Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

tesciowa dozywocie dom opieki

Polecane posty

Gość No i w czym Ty widzisz problem
Można tak po prostu. Nie musisz nikomu 'przekazywać' darowizny :O Wtedy dom wchodzi do masy spadkowej i po śmierci teściowej zostanie podzielony w równych częściach między spadkobiorców, chyba że jesteście w stanie udowodnić tą wczesniejszą spłatę. Teściowa mogłaby oczywiście wydziedziczyć pozostałe dzieci, bo ten brak zainteresowania matka podchodzi pod rażącą niewdzięczność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor sluchaj dom i tak jest przepisany na meża wiec ja nie mam prawa do niego, ale mąż ma takie zdanie jak ja, z checia sie zrzekniemy tego domu, tylko czy można tak po poprosu, bo tutaj nie ma osoby na która rzecz można przekazac, po przepisaniu domu juz jest 20latto nie będzie to przedawnione?musze sie dowiedzieć i jak maż wróci z pracy za 4tyg to się dopytamy jak jak sie zrzeknać,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No i w czym Ty widzisz problem
Po prostu mąż oddaje dom teściowej aktem darowizny. Minęło 5 lat, więc nie będzie musiał w takim razie płacic podatku od darowizny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor teściowa ma 68lat, ja jej moge pomagać, ale nie cała dobę, bo też chce swoje zycie miec, ona tylko ode mie wymaga opieki, z chęcią sie zrzekniemy tego domu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmciekawe
dom macie nawet już przez zasiedzenie:D nie stracicie go. Kiedy teściowa będzie wymagała stałej 24h opieki wtedy będziecie się martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hmmmmmmciekawe widze ze tez jestes debilem. Tak walsnie tak to wyglada, cos za cos! Dom za opieke,czy pieniadze za prace, W tym kontekscie jak sie autorka wprowadzala do domu swojego meza to napewno maz przed slubem jej powiedzial - sluchaj bedziemy mieszkac w domu u mojej mamie- Dostalem ten dom w wieku 9 lat z opcja opieki nad matka.... Napewno sznaowny maloznek to powiedzial - no chyba cos tak waznego jak ta kwiesta mu nei umknela. I wtedy nasza autorka na tyle dojrzala by zakladac rodzine mogla powiedziec- sluchaj nie czuje sie na silach kiedys w przyszlsoci w razie koniecznosci pomoc ci opiekowac sie twoja matka. Mieszkajmy gdzies indziej wyprowadzmy sie. Al enie aiutorka pomyslala sobie tak - tesciowa jeszcze mloda to pomoze, a moze jest opcja ze poporstu umrze bez koniecznosci opieki - moze ja szlak trafi - super bierzmy dom. No ale stalo sie inaczej i tesciowa zachorowala to autorka wymyslila ze i owszem dom dostala ale teraz mozna tesciowej sie pozbyc. Gdyby tepi ludzie tesciowa chciala miec 24 godzinna opieke i starosc spedzac w domu opieki spolecznej to by wam to powiedziala lata temu. Powiedziala by sluchajcie dzieci zapisuje dom na dom opieiki spolecznej i jak zachowruje to oni sie mna zajma i pojde do domu opieki a dom im oddam..... ale tego nei zrobila tylko wybrala sobie dziecko do opieki - KTORe SIE NA TO ZGODZILO. powtarzam maz autorki mial iles lat na decyzje i porozmawiania z matka n aten temat! hmmmmmmciekawe - wali mnie to ze czy autorka sie zaj***e czy sie nie zaj***e - jej maz ma sie opiekowac matka ! i koniec. Sa pielegniarki srodowiskowe ktor eodwiedzaja codziennie pacjenta tego wymagajacego. Mozna poprosic bezrobotna sasiadke zeby za pare groszy posiedziala i popilnowala matki wcale nie kosztuje to duzo. Bo mozna tak ustalic ze rano przyjdzie pielegniarka potem ta sasiadka a potem oni wracaja z roboty i tyle. Mozna tez pogadac z rodzenstwem - zeby pomogli . No ustalic duzury ze np ktos zajmuje sie w weekend matka. I tak autorka i jej maz beda mieli co ktorys tam weekend wolny - jak inne dziecko zajmie sie matka. Albo np ustalic z ejak ktores z innych dzieci czy moze wnukow tez moze zajrzec do matki np w tygodnoiu popoludniu to i nasza autorka bedzie miala lzej. Opieka nad osoba starsz i lezaca jest mniej czasochlnna i meczaca niz opieka nad noworodkiem. Schorowani ludzi duzo spia. Ja mowie o ekstremalnym przypadku lezacej i nie kontaktujacej osoby tak jak moja babcia. Moja babcia rano sie