miłość zabija

ja mam wrazenie nieraz jak ide, że nikt mnie nie zauwaza i jestem taka mala szara, samotna kaczką....

kaczusia :* mała kaczusia jest żółta i słodka

O i moje kochane dziewczynki mamy 31 strone :p

a ja wam powiem, że gdyby nie kafeteria moja dół byłby tak głęboki że wyszłabym w AUSTRALI

kiedyś , ąz glupio mi o tym pisac mialam mysli samobojcze.. chcialam sie juz otruc tabletkami lub cokolwiek zrobic zeby umrzec :/ dorze, ze ktos wymyslil ta strone bo przynajmniej tu mozna wygadac sie komus i ktos cie wesprze

ja bym juz dawno rzuciała studia, albo wdała sie w jakis bezsensowny związek.. albo uciekała szukac szczescia

nie rzucajcie studiow, nie bierzcie tabletek, nie warto, ja rzucilam studia i to bylo najgorsze co zrobilam

rzucilam studia bo wybralam zly kierunek, moglam sie przeniesc zrobic cokolwiek, gdy bede miec 67 lat to moja emerytura bedzie wynosic moze 4oo zl i nawet na leki nie bedzie mnie stac

ja jestem w australii kazdego poranka, potem robi sie lepiej przy kawie, ale sny moje mnie zabija chyba

ja tez mysle ze mnie nikt nie zauwaza, ze jestem jak powietrze

A ja chcialabym zapomniec o przeszlosci i zaczac wszystko od nowa. Zakochac sie na maksa z wzajemnoscia i byc szczesliwa :) wyjechac jak najdalej stad

oo tak! zakochac sie z wzajemnoscia i dostac kwiatka :D i z tej milosci az sie rumienic i spiewac

ja bym chciala nie miec faceta ale jestem zalezna bo w polsce jest ciezko i malo komu udaje sie zyc samemu by oplacic wszystko

wlasnie, to zycie w warunkach Polski przytłacza, bardzzzoooo...

napewno nie tylko milosc was zabija ale tez sytuacja w polsce, malo kogo stac na wszystko co by sie chcialo, kazdy ma potrzeby, kazdy by chcial ladnie wygladac, chodzic do fryzjera na fitnes, jezdzic sobie gdzies

tak, gdyby bylo mnie stac chociaz na jedne fajne wakacje w zyciu inaczej by postrzegała swiat

ja mam faceta z ktorym wogole mi sie nie uklada, bym uciekla ale nie mam gdzie, jest bardzo nerwowy i przeraza mnie kazdego dnia, ma taki problem ze soba i mysle ze poprzednie partnerki to samo czuly

ja sie za bardzo wszystkim przejmuje , o wszystkim rozmyslam ....najbardziej tym co ktos o mnie mysli, albo co pomysli gdy cos zrobie np. napisze cos, powiem cos, wrzuce jakas piosnke.. ubiore sie tak czy tak

wlasnie ja tak wyczulam, bo studentka potrzebuje ubrac sie by dobrze sie czuc i ladnie, zjesc cos lepszego niz pasztet za 1 zl z biedronki, pojechac nawet samej w gory czy pojechac do innego kraju, pojsc na fitnes do kina zaprosic chlopaka do kawiarni...

a rozmawiasz z nim o tym?

ja studentko dobrze o tobie mysle, wiec chyba niepotrzebnie martwisz sie ze ktos cos mysli zlego, jestes sympatyczna mila, niekonfliktowa,

ja jak chce cos napisac to najpierw zatsanowie sie czy czasem nie popelnie gafy czy jakiks gupoty nie napisze a potem dopiero pisze jak pomysle dwarazy

:( no dokładnie... ja się po prostu przy innych dziewczynach, dobrze ubrany czuje jak szmata do podłogi.. myslę, że ludzie patrzą i oceniają tylko pod tym względem szczególnie mlodzi....ja juz czasem tak mam, ze licze ile dziewczyn widzialam gorzej ubranych ode mnie.. ale tu tak nie ma, mnie tu nie powinno byc .. mojej rodziny nie stac na studia, dlatego jest jak jest ;/ nawet dziewczyny w gimnazjum są lepiej ubrane ode mnie i ciekawsze , pomimo tego, że mają pstro w głowie

probuje z nim rozmawiac ale on uwaza sie za najmadrzejszego, moje slowa nic nie znacza i nie daje mi dojsc do glosu i odwraca kota ogonem

to z pisaniem to tak tak.. ale juz gorzej inne rzeczy.. ;/ ludzie i tak uważają mnie za powaloną , mowili mi to.. nawet slyszalam o sobie,ze jestem iditoką to bylo przykre... a najgorsze,ze nawet nie sądzilam ze maja powody do takiego myslenia o mnie

a jakbys wziela dziekanke i pojechala sobie gdzies zarobic

czujesz że cos jeszcze dla niego znaczysz? czy nie?

dlaczego ludzie uwazaja cie za powalona? ja wcale tak nie uwazam, nawet przez chwile tego nie zauwazylam

czuje ze to zbliza sie ku koncowi, facet poznany przez internet po przejsciach, jest coraz bardziej niefajny i grozny

mam jeszcze 4 semestry do inżyniera, dociągne do inżyniera .. zarobię i pomysle o magistrze..albo teraz we wakacje pojade i nie wroce.. nikt tu płakac po mnie nie bedzie :( (az mi przykro bylo jak to pisalam) widzisz, ja tez nie wiem dlaczego tak mysleli.. moze ze względu na moją wrażliwą dusze i myslenie zgoła odmienne