Gość Kaska_83 Napisano Grudzień 15, 2015 MamaOla, to ładna waga dziewczynek :) i oby te 22 dni szybko zleciały :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Andzik87 Napisano Grudzień 15, 2015 MamnaOla super waga dziewczynek. Trzymaj kciuki żebyś wytrzymała i dużo zdrówka ci życzę Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zosia2574 0 Napisano Grudzień 16, 2015 Dziewczynki przepraszam ze zawracam wam tztaj glowe ale moze ktoras z was miala/ma podwyzszone przeciwciala antykardiolipinowe w klasie igg=19 i igm=11. Bo ja mam juz synka z in vitro i od 2 lat staramy sie o rodzenstwo z tego 2razy na chwile test sikany pozytywny (bez podania hcg) wiec tylko na chwile ciaza i koniec. Dlatego moja dr teraz robi mi diagnostyke na trombofilie czyli zakrzepice i wyszly mi te przeciwcisla. Jestem przerazona bo nie wiem co to dla mnie znaczy i co dalej robic:( moja babcia zmarla na zatorowosc pluc co jest konsekwencja powstawania zakrzepow:( 3 lata temu podczas pierwszej ciazy robilam genetyke na trombofilie i wszystko bylo dobrze tn.nie jest to u mnie genetyczne. Wtedy tez nie mialam tych przeciwcial. Blagam jesli ktoras z was z tymi przeciwcialami zaszla w ciaze lub urodzila to podpowiedzcie jdk dalyscie rade. Acha i czy podwyzszone te przeciwciala oznaczaja juz zespol antyfosfolipidowy czy to moze byc chwilowe i niewazne? Bede bardzo wdzieczna jesli ktos mi odpisze. Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszle mamusie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75 Napisano Grudzień 16, 2015 MamaOla ale Twoje córcie ładnie rosną. Moja maleńka w 32 tyg ważyła 1800 i to w pojedynczej ciąży. To pewnie dlatego tak ci ciężko z brzuszkiem i te opuchnięcia. Mnie też jak w nocy wstaje do toalety to boli w dole brzucha. No, ale nic to, za 2 dni cc i zobaczymy się z córcią :-) Na szczęście tyko +9 kg na wadze mi przybyło, ale też nie spuchłam, także wody nie zatrzymuję. Zosia nie pomogę, bo nie miałam takich wyników. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MammaOla 0 Napisano Grudzień 17, 2015 Sisi ale Ci zazdraszczam :) Jeszcze tylko 2dni, super :) Odezwij się już po, jak nabierzesz sił :) Ja muszę wytrzymać jeszcze 20 dni :) Opuchnięta jestem cała, nawet poliki mnie bolą, ale nawet lekarz mnie pochwalił, że jestem bardzo dzielna, że kobiety z jednym dzieckiem bardziej marudzą i proszą juz o cc. Mąż ma kupić sok żurawinowy, jest moczopędny więc może troszkę zejdzie ze mnie, oby. Już nic w domu nie robię, wczoraj tylko zupę ugotowałam a obiady mąż przynosi z baru z domowymi obiadkami, jakoś muszę się dokulać do 6stycznia :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kaska_83 0 Napisano Grudzień 18, 2015 Zosia, Ja akurat nie miałam podniesionych przeciwciał antykardiolipinowych tylko fosfatydyloserynowe. Generalnie te przeciwciała które Ci wyszły mogą świadczyć o zespole antyfosfolipidowym ale musiała byś to skonsulotwać z jakimś immunologiem. Ja z racji problemów z zerowym MLR i podniesionym ANA2 chodziłam do immunologa w Krakowie który zajmuje się przypadkami niepłodnościi o podłożu immunologicznym. Na moją podniesione przeciwciała antyfosfatydyloserynowe miałam brać acard przed planowanym zabiegiem i włączyć clexane po uzyskaniu pozytywnego wyniku. Ale to musisz sprawdzić/ skonsultować, napisałam Ci tylko co mi wtedy immunolog tłumaczył i jak u mnie na to zareagował. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość zosia2574 Napisano Grudzień 18, 2015 Kasienka dziekuje ze chociaz ty sie odezwalas. Narazie dr przesunela poczatek stymulacji na styczen bo chce jeszcze raz zbadac te przeciwciala czy to nie bylo "chwilowe". Czy mozliwe jest zagniezdzenie i donoszenie ciazy jesli ma sie te przeciwciala antyfosfolipidowe???? Ja mam juz synka 3 latka i wtedy nie mialam tych przeciwcial...:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska_83 Napisano Grudzień 19, 2015 Zosia, Myślę że jest jak najbardziej, ale to nie pytanie do mnie. Najlepiej zrobić jeszcze raz te badania tak jak radzi ginka. Jeśli to efekt jakiś poronien na wczesnym etapie to te przeciwciała potem znikają powoli. Tyle że jak mowie ja miałam inna sytuacje. Nie wiem skąd jesteś ale może warto znaleźć jakiegoś immunologa od niepłodności. Na forum "nasz bocian" masz sporo na ten temat. Wiem ze koleżanka musiała odczekać półroku chyba i dopiero zzacząć się starać (ale ona miała problem tylko z poronien ) i donosił kolejna ciaze także spokojnie to nie wyrok :) trzymam kciuki. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