budzila kolo 8-9 nalezalo jej zmienic pampersa ubrac ja, oklepac, przelozyc z boku na bok. Posadzic na wozku zeby ja troche spionizowac i w tym czasie np poscielic lozko czy zmienic posciel - pokarmic ja lyzeczka albo strzykawka. Trwalo to doslownie wszystko 40 minut do godziny dla nie wprawionej osoby. Potem babcie kladlo sie do lozka i babcia drzemala do jakiejs 13:00. O 13:00 znowu to wszystko sie powtarzalo i tez to trwalo z godzine. Kolejna taka akcj abyla kolo godziny 17:00 a potem kolo 20:00 przed snem. W sumie to bylo tak naprawde 3-4h na dobe. W miedzyczasie babcia lezala puszczalo sie jej telewizor. Miala specjalne lozko z materacem na odlezyny i z barierkami zeby nie spadla.... Jak ktos chce to sie da Tym bardziej ze poranne czynnosci moze wykonac pielegniarka srodowiskowa, obiad moze zrobic sasiadka za kase. Wiec naszej autorce i jej mezowi zostal by podwieczorek i kolacje - czyli max 2 h dziennie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmciekawe
a tak wogóle to wydaj tą stówę (100zł) i idź do prawnika po poradę:D szybko i kompetentnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmciekawe
widze ze tez jestes debilem. sam jesteś debilem w przebraniu matki Teresy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmciekawe
""Moja babcia rano sie budzila kolo 8-9 nalezalo jej zmienic pampersa ubrac ja, oklepac, przelozyc z boku na bok. Posadzic na wozku zeby ja troche spionizowac i w tym czasie np poscielic lozko czy zmienic posciel - pokarmic ja lyzeczka albo strzykawka. Trwalo to doslownie wszystko 40 minut do godziny dla nie wprawionej osoby. Potem babcie kladlo sie do lozka i babcia drzemala do jakiejs 13:00. O 13:00 znowu to wszystko sie powtarzalo i tez to trwalo z godzine. Kolejna taka akcj abyla kolo godziny 17:00 a potem kolo 20:00 przed snem. W sumie to bylo tak naprawde 3-4h na dobe. W miedzyczasie babcia lezala puszczalo sie jej telewizor. Miala specjalne lozko z materacem na odlezyny i z barierkami zeby nie spadla...."" TO LAJCIKOWA WERSJA CHOREJ. TAK NAPRAWDE NIE MASZ POJĘCIA Z CZYM LUDZIE/OPIEKUNOWIE SIE BORYKAJĄ , TAK JAK TY MIAŁAŚ -TO KAŻDY BY CHCIAŁ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutne to .Ja jeszcze nie mam synowej ,a le jak to czytam ...to lepiej sobie sznur zalozyc na szyję od razu bo tez zdrowia nie mam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale synowej sie nie chce...........dom moze pozostac ,bo jest w zapadlej dziurze i przeciez by nikt nie kupil....a tak sumienie "uciszy" i popyta ,co ewentualnie moze mezowi powiedziec i bedzie cacy i bedzie super ! bedzie dobra synowa,zona i spoko dobrym czlowiekiem...........tak zeby ludzie widzieli!O Boze ,co za niewdziecznicy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmciekawe
gość ale synowej sie nie chce. a dzieci wprost rwią się do pomocy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no widze i czytam ile empatii :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czy swoją matkę oddałabys autorko do domu starości .. Chcesz miec swoje zycie ...to sie nazywa egoizmem .Kiedys los Ci odplaci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję zajrzeć jeszcze do tego aktu notarialnego i dokładnie przeczytać co jest tam zapisane, bo wątpię, żeby ktoś w imieniu dziecka zrobił zapis że ono będzie dochowywało (sprawowało do śmierci opiekę) darczyńcę. Tak mówicie o tym dożywociu, a pewnie polega to wyłącznie na tym, że babcia ma zapisany do wyłącznego używania do śmierci konkretny pokoik i możliwość korzystania z kuchni łazienki i korytarza ... I w takim przypadku jeśli będzie niedołężna to spokojnie możecie oddać ją do domu opieki, bo opieka nad nią do śmierci nie była warunkiem darowizny. Jeśli babcia ma rentę czy emeryturę to pewnie coś będziecie musieli dopłacić do jej pobytu w domu opieki (bo w końcu to dom jest dla Twojego męża).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
az mnie roznosi .....czy wy oddalibyscie swoich rodzicow do domu opieki.....pozwolilibyscie swojemu rodzenstwu zeby tak p[ostepowal w sprawie matki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmciekawe
