Zostawiania dziecka na tydzień

Kiedy moje dziecko mialo niespełna 2 lata dostałam swietna pracę. W sumie to czystym przypadkiem - oferta byla tak dobra ze nie moglam nie pojsc na rozmowę no i udalo się. Wskakiwałam tak jakby w polowie sezonu szkoleniowego a ze mialam byc prowadzącym te szkolenia przeszlam przyspieszone przygotowanie do pracy. 3 dni szkolenia w biurze i 3 dni w Wawie. Niedziela odpoczynek i kolejny tydzień tak samo. Dziecko zostawało z ojcem ale ostatni weekend męża tez nie bylo a ja nie moglam nie pojechać. Poprosiłam koleżankę by sie moim dzieckiem zajęła te prawie 4 dni i tak też sie stalo. Dziecko bylo zadowolone, nie płakał, nie tęsknił, kumpela dobrze sobie radziła. O zgrozo 2 miesiące później posłałam na 6 godzin do przedszkola bo 5h pracowałam w terenie. Minelo 2 lata, ja sie w pracy spełniam, dziecko lubi przy przedszkole, maz zadowolony bo solidnie wspieram budżet domowy. Wszystko poukladalismy. za pierwszym wyjazdem to ja tesknilam ale jak bylo super jak juz wrocilam do domu! Takie przerwy dobrze nam robia. Zachecam cię do wyjazdu.

ja nie widzę kłopotu, zostawiałam córkę na 2 -3 dni, a jak miała 1.5 roku pojechała z babcią na 2 tyg. na wakacje. Ja jak miałam 3 latka pojechałam z obcą kobietą (znajoma) i starsza siostra (6lat) na wakacje . W ostatniej chwili mojej mamie odmówili urlopu... Nie trzeba być kwoką, żeby dobrze wychować dziecko :)