zosia2574 0 Napisano Grudzień 20, 2015 Kasia co to znaczy ze jak to wynik wczesnych poronien to te przeciwciala znikaja potem powoli. Tak napisalas a ja nie wiem czy dobrze zrozumialam...tzn. we wrzesniu mialam crio 3 zarodkow i na testach w 7-8dpt druga kreska a 14dpt beta negatywna. Badanie na przeciwciala mialam dopiero po 3 miesiacach czyli poczatek grudnia to po tamtym poronieniu mogly teraz te przeciwciala wyjsc po prawie 3 miesiacach? Czy to masz na mysli? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zuzia11117 Napisano Grudzień 20, 2015 Drogie dziewczyny, z całego serducha życzę Wam spełnienia tego największego marzenia. Moje właśnie marudzi przy śniadaniu. Mam za sobą poronienie, kilka lat starań, niezliczone badania, rozpacz i depresję i w końcu ivf. Nie poddawajcie się. Tak wielka miłość musi w końcu coś zrodzić. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75 Napisano Grudzień 26, 2015 Cześć dziewczyny, Wesołych Świąt wszystkim życzę. Urodziłam w zeszły piątek :-) Mialam cc planowaną i wszystko poszło dobrze. Córeczka ważyła 3 kg i dostała 10 pkt. Po 48 h wypisano nas do domu i świętujemy już w trójkę :-) Cudowne te święta :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Andzik87 Napisano Grudzień 27, 2015 Sisi moje gratulacje. Wymarzony prezent na święta. Niech się dzieciątko zdrowi chowa:-* i powiedz mi gdzie rodziłas ze tak szybko po cc was wypuścili? Ja dopiero po 5 dobach po cc mogłam iść do domu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 28, 2015 Dziewczyny, a jak u Was z karmieniem piersia? Ja myslalam, ze bedzie prosciej i nie wiem czy dam rade;-( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Andzik87 Napisano Grudzień 28, 2015 Gościu u nas było średnio. Mało pokarmu a przy cynku glodomur. W sumie 3 miesiące karmiłam ale dokarmianie tez butelką. I se w Kręcą łam jaka to zła matką jestem bo nie potrafię własnego dziecka wykarmic. I nie potrzebnie bo to pewnie też miało wpływ na laktacje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75 Napisano Grudzień 29, 2015 Gość ja jakoś karmię, boli strasznie, smaruje maścią sutki, trochę pomaga. Pożyczyłam laktator elektryczny, ręcznym nie umiałam nic ściągnąć. Na zwiększenie laktacji pomogła met. 7-5-3. Z dnia na dzień pokarmu jest więcej i karmie piersia i dokarmiam tym co ściągnę. A mała mi mocno spadła na wadze na początku, więcej niz przepisowe 10%, ale już jest dobrze. Nie poddawaj się, podobno najgorsze są 2 pierwsze tygodnie, później mniej boli a ilość pokarmu dopasowuje się do potrzeb dziecka. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 29, 2015 U mnie problemem jest to, ze Synek przy piersi przysypia a jak odkladam go do lozeczka to przypomina sobie, ze sie nie najadl. Wczoraj siedzial przy piersi 4 godz i placz jak go odkladalam, bo nie zjadł i skończyło sie na butelce sztucznego. Nie dam rady karmic na zadanie bo nawet do lazienki isc nie mam kiedy a w domu tyle do zrobienia. Na poczatku tez przystawialam go a potem dokarmialam tym co sciagnelam a teraz dokarmiam sztucznym i tez mam wyrzuty straszne:-( bo niby to normalne, ze dziecko nie chce odejsc od cyca ale nie moge przeciez tylko z nim siedziec Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MammaOla 0 Napisano Grudzień 29, 2015 Jesteśmy po wizycie dziś 34+6tc Hania 1800g <3 Zosia 2400g <3 6 stycznia szpital a 7 stycznia witamy Kokoszki na świecie :D siedzę i płaczę ze szczęścia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 29, 2015 A ja witam i pozdrawiam wszystkie staraczki i mamusie. Kiedys bylam na tym forum ,teraz jestem szczesliwa mama 9 tygodniowej krolewny. Szesc lat staran o drugie dziecko , niecaly rok podejsc do in vitro i mamy nasze upragnione szczescie. Nie poddawajcie sie dziewczyny. ps. w zeszlym roku zrezygnowalam z forum jak jakis trol mi napisal po mojej becie ze to zasniad groniasty, bylam za slaba zeby walczyc z trolami teraz sie tego smieje. Aga Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość małpka N Napisano Grudzień 30, 2015 Hej kochane. Dziewczyny nie poddawajcie się przy karmieniu. Dla mnie pierwszy msc to byl koszmar. Pęknięte brodawki stale piersi jak kamienie bol ogromny. Rezygnować chciałam milion razy. Ale zawsze zaciskalam zęby i mówiłam sobie ze dla niej wszystko. Dzis zuzik ma 