Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Czterdziecha bez pecha

PSYCHOPIERDY czyli jak być szczęśliwą po czterdziestce

Polecane posty

Sorry moja autokorekta w telefonie czasem durnoty wkleja , zamienia końcówki itd mam nadzieje ze doczytacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posta podziel na 2 powinno pójść. Co do pracy powiedz mi gdzie byś chciała jechać i co robić no i jak z językami. Wiesz ja mam tylko doświadczenie z 2 krajów ale co wiem to chętnie opisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To już nieważne. Z językami właśnie słabo, ale jak wspominałam gdzieś wcześniej zapisałam się na angielski i mam w planach opanować 4 podstawowe czasy i 1000 słówek. Zaczynam właściwie od początku... ale nie zależy mi na płynnej angielszczyźnie a podstawach. Czyli wchodzi w grę też raczej praca w krajach gdzie można się posługiwać angielskim. Właściwie to razem z facetem zapisaliśmy się na zajęcia językowe. Poza nami chodzą tam prawie same starsze osoby, więc tempo jest... yhm... w sam raz dla nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój partner myślę, że bez większych problemów znajdzie pracę fizyczną, ma różnorakie doświadczenie, ja z kolei nienawidzę i nie umiem dokładnie sprzątać. Na pracę w zawodzie (którymkolwiek) nie liczę, ale nie przeszkadza mi praca w fabryce, na farmie itd. Może potrafisz polecić jakieś ciekawe biura pracy albo prostu przybliżyć mi realia pracy panujące w krajach, które znasz i opisać ludzi, ich mentalność... bardzo jestem ciekawa ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zastanawiam się również, z jaką znajomością języka wyjechałaś oraz jak szła Ci dalsza nauka, od jakiej pracy zaczynałaś, jaką masz teraz... i w ogóle proszę napisz wszystko, co uważasz za ważne. Mam wrażenie, że w Polsce z racji panujących przepisów i kultury pracy przez najbliższe lata nie zmieni się nic, więc chyba z żalem wolę się ewakuować niż użerać z różnymi drobnymi przedsiębiorcami, chcącymi dorobić się szybkim kosztem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Opisze tylko daj chwile na zmianę sprzętu bo pisanie z telefonu na dłuższa metę mnie dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja próbuję się uczyć niemieckiego. Sama. Niestety jak się nie ma presji nad sobą w postaci regularnego kursu to słabo to idzie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czterdziecha mam czas tylko z wanny z telefonu z tycich przycisków to mi nie szło za bardzo LOl. Leniwa dziel posty na krótkie jak ci spam wyskakuje bo inaczej nie pójdzie ( zaraz będziemy posadzone o nabijanie postów hihihi ) Ja tez będę wysyłać po kawałku na wszelki wypadek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tu zaczęłam gadać o rwaniu w nodze a tam już krytyka, że tu gadamy o chorobach. Ktoś tam dwoi się i troi zachwalając topik i krytykując ten. Momentami czuję się jakbym stała przy piaskownicy. Dajmy z tym spokój. Ja uważam, ze trzeba czytać wszystko. A najlepiej to, co się podoba. Są pewne trendy i mody. Czasem kogoś wyzywa się od grafomanów, ale wszyscy go czytają. Na Coelo suchej nitki nie zostawili, ale to on zarabia na pisaniu najwięcej na świecie , dystansując Marqueza i innych wielkich. Nawet autorów bardzo popularnych i często filmowanych jak S.King. Ja tam czytam wszystko dobre co mi wpadnie w ręce. Mc,Carthy, Murakami to jest to co ostatnio czytałam ale nie tylko. Uwielbiam Alice Munro na długo przed Noblem ;) i Trumana Capote. Tych dwoje ostatnich to mistrzowie krótkiej formy, która mnie fascynuje. Sama porywam się na pisanie opowiadań. Z różnym skutkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedyś byłam taka zakompleksiona i wycofana, że wstydziłam się tego pisania. Szkoda, bo bym była już dalej niż jestem. Żałuję też że nie byłam na studiach, jakiejś filologii na przykład, przynajmniej nie miała bym problemów z ortografią. ALe tak nie wierzyłam w siebie. W wyjściu na względna prostą pomogły mi owe "psychopierdy" . Dlatego będę ich bronić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to pisze narazie krótko i na temat bez śmiesznych historyjek bo tych jest bez liku, ale najpierw informacje Język: jadąc myślałam ze znam angielski mimo ze mój był taki bardziej amerykański. Filmy w oryginale rozumiałam tak powiedzmy 60-70 procent. Czytanie całkiem całkiem ( ale raczej teksty gazetowe ). Taaaaaa ... Jak bardzo szybko zorientowałam sie ze bedzie cieżko nastąpiło juz NA LOTNISKU !!!!!! Bo zamiast