Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tesciowa dozywocie dom opieki

Polecane posty

Gość gość
a co twój mąż zrobił w tej sprawie???? bo tylko "ja,ja i ja", ty masz najmniej do dysponowania osobą teściowej,niech jej dzieci w tym twój mąż przede wszystkim wezmą się za to wg mnie mąż to jakaś niedojda jesli w ten sposób traktuje matkę, pamiętaj- jak się podchodzi do matki to pozniej tak samo do żony, jakiegos niezaradnego trzęsid**ę wybralaś na męża to podłe że teściową się traktuje jak zbędny mebel, podłe i przykre- nikt ci nie każe się nią zajmować, ale można to wszystko lepiej zoorganizować przy zaangażowaniu całej rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego ja zadnej kasy, domu, dzialek za mojego zycia nie przepisze. Jak bede juz na tyle chora i niedolezna, ze sama sobie nie poradze to pojde do porzadnego domu opieki bo pieniadze nadal beda w moich rekach. Jak po mojej smierci cos jeszcze zostanie :D to niech biora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor no słuchaj gdy poznałam meza naprawde mi nie przyszlo do głowy żeby pytać sie na kogo jest dom a poza tym wtedy żył jego ojciec, sytuacja była inna, mąż uważa tak jak ja, ja nie moge poswięcać swojego życia na poczet kogoś innego, bo ja też mam prawo żc po swojemu, przecież nie mam w metryce napisane że mam byc służącą, po 2 nie wiedziałam że tesciowa bedzie chciala mnie zamknać w domu tylko z nią, że nie będzie mi wolno pracować, uczyć się, bo ona jest starsza i ja MUSZE, a prawda jest taka że ja nic nie musze, bo od tego ma dzieci, koniec kropka, a maż przecież musi zarabiac chociazby aby teściowa miała odpowiednie jedzenie, nikt mi przeciez nie da za darmo, ja sie przeciez teściowej nie chce pozbyć calkowicie, tylko zeby miala odpowiednia opieke ktorej ja zapewnić nie moge, jak bym ją miała gdzieś to bym przyjeżdzala tylko na noc albo jeszcze rzadziej, córki teściowej maja doslownie po 3km do niej nigdy do niej nie zagladną, sytuacja z dzisiejszego dnia, zadzwoniła corka, ze przyjedzie teściowa szczęśliwa bo ktos ja z dzieci odwiedzi, i czekała i czekała i sie nie doczekala, no i przez to kolejny atak depresji oczywiscie wyładowany na mnie, a ja mówię dosc,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor no właśnie dobrze napisane przy zorganizowaniu całej rodzin, tylko ze ta rodzina ma ja w głebokim poważaniu, nie obrazaj mojego meża bo on ciezko pracuje aby jego matka żyła w godnych warunkach, bo tak jak pisałam gdy ja tutaj przyszłam nie bylo nawet miotly i mopa, teściowa miala ubikacje w kotlowni, a pokój byl w strasznym stanie, a wtedy mieszkały tutaj 2córki z zięciami nic teściowej nie pomogli, a teraz tesciowa ma osobną łazienke, pokoj w końcu przystosowany do spania a nie graciarnia, w tym jej pokoju było 10poteżnych pudel dziadostwa, nawet sobie nie wyobrażacie, ja jej chce zapewnić opiekę ale ja w tej opiece nie bede uczestniczyc, wiec w czym ja jestem taka zła? teraz wiem ze to dzieci musza sie nia opiekować a jak nie to składka i opiekunka lub dom opieki, ja mam córkę ktora ma teraz wade lewej nózki potrzebuje zmudnych ćwiczen i nie mam zamiaru poswiecać mojego dziecka na poczet teściowej,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor Jezu jaka ja bym była szczęśliwa gdyby ten dom był własnoscia teściowej a nie mojego meża, wtedy nie miala bym żadnych problemów, i dylematów co teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogubilas się w kłamstwach. Niby mąż miał 9 lat jak dostał dom. Od