14msc nigdy nie pila sztucznego mleka i jest prawdziwa cycoholiczka do teraz :)) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Grudzień 30, 2015 Malpka, a jak czesto przystawiasz do piersi i jak dlugo trwa karmienie? Bo moj synus potrafi godzinami siedziec, ostatnio zaczal sie przy piersi mocno wkurzac, dopiero butelka go uspokaja i nie mam pojecia czemu tak sie dzieje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Andzik87 Napisano Grudzień 30, 2015 Gościu bo z butelki łatwiej leci a przy cycku trzeba się trochę namęczyć. Mój w ten sposób się odstawić od piersi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75 Napisano Styczeń 1, 2016 Gość, też miałam problem z zasypianiem córci przy piersi. Polecam Ci bardzo wizytę w poradni laktacyjnej, u mnie akurat była w szpitalu w którym rodziłam dostałam numer na wypisie i tydzień po porodzie się umówiłam i do niej poszłam. Jedna wizyta i już problemy wszystkie wyjaśnione :-) Trzeba dziecko budzić, energicznie stopki masowac, główkę, rączki i nie delikatnie miziać tylko troszkę mocniej, u mnie podziałało. Jak nie ssie i zasypia na dobre koniec karmienia, palec do buźki i koniec ssania, potrzymać aż się odbije i lulu do łóżeczka. Dziecko dłużej niż 20-30 min. nie jest w stanie jeść. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75 Napisano Styczeń 1, 2016 Gość jeszcze mi przyszło do głowy, przed każdym karmieniem zmień pieluszke, żeby synek się rozbudził. No i nie wiem jak sie zapatrujesz na smoczek, ale ja go czasem daję. Jak karmie raz, czasem sie zdarza że mała nie dojadła i chce jeszcze to daję jej pierś, ale za trzecim razem pod rząd jak się domaga to daje smoczek i mała possie i zasypia. Mała budzi się na karmienie przeważnie co 2,5 - 3 godz., ale bywa tez że po godzinie się domaga, albo i po 15 minutach. MamaOla trzymam kciuki za łatwy poród, to już prawie już, bardzo szybko to zleciało. Jak dojdziesz do siebie, to daj znać jak się z córciami czujecie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 2, 2016 Sisi, dzieuje za rady. Tak, ja tez rozmawialam z doradca laktacyjnym, teoretycznie wiem co robic-w skrocie-tak jak Ty piszesz wlasnie. Jednak synek posiedzi przy piersi a pozniej sie wkurza i to mocno, jakby nic nie lecialo i macha glowka i szuka cyca. Wyglada to tak,jakby tylko z pelnej piersi chcial jesc. Przebierać go tez nie wiem kiedy, bo jak jest glodny to wrzeszczy a jak przysypia przy jedzeniu i wtedy chce zmienic pieluszke to sobie przypomina, ze sie nie najadl. Ech... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 2, 2016 A po piersi spi max 1-1,5 godz Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sisi_75 Napisano Styczeń 2, 2016 Moja też walczy z piersią, wygina się i rękami się zapiera, buzię zakrywa, swoje palce ssie, ale jakoś po dłuższej chwili płaczu i walki udaje się przystawić, czasem tylko na chwilę bo wypluwa i zabawa od nowa. Przy przewijaniu się wydziera jakby ją ze skóry obdzierali, nie wiem czy z głodu czy zimno jej. Ale jakoś mam cierpliwość i spokój w sobie i na luziku przewijam przed karmieniem, w nocy daje smoka przy przewijaniu żeby taty nie budzić. Ja w poradni laktacyjnej byłam z córcią, także na miejscu ją przystawiałam i pokazywałam jak się zachowuje i pani pokazywała co robić i po niej ja robiłam. Bo pielęgniarkom wszystko super idzie i wygląda na łatwe, a jak samej ma się zrobić to tak łatwo nie jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MammaOla 0 Napisano Styczeń 3, 2016 Ciekawe czy mi uda się karmić Kokoszki :) jeszcze tylko 4 dni do spotkania z nimi :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
małpka N 0 Napisano Styczeń 4, 2016 Mala budzila sie co trzy godz pila pp ok 20min. Teraz by chciala cycka czesto ale robię ograniczenia bo by nic innego nie jadła tylko pila. A w nocy- no niestety ale budzi sie często. Jak byka malutka co trzy godz a teraz czasami czescie. Przebydzi sie pocisgnir kilka razy spi dalej. A ja?? Wyspie sie moze za killka lat. Hihi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Andzik87 Napisano Styczeń 6, 2016 MamaOla jak się masz? Rozpakowana juz? Ja mam we wtorek wizytę i prawdopodobnie poznamy płeć. A boje się jak cholera. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Styczeń 6, 2016 Małpka zastanów się czy aby nie robisz krzywdy swojemu dziecku?roczne dziecko karmione jak noworodek???? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach