Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ładne dziewczyny mają gorzej niż brzydkie

Polecane posty

Gość gość544
A w ogóle to rzygam już tą ludzką głupotą ......... Dziś poszłam z psem na spacer, chodził po trawie na smyczy i jakiś stary dziad się przypieprzył, że po tej trawie (a raczej pozostałości z trawy) biegają dzieci, i pies nie może tu chodzić. Wczoraj jakiś buc, że pies nie może sikać na murek przed JEGO domem, a sam wyglądał, jakby szczał po wszystkich bramach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byc moze to wpadki byc moze swiadome dzialenie ;) nie wiem ...w kazdym razie sporo sie musialy nastarac zeby tych facetów zdobyc i wmiedzy czasie uslyszec duzo przykrych słow od innych z ta pierwsza chodzilam do podstawowki i gimazjum, pozniej nasze drogi edukacji sie rozeszły ale czasami spotykalysmy sie w klubach i widzialam jak faceci je traktuja i ich determinacje i narzucanie sie zeby z ktoryms potanczyc czy pocałowac sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość544
"w miare im dorownujacego i wygladem, charakterem i intelektem" Słuchaj, jeśli związek ma być trwały i udany, to musi być porozumienie, podobny poziom intelektualny i podobieństwo charakterów. To przecież jasne. Piszesz o wymaganiach. Tak, dzięki temu, że jestem atrakcyjna, nie muszę się wiązać z pierwszym lepszym, któremu się spodobałam, mimo że on mi nie odpowiada - czy to wyglądem, czy zachowaniem. kobiety cieszące się mniejszym powodzeniem mają tą presję, że tak rzadko ktoś je chce, że nie mogą zbytnio patrzeć na własne potrzeby. No chyba że są mądre i niezdesperowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""w miare im dorownujacego i wygladem, charakterem i intelektem" Słuchaj, jeśli związek ma być trwały i udany, to musi być porozumienie, podobny poziom intelektualny i podobieństwo charakterów. To przecież jasne. Piszesz o wymaganiach. Tak, dzięki temu, że jestem atrakcyjna, nie muszę się wiązać z pierwszym lepszym, któremu się spodobałam, mimo że on mi nie odpowiada - czy to wyglądem, czy zachowaniem. kobiety cieszące się mniejszym powodzeniem mają tą presję, że tak rzadko ktoś je chce, że nie mogą zbytnio patrzeć na własne potrzeby. No chyba że są mądre i niezdesperowane." no wlasnie! :) brzydule nie patrza na to czy zwiazek bedzie trwaly i udany one chca sie zwiazac z kimkolwiek a tego nie zobaczysz na ulicy i Tobie wydaje się ze o idzie brzydula z facetem ..jak to mozliwe ze ja piekna go nie mam...? te brzydkie czesto wiaza sie ze skonczonymi mamlejami/ zapijaczonymi menelami/ bezrobotnymi leniami itd..i znosza czasami zdrady byleby MIEC FACETA więc to posiadanie faceta wcale nie jest taka gratyfikacja, maja tego faceta ale jakim kosztem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytam wasze wypowiedzi i wspolne jest tylko jedno: wszyscy piszacy usilnie probujecie znalezc tzw. wspolny punkt laczacy wasze wypowiedzi. Chyba tylko po to aby ktos w koncu przyznal wam racje, ktos poparl wasza wypowiedz tak aby wreszcie mozna bylo ustalic JEDNA WSPOLNA I UNIWERSALNA PRAWDE ;-) Ale takowa nie istnieje bo jak juz od dawna wiadome jest to, ze istnieja tylko nasze wlasne indywidualne poglady, czesciowo ksztaltowane przez osobiste doswiadczenia (na ktore sklada sie takze nasze wychowanie i masa innych), przez obserwacje swiata zewnetrznego i tworzeniu "swojej" ideologii do owych obserwacji ite de ite pe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość544
Zgadzam się jak najbardziej, jak byłam młodsza, w liceum, też miałam takie myślenie "To jak to? Ja ładna i mam taki problem, a te takie brzydkie i mają facetów?" - bo z takim przekonaniem wchodziłam w życie, poza tym wtedy b potrzebowałam mieć kogoś. Teraz jestem starsza i wiem, że nic nie jest takie, jak się wydaje. Widzę laskę z facetem, super, a potem pytam się siebie "ale czy ja bym chciała takiego faceta? Nie." Dlatego podkreślam, że i tak w gruncie rzeczy wszystko jest dobrze i na swoim miejscu. Poza tym lubię patrzeć na zakochane pary, bije od nich takie ciepło. Ale jest w tym też ziarnko smutku, że ja nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość incognito piszę
Słuchaj, jeśli związek ma być trwały i udany, to musi być porozumienie, podobny poziom intelektualny i podobieństwo charakterów. To przecież jasne.---->Porozumienie jak najbardziej, ale nie trzeba mieć podobnego poziomu intelektualnego ani podobnych charakterów.Żeby związek był udany wystarczy porozumienie i zaufanie, nic ponadto. Piszesz o wymaganiach. Tak, dzięki temu, że jestem atrakcyjna, nie muszę się wiązać z pierwszym lepszym, któremu się spodobałam, mimo że on mi nie odpowiada - czy to wyglądem, czy zachowaniem.------>Ale ja nie piszę,że masz się wiązać z pierwszym lepszym. Ja tylko staram się obalić mit autorki o tym,że według niej prezencja nie jest ważna,a jaka jest prawda widać po wpisach zarówno jej, jak i teraz twoim :) kobiety cieszące się mniejszym powodzeniem mają tą presję, że tak rzadko ktoś je chce, że nie mogą zbytnio patrzeć na własne potrzeby. No chyba że są mądre i niezdesperowane.-----> Nieprawda,to nie jest tak,że ich nikt nie chce.One po prostu takiego zainteresowanego dłużej sprawdzaja, bo z racji posiadania wielu kompleksów nie wierzą,że tak apetyczny kąsek mógł się nimi zainteresować na dłużej niż jedną noc.A w dzisiejszych czasach im dłużej zwlekasz z wejściem w związek tym mniejsze szanse na to,że wogóle z kimkolwiek będziesz. I to dlatego te mniej atrakcyjne są często gęsto same, bo nawet jezeli pójdą do łózka z facetem na 1-szej randce to nie wierzą w to,że facet jeżeli jest przynajmniej przeciętny nie kieruje się przy chęci poznania takiej kobiety czymś więcej niż chucią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość544
gość 13:44, Owszem, jednak nie da się ukryć, że niektórzy są bliżej tej prawdy - a mianowicie, że nie można nic odgórnie uogólniać ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość544
Incognito, odnośnie drugiej części, niekoniecznie, bo widzisz, są też mało atrakcyjne kobiety, a jednak pozbawione wszelkich kompleksów, i to jak najbardziej jest plus dla nich. No i nastawienie rodziny też, jeśli np. rodzina truje głowę o bycie starą "niechcianą" panną, to taka nieatrakcyjna kobieta, gdy ktoś ją zechce, czuje, jakby złapała Pana Boga za nogi i cała mu się oddaje z wdzięcznością, potem najprawdopodobniej zostaje jego oddaną sługą, a on ją zostawia. ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość544
"taka nieatrakcyjna kobieta, gdy ktoś ją zechce, czuje, jakby złapała Pana Boga za nogi i cała mu się oddaje z wdzięcznością," A to zjawisko tutaj się nazywa właśnie na forum , że nieatrakcyjne potrafią kochać i nie księżniczkują hue hue hue

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
CYT: "no wlasnie! usmiech.gif brzydule nie patrza na to czy zwiazek bedzie trwaly i udany one chca sie zwiazac z kimkolwiek a tego nie zobaczysz na ulicy i Tobie wydaje się ze o idzie brzydula z facetem ..jak to mozliwe ze ja piekna go nie mam...? te brzydkie czesto wiaza sie ze skonczonymi mamlejami/ zapijaczonymi menelami/ bezrobotnymi leniami itd..i znosza czasami zdrady byleby MIEC FACETA " Ludzie uroda to naprawde rzecz wzgledna, moze dla tego faceta ta "brzydula" jest kobeta ktorej wlasnie szukal. W ogole piszecie tu o brzydkich jak o jakims podgatunku, a to normalne kobiety z uczuciami. Tez maja swoje preferencje i wymagania co do partnera. Przeczytajcie slicznotki jeszcze raz to co napisalyscie i zobaczce ile w was wynioslosci i zadufania w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość544