tego czasu niby minęło ponad 20 lat. Niby mąż chodził do gimnazjum. Najstarszy absolwent gimnazjum ma 28 lat - rocznik 86. Musiał więc twój mąż co najmniej 2 lata kiblować w podstawówce. Jak więc mógłby taki tuman liceum skończyć. KŁAMCZUCHA Z CIEBIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor nie rozumiem do końca o co ci chodzi, tutaj jest najmniej wazne ile lat minęlo dokładnie nie wiem, bo aktu notarialnego nie mam przed sobą, mogłam się pomlić o rok lub 2, mąż wtedy był w podstawówce ,ale mi to przestępstwo,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor chyba rozumiem skad wziąłeś te gimnazjum, chodzilomio to ze dziecko w wieku 9lat jest jeszcze nie kumate i nie wie co to znaczy przepisanie domu i gospodarstwa, napisałam gimnazjalista bo to juz osoba jest mazrzejsza i rozumniejsza, i wtedy mogl by zadezydować czy chce ten dom czy nie, tylko że skad taka osoba wa miec na koszta notarialne czy sądowe a ty od razu spisek wymylasz, trzeba troche pomyślunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jakbyś rozwiązała problem z teściową gdyby dom nie był Twojego męża? i dlaczego teściowa ma na Ciebie taki wpływ? dlaczego pozwalasz jej kierować swoim życiem? co by się stało gdybyś poszła do pracy? z jednej strony liczysz się ze zdaniem teściowej w tak wielu sprawach, a z drugiej bez mrugnięcia okiem chcesz jej się z domu pozbyć- czy teściowa ci kazała żebyś ją przeniosła do domu opieki? a jeśli nie- to dlaczego akurat w tym punkcie potrafisz być taka stanowcza i działać wbrew jej woli? naprawdę wasz problem można rozwiązać inaczej, tylko potrzeba dużo dobrej woli, ja bym np. zaszantażowała rodzeństwo (na miejscu męża) że jak nie przyjadą na "naradę" to spakuję mamę i podrzucę któremuś do domu- niech zobaczą z czym się wiąże opieka- najpierw do tego trzeba dążyć- do porozumienia i ustalenia co dla mamy będzie najlepsze, póki jest świadoma nie oddawajcie jej do domu opieki (dom robiliście pewnie nie dlatego, żeby teściowej było dobrze tylko dlatego żeby sobie poprawić warunki życia- w sumie to nie jest takie istotne, mąż ładuje przecież w swoją przyszłość- to jego dom) i jeszcze raz powtórzę- z rodzeństwem trzeba porozmawiać i żądać pomocy materialnej czy innej w opiece nad ich mamą, Ty nie musisz się nią sama opiekować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie są wspólczesne synowe .Co dom ,podobny problem .Zawsze teściowa zła synowa ideał .A jak bywa kazdy wie .Na forum znamy jedna stronę ,gdybyśmy poznali drugą to częzto cześc z nas zamilkłaby na wieki ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko.Dom dziedziczony za dozywocie.Nie ma w tym nic zlego. Nie ma tez nic zlego ani nie legalnego oddanie osoby do zakladu( nie czytalam wczesniejszych stron) i nie wiem w jakim stanie jest tesciowa i WAZNE ile ma emerytury. Jezeli tesciowa wymaga 24h opieki a ty nie mozesz podolac ,bo masz dzieci lub nie mozesz podjac pracy co pomnaza wasze dlugi,nalezy oddac sprawe do sadu,dla wlasnego zabezpieczenia przed osobami,ktore beda domagaly sie zwrotu darowizny poniewaz nie wywiazujecie sie ( a wlasciwie maz) bo on jest spadkobierca w danej syt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plamka1234
