Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co byście zrobiły gdybyście miały ostatni raz widzieć kogoś kto wam się podoba

Polecane posty

Gość gość

Jest taka sytuacja , ze w czwartek ostatni raz będę widziala faceta który mi się szaleńczo podoba , niestety on o tym nie wie , łączą nas jedynie kontakty związane z praca , więc gdybym nagle wypaliła.. podoba mi się Pan :) to byłoby dosyć śmieszne i sztuczne Widywaliśmy się w pracy przez 4 tygodnie , niestety kiedy go widziałam to serce zaczynalo mi bić szybciej i nie wiedziałam co się ze mną dzieje , probowalam ukryć to jak na mnie działa , chyba wręcz sprawiałam wrażenie osoby niedostępnej , chociaż oczywiście byłam mila tak jak tylko mogłam. Facet tez do najbardziej śmiałych chyba nie należy , bo fakt przystojny , czarujący i ma w sobie to coś dzięki czemu podoba się większości dziewczyn z pracy , ale jest po 30 i jest wolny usmiech.gif zaznaczam gejem na 90 % nie jest Ponieważ ja zaczelam dopiero studia , odchodzę z firmy i przenosze się do pracy na pół etatu , to będzie moja ostatnia rozmowa z nim , a właściwie będziemy rozwiązywać umowę , dostanę jakieś tam zaświadczenia , noi do widzenia , i co ja mogę zrobić ? Ładnie wyglądać , uśmiechać się , być mila , patrzeć głęboko w oczy ? przecież to nie wystarczy Te sprawy są jednak bardzo skomplikowane , jeszcze gdyby to był normalny , młodszy kolega z pracy to byłoby łatwiejsze , no ale w takiej sytuacji nie widze dobrego pomysłu.. Jak tylko słyszę imię Sebastian to się uśmiecham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sobie podcieła żyły na twoim miejscu bułką tartą i szarym mydłem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, trzeba trochę zaryzykować, bo szkoda bardzo takiej znajomośc****ewnie będziesz zawsze żałować, jak nic nie zrobisz. Trzeba rzucić na odchodne, że masz nadzieję że się jeszcze zobaczycie i zaproponuj wymianę numerów telefonów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaryzykuj i zagadaj, zeby podtrzymac znajomość lepiej coś zrobić i żałować niż żałować, że się nie zrobiło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym sie spierdziala w poduche a na koniec walnela kloca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O tak jak pisze gosc,zeby napomknac ze ma sie nadzieje na to ze sie jeszcze zobaczycie i wymiana nr tel,to niby niezobowiazujaco ale jak on cos teges rowniez to zlapie haczyk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pięknaaaaaa
ja bym powiedziała mu może nie wprost , ze mi sie podoba, ale coś co dałoby mu do myślenia :D hihihi i czekałabym na jego krok!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Diomio
Spytaj, czy dałby się wyciągnąć na kawę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw we firmie kilka karteczek ze swoimi namiarami i grzeczna notatką: Jeżeli zaistnieje potrzeba kontaktu ze mną, proszę o telefon.... lub kontakt email.... Profesjonalnie i bez nagabywania. Jeżeli jest chociaż odrobinę zainteresowany to zadzwoni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja to bym wydrukowała sobie nową wizytówkę i w rozmowie pożegnalnej żartobliwie nawiązałabym do tego faktu zasięgając "fachowej" redy (...i tu maślane oczy ;) ) wyżej wymienionego pana czy jego zdaniem wizytówka daje radę...ale oczywiście nie musi od razu odpowiadać...najlepiej niech się przyjrzy spokojnie jak będzie miał wolną chwilę :) Na odchodne puściłabym oczko tak aby było jasne, że wcale nie uważam go za eksperta akurat w tej dziedzinie :D Choć tak na marginesie jeszcze mi się nie zdarzyło aby facet, któremu spojrzałam tak głęboko w oczy zmuszał mnie do odstawiania dalszych szopek. Jak ma jaja albo jest zainteresowany to pierwszy wyciągnie...wizytówkę...oczywiście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mmmmm....to już dziś! Ciekawe czy autorka napisze co w końcu zrobiła? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie jak to kobiety w Polsce - odpuściła, no bo przecież to facet zawsze powinien odwalać czarną robotę, gdzieżby księżniczka mogła pobrudzić rączki jakąś małą inicjatywą własną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc2005
Ten mezczyzna , jako jej pracodawca ( tak przypuszczam, skoro on bedzie rozwiazywal z nia umowe) zapewne ma jej numer. A dziewczyna jest chyba bardzo mloda, skoro zaczyna studia a o nim pisze , ze jest po 30 tce i do tego wolny ale nie jest gejem ... - "Pewnie jak to kobiety w Polsce - odpuściła, no bo przecież to facet zawsze powinien odwalać czarną robotę, gdzieżby księżniczka mogła pobrudzić rączki jakąś małą inicjatywą własną." - A ty jeszcze nie znalazles dziewczyny???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×