Jakie to typowe... zarzucać wyniosłość kiedy się stwierdza o sobie że sie jest atrakcyjną i dyskutuje o różnych sytuacjach pod kątem urody ludzi :P buerk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość incognito piszę
czytam wasze wypowiedzi i wspolne jest tylko jedno: wszyscy piszacy usilnie probujecie znalezc tzw. wspolny punkt laczacy wasze wypowiedzi. Chyba tylko po to aby ktos w koncu przyznal wam racje, ktos poparl wasza wypowiedz tak aby wreszcie mozna bylo ustalic JEDNA WSPOLNA I UNIWERSALNA PRAWDE ------->To samonapisaęłm,że to co ja piszę zawiera jakąś tam część prawdy, ale jedyną prawdą objawionąnie jest :) Ale takowa nie istnieje bo jak juz od dawna wiadome jest to, ze istnieja tylko nasze wlasne indywidualne poglady, czesciowo ksztaltowane przez osobiste doswiadczenia (na ktore sklada sie takze nasze wychowanie i masa innych), przez obserwacje swiata zewnetrznego i tworzeniu "swojej" ideologii do owych obserwacji ite de ite pe.----> Owszem, ale wychodzisz ze złego założenia.Ty uważasz ,że dyskusja jest prowadzona tylko i wyłącznie po to, by wyszło na moje/twoje/jej. Nie wiem jak inni uczestnicy dyskusji, ale ja prowadzę dialog po to, by pokazać jak to wygląda z mojej perspektywy, by wymienić się poglądami i po to by móc zobaczyć jakie zdanie na dany temat mają inni ludzie chociażby po to by móc zobaczyć jak to jest chodzić nie tylko w swoich butach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak widać facetów bardziej interesuje wasz charakter niż wasze ciało jak widać wolałybyście by było odwrotnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładnaaaaaaaaaaaaaa
"Ja tylko staram się obalić mit autorki o tym,że według niej prezencja nie jest ważna,a jaka jest prawda widać po wpisach zarówno jej, jak i teraz twoim " Jasne. To dlatego napisałam, że ładna ma gorzej, bo uważam, że wygląd nie jest ważny. A myślenia w szkole nie nauczyli? Jakby nie był ważny, to by wszystkie miały tak samo, a nie jedne gorzej od drugich. "ale nie trzeba mieć podobnego poziomu intelektualnego ani podobnych charakterów.Żeby związek był udany wystarczy porozumienie i zaufanie, nic ponadto." Otóż nie. Ktoś, kto ma IQ 150 zwyczajnie będzie się męczył z kimś o IQ 70. Zresztą być może z wzajemnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość544
incognito, ty tak, i to plus dla ciebie, ale większość ludzi od razu ocenia, szufladkuje itp. Wystarczy napisać "jestem atrakcyjna ale nigdy nie miałam faceta", i wszyscy mają odpowiedź: -bo uroda to nie wszystko, pewnie masz zryty charakter -bo jesteś wyniosła księżniczką i masz wygórowane wymagania -to widocznie jesteś pasztetem a nie ładna -itd itp Chociaż nie wiedzą nic, poza tymi dwoma faktami. Ot, ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość544
"Otóż nie. Ktoś, kto ma IQ 150 zwyczajnie będzie się męczył z kimś o IQ 70. Zresztą być może z wzajemnością." Dokładnie, tak samo jak facet będzie źle się czuł przy kobiecie, która jest od niego o niebo bystrzejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładnaaaaaaaaaaaaaa
"Dokładnie, tak samo jak facet będzie źle się czuł przy kobiecie, która jest od niego o niebo bystrzejsza. " Jakie znowu dokładnie tak samo? Przecież ja właśnie TO napisałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość incognito piszę
Incognito, odnośnie drugiej części, niekoniecznie, bo widzisz, są też mało atrakcyjne kobiety, a jednak pozbawione wszelkich kompleksów, i to jak najbardziej jest plus dla nich. ----> Każdy poza narcyzami ma kompleksy, nawet te piękności. A to,że mało atrakcyjne kobiety nie pokazują tego,że te kompleksu mają świadczy albo o tym,że ktośje z tych kompleksów wyleczył, albo o tym ,że zbudowały ścianęmiędzy sobąa własnymi kompleksami. Ewentualnie kobieta taka mimo posiadania dużej ilości kompleksów zna swoją wartość, której to kompleksy nie są w stanie podważyć. No i nastawienie rodziny też, jeśli np. rodzina truje głowę o bycie