Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gośśśććć

CHUDNĘ od lutego ktoś ze mną

Polecane posty

Mi sie jakos nie chce wstawac, cos sie nie wyspalam i jeszcze brzuch mnie pobolewa. Dietka trwa, zaczelam biegac i chyba powoli zaczyna mnie krecic ten sport. Na razie sa zakwasy, bo to 1 tydzien, ale chyba bedzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda103
a jednak wzięłam się wczoraj w garść i pocwiczyłam,od razu mi się humor poprawił,wszystkiego dobrego dzisiaj wam życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc40
Witam, ja tu jestem kilka razy dziennie,ale nie mam czym się chwalić, więc nie piszę. Dopinguję was i mam nadzieję że może wasze sukcesy jakoś mnie zmobilizują do większego rygoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc40
Witam, ja tu jestem kilka razy dziennie,ale nie mam czym się chwalić, więc nie piszę. Dopinguję was i mam nadzieję że może wasze sukcesy jakoś mnie zmobilizują do większego rygoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc40
Witam, ja tu jestem kilka razy dziennie,ale nie mam czym się chwalić, więc nie piszę. Dopinguję was i mam nadzieję że może wasze sukcesy jakoś mnie zmobilizują do większego rygoru . Od miesiąca coś próbuję, zajadam musli z jogurtem, ale zwykle pod koniec tygodnia wylamuję się i zjadam coś niedozwolonego. Dzisiaj np piekłam rogaliki z czekoladą a jutro są urodziny córki i babcia upiekła jej torta. I jak tu przestrzegać diety. Ćwiczę codziennie po trochu, na ramiona i hula hop, chodzę 2 mile , ale waga ani drgnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc40
Witam, ja tu jestem kilka razy dziennie,ale nie mam czym się chwalić, więc nie piszę. Dopinguję was i mam nadzieję że może wasze sukcesy jakoś mnie zmobilizują do większego rygoru . Od miesiąca coś próbuję, zajadam musli z jogurtem, ale zwykle pod koniec tygodnia wylamuję się i zjadam coś niedozwolonego. Dzisiaj np piekłam rogaliki z czekoladą a jutro są urodziny córki i babcia upiekła jej torta. I jak tu przestrzegać diety. Ćwiczę codziennie po trochu, na ramiona i hula hop, chodzę 2 mile , ale waga ani drgnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc40
Witam, ja tu jestem kilka razy dziennie,ale nie mam czym się chwalić, więc nie piszę. Dopinguję was i mam nadzieję że może wasze sukcesy jakoś mnie zmobilizują do większego rygoru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, ja ostatnio miałam wiele stresu, ale to już za mna. Wczoraj dzień kobiet - bylam na spotkaniu z okazji tego świeta :) ale cały dzień dietkowalam. Jutro napisze jak moje wyniki, bo już koncze 3 tydz. spokojnego i efektywnego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry ! Ja też mimo wczorajszego święta i podejmowania gości , nie zgrzeszyłam ;) Jutro ważenie i zobaczymy jakie efekty to wszystko przyniesie ;) Miłej niedzieli życzę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuu. a ja....pobalowałam wczoraj. no i dziś głowa boli.oj. chyba dziś nie będę ćwiczyć bo nie bardzo mam jak. jeszcze młody mi się rozłożył.eh. choróbsko jakieś panuje. jutro też jest dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wszystkim :) Wczorajszy dzien kobiet niestety nie byl sie bez alkoholu - butla wina pekla :O no ale trudno sie mowi ;) dzisiaj tak jadlam na szybko, a to nic dobrego. wpadl trujacy serek wiejski ble robiacy z ud galarete i bialy klajster light :O bardzo niezdrowo. poza tym tradycyjnie owsianka, kurczak, 2 ziemniaczki male, a na kolacje 1 jajko, tunczyk i jakies warzywka typu brokuly czy fasolka ziel. mam okres i czuje sie jak slon. jakbym woda podeszla, albo to juz sprawka tych bialych klajstrow, ktore ostatnio goszcza w moim