Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kashamba

Ciąża 2 tyg po łyżeczkowaniu, czy komuś się udało?

Polecane posty

Gość takajakaja278
Nie wiem jak to jest po łyżeczkowaniu, bo u mnie nastąpiło poronienie samoistne na przełomie 5-6 t.c. Lekarz zalecił odczekać jeden cykl i starać się o kolejną ciążę- bo podobno im krócej się czeka tym lepiej. Ale Ty miałaś łyżeczkowanie więc nie wiem jak w takim przypadku macica dochodzi do stanu umożliwiającego zajście w ciąże i implantację zarodka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kashamba
Widzicie żmije są osoby którym się to udaje (PO ŁYŻECZKOWANIU) i wszystko jest ok! W środe ide na USG pogadam z lekarzem i zobaczymy! A swoja drogą to nie musicie być takie złośliwie! Odrobine zrozumienia no chyba że same tego nigdy nie przeżyłyście (czego nikomu nie życzę) to nie zrozumiecie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kashamba
Widzicie i są osoby ktorym się udaje i jest ok. W środe ide na USG i porozmawiać o tym z lekarzem. I zobaczymy jak to jest. A Wy nie musicie być takie złośliwie żmije, odrobinę zrozumienia jak nie przeżyłyście tego (oczywiście nie życzę nikomu) to nie zrozumiecie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
owszem, przeżyłam poronienie i wiem co to znaczy i w życiu nie zdecydowałabym się na tak nieodpowiedzialne zachowanie, jak Ty, a dziewczyna jest w 6tc, więc jeszcze nie wiadomo jak to się zakończy, choć życzę jej jak najlepiej, jak wrócisz od lekarza, to napisz koniecznie co Ci powiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też to przeżyłam dlatego wiem o czym piszę.W życiu nie zdecydowałabym się na takie ryzyko.Nie rozumiem też Twojej napaści na osoby które mają inne zdanie niż Ty.Chcesz zajść w ciążę zachodź być może będzie wszystko o.k i super ale jeśli będzie coś nie tak możesz mieć ogromne wyrzuty sumienia.Nie lepiej jednak dać organizmowi czas na regenerację?Psychika też w tym wypadku jest bardzo ważna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kashamba
Pewnie że napiszesze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam łyżeczkowanie w zeszły poniedziałek. Jestem "na świeżo" po rozmowie z lekarzem na temat następnej ciąży. Kategorycznie odradzał zachodzić wcześniej niz po 3 mcach., A moja ciąża obumarła już w 4 tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kashamba
No więdz jestem już po USG Endometrium 7 mm, lekarz powiedział że już mogę się starać jeśli jestem już na to gotowa psychicznie. :) I co wy teraz na to? Jutro dopiero miną 3 tyg od zabiegu a już się ładnie zagoiło i zregenerowało. Przed ciążą jak miałam badanie to było 5 mm. Trzeba wziąć poprawkę na to że grubość endometrium jest zmienne w zależności do fazy cyklu. Więdz kto tu ma jaką wiedzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to, że grubośc endometrium jest różna w różnych fazach cyklu, to normalne i każdy o tym wie, chyba że ty dopiero dzisiaj zostałaś w tym temacie uświadomiona, a 7 mm to i tak nadal bardzo mało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kashamba
Dla Ciebie może i za mało, mój lekarz twierdzi co innego i to do niego mam zaufanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
życzę Ci powodzenia i obyś nie musiała płakać za chwilę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kashamba
