miłość zabija

nie rozumiem rodzicow, ktorzy mowia dziecom ze sa najgorsze i ze maja dwie lewe rece.. przeciez to ich wlasne dzieci! zeby nie powiedziec nawet "produkty" ich zycia... oni sa odpowiedzialni za nie, to jakby przyznanie sie do bledu!! jak mozna tak mowic dzieciom, przeciez one dopiero sie ucza... NIE PODCINAM SIĘ SKRZYDEŁ ORŁOWI I NIE KAŻE BYĆ KURA, KTÓRA MA TO CO JEJ RZUCA ...

Moj tata mnie bardzo kocha, nie okazuje tego ale wiem o tym, zawsze gdy o nim mysle mam lzy w oczach. Gdybym popelnila samobojstwo bardzo by cierpial. Juz wolalabym zyc ze swoimi cierpieniami niz tacie zadac taki bol. Jest bardzo uczuciowy i wrazliwy. Podobno jak komus o mnie mowi to ma lzy w oczach.

podcina *

kurcze i to jest piekne, taka milosc do rodziny

Tak, jedt duzo psychiologow debilow ale nie mozna powiedziec ze wszyscy tacy sa, mi kuedys bardzo pomogl psycholig i to nie prywatny ale taki darmowy w przychodni. Bylam szczesliwa jak wyszlan od niej, mialam tyle sily. Zachowywala sie jakby znala mnue od dawna i rozumiala. Wspaniala kobieta.

moim zdaniem najlepiej dziala efekt placebo :D trzeba myslec ze pomoze,, to pomoze... mi bardzo pomogla... MUZYKA i serio mowie, jak slucham muzyki to po prostu jest to dla mnie jak uzywka

Wiecie, ja nie rozczulam sie nad soba- dla mnie wazni sa inni- ich uczucia. Dlatego nie lubie ludzi ktorzy obnosz sie z checia zabicia sie. Tylko tak mowicie ale napewno nikt z was tego nie zrobi. Ten kto naprawde chce sie zabic , nie gada tyle o tym, tylko poprostu robi to. Widzialam matke ktorej syn popelnil samobojstwo. Takiego cierpienia nie widzialam jeszcze. Pamietam jej wzrok, jej spojrzenie cierpiace, nigdy tego nie zapomne. Wokol kazdy z dxiecmi a ona sama, widzialam jej rece, takie biedne-opadniete bez sil, wygladala jakby miala zaraz sie rozleciec cala. Nie myslcie tylko o sobie ale o innych tez. Wezcie sie w garsc, badzcie dzielni i silni. Wiem ze tylko takie posty jak moje-konkretne moga pomoc wam sie ocknac i ogarnac.

nie rozumiem samobojstwa bo ktos kogos zostawil... moze jest ktos kto cie bardziej kocha, ale nie mial odwagi albo nie chcial przeszkadzac.. a ty sie zabijesz ! wtedy automatycznie zabijasz dwie osoby

Studentko, no wlasnie. Dlatego dobrze ze pojdziesz na wesele, twoj organizm zregeneruje sie, wyrzuci toksyny z potem. Powinnas czesciej sie bawic i sluchac ulubionej muzyki, ja kocham tanczyc ale jestem jua za stara na dyskoteki, ale na wesela to bym pochodzila.

Zawsze marzylam o tym, ze ktos mnie porywa z milosci :D haha .. ale glupie... niby na poczatku sie boje , a potem tylko przed nim udaje ze mi sie podba :D

Ja tez nie rozumiem samobojstwa przez chlopaka, mysle ze ta osoba chce na zlosc zrobic tantej, by go tak ukarac czy cos takiego. Dlatego nie lubie osob ktore chca odebrac sobie zycie przez kogos. Inne sprawy bym zrozumiala ale nie to.

Kiedys tak bylo ze chlopak porywal dziewczyne, ale wiesz podobno cyganie porywaja dziewczyny. Mi bardzo podobaja sie cyganie. Moze cie kiedys taki porwie, czasem marzenia sie spelniaja.:)

A moze na tym weselu ktos cie porwie. Jak bedziesz chodzila do ludzi to w ten sposob najpredzej spotkasz tego jedynego. W domu raczej nie pozna sie haha.

haha :D ja nie chce cygana, wiem co to za element

Oooo powiem wam, cos mi sie przypomnialo jak studentka napisala ze moze ktos was kocha a nie wiecie o tym. Ostatnio spotkalam znajomego z dawnych czasow i przyznal mi sie ze bardzo o mnie myslal a jak mnie zobaczyl to powiedzial ooooo moja....(tu wymienil moje imie zdrobniale). Zrobilo mi sie milo, nie wiedzialam ze mnie kochal az 20 lat. To bylo mile. Gdy sobie przypomne to zerkal na mnie ale nie ponyslalabym ze mu sie podobam. Tyle czasu minelo i dopiero teraz. Potem bylo mi milo caly dzien.

