Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czterdziecha bez pecha

PSYCHOPIERDY czyli jak być szczęśliwą po czterdziestce

Polecane posty

No widzisz, jakbyś nie podeszła do tego jawnie pozytywnie to na pewno nikt by nie dostrzegł u Ciebie potencjału. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czterdziecha jak sie poczujesz pewniej to chętnie zapraszam na skype ( z kamera czy bez) i możemy sobie po angielsku konwersowac. Dla ciebie bedzie to najlepszy trening a ja tym językiem posługuje sie na codzień wiec przychodzi mi juz naturalnie. A ja jestem uparta i po polsku słowa do ciebie nie powiem :) Dla mnie najwieksza blokada była myśl ze sie zblaznie i ta sama blokadę widzę u Polaków tutaj którzy po prostu boja sie mowić a umieją całkiem sporo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widać dla chcącego...Dobre jest też to oczywiście, że na co dzień jesteś otoczona tym językiem.Czy to w sklepie, czy urzedzie. No i popatrz, jeszcze ciut ponad dekadę temu pomyślałaś może , że tak się ułoży? Dziewczyny, a wasze obecne życie jest takie jak zakładałyście?Czy może wszystko inaczej wyszło? Jak byłam nastolatką, myślałam, że w moim obecnym wieku będę miała męża, dzieci, roztyję sie, będę zarabiać grosze na jakiejś marnej posadce i że będę s iedzieć w moim mieście czasami tylko odwiedzając rodzinę na drugim końcu Polski. A tu jest wszystko odwrotnie.Rodziny nie mam, za to finansowo od może 4 ech lat nie najgorzej, jak coś odłoze , to lecę gdzieś na wakacje za granicę bliżej lub dalej ( ja i samolot! Latami miałam paniczny lęk przed lataniem), nie roztyłam się a wręcz przeciwnie, ale to ze stresu i przez hormony niestety, w sumie jest inaczej niż sądziłam, że będzie,ale tak jak chciałam aby było. zawsze chciałam mieć taką pracę jak mam, dobrze zarabiać, odwiedzac ciekawe miejsca .Tylko tej rodziny mi szkoda.Gdzieś musiałam popełnić błąd.niestety. Mimo tego jakos już pogodziłam się z tą myślą, bo był czas, że mnie to męczyło.Teraz jest jak jest,i w sumioe jest dobrze.Jakoś się przyzwyczaiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sobota - rodziny nie przekreślaj bo nigdy nie wiesz co sie stanie ... A moze gdzieś czeka na ciebie samotny tato z dziećmi ( jesli dla ciebie juz za późno ...chociaż watpię teraz kobiety do 50 zachodzą w ciąże !!!!). Ja wyjechałam 2 miesiące po rozwodzie z groszami w kieszeni. W życiu nie myślałam ze tak mi sie potoczy. A męża poznałam na weekendzie w Amsterdamie na imprezie w klubie !!!!! W miejscu gdzie w życiu nie liczyłam nikogo normalnego spotkać !!! On Francuz, ja Polka z Londynu ... Do tego on mieszkał 100 km od Amsterdamu :) a teraz 5 letnia córka nam sie pod nogami plata. Ja zakładałam ze jesli nikogo nie poznam po prostu dziecka mieć nie będę bo na samotne macierzyństwo bym sie nie zdecydowała. Szczególnie ze centrum Londynu to nie jest najlepsze miejsce na posiadanie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kogoś pewnie tam poznam, ale dzieci?tego mi szkoda.Tez świadomie nie zdecydowałabym się na samotne macierzyństwo, nawet w Polsce.Tzn w znaczeniu, że tak bardzo chce dziecka, że bede je miała wszystkojedno z kim.Co to to nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czterdziecha słuchaj to umówimy sie tak ...ja jutro mam spotkanie z anestezjologiem bo w piątek mam zabieg pod narkoza. Do siebie powinnam dojść w ciagu tygodniu , moje dziecię ma ferie cały następny tydzień ( plus urodziny 2 marca) . 3 marca w poniedziałek musze jakieś ciastka i inne bzdety do szkoły wymyślać ale od 4 marca szczególnie pomiędzy 8:30-14:00 coś wymyślimy. Najlepiej takie konwersacje mieć w spokoju i skupieniu nawet 15 min zobaczysz jak ci pomogą. Meila ci wyślę w międzyczasie ze wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sobota - wiem o czym mówisz bo dla mnie to było nigdy nie do pomyślenia czy to przypadkowo z kimś, czy z banku spermy. Ja chciałam przynajmniej na początku dać mojemu dziecku szanse na pełna rodzine ( nawet jesli pozniej coś by nie wyszło to przynajmniej wiedziała bym ze sie starałam ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak czuję.Bomoże ktos czuje, że tak bardzo tego chce, że skorzysta z tego banku spermy. Ale nie ma co gdybać co będzie.Bo to się dopiero okaze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tym optymistycznym akcentem możemy zakończyć :) Ale nam sie dziś ładnie wątek rozwinął ... Jutro zaczynamy od początku ....choroby, sprzątnie , romanse, seriale !!