Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

GRUDNIÓWKI 2014

Polecane posty

Nastepne wydarzenie jest takie te odkad dowiedzielismy sie o ciazy to wystawilismy chate na sprzedaz, ogladali,ogladali ale konkretnego klienta nie bylo, dalismy sobie czas do listopada, jak sie nie sprzeda to robimy 3 pokoj, tak wiec zrobilismy, prawie 3tyg mieszkalismy u szwagierki w mieszkaniu co akurat od grudnia planowala wynajac, 3tyg szybko zlecialo, ale niestety nudy z mala byly bo nie bylo neta i talewizji, juz wrocilismy na swoje, jest mega burdel i wszystko ogarniam codziennie do 2 w nocy, nic nie mam jeszcze uprane i spakowane, tydzien temu ustalilismy z moim ginem termin cesarki, mialam przetrzymac do nowego roku ale nie dam rady , wstepnie termin mam na 18 grudnia :-) ciesze sie bardzo, mam cale dnie zajete, konczymy starszej corce juz robic pokoj, mała bedzie z nami w sypialni, za dwa dni juz powinnam uprac wszystko i pozniej czekac na termin :-) to tyle u mnie, musze sie cofnac kilka stron i przeczytac was, teraz juz powinnam byc na bierzaco, dopiszcie mnie do tabelki nowej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Widze, ze u kolezanki duzo sie dzieje. Podziwiam Cie. My wczoraj z mezem podjelismy decyzje, ze robimy zamiane pokojow. I caly wieczor od godziny 17 do 22 bylo wielkie przenoszenie. Jeszcze na dzisiaj mi zostalo troche, a musze sie jakos wyrobic, bo oprocz lekarza i odebrania wynikow badan mam troche zalatwien na miescie. I tak sie zmeczylam ta przeprowadzka, ze mowie juz potem lezac w lozku, ze chyba urodze. Faktycznie dziwnie sie czuje, ale mam nadzieje, ze jeszcze z tydzien przynajmniej wytrzymam. Zobaczymy co mi powie doktor jutro. W sumie to ta zamiana byla bardzo potrzebna. Mielismy pokoj tamten wyremontowany, mniejszy sporo od tego ale byl juz taki bardziej pokazowy. Niestety w ta zime zaczela bardzo wychodzic wilgoc na scianach. Normalne maskra. I tak dumalismy co z tym zrobic, czym czyscic czy zamalowac, bo przeciez zaraz malenstwo sie pojawi. I mowie wczoraj do meza, ze moze przez to nie moge sie z tego przeziebienia wyleczyc, bo lozko mielismy przy oknie gdzie najwiecej tego ustrojstwa. I tak niewiele myslac zwerbowalismy wujka do przenoszenia wiekszych gabarytow no i sie zaczelo. Ten pokoj dlugo nie malowany ale wole go niz tamta wilgoc. Tutaj chociaz lozeczko jest gdzie wstawic tak zeby sie o nie nie potykac za kazdym razem. :) No a zwazywszy na godzine, to ostatnia super nocka sie raczej nie powtorzy. A szkoda. Ale w dzien wczoraj i tak na godzine zasnelam jeszcze, wiec nie jest tak zle. Obym tylko jeszcze nie rodzila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nareszcie mam się gdzie wygadać. Termin za trzy tygodnie. Mam nadzieje urodzić przed świętami. Świetnie rozumiem te mamy co spać nie mogą. Też mam z tym spory problem. Pozdrawiam wszystkie mamy grudniowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
też nie śpię w nocy ale staram się poleżeć z książką niż siadać do kompa bo to wciąga a tak książka powoli wycisza ... a dobra książka lepsza niż film jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To macie dziewczyny aktywne urządzanie - takie wicie gniazdka przed porodem... a komputer czy jakieś gry na pewno nie są dobre na spanie. Przecież jak się usiądzie to można siedzieć i siedzieć a nawet córka jak chce bajkę to przy bajce średnio usypia godzinę później, więc u nas kąpanie jest po 19-tej, kolacja a dobranocka kończy się najpóźniej o ósmej i córcia zasypia od razu i tak jest od kilku lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Dzień dobry dziewczyny! Ja mam termin na 1 stycznia. Ale najprawdopodobniej będę miała cc chwile przed świętami :) są mamusie mające termin na koniec grudnia?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