Obciążenie psychiczne – konsekwencje opieki nad chorym Najbardziej dotkliwe jest obciążenie psychiczne, które pojawia się u opiekuna często jeszcze przed diagnozą, kiedy chory zmienia się, staje się niesympatyczny, roszczeniowy, jednocześnie często podejrzliwy, nie dostrzega starań opiekuna, jest nadmiernie pobudzony lub agresywny albo też wycofany, nie podtrzymujący żadnej aktywności i unikający kontaktu z innymi. Obciążenie psychiczne narasta w ciągu wielu lat opieki i kumuluje się prowadząc niekiedy to syndromu wypalenia psychicznego opiekuna chorego. Dzieje się tak najczęściej wówczas, kiedy chorym opiekuje się jedna osoba, bez pomocy innych. Obciążenie psychiczne pojawia się też jako skutek życia w permanentnym stresie oraz nieradzenia sobie przez opiekuna z własnymi, licznymi negatywnymi emocjami. Obciążenie fizyczne Obciążenie fizyczne to efekt przejmowania przez opiekuna na siebie wszystkich obowiązków zarówno związanych z codziennym prowadzeniem gospodarstwa domowego, jak i koniecznością pomagania choremu w codziennej toalecie, ubieraniu się, jedzeniu. Te czynności nierzadko wykonywane są przy braku współpracy ze strony chorego i wymagają pokonywania jego oporu. W miarę postępu choroby i stopniowej utraty przez chorego zdolności samoobsługi, obciążenie fizyczne znacznie potęguje się. Obciążenie ekonomiczne Obciążenie ekonomiczne związane jest z ponoszeniem poza powszechnymi kosztami utrzymania, dodatkowych kosztów leczenia, opieki i pielęgnacji chorego. Narasta ono wraz z postępem choroby, kiedy to w późniejszych jej fazach wzrasta zapotrzebowanie chorego na środki pielęgnacji i higieny, a także kiedy pojawia się konieczność angażowania płatnej opiekunki lub pielęgniarki. W niektórych krajach europejskich opieka na chorym angażuje rocznie 10-25% dochodu rodziny. Obciążenie społeczne Obciążenie społeczne wyraża się poprzez różne formy izolacji społecznej chorego i opiekuna. Należy wspomnieć, iż nierzadko źródłem takiej izolacji bywają nieprawidłowe postawy samego opiekuna wobec chorego i choroby. Ciągle jeszcze powszechne jest zjawisko ukrywania choroby przez opiekuna nawet przez bliską rodziną, głównie z młodszego pokolenia (wnuki), ale także przed dalszą rodziną, sąsiadami i znajomymi chorego z przeszłości. Skutek takiego postępowania to coraz rzadsze, a z czasem zupełnie zaniechane wizyt innych osób w domu chorego. Nie przygotowanie przez opiekuna osób odwiedzających chorego na jego często nieprzewidywalne i niezrozumiałe dla otoczenia zachowania może ich zrazić. Lecz nawet wtedy, gdy opiekun informuje o chorobie innych i kiedy oni włączają się w opiekę nad chorym, wieloletnia opieka jaką sprawuje opiekun pozbawia go wielu okazji do nawiązywania i podtrzymywania kontaktów społecznych. Jego uczestnictwo w życiu społecznym jest znacznie ograniczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmciekawe
gość Ciekawe czy swoją matkę oddałabys autorko do domu starości .. Chcesz miec swoje zycie ...to sie nazywa egoizmem .Kiedys los Ci odplaci . uważaj byś ty nie musiał/a stanąć w obliczu takiej decyzjii. Bardzo mało wiesz o życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmciekawe
POCZYTAJCIE: Piekło zwane alzheimer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Droga autorko, mozecie tak zrobic, niedawno zreszta czytalam orzeczenie na ten temat. PS. Jestes pewna, ze to umowa dozywocia, a nie darowizna ze sluzebnoscia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rodzicom nalezy sie szacunek i dochowanie .Ludzie teraz kazdy tylko o sobie ! Nie dziwie sie ze tesciowa ma poczatki depresji bo przeciez Ona to czuje ze jest balastem ! Ludzie prosze Was ,trochę zrozumienia ,empatii do tych starych .Nie ogladajcie sie na nikogo jak macie troche serca ! I Pomysl autorko gdybys tak miała niepelnosprawne dziecko to też oddałabys go do osrodka opiekunczego ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
