Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość matka na skraju zalamania

Moja 19 letnia corka jest w ciazy. Jestem zalamana

Polecane posty

Gość gość
ja akurat jestem taką dziewczyną która urodziła dziecko po zaliczeniu roku studiów, musiałam wziąść dziekankę gdy wróciłam na studia mając dwu letnie dziecko, mimo pomocy i tak było ciężko, nie przespane noce a właściwie nie spanie prawie wcale, uczenie się nad łóżeczkiem dziecka nawet gdy było chore, na uczelni tylko ja miałam dziecko i gdy koleżanki szły na imprezę ja musiałam wracać do domu do dziecka, nawet czasami gdy nie miałam co zrobić z dzieckiem koleżanki mi je pilnowały ale na uczelni poznałam wspaniałych ludzi i byliśmy jedną wielką rodziną, dzięki tym ludziom udało mi się skończyć studia zawsze koleżanki przypilnowały mi dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka na skraju zalamania
ja nie mam zadnej rodziny juz, rodzenstwa nie mialam, bo jestem jedynaczka. Mowilam corce zeby pojdzie pozniej najwyzej na cos zaocznie, przeciez ja jej nie zabronie, ale ona mowi, ze jak nie moze studiowac medycyny to nic nie chce. Zalamana jest tez, moze z czasem jej przejdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki85
autorko widać ze zycie dało ci porządnie w kosć i twardo stąpasz po ziemi, skoro założyłaś ze dasz radę płacić kredyt za mieszkanie, utrzymać siebie i studiującą córkę i to wam miało starczyć przez najbliższe 5-6 lat, to jedno małe dziecko też dacie radę wychować- przeciez dojdą zasiłki, alimenty i ewentualnie kredyt studencki, a przy dobrych układach moze ojciec dziecka dorośnie i będzie mógł zajmować się nim chociażby kilka godzin dziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja myślę, że za bardzo widzisz wszystko w czarnych barwach. Powinnaś się już przyzwyczaić, że życie niesie nie tylko same sukcesy, ale równie wielkie schody, które trzeba przezwyciężyć. Myślę, że rezygnacja córki ze studów jest błędem. Pewnie utrzymać dziecko za coś trzeba. Można od znajomych wziąć parę rzeczy, na allegro kupić używane, mleko z piersi za darmo, jedynie pieluchy, te również można kupić taniej w różnych marketach np. biedronka. Początki zawsze są ciężkie, ale trud opłaca się. Znam osobiście dziewczynę, która urodziła będąc na medycynie dwójkę dzieci. Fakt skończyła studia 2 lata później, ale skończyła. Pomęczycie się parę lat, a nie całe życie, bo gdy córka skonczy byle jakie studia, pracy może nie znaleźć, albo za 1200.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1400zl kredytu? Przy twoich zarobkach gdzie ledwo Ci starcza na życie. to jest dopiero dramat sama jesteś nieporadna skoro wpakowałas się w taki kredyt i ty piszesz, ze myślisz przyszłosciowo? Taki kredyt nigdy nie jest przyszłosciowo dla samotnej matki. Szlifuj język i jedź za granice domyslam się ze pracujesz w służbie zdrowia. W samych niemczech można zarobić ok. 8000tys zl w opiece nad osobami starszymi, zapewniaja umowę, dojazd do pracy i zakwaterowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matko na skraju załamania ja miałam akurat wspaniałych znajomych na studiach i gdy mama nie miała czasu przypilnować mi dziecka oni zajmowali się dzieckiem żebym ja mogła być na wykładzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka na skraju zalamania
widze wszystko w czarnych barwach bo i zycie nie jest kolorowe. Niestety czasem trzeba zrezygnowac z jednej rzeczy na rzecz drugiej. Ja poswiecilam swoja kariere dla corki, bo jej dobro bylo dla mnie wazniejsze niz kolejne tytuly naukowe, moze powinnam wtedy zostawiac ja z chora psychicznie tesciowa i robic to co planowalam to dzis bym miala wiecej pieniedzy, ale czy mialabym dziecko to nie wiem. Niestety ale ja tez swoje w zyciu przeszlam, okropny rozwod, utrate mieszkania przez meza alkoholika i koszmar, z ktorego wyrwalam sie ze wzgledu na corke by nie musiala przez to wszystko przechodzic. Takze wybaczcie, ale mam prawo czuc tez zal jako taki oraz nie patrzec jak duren w przyszlosc z mysla a jakos to bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja matka skończyła medycynę będą w ciąży i później z dzieckiem. da się. poza tym wątpię w tę całą historię. córeczka niby taka zdolna, ze na medycynę się dostała pochodząc z biednej rodziny, ale zabezpieczyć się nie potrafi, o aborcji też nie słyszała, dzieciaka zrobiła z byle kim z kim nie chce się nawet zadawać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PROWOKACJA, nie wierze ze jedano dziecko masz i nie mozesz jej nic zapewnic, karzez studia przerywac do pracy wysylasz w ciazy a gdzie ojciec corki, napewno placi jakies alimenty albo z funduszu dostaje. po drugie nie wiesz co na to rodzina chlopaka, niby patologia, alkoholicy i twoja corka z takim chlopakiem sie zadawala??no chyba ze ma gust po mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
600 złotych to żłobek państwowy, alimenty fundusz zapłaci do 500 złotych. Jak wskaże w sądzie jaką ma sytuację i że chce studiować to powinna je dostać bez problemu. Sądy lubią ambitne matki. To juz 1100 ile zarobi na to zlecenie? Ty wolisz narzekać na córkę niż coś zrobić. I nie mam 20 lat i matkę myśląca jak Ty. Dostalam się na aplikację sądowa, ale nie moglam jej rozpocząć bo rodzicow nie stać. I wszystko byloby ok, gdyby rzeczywiście kasy nie mieli, ale wymiana samochodu i wczasy zagraniczne były ważniejsze. Dziś i tak wykonuje zawod prawnika,niestety nie sądzę i mam poczucie porażki zawodowej. Daj córce choć spróbować, nie wyjdzie to nie, ale przynajmniej będzie wiedziała, że zrobila wszystko by spełnić swoje marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka na skraju zalamania
a skad ty wiesz ile zarabiam? Skoro bank dal mi taki kredyt to znaczy, ze mnie na niego stac. Nie dziaduje z corka i nie jemy chleba ze smalcem, ale starcza nam na styk. Gdybym nie miala kredytu to by bylo lzej pewnie, ale mialam dosc zycia w kawalerce w kamienicy z grzybem, starymi oknami i lazienka na korytarzu wsrod meneli. Dlatego 14 lat temu wzielam kredyt. Zostalo mi jeszcze 8 lat do splaty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka na skraju zalamania
pisalam co z ojcem corki, ale jak nie umiesz czytac to wroc do szkoly a nie tutaj zgrywasz detektywa od siedmiu bolesci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba rezygnować, ale na razie córka może dokończyć rok. Potem tok indywidualny, lub dziekanka. Może akurat córka sobie poradzi i wszsytko się ułoży. Zrezygnować zawsze można. Nie narzucaj córce. Niech sama dokona wyboru. Są zasiłki dla samotnych matek, alimenty, jakoś to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matka na skraju zalamania
a teraz zegnam wszytskich, bo jade z corka do lekarza. Dziekuje niektorym za sensowne rady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goda56565
no bo wam sie wydaje wszystko takie proste. Oddać do żłobka tylko, że ze żłobka trzeba wybrać o odpowiedniej porze a zajęcia na uczelni sa nie raz do bardzo późna. A kiedy dziewczyna ma sie uczyć??hmm ale jak sie cche to można zróbcie tak popytaj wśród znajomuch niech ja ktoś zatrudni, przez trzy miesiące beziecie opłacac składki zus potem na zwolnienie i ma macierzyński zapewniony. A córka w tym czasie niech skończy rok potem dziaknka aaaa potem hmm zobaczy jak sie wszytko ułoży może akurat da rede wrócić na studia. I niech kase odkłada z macierzyńskiego na opiekunkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miki85