Kobieto , co Ty dopytujesz . Przecież nie wiadomo kto pierwszy zaniemoże. To, że ktoś wiekowy to nie znaczy ,że on pierwszy !? Do setki dociągnie może? Wyluzuj.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor mąż dostał dom, (ja wiem mi nic do tego domu) córki i syn teściowej zostali spłaceni, każde dostało pieniadze, pomoc w budowie domu, pomoc przy kupnie domu, tylko tego nie da się udowodnić bo jak wycenic pracę (ś.p) ojca który był murarzem i budował dom córce, nie pobierając za to ani złotówki, czy matka wzieła kredyt synowi na budowe domu i spłacała kredyt ona, czy w dniu ślubów dzieci dostałały duze kwoty, gdzie zbierali często po kilka lat, a pieniadze pochodziły ze sprzedaży np,trzody chlewnej czy bydła, niestety teściowa kasy fiskalnej nie posiadała, ja nie wymawiam, bardzo mnie to cieszy ze dzieci dostały od rodziców, a maz ma dom, jak bym rozwiazała?a tak że tesciowej moge pomagać, i jak bym miała własne miejsce z checia bym do niej jezdziłą i pomagała, ale mam swoją samotnię a nie 24godziny przebywac z nią, ktoś kto nie zna takiej sytuacji tego nie zrozumie, ja pisałam ze oddam teściowa ale wtedy jak już naprawde bedzie potrzebować duzej opieki, jak narazie myślę nad zajeciami dla seniorów, gdzie sa organizowane kilka razy w tygodniu jest autobus który ich zawozi i przywozi, a jak bedzie jeszcze w pożądku ale potrzebujaca pomocy to opekunka, tylko ze to muszą jej dzieci takze pomóc jeżeli nie beda ja chciały przyjać, tzn tak jak pisałam że chciała bym aby ją brały dzieci na tydzień, jest ich w końcu 5 widza mamę jak trzeba mleko,jajka, mieso, warzywa,owoce, to potrafią przyjechać co 2dzień, a tak jak teraz mają gdzies, córka jedzie nie daleko ale do matki nie zagladnie, nawet nie wiecie jak wczoraj teściowa przeżyła że jedna z córek przyjedzie bo dzwoniła, czekała do samej nocy w oknie i wypatrywała, i sie nie doczekała, czy tylko ja tu musze byc nie fer?mojemu ojcu takze pomagam, ale tak jak mi pasuje i jemu tez, jestem u niego co chce to pomadam,ugotuje posprzątam, pogadam, i jade, tyle że do teściowej ona znó pretensje że mnie nie ma, a powiem ze mój ojciec jest prawie nie chodzący bo miał operację kręgosłupa, rwę kulszową i nie dawno dostał zatoru tętniczego, narazie musze sie rozeznać, nie chce dla tesciowej źle, ja tacie pomagam bo to mój rodzić, tesciowej pomagam bo ja gram role cóki, bo maż pracuje bo musi, przecież mamy dziecko i też za cos życ musimy, teściowej tez mało co zostaje z 800zł emerytury wiec też we wszystkim pomagamy, ale reszta dzieci umywa ręce, tak nie moze być, tesciowa nie pozwala mi iśc do pracy bo mi powiedziała ze jak jej sie cos stanie pod moja nieobecność to to bedzie moja wina, i jej dzieci beda miały do mnie pretensje, liczę sie tesciową bo to przecież mama męża mojego, ale bez przesady, taka smutna sytuacja bya, gdy byliśmy po slubie chcieliśmy jechać na kilka dni nad morze tesciowa nam nie dała no bo jak to ona sama zasłąbnie i na pewno umrze, ale córce pwoiedziała jeżdzie jedzcie bo wam sie nalezy, ja wiem nie jestem święta, i wiem ze tesciowa też sobie wyobrażała mnie inaczej, że ja bede zawsze znią, ze wszędzie bede z nią chodzi, ona wszystko mi pokarze i przejmę wszystkie jej obowiazki, (tzn mieszkamy na wsi i ona chciałą abym chodowała świnie i bydło) ale ja sie nie zgodziam, bo poprostu nie chce, ja siebie widze w pracy a nie w stajni, wszystko pRzezycił ana mnie, po czym usłyszałam BO SYNOWA TO NIE RODZINA I JA MUSZE W TAKIM WYPADKU,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor napisze jeszcze jedno, mój maż doskonale wie co to znaczy opieka nad rodzicem, bo tak się opiekował swoim ojcem 6lat, a chodził wtedy do gimnazjum i liceum, wstawał bardzo wcześnie robił koło ojca, mył go,zmieniał pieluchy, zmieniał cewnik, dawał zastrzyki i ubiera