Wierzę że tym razem uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i czemu od żmij wyzywasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam łyżeczkowanie po poronieniu, sytuacja identyczna jak u autorki. W szpitalu kazali mi się wstrzymać 6 miesięcy,a mój lekarz 3 cykle. Wstrzymałam się dwa cykle a w trzecim zaszłam, wszystko ok obecnie 25 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam łyżeczkowanie po poronieniu, sytuacja identyczna jak u autorki. W szpitalu kazali mi się wstrzymać 6 miesięcy,a mój lekarz 3 cykle. Wstrzymałam się dwa cykle a w trzecim zaszłam, wszystko ok obecnie 25 tc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy byłam młoda tez miałam łyzeczkowanie bo płód obumarł w początek 4 miesiąca i juz nigdy nie zaszłam w ciąze dobrze ze miałam już 2 dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie rowniez ciaza obumarla w 12 tyg. Lyzeczkowanie 16 kwietnia 2012 ja rowniez pragnelam miec dziecko czas lecial a psychicznie bylam zalamana. Po miesiacu lekarz powiedzial ze fizycznie jestem gotowa ale z obawy o to ze znow bede przezywac to samo odczekalam 3 cykle to byla wpadaka. I strasznie sie balam, na kazdym usg strzelalam zebami i modlilam sie o to by bilo serduszko i cala voaza to byl stres i lzy z obawy o dzieciątko. Termin porodu mialam ba za rowny rok16 kw. 2013 urodzilam 4go i za tydzien moj synek kończy rok;) jakbym miala taka sytuacje to poczekalabym az psychicznie bylo by ok. U mbie byl lek a Tobie zycze szczesliwego rozwiazania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Starm się wracać "do żyia" po poronieniu... I chciłabym podzieliś się w Wami tym co mnie sptkało. Nie chcę zamykać się w sobie... Gdy zobaczyłam pierwszy raz na usg pęcherzyk ciążowy byłam w 5 tygodniu i 2 dni. Nie było jeszcze widać zarodka. Po dwóch tygoniach zaczęłam plamić na jasnobrązowo. Pojechałam do szpitala gdzie wykonano usg i widoczny był już zarodek z bijącym serduszkiem. Dostałam duphaston. Po 5 dniach kolejne plamienie tym razem z śladami krwi. Na usg serce dziecka biło podobno wolno jak na jego wiek. Oprócz duphastonu 1x2 miałam brać luteinę dopochwowo 2x2. Po tygodniu znów wizyta u ginekologa - serce biło prawidłowo, lekarz widział poprawę. 1,5 tygodnia po ostatniej wizyce w nocy zaczeły się bóle w dole brzucha takie skurczowe, ciągnące przypominające miesiączkowe i plamienie najpierw płyn jasnobrązowy, potem na papierze po sikaniu zauważyłam krew w śladowych ilościach. Pojechałam na pogotowie i usłyszałam: zarodek martwy od około tygodnia lub więcej... Następnie ywoływanie skurczy tabletkami, starszny ból, ronienie poszególnych części po kolei... Ostatnia wypadła głowa... Po kilku godzinach łyżeczkowanie. Miałam skończony 11 tyzień. Dziś jestem 6 dni po łyżeczkowaniu... Mimo tej ogromnej straty nie poddamy się. Oboje z mężem pragniemy mieć dziecko. Będziemy starali się dalej. Po wystąpieniu pierwszej miesiączki umówimy się do ginekologa na badanie. Narazie czekamy na wynik histopatologiczny ze szpitala. Jaki czas po łyżeczkowaniu zaszłyście w ciążę? Jak liczć cykle po tym zabiegu? Pierwszy cykl jest po łyżeczkowaniu czy po pierwszej miesiączce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Prawda jest taka, że jak organizm nie będzie gotowy to do zapłodnienia nie dojdzie . Dawniej nie było USG - kobiety także miały łyżeczkowanie i zachodziły w naturalny sposób . Czy to było w pierwszych miesiącach czy później . Natura jest tak skonstruowana, że jak coś jest nie tak to eliminuje to. Tak się składa że po poronieniu są najlepsze owulacje i można bardzo szybko zajść w ciąże. Jeśli coś będzie nie tak i słabe endometrium to nie dojdzie do zapłodnienia i nawet jeśli by tak się stało a endometrium byłoby za cienkie to samoistnie może dojść do poronienia i zejdzie to z okresem . Często kobieta nawet nie wie, że jest w ciąży i roni taką ciąże. Także proszę nie jechać po autorce która zapytała tylko o radę. Strać się szybko i uda się albo nie ... To już sam Pan Bóg wie !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×