Daria a dlaczego cc tak szybko będziesz miała przed terminem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Bo dzidzia jest poprzecznie ułożona i mam wadę budowy macicy. Ale i tak będzie cc na początku 39 tygodnia :) bo według moich obliczeń to 40 tygodni mija mi 25 grudnia a według obliczeń lekarza termin na 1 stycznia. Już i tak jestem od paru tygodni związana mocniej z łóżkiem :) bo b. mocno brzuch twardnieje i mam przymusowe dodatkowe leżakowanie :) więc jak dotrwam do tego 39 tc to będzie sukces :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OCZEKUJACE: Nick__________wiek______TP______plec dziecka/imie mikolajowa_____29l._____6.12_______chłopiec Sebastian Kaska_81 ______33l.______15.12_______dziewczynka katlinka2931____29l._______15.12_______chłopiec Adaś siasiula90_______24 l.____20.12______dziewczynka Emilia kinga19870210___27l.____21.12______chłopiec Wojtuś mama Mika______22l.______23.12______chlopiec Michal mama Gosia_____22l._____24.12______dziewczynka Emilka ROZPAKOWANE nick____wiek__data porodu___imie dziecka___wymiary__sn/cc ewa_____x____ 27.11.2014__________x_______2830/51 __X ewema___x___28.11.2014_______Tymon______3000/55__SN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadi86
Daria ja mam termin na 31 grudnia, umowilam sie z ginem ze cc zrobimy 18 grudnia ale potwierdzi jeszcze 15 grudnia na wizycie, mała jest wieksza wedlug usg 2-3tyg i w 34tyg wazyla 3200g, wiadomo ze usg peawdy nie powie ale ja jestem za zeby urodzic przed swietami :-), my mielismy dwupokojowe mieszkanie, sypialnie i z nami w pokoju spala Nina, salon z aneksem i garderoba, lazienka i przedpokoj, garderoba byla malutka ,niecale 2m2 rozwalilismy ja i salon podzielilismy na pol, powstal maly pokoik okolo 7-8m2 , na poczatku miala tam byc nasza sypialnia alw po wstawieniu naszego ogromnego łózka stwierdzilismy te to co najmniej wyglada smiesznie bo tylko łozko tam weszlo i to z malym przejsciem dla jednej osoby, wiec w ostatnuej chwili zrobilismy tam pokoj nince, ciesze sie ze ma swoje miejscevi zabawki wkoncu sa na swoim miejscu a nie w salonie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
OCZEKUJACE: Nick__________wiek______TP______plec dziecka/imie mikolajowa_____29l._____6.12_______chłopiec Sebastian Kaska_81 ______33l.______15.12_______dziewczynka katlinka2931____29l._______15.12_______chłopiec Adaś siasiula90_______24 l.____20.12______dziewczynka Emilia kinga19870210___27l.____21.12______chłopiec Wojtuś mama Mika______22l.______23.12______chlopiec Michal mama Gosia_____22l._____24.12______dziewczynka Emilka Kadi86____28l.____31.12_______dziewczynka Ada ROZPAKOWANE nick____wiek__data porodu___imie dziecka___wymiary__sn/cc ewa_____x____ 27.11.2014__________x_______2830/51 __X ewema___x___28.11.2014_______Tymon______3000/55__SN

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Kadi mam nadzieję, że mój ginekolog też się zgodzi na cc przed świętami. Mała teraz waży około 3 kg. Podrośnie jeszcze i wydaje mi się, że lekarz nie będzie mial nic przeciwko. Ja niestety mam szpital około 50 km od miejsca zamieszkania i wolałabym jechac przed świetami i nie stresować się, że może mnie złapie w święta...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MikołajkowaMama
Hej hej..u mnie dziś noc taka względna..zasnęłam o 2 także i tak lepiej niż o tej 5;) wstałam też ok 10 z małą przerwa o 7 więc może dzisiaj jeszcze szybciej padnę..ale to tylko może...:) mnie wczoraj mój ojciec podk***ił za przeproszeniem..bo następny "na ostatnią chwilę" sobie przypomniał, że może jakieś inne imię damy młodemu, "bo jak on będzie do niego mówił"...ja pie**olę..dziewczyny, tak serio, czy Sebastian to na prawdę takie skomplikowane imię?? Bo ma jedną więcej sylabę niż Bartosze i Michałki?? już im na starość mózg wyżera, czy to ja daję dziecku jakieś kosmiczne imię nie do wypowiedzenia?? I mu w nerwie powiedziałam, że jak już dzieci nie mogą mieć to niech se psa drugiego wezmą i mogą sobie go nazwać jak chcą, a od mojego dziecka mają się odperswadować, bo będzie Sebastianem i już:) Od września tłumacze jak krowie na rowie a oni dalej nie wiedzą jak będą do niego mówić..Najlepiej, żebym miała 50-ego Stasia w rodzinie..bo u mnie w rodzinie od pokoleń rodzą się same Anie i Stasie i każde inne imię jest widocznie nie do wypowiedzenia... Noo Kadi dajesz czadu z "przygodami" teraz już powinno być z górki po takich rewelacjach:) Mama Mika znam ten ból z tą wilgocią...mieszkamy z lubym w starej kamienicy z cegły i w zeszłym miesiącu też nam próbowało na jednej ścianie coś "zakwitnąć", ale rychło w czas się zorientowałam i szybko zareagowałam... Włączyłam farelkę coby dmuchało na tą ścianę i ją osuszyło i nagrzało i tak co jakiś czas nadal robię... po 22, bo wtedy mamy tańszy prąd;)...i niestety jest kilka zasad, których trzeba się trzymać w takim budownictwie..na tej ścianie nie mogą stać żadne meble..a jak już to przynajmniej 10 cm odstępu od ściany. Raczej można zapomnieć o suszeniu prania w domu (tylko dwór, strych, piwnica...cokolwiek) , no i niestety nie można oszczędzać na ogrzewaniu..tylko hajcować ile się da...a podczas gotowania zawsze mam uchylone okno...i jak na razie ściana suchutka... a jestem już dość przewrażliwiona i sprawdzam co chwilę czy aby na pewno, bo z grzybem na pół ściany też już za czasów studenckich mieszkałam i możesz być pewna, że to może być przyczyną Twojego "wiecznego" przeziębienia i ogólnego złego samopoczucia...dobrze zrobiliście z tymi przenosinami, bo dziecku to też na pewno jakoś może zaszkodzić.. może dzisiaj spróbuję z tą książką na sen, chociaż raz, ze nie chce za bardzo lubemu lampką w oczy świecić, bo on jednak wstaje rano do pracy..a dwa to znam siebie z tej strony, że nie raz mi dobra książka nockę potrafiła zarwać...może jakąś historyczną wygrzebię to od razu zasnę;) A dzisiaj była u mnie teściowa, nie wiem po co...chyba zobaczyć mój bebzun.. jenyyyy ta też mnie wpienia...mówię jej, że młody coś nie chce wyjść..a ta mi, że jeszcze nie termin...już miałam na końcu języka ją zapytać, czy ona kuźwa wszystkie swoje 3 dzieci dokładnie w terminie urodziła czy co, bo se wzięła tego 6.12 za jedyną, pewną i świętą datę i nie przetłumaczysz, że może być szybciej bądź później... termin to termin i nie przegadasz..chciałam już jej powiedzieć, że dwa tyg przed i po porodzie też jest dziecko o czasie urodzone..ale stwierdziłam, że się zamknę to może se szybciej pójdzie...taka ze mnie chu*owa synowa, że nawet kawy nie zaproponowałam..ale byłam jeszcze w piżamie kuźwa a ona znowu przylazła niezapowiedziana...dobrze, że dziś się wcześniej obudziłam i jako tako pospałam, bo chyba bym się rozpłakała jakby mnie obudziła po całonocnej bezsenności...nie