się i szedł do szkoły, przychodził robił to samo i nauka, a bardzo często już nie miał czasu an naukę bo musiał isć do pola robic, i tak przez 6lat, gdy był w klasie maturalnej ojciec zmarł, ale mia zaległości w nauce próbował nadrobić, pomagałam mu jak tylko mogłam, ale niestety zawalił maturę, już nie dał sie przekonać aby przystąpić jeszcze raz, przyłożył sie do technikum zaocznego i doskonale zdał egzamin, bo już nie miał obowiazków nad ojcem, i mi powiedział po śmierci ojca, ze tatę kochał ale dobrze ze zmarł bo już nie mógł wytrzymać a on przecież był w tedy nastolatkiem, a tak na niego wszystko przeżucili, matka ciągle w stajni, (2córki wtetdy mieszkały) ale jedna umyła ręce bo przecież ma 2dzieci, 2córka poszła na studia, miały gdzieś, gdy zmarła moja mama maż mi powiedział że naprawde lepiej że zmarła bo jak by wyszła z choroby była by rośliną a on zna to życie wiadome to rodzic, teraz maż jest za mną bo powiedział ze on mnie nie skarze na takie życie co on przeszed przez 6lat z ojcem, mozecie mnie zjechac, ale dopóki sie jest w takiej sytuacji to się nie rozumie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weźcie kredyt, kupcie mieszkanie i się wyprowadźcie, wtedy nie będzie to niczyja wina gdy się teściowej coś stanie, albo wina wszystkich dzieci a nie Twoja wiele razy pisałaś, że nie chcesz tego domu, że nie chcesz tam mieszkać itd.- że za darmo byś oddała-więc na co czekasz? to chyba rozwiąże Twoje problemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor kredytu nie dostaniemy bo oboje jesteśmy na krusie, domu nikt nie chce, bo już próbowalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli macie gdzie mieszkać dzięki teściowej, bo sami byście sobie nie poradzili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor poradzimy sobie, poniewaz maz pracuje w Niemczech tylko na umowie sezonowej, gdzie jest odprowadzana tylko składka zdrowotna, czyli maż pracuje ale płacimy krus, przez co nie mozemy zaciagnąc kredytu, wszystkie dzieci prócz mojego męża dostali bardzo duże wsparcie finansowe na budowe czy kupno domu, teraz się dowiedziałam ze po smierci tesciowej (żeby nie było ja jej tego nie życzę) reszta dzieci ma prawo do zachówku, ponieważ własnie czytałam akt notarialny gdzie nie ma wzmianki o dożywociu teściowej, przez to dzieciom należy się zachówek, my na pewno tego płacić nie bedziemy, wiec tego domu sie zrzeka maż, i się wyprowadzamy, my też mamy prawo życ po swojemu, po co nam ten dom jeżeli po śmierci teściowej popłyniemy przez zachowki dla 4dzieci, straszne ale prawdziwe,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego w ogóle zamieszkaliście z teściową i dlaczego nie wyprowadziliście się wcześniej? jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.. przeczytałam cały wątek i przyznam że Ciebie nie rozumiem, po co ta cała pisanina, skoro teraz stwierdziłaś że się wyprowadzacie, wcześniej co Cię tam trzymało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli tesciowa zostaje sama? A wy gdzie sie raptem przeprowadzacie? Do tej pory wciaz niby nie mialas gdzie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor a to że nie miałam pojecia że teściowa bedzie mi wszytskiego zakazywała, że bedzie ingerowac w moje życie, nie pasuje jej ze mamy jedno dziecko, ingeruje w moje zdrowie, osacza mnie, a ja juz nie moge tak dłuzej, wytrzymalam tutaj 1,5roku i mówię dosc, ta sytuacja wykończyła mnie psychicznie, zawsze tesciowa mowiła że ma wpisane dożywocie a ja przyznam się podstepem