Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

duszę mam rudą

Dieta bez pszenicy i glutenu

Polecane posty

Gość gość
Sprawdź czy wygodna dieta nie ma takiej opcji diety u siebie, ja od nich zamawiam i jestem mega zadowolona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aż tak kosztownych i niepewnych wygód to ja nie potrzebuję...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaagódka
gość dziś dokładnie. Każdy jest na diecie, która albo mu odpowiada, albo dobrze się czuje, albo ma wskazania lekarskie. Tak czy siak zawsze to człowiek czegoś ciekawego się dowie, podłapie nowe przepisy, pozna ludzi, którzy stosują taką samą diete, poznaich wrażenia przemyślenia opinie, ect. Taki był mój zamysł bycia tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szefa
Bez glutenu, bez cukru i nabiału:) chętnie przyłączę się od jutra. Może rozwiniemy ten temat, Jagódko? Muszę trochę poczytać, ale moje zdrowie chyba wymaga takiej właśnie diety. Tylko dość cicho na tym topicu. Od dawna tak się odżywiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaagódka, szefa- ja dla Was nieciekawa jestem bo wciskam sporo mięs a już uwielbiam pieczone żeberka, golonkę i wszelkie kolagenowe, za to nie cierpię ryb, krewetek czy jogurtu. Z nabiału to tylko wysoko tłuszczowa kwaśna i słodka śmietana, masło czasem serniki. Piekę chleby i bułki z mąki migdałowej i jajek. Do posiłków zawsze jakieś warzywa. Ale ja już jestem po redukcji i muszę dostarczać energii na bieżąco więc nie boję się tłuszczu.Cieciorek,fasoli i strączkowych unikam jak ognia. Nie dość że wzdymające to węgli dużo i jeszcze nie lubię a białko roślinne nie jest nam potrzebne do życia.Za to czekolada i bita śmietana z jagodami!!!Mmmm, to jest to! A Wam życzę zdrowia i radości z takiego jedzenia i polecam blog z olalalchf, bo babka też schudła 30 kg i opracowała super przepisy. Sama korzystałam kiedyś. Teraz to urozmaicam niewiele, jedynie w święta czy uroczystości. Jadamy prosto, smacznie i niewiele...powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaagódka
szefa, od 1 marca 2017 r. Teraz mineło 14 miesięcy. Wiem, to normalnie epoka, ale tez nie kazdy startował z tak wielkiej wagi sumo jak ja. po pierwszym miesiący odrzuciłam myslenie, jeszcze rok, jeszcze pół roku ect, bo bym zwariowała. zaczełam sie przyzwyczajac, że tak własnie jem. Waga nie zawsze spadała równomiernie, bo spada skokowo. Te chwile zastoju to albo okres, abo czas, w którym mój orgaznizm zajmuje sie czasowo czym innym niz odchudzaniem, tak to sobie tłumaczę, by nie demotywować juz osiągnietych wyników. Gość- twoja dieta nie odbiega az tak od moich zasad, tez jestem miesozerna, a mieso lubie, ale staram sie nie jeśc bardzo tłustego. dzis np na obiad mam piers kurczaka do tego gotowaną brukselkę i kalafior posypana ulubionymi przyprawami, łyzka oleju lnianego i tyle. na kolację serek wiejski, mizeria, poł papryki czerwonej 2 ogórki małosolne( bo kocham) i finito :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haaa:)a u nas dziś na śniadanie było po wczorajszej bitce wieprzowej z cebulką i po pół papryki. Potem młodzież na trening a ja do sprzątania...obiad to gęsta kolagenowa ogórkowa ze śmietanką, kiełbaską i górą zielonej pietruszki. Wieczorem może racuszki a może kluski kładzione z cynamonem i cukrem a może tylko ciastko z kubka z bitą śmietanką...jeszcze nie wiem na co będzie smak:)Miłego wieczoru. Pogoda cudna a jutro ma być jeszcze wakacyjniej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaagódka
ja tradycyjnie na sniadanie niedzielne robie nalesniki z maki kokosowej, jajek, mleka....... uuuuuwielbiam ich smak. Te nalesniki zastepują mi pieczywo bułki, ryz kasze ziemniaki..... zawsze jakas "mączna" potrawa... :) i od razu humor mi sie po nich poprawia.Jutro zjem też śledzia z cebulką... w niedziele staram sie jesć w miarę luksusowo, jezeli mozna tak powiedziec, te produkty, których je sie mniej, np na jutro na bank fasolka szparagowa...., dobrze ze koniec majówki i powrót do pracy, mniej myślenia o jedzeniu ect.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a z czym te naleśniki kokosowe Jaagódko??Moje są bez mąki z samych jajek i śmietanki. Za to farsz twarogowy lub z mielonego rosołowego z cebulką. A dziś jednak kładzione kluski z twarogu, żółtek i łyżki mąki ziemniaczanej. Polane przysmażonym masełkiem z cynamonem i szczyptą cukru. . No Jaagódko, wciągłaś mnie jednak w wymachiwanie moim talerzem, a nie zamierzałam:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaagódka
a z czym te naleśniki kokosowe : z dżemem (1 łyzeczka) , zamawiam na stronie guiltfree, czasem z pieczarkami i mozarellą, albo smaruje jogurtem, albo z szynką... zalezy co w lodówce jest :) Ja o takich kluskach kładzionych to mogę jedynie pomarzyć.....Maka ziemniaczana- nie pamiętam jak smakuje .... jak widac u mnie wyrzeczen wiele, ale opłacalnych.... wyobraż sobie, że 14 miesiecy nie miałas w ustach chleba , bułki lub ziemniaka. Niemozliwe? Możliwe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaagódka...ta łyżka ziemniaczanki to na 2 os.: do 250g twarogu i 5 żółtek:) Jesteś hardcor bez tego chleba:) Ja córy bez kanapki z bułki lub chleba migdałowych nie wypuszczę do szkoły...Zresztą jedzenie na wynos jest dla nas najtrudniejsze bo gimnazjum jeszcze nie toleruje społecznie zabierania sałatek...Mąż i starsza już dają radę z paczką kabanosów na przykład:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaagódka
oczywiscie, ze rozumiem. Napisałam tylko, ze u mnie to tych produktów ni widu ni słychu. Sama zastanawiałam sie czasami jak to mozliwe wytrzymac na takim jedzeniu, czy harcorowe...trudno mnie to ocenic... ja sie juz po prostu przyzwyczaiłam. Hardcorowe to były pierwsze 4 miesiące.... przyznam szczerze, ze teskniłam bardzo za chlebem.... teraz juz nie. do mety zostało jeszcze 14 kg.... a co potem? mam juz pewien plan.... ale najpierw muszę skonczyć to co zaczełam, zrobic podstawowe badania i wtedy podejmę decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a najlepsze że wszyscy zachowujemy się jakbyśmy mieli jakieś motorki w tyłkach od kiedy tak jemy:) Młodzież nosi stale na jakieś dodatkowe zajęcia, nauka idzie podejrzanie nieżle , spanie nie za długie a małżonek stale coś naprawia i snuje plany na remonty co mnie już trochę denerwuje...ale jest dobrze. Trójglicerydy mu spadły bardzo i chudnie więc lżej mu się lata po świecie pewnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bardzo intrygujące te Twoje plany na przyszłość Jaagódka...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciężko jest tak samemu wszystkiego pilnować . Ja akurat nie mogę jeść glutenu i korzystam z wygodnadieta.pl i tak dostosowują posiłki do twoich potrzeb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KLUDIA85
Ja gotuję sama beglutenowo ale na szczęście jest na rynku spory wybór kasz, makaronów, chleba i innych reczy w wersji bez glutenowych, które uwielbiam. Taka dieta jest dużo lżejsza i zdrowsza dla organizmu, mam podejżanie dużo energii. Wcześniej jakoś nie byłam w stanie się zawziąć w sobie żeby zacząć poranny jogging, a teraz nie muszę się nawet przymuszać. Moja skóra też się poprawiła, miałam mnóstwo nieoskonałości na twarzy a teraz powoli znikają. Przy zrezygnowania z glutenu zdaąłm sobie dopiero sprawę jak duże znaczenie dla życia ma to, co jemy. Maeriałó o bezglutenowej dieciejest od groma, ja korzystałam stąd: http://bezgluten.pl/szablon/upload/informator_celiakia.pdf. Same konkrety i można dopasować dietę pod swoje preferencje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość franka111
Gluten ograniczam od kilku miesięcy, bo mam problem z jelitem drażliwym i sporo produktów mi nie służy. Czuję się dużo lepiej, ale w dużej mierze to zasługa debutiru z maślanem sodu, który złagodził jelita i poprawił ich pracę. Znów normalnie funkcjonuję i bez skrępowania korzystam z toalety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno z tym glutenem to jakaś ściema tylko kilka procent populacji na świecie nie toleruje glutenu z czego kilka procent z tych kilku procent ma poważne problemy po spożyciu produktów bogatych w gluten. https://cutt.ly/KwCbR

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guinevere33

ja glutenu nie jem bo źle się po nim czuje i puchnę a sama nie jestem mistrzem kuchni więc ciężko było mi ugotować coś co nie zawierałoby tego składnika więc skusiłam się na catering dietetyczny i jestem zadowolona ze swojej decyzji 😉 odkąd jadam posiłki od Łódzkiego Pudełka czuje się świetnie, i  oszczędzam sporo czasu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja tyż

Łączmy się w bólu :D Mi się niestety nie chce piec żadnych chlebów i ciastek specjalnie dlatego wszystko kupuje w piekarni obok xd (w Putce) Polecam bezglutenowe kokosanki są pycha <3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×