kumam takich akcji w dobie telefonów komórkowych..może to i rodzina ale każdy ma w domu swoje życie i dla mnie dom jest moją świętością i ostoją... moi rodzice tez nas nie odwiedzają tak z nienacka nigdy chociaż zawsze jak przyjeżdżają to na kilka dni i mogliby się chcieć ponasładzać z córunią..a Ci..ledwo tu zamieszkaliśmy to przynajmniej dwa razy w tygodniu byli na herbatce u nas...i to ZAWSZE w naszej porze obiadowej..ja wracałam z pracy, zrąbana... z myślą, ze wejdę do domu, zjem obiad przyrządzony dzień wcześniej i sobie odpocznę, wchodzę do domu a oni se w najlepsze herbatkują...i teraz nie wiadomo..czy jeść, bo ugotowane na 2 osoby i nie ma nawet jak poczęstować...a nie lubię jeść jak ktoś mi w michę patrzy...czy siedzieć głodnym i w****ionym aż sobie pójdą...teraz się trochę uspokoili..ale wtedy byłam już na skraju załamania nerwowego..bo co wróciłam do domu to ktoś u nas był..teście, młodsza siostra narzeczonego..albo siostrzeńcy...a ja do tego pracuję z ludźmi więc w drodze do domu zawsze marzyłam o spokoju i chwili wytchnienia...aaa długo by opowiadać...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Mikołajkowa mamo, z tego względu, że u mnie będzie dziewuszka to będzie się nazywała Joanna. Ale gdybym miala urodzić synka od razu z mężem mówiliśmy, że będzie to Sebastian!!! Więc tego się trzymaj :) a jeśli chodzi o teściową... To z nią raczej się nie wygra. I tak będzie robiła jak będzie chciała...a co Twój mąż na to? Wie, że nie lubisz i, że drażni Cię takie jej zachowanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siasiula90
Hehea mieszkajac za granica nie musze sie martwic o niezapowiedziane wizyty aczkolwiek bardzo bym chciala zeby albo tesciowa albo moja mama cvzasem odwiedzily bo siedze przewaznie sama bo narzeczony pracuje od rana do wieczora :( Ale na szczescie mamuska przyjezdza 19-go do mnie z siostra wiec bede mogla sie wkoncu wygadac i nagadac ;p A ja dzisiaj jade na wizyte do lekarza mam na 17:30 juz sie nie moge doczekac. i tez mam takie dzisiaj dziwne uczucie jakby zakwasy tam na dole na Kasi (moj narzeczony tak nazywa hehe) i jakbym miala rozciągnieta i chodze jak kaczka ;/ na szczescie zapytam sie dzisiaj lekarza o co to chodzi moze juz moje malenstwo sie pcha powoli na ten swiat ale obiecalam mamie ze przetrzymam do jej przyjazdu hehe ale wiadomo tego nie zaplanujesz ;p ja dzisiaj po 1 zaspalam a o 8 pabudka z racji ze obok okna mam kosciol to dzisiaj wyjatkowo mi musial dzialac na nerwy i o 8 zbudzic -,-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
A ja jestem po wizycie. Mój doktorek mówi, że brzuch mi się na dniach obniży, a potem od tego czasu ma minąć ok. 3 tygodnie i wtedy urodzę. Ogólnie wszystko w porządku, jakiś 37 tydzień, ułożenie główką w dół, łożysko w porządku. Ale brzuch mnie pobolewa, tu coś zakuje, tu ciężko chodzić/ Następna wizyta 16 grudnia jeżeli nie urodzę wcześniej. A ja to bym chciała jeszcze w niedziele pojechać na uczenie, a potem to już urodzić. Żeby jednak nie w święta. A jak do świąt nie to niech czeka do stycznia ;D Łatwo powiedzieć a i tak wyjdzie kiedy mu będzie się podobać :) Przy badaniu mówię, ze jak naciska podbrzusze to mnie boli, a on jeszcze mocniej przycisnął i mówi: no tu główka jest. No ale główka no to mógłby być delikatny, a nie naciskać na chama. Jeszcze by coś uszkodził. Chyba jestem przewrażliwiona :/ Pokój ogarnięty, odpoczywam po całym dniu i leże w łóżku. Tak czytam Mikołajkowa, że Cię tam lubią denerwować bez powodu... Moim