Z tego co obserwuje jest moda na dwojke lub trojke dzieci

"gość Bo z jedynaka to ni pies ni sabaka jak mawiala moja bardzo madra babcia. I to jest swieta prawda. Jedynacy sa zaburzeni ,musze stwierdzic" masz głupią babcie ... a to nie jest powód do dumy .

jedynacy maja super

Sama jestes glupia i zapewne jedynaczka i matka jedynaka co? To tylko potwierdza to o czym pisalam

ucijuuuuuu - jest;i nie masz przyjaciel tzn ze z tobą jest coś nie tak . Ja od 10 lat mam przyjaciółkę która jest mi bardzo bliska . Ja mam rodzeństwo ona tez ale jak dzieje zie cos złego to jest pierwsza osoba do której dzwonie. .

"gość Sama jestes glupia i zapewne jedynaczka i matka jedynaka co? To tylko potwierdza to o czym pisalam" No i tu sie myslisz mam 3 dzieci i sama tez mam rodzeństwo . Tylko nie cierpię tej nagonki na jedynaków . Wcale nie uważam ze bycie jedynakiem to krzywda dla dziecka.

wedlug tzw autorytetow trza miec stado dzieci nawet w 20 metrowej kawalerce a ja uwazam przyjazn to kit i mit

generalnie jedynaki faktycznie mają fajnie, bo wiadomo, że to one odziedziczą wszystko i już. Z drugiej strony też wiadomo, że to oni muszą samodzielnie się rodzicami na starość zająć. Kwestia szczęścia. Jak rodzice dobrze sytuowani, w dobrym zdrowiu to pewnie, jest co dziedziczyć, a kłopotów mało. Gorzej jak rodzice sytuowani tak sobie, a do tego przyplącze się jakaś choroba, i wtedy wszystko na głowie tego jedynaka zarówno finansowo jak i psychicznie. Tak więc jak we wszystkim są plusy i są minusy. A z rodzeństwem też różnie. Jak sensowne i ogarnięte to fajnie, jak samolubne i głupie to kłopoty.

, a ja mialam przyjacilke przez 17 lat i co? I sie z nia pozegnalam nie wazne z jakich powodow , wiec Ty tez nie badz taka jej pewna bo najwiekszymwrogiem kobiety jest inna kobieta. Kto madry to przyna mi racje. Przyjaznie sa dobre w LO i ewnetualnie na studiach ale potem to kazdy wie , ze takie "przyjacilki" tylko patrza jak czlowieka wyrolowac. Taka prawda.

masz racje -ja od kobiet doznalam tylko zla i podlosci i przeszla mi na zawsze chęc spotykania sie z kobietami towarzysko-brr

ucijuuuuuu-- bo o przyjaźń trzeba dbać :) kto mądry to przyzna mi racje . Ja poznałam swoją przyjaciółkę w wieku 30 lat . Teraz mam 10 lat więcej i nic się nie zmieniło. :)

Ja mam jedno dziecko (3 lat córkę ) więcej dzieci nie chcemy .Zawsze chcialam mieć tylko jedno dziecko tak już zostanie.

ja juz w podstawowce przekonalam sie ze kobiety sa wobec siebie nawzajem sadystyczne okrutne nieludzkie wredne podle i falszywe i na zawsze stracilam wiare w przajazn - zadnych spotkan towarzyskich z kobietami nie mam

ale tzw autorytety potepiaja malodzietnosc tylko kaza rozmnazac sie jak kroliki

Czytajca Was wychodzi na to, ze mam racje :) Ale o tym tez sama wiedzialam

ogromna wiekszosc kobiet to ulegle debilki o niewolniczej mentalnosci robiace sobie szkode na rozkaz tzw autorytetow dlatego nie lubie kobiet

durne baby maja stado dzieci i rozpaczaja bo z kasa krucho

Ludzie sa popieprzeni. Moja znajoma architekt jak wpadla z 2 dzieckiem to miala nagrany zabieg. Rozmyslila sie i teraz ma 2 dzieci. Kto wie ile razy potem wpadla i usunela. Ale o matce 4 dzieci kazdy powie ze ma 4 dzieci z wpadki tak jakby inni ludzie seksu nie uprawiali i wpadek nie mieli.