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrrr znów nie mogę wysłać posta. Amiko dziękuję za chęć pomocy, proszę w razie jeśli znajdziesz czas napisz na maila, bo z powodu targów różnie może być u mnie z obecnością na Kafe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sobota, ja wyrosłam w przekonaniu, że po studiach czeka mnie dobra praca. Myślałam też, że wcześnie wyjdę za mąż i urodzę dzieci, a przez duży czas byłam równie przeźroczysta jak koleżanka, bardziej kumpel niż dziewczyna. Później nie chciałam mieć dzieci, a obecnie... no cóż zmieniłam zdanie. A co do faceta, to poza wyższym wykształceniem mam takiego jak sobie wymarzyłam - zgadza się wiek, kolor oczu, włosów, wzrost, zainteresowania, umiejętności - co do najdrobniejszych detali, he, he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zwłaszcza romanse, mój ulubiony temat. W sumie w moim wykonaniu to nie typowe romanse tylko fascynacje. W ogóle nie chce mi się spać mimo, że mam zaległości. Jeszcze sobie poczytam. Dobrej nocki wszystkim 😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze zanim pójdę spać powiem, że masz rację Amiko z blokadą językową. Mój facet jej nie ma, a umie angielski gorzej niż ja (ja miałam złych nauczycieli, on nie miał wcale - tylko ruski, liznął niemiecki). Ale on się nie wstydzi, coś łamaną angielszczyzną wyduka. Ale i u mnie słabizna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czterdziecha napisze :) a co do przepisów to wal śmiało i tu pisz będziemy robić i zbiorczo próbować. A wyższe wykształcenie niestety nie świadczy o człowieku a często wręcz przeciwnie. Ilu ja znam koszmarnych idiotów po studiach to aż przykro. Chamskich, ze slownictwem rynsztokowym, zdradzających ... A niby mgr , inz . Tyle samo znam fajnych ludzi i po zawodówce, technikum itd. Ja sama tak zaczynałam najpierw zawodówka, pozniej technikum a pozniej studia. Kiedyś studia coś znaczyly, pomagały w znalezieniu dobrej pracy a specjalistów sie cenilo. Teraz wg mnie nie ma to znaczenia żadnego. Nigdy nie przyszło mi do głowy oceniać człowieka po stopniu edukacji. Tem tokiem myśląc nasi dziadkowie i babcie ( większość skończyła pare klas ze względu na wojnę ) tez byli idiotami? NIGDY w życiu !!!! Są rożne sytuacje, ludzie maja rożne potrzeby , rożne zdolności :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez juz uciekam i męża wołam do łóżka :) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój eks jak go poznałam pisał doktorat. Gdyby nie on i przejścia z nim związane, nie wiem, czy nauczyłabym się cenić uczciwie pracujące osoby po zawodówkach. Jestem życiu wdzięczna za tę lekcję ;-) Proszę przypomnijcie mi o tych przepisach następnym razem. Dziś nie dam rady już ich wyszukać. Mam same łatwe... ;-) na upiększacze do ciała też mam trochę nietypowych patentów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podsumowując różnie się układa, część jest dziełem przypadku,ale dużą część stanowią nasze działania,praca i determinacja.Dojscie do celu tez wymaga roznych drog.Ja tez juz umykam,bo jeszcze książkę chce poczytać i słówka powtórzyć.Dobranoc. znowu spam wyskakuje :( kafeteria nawala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fikający arlekin
Ci się dzieje??:O:( Ani widu ani slychu:O:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedyś kobiety spotykały się w "kole gospodyń" i lepiły pierogi gadając przy tym i to były ich "psychopierdy". Teraz "przemysł psychologiczny" przejął tą rolę i robi kasę. Zdaje mi się, że to dobry interes, więc chorych lub tych ze wskazaniem do psychologa będzie coraz więcej. Mimo , że coraz więcej ludzi leczy się pschologicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość EulaliaPigwa
no cóż, znak czasu mój Einsteinie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest tu kto? Ja nie zaglądałam bo miałam trochę biegania po mieście a potem na nogach w kuchni... już mi te nogi w D4 wrosły :( Ale pizza już w piekarniku i tylko czuwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny ja po szpitalu to nie popisze za duzo. Piszcie co u was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cały weekend zajmowałam się różnymi dziwnymi rzeczami. Wymyśliłam sobie nową idee - szycie poszewek na jaski. Ale takich ozdobnych. Na razie dwie z gipiurowa wstawką ale interesuje mnie haft reticella. Na razie jakies prostsze wersje. Trochę miałam przerwę w szyciu, Powyciagałam jakieś tkaniny i zebrałam zamówienia od córeczek. Zapaliłam się... oby to nie był słomiany ogień. Bardzo bym chciała wrócić do tego pożytecznego hobby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×