menu - zabojstwo. dzis ostatni raz jem ten syf!!! jutro bede musiala wstac switem bladym, o 6 najpozniej i gotowac zarcie do pracy. ale juz wole tak niz znow jesc te jogurty itd. widze po prostu jak fatalna robi mi sie skora :O :I dramat nad dramaty!!! zalicze jeszcze dzis rower i przysiady z obciazeniem. bez obciazenia to juz strata czasu. plan mam na 100. mialam dzis isc na silke, ale dostalam okres, wiec jestem uziemiona. Pojde we wtorek i jupi, bo jednak te treningi w domu to taka miernota z leksza ;) Buziaki, zajrze pewnie z wieczora :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadchodzi wiosna :) __ Menu na dzis: p1: 1/2 owsianki p2: 1/2 owsianki p3: jajko, warzywa na patelnie 200g, oliwa z oliwek 3g p4: ziemniaki ok.60g, kurczak 100g, oliwa z oliwek 3g, surowka p5: tunczyk+ surowe warzywa __ Milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda103
nowy tydzień-nowe wyzwania!choroba na szczęście mi już powoli przechodzi,pogoda piękna za oknem słoneczko świeci:)całkiem przyjemny dzięń się zapowiada,posrzątam trochę i biegnę ćwiczyć,bo w weekend się obijałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć Wam dziewczyny, podczytuje Was od jakiegoś czasu, bo też próbuje walczyć ze zbednymi Kg, jednak walka jest ciężka i chyba nierówna ;-) pod 40 zwalnia się metabolozm i wiele prób odchudzania/ diet powoduje to iż zbicie choćby 1kg to prawdziwa walka. Podoba mi się Wasze podejście, nie jakaś drastyczna dieta, tylko racjonalne odżywianie Plus ćwiczenia, bo bez nich to lipa jest :-) u mnie najgorsze sa weekeny, jak w tygodniu jem ok, ćwicze, tak w wekend wszystko daje w łeb. Dziś jest poniedziałek, więc do dzieła:-) powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda103
to tak jak u mnie,od poniedziałku do piątku ok,a w wekend a to piwko ato ciasteczko,ale i tak 5:2 wychodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam nadzieje że temat nie padnie ;-) mamy już marzec, ale chyba nie nie pochudlyscie wszystkie;-) oki, ja mam 37 lat, 177cm, 75-78kg. 3kg różnicy, to dużo wiem, ale tak U mnie waga oscyluje (czasem mam kilka dni problemy z kibelkiem) dzieci 0 :-( facet 1 :-) Praca, baaaardzo dużo pracy, niestety siedzącej...a dupka rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej u mnie pomalutku waga spada. Właśnie tak sobie myśle , że chyba znowu zacznę biegać ;) Trzeba rower oporządzić i może rowerem do pracy śmigać ;) Coś trzeba zrobić i to szybko , póki zapał jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda103
ja dziś większość dnia na dworku,gościu ale ty wysoka jesteś,tez bym tak chciała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie kawkę wypiłam. byłam u lekarza z młodym bo poległ z chorobą. zaraz muszę do apteki. ale tyłka nie mam siły ruszyć... wieczorem będę ćwiczyć bo wczoraj też zawaliłam i nie ruszyłam ręką nogą...:(:( jakoś w tygodniu idzie ale weekendy są straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, u mnie jakos nie tak, choć duuzo wiecej ruchu, wychodzę z dziecmi na spacer ok. 3km, dzieciaczki na rowerkach, najmłodszy w wozku, a poza tym prace porządkowe kolo domu oraz w ogródku, wiec dzisiaj bardzo aktywnie spedzilam dzień, a na wadze rano 67,9.