starą "niechcianą" panną, to taka nieatrakcyjna kobieta, gdy ktoś ją zechce, czuje, jakby złapała Pana Boga za nogi i cała mu się oddaje z wdzięcznością, potem najprawdopodobniej zostaje jego oddaną sługą, a on ją zostawia. ;P---> Nie chciałbym ,żebyś mnie źle zrozumiała, ale zbyt uogólniasz. Prawda jest taka,że wsparcie rodziny to jedno, a kompleksy i poczucie własnej wartości to drugie. Bo co ci z tego,że rodzicebedą ciebie uważać za fajną kobietę, skoro pierwsze wyjście do rówiesników nie pozostawia złudzeń,że tak nie jest? Prawda jest taka,że w dzisiejszych czasach to znajomi i przyjaciela/przyjaciółki wyrabiają w nas o wiele większe poczucie własnej wartości niż rodzina. Sam znam przypadki takich "niechcianych" panien , które mimo tego ,że w domu nie były zbyt przychylnie traktowane miały poczucie wartości o wiele większe jak te, którym to rodzice wmawiali ,że są doskonałe mimo tego,ze tak w rzeczywistości nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"brzydule nie patrza na to czy zwiazek bedzie trwaly i udany one chca sie zwiazac z kimkolwiek a tego nie zobaczysz na ulicy i Tobie wydaje się ze o idzie brzydula z facetem ..jak to mozliwe ze ja piekna go nie mam...? te brzydkie czesto wiaza sie ze skonczonymi mamlejami/ zapijaczonymi menelami/ bezrobotnymi leniami itd..i znosza czasami zdrady byleby MIEC FACETA"... kolejna bzdura. Aby takie cos potwierdzic w 100% nalezaloby przeprowadzic bardzo szczegolowe i czasochlonne badania polegajace na wyszukaniu WSZYSTKICH zyjacych brzydkich kobiet na jakims obszarze naszego globu. W twojej wypowiedzi nie zawezasz konkretnie szerokosci ni dlugosci geograficznej na ktorej takie postepowanie "brzydul" jest regula wiec uogolnijmy ze chodzi o wszystkie brzydkie babki zyjace w calym swiecie. No dobra - teraz kwestia wylapania tych wszystkich brzydul.. Juz to zadanie nastrecza trudnosci bo choc w duzej mierze wiele osob jest w stanie zgodzic sie co do kwestii urody lub jej braku patrzac na pojedyncza brzydka osobe ale ostatecznie ciezko byloby jednoglosnie uzgodnic ktore kobiety nalezy uznac za brzydkie i przepytac o ich status, sytuacje zyciowa, bla bla bla.. Nawet jesli jakims cudem po wielu latach i trudach udaloby sie zebrac wszystkie brzydkie babki w kupe i je przepytac: "jak u was tak naprawde z tymi chlopami bywa i bywalo he?" to nie ma zadnej gwarancji ze dowiedzielibysmy sie prawdy. Zapewne ze szczatkowych informacji moznabyloby niemalze matematycznie wyliczyc jaki % brzydul wiedzie swoj zywot z zaszczanymi pijaczynami i kilkorgiem rownie zaszczanych dziatek a jaki % po prostu nie pasuje do opisanych wczesniej modeli zycia.. Nalezy byc ostroznym generalizujac. Znam wiele kobiet ladnych, ktore prowadza zupelnie przecietny rodzaj zywota, rownie podobnie zyja te mniej urodziwe. Ja sama naleze do tych posrodku z lekkim wychyleniem w strone "nieatrakcyjnej" ale nigdy nie zdarzylo mi sie "brac co pod reka bedzie". Moj obceny facet jest bardzo meski i atrakcyjny (choc niezbyt chyba swiadomy swojej atrakcyjnosci) wiec nie sprawdza sie tu teoria ze my brzydkie bierzemy kazdy ochlap.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość incognito piszę
Jasne. To dlatego napisałam, że ładna ma gorzej, bo uważam, że wygląd nie jest ważny.---> Mylisz pojęcia wygląd to część prezencji, a nie prezencja sama w sobie, dlatego dalej obstaję przy swoim :) A myślenia w szkole nie nauczyli?-------> Jak najbardziej nauczyli.Nauczyli mnie też nie mylenia pojęć :) Jakby nie był ważny, to by wszystkie miały tak samo, a nie jedne gorzej od drugich.---->Teraz sama sobie zaprzecxas, bo najpierw piszesz o tym,że wygląd nie jest wazny, a teraz,że jakby wygląd nie był ważny ......... :) Zdecyduj się wkońcu jak to jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość544