znanego przez mnie "How are you" , uslyszalam " How you doing today? " no kurde ja przeciez doing nothing !!!!! I takich kwiatków było wiecej nie elevator a lift, nie toilet a loo, frytki to u nich chips, a chipsy to dla nich crisps .... LITOŚCI. Do tego akcent .... Ech było cieżko , o indyjskich akcentach, jamajskich , szkockich i innych nawet nie będę zaczynać. Generalnie Anglicy SA bardzo cierpliwi i wystarczy im podstawowy angielski - na czasach sie nie skupiaj a raczej na zdaniach w typowo codziennych konwersacjach. Gramatyka przyjdzie z czasem sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem optymistką, mimo niegdysiejszych niepowodzeń, co nie znaczy, ze jestem w tym szczęściu w jakiś sposób ogłupiała. I nic nie udaję. Mogło być inaczej, lepiej ale przecież nie będę tego w nieskończoność rozpamiętywać. Już wystarczy tej straty czasu w młodości. W sumie też mam problemy jak każdy, ale co mi z tego przyjdzie jak je będę cały czas trawić i wspominać co mi źle kiedyś poszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Praca - najlepiej zacząć od agencji pracy ale ANGIELSKIEJ jesli będziesz potrzebować daj mi meila dam ci namiary i dokładny adres agencji w której ja zaczynałam ( jak tam trafiłam tez fajna historia ale to pozniej) oni głowinie wysyłają do kuchni ( jako pomoc ale proste rzeczy odbieranie , krojenie itd bardziej barowa ( pubowa) )kuchnia. Jako kelnerki ( są treningi wszystkiego mozna sie nauczyć ) mnie wysłali do SPA tylko dla kobiet. ( pozniej opisze dokładnie i podam link to sobie zobaczycie miejsce w którym zrobiłam karierę i to w 3 rożnych działach )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, ale miałam półgodzinny telefon. Ja nie mam ulubionych autorów, albo może mam ich za wielu. Miałam kiedyś "fazę" na powieści historyczne, czytam teraz poradniki na temat samorozwoju i książki czy artykuły o marketingu, coachingu, czasem reklamie. Lubię fantasy, mniej SF (poza Asimovem). Czasem czytam nawet "czytadła" w rodzaju Joan Collins czy autorki książek o Bridget Jones - zwłaszcza gdy mam cięzki dzień i nie chce mi się obciążać umysłu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W agencjach tego typu od razu trzeba wypełnić prosty formularz, i odbywa sie krótka rozmowę gdzie automatycznie pracownik ocenia poziom języka. Ja miałam wyuczone zdanie którym sie zaslanialam długi czas zanim nie nabrałam pewności a było to " ja bardzo duzo rozumiem ale mam problem z mowieniem". Nikogo to nie dziwiło , najważniejsze było ze rozumiem co do mnie mówią :) Agencje są bardzo rożne i wyspecjalizowane , bardziej męskie i bardziej żeńskie ale jak zobaczycie z mojej historii podział ról jest tam mało istotny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mieszkanie albo pokój lepiej załatwić sobie przed wyjazdem przez gummtree np , trzeba pamietać ze praktycznie wszędzie pobierana jest zaliczka na jeden miesiąc z góry ( do odzyskania przy wyprowadzce albo na ostatni czynsz). Najlepiej szukać pokoju w mieszkaniach lub domach różno językowych bo wtedy szybko sie człowiek uczy. Ja i moja przyjaciółka mieszkaliśmy z Argentynka, Polka, Australijka, Somalijka, Turczynka, Szwedka. Oczywiście nie naraz tylko przez okres paru lat bo wiadomo ludzie sie przeprowadzają itd. Wam jako parze radziła bym szukać z inna para albo parami w zależności od wielkości miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja poważnie myślałam o pracy w opiece w Niemczech. Jakiś czas temu córki były jeszcze za młode żeby je zostawić a teraz jakoś dziwnie się czuję... Wszystko mnie boli a wyniki w normie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, o kuchni nie pomyślałam... jest mały problem, bo podobnie jak druga czterdziestka jestem nosicielem WZWB. Teoretycznie nie ma przeciwskazań do pracy z jedzeniem, ja dodatkowo ostatnio mam dobre wyniki - ale mimo wszystko... No ale okaże się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mentalność ludzi ...wiadomo jak sie trafi ale ja trafialam na otwartych i dobrych ludzi. Resztę zdobyłam dosc szybko swoim podejściem i pracowitością. Teraz gdzie w Londynie pracowałam ...mam nadzieje ze pójdzie link a jak nie to z kropkami wyślę które trzeba usunac. www.sanctuary.com

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh, to ja o tych chorobach dopisałam do mojego posta o bólach... tego następnego nie widziałam. Ale przecież dolegliwości i choroby to też życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×