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam cały czas choć rzadko piszę... u mnie weekend też poległ mąż na tydzień w domu choć gotuję dla siebie i dzieci to mi się też czasem udziela i podjadam. urodziny syna i torcik, sałatka .... a juz widziałam 3 kg mniej a teraz to nawet nie chcę się ważyć poczekam parę dni może spalę z powrotem balonik który szybciej wraca niż niknie :( ćwiczę co 2 dzień 1 godz na orbitreku i raz w tyg 1 godz aerobiku mam nadzieję że organizm to doceni na wcześniejszej stronie była wzmianka o diecie proteinowej ok jest w porządku można na niej schudnąć ( mi udało się parę lat temu 20 kg) ale niestety obciąża ona organizm na dłuższym etapie i skutki są w przyszłości.... zbyt duża ilość białka a brak pozostałych składników uszkadzają nerki itd...u mnie też coś jednak szwankuje skutki odczuwam dzisiaj mam bardzo duże wzdęcia po podstawowych posiłkach .......uważajcie dziewczyny poczytajcie o negatywnych skutkach trzymajcie się i oby tak dalej CHUDNIEMY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aaaaa środek nocy :O -- Menu: p1: jajecznica z 2 jajek bez tluszczu z papryka czerwona p2: moja owsianka p3: jogurt jogobella 150g p4: ziemniaki 100g, schab pieczony 100g, oliwa z oliwek 10g, marchewka z groszkiem ok. 200g p5: tuńczyk z wody 100g __ Czuje sie jak zombi!!! Silka dzis start :) :) __ Milego dnia dla wszystkich :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda103
potrzebuję kopa w tłusty zadek,wczoraj znów nie ćwiczyłam,a taki tam ******* dworze w ogródku do kitu jest,no chyba żebym cały dzień trawnik kosiła jak w lecie,ale na razie to taka dłubanina,ja już po śniadaniu i zaraz idę się poruszać i trochę potu wylać za karę!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie też należy kopnąć w cztery litery...bo jak tak dalej pójdzie to nie będę zadowolona. weźcie dziewczyny wspomóżcie dobrym słowem. właśnie skończyłam rowerek. zafundowałam sobie 60 minut. słuchajcie jak nie schudnę to się załamie...masakra. i totalnie mi to nie idzie. wiem, nie trzymam się żadnej diety. w sumie po prostu staram się mniej jeść. słodyczy nie jestem w stanie odstawić. ograniczam. aktualnie- 63,8 kg. teraz now. słabo. powinno być mniej. ale jak tu nie jeść... potrzebuje jakiegoś kopa. nie wiem co ze mną. jakiś dołek.nic się nie układa. wszystko się pierdzieli............a właściwie tak już jest długi czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda103
no ja wczoraj miałam szczere chęci,zaczęłam ćwiczyć a tu tel ze szkoły że dziecko nogę skręciło,no i bieganina od nowa i nic z ćw nie wyszło :(,na szczęśćie nic groźnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ __ Ja ostatnio jakos odzywam psychicznie ;) Pogoda tez pieknie nastraja :) __ Zepsula mi sie waga i zgubilam gdzies cm, wiec jestem nieswiadoma tego, co sie dzieje, ale po ubraniach zmian nie widac, niestety. Ale mam teraz inna koncepcje, mam nadzieje, ze wypali. __ Pogoda piekna, mam ochote zakupic nowy rower, __ Jadlo: p1: jajecznica z 2 jaj p2: jogurt jogobella 150g p3: platki owsiane gorskie 40g, 20g rodzynki, 10g orzechy wloskie, 15g maslo orzechowe p4: warzywa na patelnie 200g, oliwa z oliwek 10g, schab pieczony 100g p5: łosoś 60g, brokuły __ Po pracy trening na silce, a potem, zalezy jak bardzo sie spoce, chce podjechac do centrum handlowego celem zakupienia szpilek w kolorze czerwonym lub zblizonym . __ Milego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ruda103
wow czerwone!podobno chodzenie na szpilkach dobrze robi na pośladki,ja niestety rzadko zakladam,wolę trampki,w zimie to nawet śnieg w trampkach odśnieżałam hi hi,pogoda u mnie też piękna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masakra jaki dzień. pada. niby piękna pogoda ale jakoś strasznie męcząco. wróciłam do domu to na razie leże. może uda mi się później poćwiczyć w co wierze niezmiernie. jeju. chciałabym już pozbyć się tego ciężaru z siebie. ale to nie jest takie proste jak leżenie na kanapie niestety.... p.s. polecam czerwone. też mam. uwielbiam je. w ogóle uwielbiam wysokie buty. co prawda nogi bolą ale warto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×