do byle jakiej pracy zawsze będzie mogła pójśc skoro masz znajomosci, ale nie licz że zarobki jej też będą po znajomości, będą marne jak wszędzie, a brzuch? myślisz że go ukryje w pracy? ze da radę fizycznie pracować? skoro córka ma mieć silę do pracy za 1200 zł to niech tą energię poświęci na nauke, a pieluchy? przeciez dawniej nie było pieluch jednorazowych i dzieci się wychowywały, teraz chociaż są pralki automatyczne,kiedyś prało się we frani abo ręcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na prywatnego lekarza Cię stać, na kredyt też, ale córka ze studiów ma zrezygnować. Albo to prowokacja albo wyjątkowa zołza z Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nie corka nie mysli o aborcji? ja tez bym byla zalamana na twoim miejscu. tak sobie zawalic wszystko bo sie nie myslalo glowa.................. do tego bedziesz mieszkac teraz dodatkowo z malym dzieckiem a to pewnie tez nie jest szczyt marzen. dla to by byla maskra. moja corka jest jeszcze mala ale chyba zaciagne ja po tabl do ginekologa jak zobacze ze interesuje sie chlopcami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na razie nie ma się czym przejmować, najpierw zaliczy pierwszy rok, bo po pierwszym roku najwięcej odpada, jak będzie zdolna i da radę, to później urlop dziekański i będzie myśleć co dalej. Dla matki są różne udogodnienia np. indywidualny tok studiów. Nie będzie chodziła każdy dzień, więc opiekunka nie zawsze będzie potrzebna, być może ty możesz pracować po południu. Można dostać kredyt studencki, który spłaca się tylko częściowo po zakończeniu studiów. Jak urodzi to może zaraz załatwiać alimenty, więc do czasu kontynuowania nauki będzie już miała jakieś pieniądze, pieniądze z mopsu też może dostać. Jak się dobrze uczy, to dostanie stypendium za wyniki w nauce. Sytuacja nie jest bardzo zła, ale trzeba od razu zacząć myśleć i robić tak żeby później było lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje ci autorko
bezmyslnej corki. Na medycynie nie poradzi sobie z dzieckiem i zaloze sie, ze wiekszosc tutaj tych co pisze, ze da sobie rade to o studiach medycznych zaledwie slyszala jedynie. Ja studiowalam stomatologie i jedna dziewczyna u nas tez zaszla w ciaze, probowala jakos to pogodzic i sie nie dalo. A dodam, ze nie byla jakas glupia, bo miala smykalke do tego. Dostala 250zl alimentow, rodzice nie mogli jej pomoc i nie bylo jej stac ani na opiekunke ani na zlobek pozniej, bo jak sie okazalo oprocz placenia za zlobek musiala tez placic za opiekunke gdyz zajecia trwaly czasem dluzej niz do 18. Mialam z nia kontakt, bo fajna dziewczyna z niej byla, ale mimo, iz wziela dziekanke pozniej to juz na studia nie wrocila. Teraz jest asystentka stomatologiczna i nie wiem czy jest szczesliwa, ale jak ostatnio ja widzialam przed ta dziekanka to mowila, ze chetnie cofnelaby czas. Mam nadzieje, ze jej sie teraz ulozylo. Z kolei znam druga z lekarskiego, ktora urodzila dziecko na drugim roku i skonczyla studia, ale pochodzila z zamoznej rodziny. Miala opiekunke, ktora nawet przywozila jej dziecko gdy ta miala okienka, zero problemow finansowych, wlasne mieszkanie rodzice kupili jej, samochod, za wszystko placili wiec sie udalo. Jesli mialabys na tyle pieniedzy by oplacic zlobek i opiekunke( bo rozumiem ze sama pracujesz na zmiany skoro pisalas o poznym powrocie z pracy) to sie uda. Bez tego zapomnij. I pamietaj, ze corka potrzebuje tez czasu na nauke wiec ktos dzieckiem wtedy tez musi sie zajac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedaleko pada jablko od jabloni. Jak wychowalas, tak masz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiecie co żygać mi sie chce czytajac to...... masz pretensje do coki ze zaszla w ciaze?? a gdzie ty bylas jak zauwazylas ze zaczyna sie spotykac z chlopakami?? rozmawialas o konsekwencjach z nia? trzeba bylo poswiecic jej troche czasu a nie swoim ambicjom, zaproponowac pojscie do ginekologa , porozmawiac o antykoncepcji... nie zarzucaj mi przypadkiem ze nic nie wiem o maciezynstwie... moja corka ma 16 lat i zadbalam o jej przyszlosc i moja spokojna glowe. tak juz teraz... sama mialam niespelna 17 jak urodzilam i wiem ze nie przyszla by zaptac czy moze isc z chlopakiem do lozka , przyszla by dopiero jak by miala problem... zycze powodzenia, i nie miej do niej pretensji bo najpierw zapytaj siebie... niech ona ma w tobie oparcie i przyjaciolke ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bez przesady 19-latka to już dorosła kobieta. Cóż, skoro nie potrafiła się zabezpieczyć, musi ponieść konsekwencje. A może będzie to najlepsze co jej się w życiu przytrafiło, a jak maleństwo się urodzi zapomnisz o przyszłości, którą zaplanowałaś córce i też będzie czymś najlepszym w Twoim życiu? Córka nie musi być lekarzem, może iść do pracy, uczyć się zaocznie na innym kierunku, a Ty będziesz mogła jej pomagać. Naprawdę są w życiu większe "dramaty".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz już nawet 12latki z neta wiedzą wszystko o seksie i jak się zabezpieczać, tak więc nie obwiniajcie matki, że jej nie uświadomiła, bo to doprawdy śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ICe AGe
