Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość narzeczona ale nie zona

Gdy jedno z partnerow nie chce slubu. Zapraszam do dyskusji

Polecane posty

Gość gość
Przecież istnieje coś takiego jak rozdzielność majątkowa. Podpisujesz intercyzę i masz z bani. Ale śluby i wesela same w sobie faktycznie są głupie i podtrzymuję tę opinię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kyk
Śluby były od zawsze we wszystkich kulturach na całym świecie. Miliardy ludzi i setki pokoleń je praktykowało przez te stulecia. Teraz od 20 lat zaczęło się obśmiewanie tradycji przodków i kwestionowanie ślubów na rzecz wolnych związków. Obśmiewają przeważnie osoby nie tyle co niewierzące ale chcące sobie zostawić zawsze otwartą furtkę w razie czego. A ideologię każdy już sobie do tego dorobi sam. Instytucja małżeństwa na całe życie się zdewaluowała. Owszem można powiedzieć, że co trzecie małżeństwo kończy się rozwodem ale zawsze 2 na 3 związki małżeńskie pozostają trwałe, Dlaczego z góry zakładamy, że może nam się przytrafić to gorsze, a nie to lepsze? Nie wierzymy w wyjątkowość naszego związku? Względy finansowe to też jest jakiś czynnik. Ale jak ktoś powyżej powiedział są przecież intercyzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cóż, ja obecnie jestem w 11tc i nie zamierzam na chwilę obecną brać ślubu. w tym roku mija nam 6 lat razem, 2 lata od oświadczyn. w zeszłym roku na kilka dni przed ślubem odwołaliśmy go z wielu przyczyn. ku zdziwieniu większości powodem nie było rozstanie i jak na złość nasz związek jedynie się umocnił. odkąd zaszłam w ciążę narzeczony raz na jakiś czas wspomina o ślubie ale mi teraz nie takie rzeczy w głowie (początki ciąży są dla mnie niestety bardzo ciężkie i nieprzyjemne). na chwilę obecną nie mam zamiaru brać ślubu choć nie wykluczam, że w przyszłości nie zmienię zdania. z mojej strony nie jest to brak poszanowania dla tradycji ani naśmiewanie się z niej. najzwyczajniej w świecie nie czuję obecnie potrzeby zawarcia związku małżeńskiego. jeśli mam być z moim partnerem to będę niezależnie od obecności obrączki na moim palcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My mamy 2 dzieci i zyjemy ze soba juz kilka lat - nigdy nigdzie nie mielismy problemow z tytulu niebycia malzenstwem, no moze dawno temu jak bralismy hipotekepod pierwsze mieszkanie :-) w banku musielismy pisac oswiadczenia, ze mimo osobnych nazwisk, adresow zamieszkania i rozbieznych miast, w ktorych oracowalismy, prowadzimywspolne gospodarstwo. W razie Wcaly nasz wspolny majatek dziedzicza po nas po polowie nasze dzieci. W szpitalu zawsze bez problemu mamy dostep do informacji o sobie, moj "maz" byl nawet przy obu cesarkach. Wszystko da sie zalatwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×