Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość numer 5555

o rehabilitacji niemowlaków

Polecane posty

Gość gość numer 5555

Pozwalam sobie wkleic cytat Pana Zawitkowskiego.... po prostu przekazał to co mam w głowie, na temat rehabilitacji naszych maluchów..... dla myślących rodziców. Jeżdżę po całej Polsce na spotkania z rodzicami. Średnio około 50% rodziców dzieci poniżej 1 roku życia miało doświadczenie z rehabilitacją. To przerażająca średnia. Statystycznie nie do uzasadnienia. Za taką częstość zapisywania/kierowanie niemowląt i małych dzieci na rehabilitację odpowiedzialność spada na kadrę medyczną. I nieprawdą, niemożliwym do uzasadnienia argumentem jest twierdzenie, ze rehabilitacja nawet jeśli nie pomoże to nie zaszkodzi, albo, że to profilaktyka. Profilaktyką w tym wypadku byłoby opowiedzenie przez terapeutę jakie warunki (nietraumatyczne) można stworzyć dziecku, by wykorzystało swój potencjał i zaczęło chodzić. Profilaktyką jest również nienarażanie tak niedojrzałego organizmu na stres, lęk i nieuzasadnione interwencje medyczne. Nie wiadomo bowiem, jak wielkie szkody takla trauma może wywołać w psychice i dojrzewaniu poznawczym, emocjonalnym i społecznym takiego dziecka. Przykro mi, ale skala nadinterwencji i nieuzasadnionego namawiania rodziców na rehabilitację niemowląt w Polsce jest przerażająca. To powód, dla którego pozwalam sobie na wpis, który może znów poruszyć Państwa emocje. Pozdrawiam Paweł Zawitkowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tym również. Prawie każde dziecko z mojego otoczenia miało kontakt z rehabiltantami a to wzmożone napięcie a to obniżone. Moje dziecko również chodziło na ćwiczenia bo ok 4 miesiąca nie przechodziło próby trakcji. Zanim doczekaliśmy się terminu wszystko było już ok ale lekarz zalecił pójście w myśl zasady nie zaszkodzi. Ćwiczenia jakie nam zafundowano były rzeczywiście delikatne głównie masaże rozluźnianie mięśni. Po nich dziecko zaczęło się zdecydowanie szybciej rozwijać ruchowo. Ale czy było to potrzebne? nie sądzę. Mam wrażenie, że pediatrzy kierują co drugie dziecko tak w razie czego żeby im nic nie zarzucić jak i znieść trochę z siebie odpowiedzialność i przekazać innemu lekarzowi. Ale zdrowe dzieci zajmują miejsca tym bardziej potrzebującym z prawdziwymi problemami. Drugi raz bym się zastanowiła, skonsultowała z innym lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwielbiam zawitkowskiego . Szkoda że już nie prowadzi w dd TVN programów. To najmądrzejszy facet jakiego znam w swojej dziedzinie. On jest zdecydowanym przeciwnikiem kupowania butów do co najmniej 2- go roku życia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość numer 5555
Właśnie interesuje mnie skąd na nadgorliwość pediatrów? Mam wrażenie że potem nagle dziecko i jego problemy zdrowotne są bardziej ignorowane...te poważne problemy. Czy mamy zbyt wielu rehabilitantów i ogólnie kadra medyczna chce nakręcic na tym spokojnie kasę? Spokojnie, bo jak sami mówią nie zaszkodzi, a czy pomoże to nie takie ważne..... ale jednak skierowanie na rehabilitację to stres dla dziecka, tak samo dla rodziców, którzy mogą myśleć że rzeczywiście ich dziecko ma poważny problem. Sama wśród znajomych spotkałam się że każdy z nich był w wieku niemowlęcym kierowany z ich dzieckiem do specjalistów. Rehabilitacja, neurolog, kardiolog - by po roku dowiedziećs się, że tak na serio to były podejrzenia tylko i norma dla dzieci w tym wieku. O co chodzi????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×