Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ala0

straciłam zaufanie

Polecane posty

Gość ala0
Dzisiaj był wielce oburzony,że jeszcze wracam do tej nieistotnej sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka L
Najlepszą terapią byłoby gdyby nie brał Ci telefonu tylko pozwolił tam zadzwonić jak chciałaś. Biling będzie dobrym rozwiązaniem. Nie zadręczaj się ty- nie zmienisz już tego, a tylko się unieszczęsliwiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wracaj już do tego traumatycznego zdarzenia bo będzie coraz gorzej .Obserwuj dyskretnie kontroluj i ważne! Zajmij się sobą ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak muszę nabrać dystansu,tym bardziej,że dzisiaj naprawdę uwierzyłam w jego wyjaśnienia.Nigdy już nie będę do tego wracać,Może szukam dziury w całym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego boisz sie tego bilingu to wszystko wyjasni. Jesli bedzie tak jak on mowi to wtedy dasz mu spokoj.a tak to bedziesz sie dreczyc jeszcze dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala0
Muszę sprawdzić będę spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala0
Jakoś ciężko mi po tej rozmowie z mężem,on jest w pracy,ja popłakuję po kątach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helenka L
AlaO- mleko się rozlało, coś odkryłas, ale nie ma co popłakiwać. Wiem, że to mąż i pewno jest Ci ciężko, ale nie można zachowywać się tak, jakbyś była od niego uzależniona. Myślę, że mu nie wierzysz, bo gdybyś mu wierzyła, to nie płakałabyś. I myślę, że najbardziej boli Cię fakt, że napisał to do eks. Gdyby była to inna kobieta, to chyba byłoby Ci lżej. Już to pisałam- nie rób mu przesłuchiwań, bo to droga donikąd, niepotrzebnie się nakręcasz. Odpuść ten temat i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala0
Wiesz może gdybyśmy nie mieli jeszcze dziecka patrzyłabym na to inaczej,ale jest dziecko które potrzebuje obojga rodziców.Więc modle się żeby mówił prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro zaproponował terapię, to idźcie. Jemu się chyba wydaje, że terapeuta Cię przekona, że nie ma problemu i nie myśli, że sam się będzie musiał "spowiadać".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala0
Z tą terapią to już trochę za późno.Po jego tłumaczeniach,powiedziałam,że zapominam o sprawie,nie będę już o tym nigdy wspominać.Jednak zaznaczyłam,że to pierwszy i ostatni raz,następny taki wybryk i zostanie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrażenie, że idealizowałaś męża. Mówiłaś, że taki dobry i czuły, pomijając sprawę, o której piszesz, to czy kochający i troskliwy mąż, który sprawił przykrość i ból ukochanej kobiecie nie powinien stawać na głowie, żeby odzyskać jej zaufanie? Czy obrażanie się i strzelanie focha za to, że ciągle poruszasz ten temat, co jest zrozumiałe, bo Cię zawiódł i zdradził Twoje zaufanie jest w porządku? Nie powinien, mimo jego niewygody, rozmawiać, przekonywać, bo Tobie jest to potrzebne? Ktoś troskliwy i mający naprawdę na względzie dobro bliskiej osoby nie będzie bagatelizował jej stanu emocjonalnego, bo mu to niewygodne. Tak robi egoista. A Ty wchodzisz na ścieżkę milionów kobiet, które w imię dobra dziecka depczą własne uczucia. Wydaje Ci się, że sama siebie przekonasz? To on powinie zrobić wszystko, żeby Cię przekonać, że możesz mu nadal ufać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×