Mój mąż ma dwójkę rodzeństwa (jego młodszy brat był wpadką). Gdyby nie to trzecie dziecko to żyło by im się dużo łatwiej w mieszkaniu które i tak duże nie było a przy trójce dzieciaków to już ciasnota, poza tym finanse, przy dwójce starczały na styk ale starczały, nie brakowało jak to się mówi nieczego, natomiast wraz w pojawieniem się trzeciego wszsytko zaczęło się sypać . Mąż nie narzeka , bardziej teściowa jak opowiada :D. Jak teściowa wróciła do pracy to starsze rodzeństwo musiało odprowadzać najmłodszego brata z przedszkola, dać mu i odgrzać obiad i zająć się nim aż do powrotu rodziców i tak każdego dnia. Uważam zatem że jak ktoś planuje miec trójkę dzieci to naprawdę powiniem mieć na to finanse bo samą dumą człowiek nei żyje.

Więcej dzieci powinni mieć tylko bogaci .Dzieciom trzeba coś zapewnić a nie tylko wyżywić do 18 nastych urodzin a pozniej w*********j z domu i radź sobie sam. Dlatego lepiej mieć mniej a zapewnić im porządny start w życie .

ale wedlug tzw autorytetow trzeba rozmnazac sie jak króliki

tymczasem dzieci gromadami maja biedni. becikowe zapomogi itp jeszcze to nakrecaja i bezrobotni rodzą przyszłych bezrobotnych a ci dobrze sytuowani maja 1 max 2 dzieci. Inaczej dobrze sytuowani by nie byli.

ale ludzie i biedni i zamozni sluchaja tzw autorytetow ktorzy kaza rozmnazac sie jak króliki

to ja zyje chyba na innej planecie bo z ludzi któych znam nikt tych autorytetów nie słucha, cze biedny czy bogaty

kobiet majacych nascioro dzeci jest bez liku zwlaszcza na wsi -bo durnota kobiet i ich niewolnicza mentalnosc jest potworna

jest rozkaz presja i propaganda rodzenia co rok lub 2

Ostatnio oglądałam reportaż Polska- non stop czy jakość tak, w tvp1 o rodzinie mieszkającej w 12 osób w oborze przerobionej na pokój. Obora ta ma 23metry, nie ma tam łazienki maja prą ody nie ma kapią się w misce. Nie wiem jak to tam jest że dzieci jest 10 bo z tego co mi się wydaje to dwie najstarsze córki maja chyba swoje małe dzieci- nie wiem nie powiedziane to było, oglądałyście to ? To jest dopiero patowa sytuacja, a wy się emocjonujecie 3 dzieci w 3 pokojach

ale tzw autorytety kaza sprawiac se dzieci nawet w nędzy

Jak czytam te bzdury to aż krew zalewa. Co trzeba dzieciom zapewnić? Wyżywić, ubrać , wykształcić i wychować na zaradnego człowieka. Nie mam obowiązku wyposażać swojego dziecka w mieszkanie i samochód. Nie mam zamiaru wychowywać pasożyta który będzie patrzył tylko na to co od rodziców dostanie. Jeśli przekaże mu odpowiednie wzorce ,będzie umiał sobie w życiu poradzić i sam na wszystko zapracuje. Tylko aby dziecku przekazać te wzorce , trzeba dziecko kochać , rozmawiać i być przy nim. Moim zdaniem to są najważniejsze wartości . Nie 200m dom, super zabawki czy gadżety, które zastąpią rodziców. Mam trzech synów 15 latek uczy się , w weekendy i wakacje pracuje,zna wartość pieniądza, wie jak ciężko trzeba pracować aby zarobić na przyjemności ,wie również że trzeba się uczyć aby w życiu było lżej . 11 latek kieszonkowe odkłada( na przyszłość) Dumna jestem z toku jego myślenia. Najmłodszy syn jest jeszcze malutki. Wiem, może mam łatwiej nie mieszkam w Polsce. Tutaj pracujący nastolatkowie to norma. Ja i mój mąż ,nie pochodzimy z zamożnych rodzin . Mąż ma 5 rodzeństwa , ja 4 .Nigdy nie uważałam się za gorszą tylko dlatego że mieszkałam z siostrą w jednym pokoju, że nie miałam super modnych ciuchów. Wszystko co mamy zawdzięczamy tylko i wyłącznie sobie. Rodzice dali nam miłość i pokazali świat takim, jaki jest. Nauczyli jak być samodzielnym.

To nie moda tylko zdrowy rozsadek

my mamy 2 chłopaków w wieku 11 i 7 ale myślimy o trzecim dom i działka duże i niemamy żadnych kredytów więc możemy sobie pozwolić a więc bedzie wesoło a pozatym żona pochodzi z wielodzietnej rodziny 8 i nasze spotkania bywają bardzo wesołe i rodzinne