A gdzie twój mąż? to takiej pisowni jaką ty operujesz chyba dawno wymienił cię i nawet mu się nie dziwie.....A twoja córka? Wychować nie potrafiłaś, że teraz lamentujesz? Jak rozkłada nogi przed byle kim i najwyraźniej jest łatwa to tera heuehe gratuluje....Męczcie sie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wspolczuje ci autorko
autorka napisala, ze nie zyje jej maz i nie maja zadnej renty wiec sa same. Moim zdaniem nie ma co jej obwiniac bo naprawde widac, ze kobieta starala sie zapewnic corce jak najlepsze zycie. Ale wystarczy poczytac wiecej niz pierwszy post;) Jak widac wam sie nie chce i stad glupie komentarze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5767655
załamana matko, ja urodziłam dziecko na 3-cim roku biologii, nikt mi nie pomagał, wzięłam dziekankę, studia skończyłam, wyjechałam zagranicę, zrobilam doktorat, pracuję w instytucie badawczym, zarabiam 2500 euro na rękę z dodatkami na dziecko itd., można powiedzieć, że żyję jak pączek w maśle ;) dziecko to żadna tragedia i żadna przeszkoda, jest mnóstwo mozliwości. Jak córka jest ambitna i pracowita, skończy tą medycynę, rok czy dwa, czy nawet trzy lata później, ale skończy. Jak możesz pozbawiać ją teraz, u progu życia, wszelkiej nadziei na realizację marzeń? Nie widzisz, jaką krzywdę możesz jej tym zrobić? Sama wiele przeszłaś, powinnaś wiedzieć, ile znaczy odwaga i wiara w sukces. Ona teraz potrzebuje od ciebie siły i otuchy, nie lamentów i pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko to często w życiu nie jest tak jak się wydaje, ja w podobnym wieku co twoja córka zaszłąm w ciąże i podobnie moi rodzice nie byli zadowolenie bo mieli inne plany w stosunku do mnie, ojciec przez tydzień z nikim nie chciałą rozmawiać taki był wściekły, był czas na samym początku że mieszkałą z rodzicami i nie wyglądało to kolorowo, jednak z perspektywy lat kompletnie nie żałuje mam wspaniałego mądrego syna, udane małżeństwo i jeszcze dwoje innych dzieci, mamy swój dom z ogrodem, mąż dobrą prace a ja włąsną działalność, i ogólnie czuje się spełniona, dziś mam 38 lat i niczego nie żałuje, poprostu los skierował nas winną strone, tak więc nie możesz oceniaź dziś to się okaże za wiele lat, jeszcze dodam ci przykład koleżanki która skończyła medycyne, jest kawałek po 40 pracuje w hospicjum, mieszka w kawalerce i jest starą pesymistyczną panną więc ta medycyna o niczym nie przesądza, lepiej dziewczyne wesprzyj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jaka matka, taka corka widocznie poszla w twoje slady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOLOROWA xxx
Autorko, myślisz, że dziweczyna tak od razu dostanie Umowę o pracę, żeby miała zasiłek? Nie sądzę. Nawet jesli, to raczej po okresie próbnym ( który jest umową zlecenia), na którym to pewno i tak się dowiedzą, że jeste w ciąży, więc umowy nie dostanie. Nikt teraz nie daje na początek umowy o pracę, zwłaszcza młodym ludziom, więc marne szanse żeby miała macierzyński itp. A ciąży długo nie ukryjesz. Skoro ten chlopak co chwilę zakłada jakieś biznesy, to niech ją może zatrudni u siebie albo nie zrobi samozatrdnienie (teraz są niskie koszty ubezpieczeczenia). Ktoś napisał, że córka nie jest ani leniwa, ani głupia. No- jesli tak bardzo chciaął studiować medycynę, to mogła pomyśleć, żeby się zabezpieczać, więc mądrości tu nie widzę. Poza tym kolejna "mądrość" to taka, że nie będzie stdiować niczego poza medycyną. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×