biedni ci ludzie starsi dzieci powyjezdzaly i nikt sie teraz starymi rodzicami nie chce opiekowac domy opieki sa drogie i malo kogo stac dac te 3000, a tu dziadkami trzeba sie zajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmmmmmmciekawe No własnie wiem jak to jest bo opiekowałam sie matką kilka lat ,matka ktora jezdziła na wózku z kilkoma chorobami z demencja starczą włacznie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie,ale dostrzezcie roznice miedzy oddaniem rodzica do takiej placowki,bo nie jest juz w mocy dziecka zapewnidmdie odpowiedniej opieki,bo rodzic jest juz tak chory i niedolezny,a kombinowaniem/jak czyni to autorka/na zapas jak sie babci pozbyc.Zero sentymentow,wstyd!Jeszcze nie zaczeł sie opieka w pelnym tego slowa znaczeniu,a ta juz zmeczona i wielki raban.Ja caluje ziemie,po ktorej stapa moj tato i oddanie go,to by byla ostatecznosc,a mi by chyba serce peklo.A tu zero uczuc.Synowa,ok,ale syn,tamte dzieci?Tak,to nie obowiazek zajac sie matka,ale na Boga pewnych zachowan nie trzeba motywowac takimi argumentami jak obowiazek.Chce,potrzebuje,bo to mama,tato..Obowiazek?Bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie się nie chcą własnymi rodzicami opiekować, najlepiej ich oddać do domu opieki lub załatwiać im przeniesienie od szpitala do szpitala i się jeszcze po pielęgniarkach wydzierać, że nie ma warunków jak w 5 gwiazdkowym hotelu Oo Rozumiem, że są sytuacje kiedy rodzica lepiej jest oddać ale trzeba i tak się nim opiekować i odwiedzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor a gdzie ja napisałam ze ja dom chce przejąć? nie nie chce go, kogo bedzie wina jezeli ja pójde po córkę do przedszkola a w tym czasie tesciowej się cos stanie, czy pojade do lekarza (pisałam ze ja nie jestem zdrowa osobą) w kwietniu mnie czeka terapia radiojodem pisałam ja jej moge pomagac ale nie cały czas, chciała bym aby jej dzieci mi pomogły, ale zawsze mają wymowkę, oni odmówic mogą ja juz nie, tylko dlaczego ja sie pytam?bo dostałam dom do którego nie mam prawa, ba jestem zameldowana u taty mojego, bo on tez jest starsza osobą, i jemu uwazam ze moja pomoc jest bardziej potrzebna bo to moj tata, a reszta dzieci tesciowej? to co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor czy wy wogóle czytacie co ja pisze? mam chorego tate jemu pomagam, po kilka godz dziennie u niego jestem, to tesciowej tez musze pomagac, bo co bo ja dzieci mają gdzies, mój maż pracuje emerytura tesciowej wystarcza na leki, za wszystko my płacimy, teraz jej robimy pokój, bo zanim tutaj przyszłam mieszkała w spartańskich warunkach, ona wymaga ode mnie abym non stop z nią przebywala, ale ja nie mogę jej tego zapewnic, chyba mam prawo wyjśc aby dziecko przyprowadzić z przedszkola, czy jechac na zakupy, na szczęście mam prawo jazdy wiec moge to szybciej załątwić, wszędzie teściową wożę, a wy mi powiecie że jestem niewdzięczna, po prostu nie chce aby jej sie coś stało pod moją nie obecność, chce jej wynajać opiekunkę, wysyłać na jakies zajecia dla seniorów, a gdy bedzie juz bardzo źle do domu opieki, ja nie jestem w stanie z nia przebywac non stop, to nie wchodziw gre, a maż pracuje zarabia zeby ona miała lepsze warunkiw domu, bo zawsze mówię gdy ja tutaj przyszłam mieszkać pierwsze co kupilam to miotła i mop, ma oddzielną łazienkę bo przed moim zamieszkaniem miała ubikację w kotłowni, wiec przestancie mi mówic ze nie mam empatii, ale ja po prostu nia zajmować sie nie bedę przez cały dzien i noc, bo mam swoja rodzinę meża córkę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale zrozum, ze zawsze jakis jelen w rodzinie musi byc i ktos musi to robic, a tym bardziej , ze mieszkacie w jej domu reszta rodziny zawsze bedzie sie wykrecac , ze nie maja czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z reguly jest tak , ze tesciowa gotuje w domu , wychowuje wnuki i we wszystkim pomaga, a teraz co , nie moze juz robic to na smietnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autor dziekuje ja jeleniem nie mam zamiaru byc, i nim nie będe, ja bardzo żałuję ze ten dom jest przepisany na mojego meża, bardziej bym chciała aby to ona nadal była właścicielem, a nie mój mąż, sytuacja wtedy była by dla mnie całkowicie rozwiazana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×