zdobyłam i przeczytałam akty notarialne gdzie nie ma żadnego wpisu o dożywocie, a ona nadal uważa ze ja musze się nią opiekować, zostałam oszukana, po co ja mam remontować dom, jak i tak go strace, bo znam rodzeństwo męża,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor mamy pieniądze które miały byc przeznaczone na remont domu, za te pieniądze kupimy mieszkanie, musze tylko poczekać aż maż wróci z Niemiec,mieszkania bede szukać bez mebli, bedzie tańsze bo meble mam bo dużo kupiłam do tego domu tak zostanie sama, bedziemy ja odwiedzac i pomagac i na tym koniec,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor wcześniej mieszkalismy u mojego taty, prosił abysmy sie nie wyprowadzali, ale dogadałam się z bratem ze on z nim zamieszka, a ja bede pomagac, bo u taty jest brat a teściowa mieszkała sama, nie chciałam jej zostawiać, ale nie godzilam sie na takie traktowanie, i wątpię żeby kto kolwiek takie coś przetrwal,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to dość długo się orientowałaś, że teściowa nie daje Ci żyć :-), trzeba było wiać po pół roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piszesz ,ze po smierci tesciowej bedzie sie nalezal zachowek jej dzieciom.....NIE ,bo wlascicielem jest juz od lat Twoj maz i w zadnym wypadku nie nalezy im sie nic rodzenstwu twojego meza!Poczytaj ona temat zachowku w necie(wpisz w GOGGLE) twoje pytanie ,a i warto spyatc prawnika o takie sprawy!Poszukaj bezplatne porady prawne .....wiem,ze zycie jest upierdliwe z osobami starszymi,ja mam kolezanke ,ktora ma 65 lat jest na emeryturze ,szaleje ze swoja"druga" mlodoscia....zapisala sie do roznych stowarzyszen jak sekcji emerytow,uczy sie jezykow obcych,po prostu zyje .....nawet chodzi na imprezy i baluje do rana...wcale po niej nie widac,ze starzeje sie ,ONA PO PROSTU ZYJE! najgorsze sa mamuski,ktore same nie wiedza czego chca i zatruwaja zycie swoim dzieciom...niech poszukaja zajecia i bedzie dobrze!Kobieta 56l 🌻 wieku !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor czytałam dużo i jest napisane że zachówki sie należą, jestem umówiona z radcą prawnym 10 marca wtedy sie dowiem, ale raczej zrezygnujemy z tego domu, bedziemy teściowej pomagac ale tylko pomagac a nie jej słuzyć,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem pewna,ze NIE...bo meza brat tez mial zapisane gospodarstwo 20lat temu i tylko jemu sie wszystko nalezalo,nawet nas nie powiadomniono o stanie rzeczy ,ze gospodarstwo jest jego.tez nie chcial sie opiekowac,ale Bog szybko ich powolal do siebie...teraz szwagier wykrzykuje,ze powinnismy go wspomagac,a pieniadze,ktore dostalismy z polis z PZU tez mielismy mu oddac....:( tak pazernosc nie zna granic.......tescie odeszli ku wiecznosci ponad 15lat temu i moj szwagier nie wie juz na czym spieniezyc....pisze serio !kobieta 56l 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor no cóż życie jest okropne a rodzina to czesto jest najgorsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kto doplaca za dom opieki jeżeli syn dostal dom w darowiźnie ama inne rodzeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawnikQ
Poszukaj Doradcy na http://www.DoradcyPrawa.pl chyba najlepsi jakich znam i jest w miarę tanio. Przede wszystkim nie robią Ci problemów jak potrzebujesz jakiejś pojedynczej opinii albo porady, a różnią się tym od stacjonarnych, ze porada kosztuje 50zł więc dużo nie ryzykujesz:) Zazwyczaj na drugi dzień jest już odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×