czy uważacie seks z prostytutką za zdradę?

jaka jest wasza opinia na ten temat? a jeżeli już nie daj boze facet zdradzi to "lepiej" żeby z prostytutką czy z koleżanką z pracy, znajomą?

up up

lepiej z d***** ale to I tak zdrada

A co to za różnica, walą was po rogasz aż trzeszczy.

zdrada to zdrada - co za różnica z kim?

calowanie to zdrada???

grunt aby zdradzić pierwszemu. lepiej zdradzić niż być zdradzonym :)

Oczywiście, że zdrada, taka sama jak z każdym innym. Albo może nawet jeszcze bardziej obrzydliwa, bo cholera wie co od takiej może przywlec... :/

a co jesli robil to w gumce, I co myslicie o tym co ktos napisal zeby lepiej zdradzic pierwszemu (bo kazdy zdradza). moj tata chodzil na prostytutki I mama nie byla zazdrosna, no chyba ze jakas normalna znajoma mu wpadla w oko.

No tak bezsensowne pytanie.

up up

Nie ma to jak bzykać prostytutkę a później jeszcze żona po powrocie -;). Ale co tam wy kobitki zapytacie - czy uważacie to za zdradę ? Ale macie chore klimaty.

nie k***a baranie

obojętnie z kim ale jak z kimś obcym niż z żoną czy mężem to zdrada od głupie pytanie, czy próba wytłumaczenia przez autora , że nie zdradza, wyrzuty sumienia gryzą?

no ale to tylko seks z prostytutka to jak masturbacja nie ma romansu czyli jakby zdrady nie bylo

co z tego że ma gumkę? soki i tak rozleją się wokoło.. a co do pierwszej zdrady. nikt się tym nie chwali, ale kiedy już doszukasz się niewierności u partnera to przynajmniej zostaje ci świadomość że nie tylko tobie stała się krzywda :)

a co to jest romans???

szczerze?gdy bylam mlodsza i naiwna to kazdy kontakt faceta z plcia przeciwna/cielesny,np.pocalunek/uwazalam za zdrade,teraz doroslam i jezeli on jest za granica np. Pol roku i pojdzie do burdelu to rozumiem.oczywiscie mi o tym nie mowi bo wtedy bylby koniec,ale to chyba jak walenie konia.faceci oddzielaja seks od milosci i choc mi sie to nie podoba to nie walcze z wiatrakami.przeciez i tak nic nie poradze i tego nie zmienie.ale to nie tak ze on mowi bylem kotku w burdelu i ja ok.po prostu po tylu latach znam chlopow i co by nie mowili wiem swoje.

faceci sadzicie o moim podejsciu

sądzę że dorastasz w swoim spaczeniu do poziomu prostego faceta. przeżyłaś dużo, a twoja znieczulica dosięga poziomu w którym już nie chcesz płakać przez zdradę faceta. i dobrze.

no oczywiście że to zdrada dla mnie żadne oddzielanie seksu od uczuć nie jest wytłumaczeniem ja nie oddzielam więc to zdrada i uważam że w razie czego to można coś zmienić - partnera. Nie każdy facet ma takie podejście do seksu prymitywne lepiej szukać normalnego a nie godzić sie na zdrady k****arza jakiegoś

Nie ma czegoś takiego jak "lepsza zdrada". To idiotyczny eufemizm który wymyślili faceci by co bardziej pokorne kobiety dały się nabrać.