No cygana tez bym nie chciala na dluzej bo mozna okropnie cierpiec przez takiego ale ogromnie mi sie podobaja.

Czasami mi się wydaje,że samobójstwo jest jedyną drogą,ew można pić jak ja 4 dzień...

ciekawe dlaczego sie nie odwazyl... moze bylibyscie razem szczesliwi

ja dzis ide w melo studencie :D ale ze znajomymi wiec bedzie mnie mial kto ogarnac... 4 dni pod rzad to za dlugo , dziwie sie ze wytrzymales

o ozna powiedziec ze bylam jakies 2 lata temu z chlopakiem prawie przez rok czasu tyle, ze mielismy kilka dluzszych przerw w zwiazku.. i jak napisaliscie u o weselu to mi sie przypomnialo jak on mnie chcial do swojego wujka zabrac ze soba jako osobe towarzyszaca. Niestety sie rozeszlismy i nie mialam okazji poznac jego rodziny. Rozeszlam sie z nim z powodu jego zazdrosci ale rowniez przez to go zostawilam, ze zaczelam go olewac. I docenilam jak stracilam. Chlopak byl w porzadku po czesci. Nienawidzilam jak zarywal do innych dziewczyn jak mielismy rozłąke.. Pozniej tlumaczyl, ze to i tak mnie kocha najbardziej, ze moglby mi dac pierscionek, ze chce ze mna byc na dlugo, a z zadna mu nie wychodzilo i go zostawialy. Po za tym niby mowil ze z nikim mu nie jest dobrze jak ze mna. A poznalismy sie w sposob dosc dziwny, a moze dla innych glupi, na czacie w internecie. Poczatkowo jak sie poznalismy probowal sie o mnie starac, ale juz laczylo mnie z kims cos. I tak wyszlo ze po kilku miesiacach spotkalismy sie jak bylam juz wolna i sie zaczelo. A mieszkalismy w tym samym miescie, wiec nie bylo problemu ze spotkaniem

zmeczonyzyciem czemu pijesz? wykonczysz sie

Wiesz studentko, on byl starszy ode mnie o kilkanascie lat, potem jak mialam 22 lata wyprowadzilam sie i nie widzialam go, podobalam mu sie jak bylam jeszcze nadtolatka a on byl juz dorosly, ta milosc to byla jego tajemnica. Teraz dopiero uslyszalam pierwszy raz jego glos i byl bardzo mily cieply i serdeczny. Nie narzucal sie, nie podrywal-tylko przyznal sie ze zakochal sie gdy mialam 15 lat i potem caly czas patrzyl jak dorastalam.

ojjej, tu smutne ale piekne.. a ty mialas jakie odczucia co do niego?

Studencie, nie pij- ucz sie. Chcesz byc dobrym prawnikiem to musisz sie uczyc. I jak staniesz sie mily to poznasz dziewczyne ktora bedzie cie wspierac.

Tak to jest piekne i naprawde dziewczyny zycie jest piekne i ludzie was kochaja i nawet o tym nie wiecie. Ja jako dziewczynka nastolatka tylko widzialam ze spoglada na mnie ale spuszczalam lepek bo sie wstydzilam. On patrzyl tak smutno, tak teskniaco. Tylko czasem go widzialam, byl kierowca. Nigdy nie usmuechal sie tylko patrzyl z ciezarowki. Ja wogole on nim nie myslalam bo bylam szczeniakiem ale mi milo ze ktos o mnie myslal. Teraz tez tak patrzyl jak wtedy- jakbym wogole sie nie zmienila.

Zawsze wstydzilam sie powiedziec tacie ze go kocham. Nigdy u nas sie tego nie mowilo ale sie czulo, moj tata dzis skonczyl 70 lat i caly dzien placze bo mi smutno ze jest coraz starszy i moze odejsc. Troche choruje i mi smutno. Chcialam tu napisac przy was Kocham cie Tato. Moze nigdy mi to nie przejdzie przez gardlo, ale tutaj bedzie to zawsze napisane.

:)

Gdybyś miała taki charakter jak ja i miała siebie dosyć,też byś piła bez opamiętania...

To znien charakter- mozna sie zmienic jak ktos bardzo chce. Badz uparty, panuj nad soba, walcz z soba to pokonasz diabelka w sobie. A wtedy i milosc przyjdzie. :)

Nie wierze ze jestes caly zly. Kazdy na cos dobrego w sobie i napewno masz dobre cechy. Znam cie ze zlej strony ale z dobrej tez.