przekonać żonę a nie jej pomóc - no tak, urodziła dziecko to już ona i jej odczucia są na drugim planie. Może byś zapytał żonę, czemu nie chce karmić? Czemu ciągle płacze, czemu jest nerwowa? Może najpierw porozmawiaj z nią o niej? A potem przejdźcie do rozmowy o dziecku, na spokojnie się zastanówcie, nie przekonuj jej na siłę bo dajesz jej odczuć, że jest złą matką. A do tych wszystkich fanatyczek karmienia piersią, które bez bluzgów nie umieją wyrażać swoich opinii - co z tego, że dziecku zapewnicie mleko matki, jak nic poza tym? Fakt, będzie zdrowe ale wychowane na chama, prostaka i ostatnie dno - tak jak mamusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a j powiem tak mam 2 synów jeden 10 lat drugi rok pierwszy karminy cycem 5 miesięcy nigdy nie chorował żadne grypy nic 100 % frekwencja w przedszkolu gdy miał 4,5, i 6 lat drugi karmiony rok też cycem ale tylko wyjdzie na powietrze odrazu katar gardło mam taką aptekę w domu z lekami że nigdy takiej nie miałam przez poprzednie 9 lat wiec to nie ma nic do tego wszystko zależy od dziecka pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mialam strasznie poranione sutki podczas karmienia, plakalam razem z dzieckiem, wiec moj kochany maz polecial do sklepu po mm i nawet przygotowal mi mleko dla dziecka-coz za ulga, w koncu najedzone dziecko, spalo slodko 4 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zyciu nie posłuchałabym tak durnego lekarza.!Uczulenie na mleko matki-co za bzdura!A co by było jakby w sklepach nie było cudownego mm?Nigdy nie zrezygnowałabym tak łatwo z karmienia piersią.Moze twoja zona jadła cos co mogło powodować kolki,chociaz ja jadłam wszystko i moje dziecko kolek nie miało.I jeszcze jedno -karmienie piersią nie ma TYLKO wpływu na kształt piersi,jak uważa większość(niedouczonych zresztą)tu was.Ja karmiłam ponad 2 lata i nie mam zastrzezen do mojego biustu,a znam kolezanke która karmiła 2 tygodnie(!)i cycki ma jak worki.Sama ciąża zmienia kształt biustu, (hormony działają)i odrobina szczęścia..To tak na marginesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×