ładnaaaa, luzuj, chciałam podkreślić, że facet prędzej zaakceptuje różnicę w inteligencji ze swoją przewagą, niż z jej przewagą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ładnaaaaaaaaaaaaaa
Gdzie napisałam, że wygląd nie jest ważny? Gdzie napisałam, że wg. mnie prezencja nie jest ważna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulinciaaaaaa
o matko ile tu roznych opinii. ja doszlam do wniosku ze mi potrzebna jest chyba jakas "pomoc" bo jestem niedowartosciowana zakompleksiona dziewczyna. Nigdy nie znajde sobie faceta jak juz na poczatku znajomosci bede sypala tekstami typu: pewnie sie mnie wstydziles, pewnie chcesz ode mnie tylko seksu, pewnie ci sie nie spodobalam" masakra... a tak z ciekawosci mozecie wkleic tutaj zdjecia dziewczyn ktore np uwazacie za ladne, przecietne a ktore totalnie brzydkie? O ile mozna takie cos zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość incognito piszę
To ze mam defekt nie oznacza ze mam na jego punkcie kompleks-----> Owszem,że takjest, ale warto zauważyć,że jeżeli masz tych defektów kilka i znajomi bedą z tego się naśmiewać/szydzić/plotkować o tym defekcie to z defektu w wiekszości wypadków rodzi się kompleks

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość544
"Bo co ci z tego,że rodzicebedą ciebie uważać za fajną kobietę, skoro pierwsze wyjście do rówiesników nie pozostawia złudzeń,że tak nie jest?" - ano to, że jestem kochana, doceniana w domu, co buduje moje poczucie własnej wartości do jakiegoś tam stopnia, daje mi psychiczne oparcie i siłę wewnętrzną, do jakiegoś stopnia. Nie chciałam uogólniać, ale odnośnie kompleksów właśnie też rodzina ma wielkie znaczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość incognito piszę
Gdzie napisałam, że wygląd nie jest ważny? ----> Eeee...chociażby w temacie? Gdyby wygląd był ważny, to ładne dziewczyny nie miały by przecież gorzej.Logika się kłania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość544
Owszem, rodzi się kompleks, który jednak staje się historią, kiedy zaczynasz rozumieć, że to oni źle postępują, a nie coś nie tak z tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość incognito piszę
ano to, że jestem kochana, doceniana w domu, co buduje moje poczucie własnej wartości do jakiegoś tam stopnia, daje mi psychiczne oparcie i siłę wewnętrzną, do jakiegoś stopnia. ------> I w domu będziesz miała tąpewność siebie i siłę, ale zderzenie z rzeczywistością i odbiór rówiesników sprawi,ze poza domem nie bedziesz czuła tego,że jesteś coś warta.Tak to działa. Przerabiałem to :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, ze nie powinno sie generalizowac ale odrobina generalizowania moze tu by dopuszczona ;-) Dobra, do rzeczy.. Pytanie troche w druga strona tym razem: stosunek kobiet do atrakcyjnych mezczyn, tzn. wyraznie przystojnych mezczyn. Bazujac na sobie a takze obserwujac inne "bialoglowe" zauwazylam, ze my kobiety traktujemy facetow (niekiedy) odwrotnie proporcjonalnie do tego w jaki sposob czesto faceci traktuja ladne kobiety. Jakos sie ogolnie przyjelo ze mezczyni (jakis tam spory ich odsetek) bardziej unizenie traktuja ladne babki. No wiecie te maslane oczeta, kurtuazja, okazywanie zainteresowania itd. Nie oceniam tego - tylko luzno pisze, ze tak bywa. U kobiet zauwazylam troszke w inna strone, a mianowicie, ze jakby wiecej "serca" i zyczliwosci okazujemy facetom przecietnym, albo calkiem bidnym ponizej przecietnej ;-) Chyba dlatego ze jakos sa bardziej "bezpieczni"? Mezczyzni bardzo przystojni (tzw ciacha) czesto wzbudzaja w nas rezerwe i nie biore tu pod uwage zakochanych w przystojaniakach nastolatek. Ja sama jakos niespecjalnie ogladam sie za panami o wygladzie modeli, pewnie dlatego ze z miejsca wydaja mi sie nieosiagalni i zadufani w sobie, choc to drugie to juz moje zalozenie z gory i byc moze nie do konca sprawiedliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×