zdaniem jednym z głównych przywilejów posiadania dziecka jest to, że możemy mu nadać imię, takie jak się nam podoba, a nie komuś. Sebastian bardzo ładnie. Sami mamy znajomych, których synek się tak nazywa i ma niecały rok, drugi Sebastian ma 5 lat. Wiadomo każdemu nie dogodzisz, więc nie ma co się przejmować. Ja dzisiaj usłyszałam od babci, że jestem delikatna i dlatego bardzo szybko łapię przeziębienie. Poczułam się jak jakaś księżniczka, która mimo tego ze w domu siedzi, nic nie robi to raz wyjdzie na dwór i już chora. Ehh chyba jednak nikt nie wiąże mojego przeziębienia z wilgocią w tamtym pokoju. Mam nadzieje, że już teraz odpuści. Tamten pokój własnie zostawiliśmy, meble odsunęliśmy od ściany żeby był przewiew i może jakoś wyschnie. A co do obfitego palenia to raczej nie tutaj, bo dziadkowie wyznają zasadę żeby trochę oszczędniej. Nie wiem jak będzie potem, może jak przyjdzie prawdziwa zima to się zmieni, bo ja jestem zimorodek. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Mama Mika też czujesz, że boli Cię dół brzucha? Bo ja mam początek 37 tygodnia i dzis od rana czuje ciężar na dole brzucha... I jak dotkne to czuje ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sebastian to bardzo ładne imię. Mam podobny problem z rodzinką na szczęście mąż nie próbuje kombinować tylko Zuzia mu się podoba. Hormony dały mi dzisiaj popalić raz bym beczała a potem znów się kłóciła, nawet to, że brzuch nisko to mnie wnerwia już nawet nie wspominając skurczy i twardniejącego brzucha co ostatnio coraz boleśniejsze jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
A który masz tydzień? Mocno twardnieje i często?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooo Ja juz tez po dziewczynki :) na szybki przedwczesny i w terminie porod sie raczej nie zapowiada szyjka sie nie skraca brak skurczy. Nasza Niunia Wazy 2800g ale nie wiemy ile mierzy. Zdjec to tez nie lubi bo dala sfotografowac sie z boku i widac lewe uszko i przykryta twarz rączką ale ma to po tatusiu bo narzeczony tez zdjec nie lubi ;p Najwazniejsze ze Mała zdrowa wszystko sie dobrze rozwija i prawidlowo w nerkach zadnych plynow serduszko zdrowiutkie wiec mam nadzieje ze przespie z wrazenia cala dzisiejszą noc. Jutro mialam sie brac za prasowanie i ukladanie ciuszkow ale przeloze to na nastepny weekand bo nie ma co sie na razie spieszyc. Mama mika bardzo a nawet bym powiedziala ze przez ta wilgoc i grzyba nie mozesz sie wyleczyc. Na poprzednim mieszkaniu z narzeczonym mielismy zagrzybiale i zawilgocone cale mnieszkanie + do tego ogrzewanie na prad i jeszcze wlasciciele stwierdzili ze to nasza wina ze wilgoc wyszla bo za malo grzejemy i wietrzymy tyle ze koszty ogrzewania pradem sa masakryczne a akurat zima byla ja pracowalam w chlodni wiec jak po pracy mialam wrocic do domu i jak to wlasciciel nam nakazal otworzyc na piol godziny kazde okno to az plakac sie chcial;o.... na szczescie sie przeprowadzilismy mamy centralne na gaz wystarczy ze zrobie lekki uchyl i przeciagraz dziennie na 5-10 min wlacze grzejniki na 5 i oproblem z glowy ;p a Malenstwo jak przebywa w zawilgoconym pomieszczeniu to od razu siada na plucka itp io latwo wtedy o astme i inne cholerstwa ;/ Pamietam ze kupil moj narzeczony w Polsce taki srodek z wybielaczem smierdzi jak acze i psiknal pare raazy wysuszylismy sciane i nie wychodzilo w tym miejscu moze z ttym sprobujcie tylko wazne zeby sciana byla na prawde dobrze wysuszona :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Dariaaa ja mam takie dziwne klucia tego brzucha. Lekarz mowi, ze to juz normalne. Mowi, ze nawet jesli teraz urodze to juz nie bedzie zaskoczenie jakies wielkie. Chodze chodze i nagle sie zginam w pol, bo mnie cos kuje. Oj czuje, ze do 20 grudnia sie jeszcze pomecze. Z jednej strony sie boje tego porodu a z drugiej chcialabym miec to za soba. Ciezkie tygodnie przede mna. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Mama Mika wiem co czujesz... Ja leżę od 5 tygodni w łóżku bo mam takie mocne napinanie i twardnienie brzucha. Od 30 tc mam miękką macice i szyjke na 2,5cm. A te klucia, które opisujesz też u mnie się pojawiły...więc musimy razem wytrzymac jeszcze trochę. Niech dzidzia będzie w brzuszku jak najdłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w 27tygodniu. Te twardnienia to już od jakichś dwóch tygodni mam. Kiedy miałyście bądź macie mieć pierwsze ktg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A brzuch potrafi twardnieć nawet kilkanaście razy na godzinę... I tak już teraz codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
W tamtym pokoju wyszla taka wilgoc, bo dwa lata temu naczynie przelewcze, ktore jest na strychu peklo i woda sie lała po calej scianie przez cala noc. Dopiero nastepnego dnia sie zorientowano co i jak i cos z tym zrobiono, ale sciana do konca nie wyschla, nalalo sie w srodek pustaka. Maz mowi, ze rok temu troche w rogu bylo tej wilgoci, ale w tym roku to jest strasznie. Bardzo sie ciesze, ze stamtad poszlismy, bo nawet jak wczoraj zabieralismy meble i to wszystko to zapach byl typowy dla wilgoci az mi niedobrze bylo. Mam tylko nadzieje, ze do tego pokoju co teraz jestesmy nie dojdzie. W sumie pokoj jest duzo cieplejszy, chociaz wiekszy, ale tez dobrze nasloneczniony. :) Maz mi mowi zebym nie czytala zadnych bzdur w internecie, bo potem wyszukuje roznych rzeczy. Ale opowiedzialam mu o was, ze bycie uczestnikiem tego forum mnie uspokoja i pokazuje wlasnie, ze rzeczy ktore uznalabym za nienormalne sa normalne jednak:D co nie co mu opowiadam, to sie interesuje nawet i sam sie pyta co tam slychac i czy kolejna w kolejce (Mikojakowa :p) urodzila i czemu dziewczyny niektore moga miec wczesniej cesarke:) powiem wam, ze mnie troche zadziwia tez, bo jak bylismy na wyprawce to byla dla niego taka radocha. A przeziez krotko nie bylismy i to ja pierwsza zaczelam ze juz mam dosc i jedzmy do domu, a on jeszcze to i to trzeba dokupic i nie pojechalismy poki tego nie kupilismy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariaaa24
Spokojnie, mi brzuch twardnieje od około 28 tc, teraz mam 37 tc i nadal to samo :) trzeba troszkę więcej odpoczywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MikołajkowaMama
ech dziołchy, nie ma co się nakręcać i przeżywać..mnie mój gin nastawił na wcześniejszy poród już w 36 tygodniu..i kłucia miałam i twardnienie brzucha i ból tam w dole niemiłosierny i główkę nisko, symetrycznie, na wylocie, a parła tak, że ledwo do kibla szło dojść i już kilka razy tak mnie ból przeszywał, że byłam pewna, że się zaczęło...i nic się od tego czasu nie zmieniło tyle, że to już 40 tydzień...kłuje gorzej, napiera bardziej, a brzuch jak stwardnieje to na kamień i nieźle zaboli...ale położę się..odczekam ..i nic...żadnej akcji porodowej...na tą Sobotę mam termin, cała rodzina już jak na gwoździach od tygodni siedzi, rodzice przyjechali z drugiego końca Polski specjalnie wcześniej a ja se w kulki lecę;D Co do lubego to chyba nie wie do końca, ze aż tak "uwielbiam" moją teściową..a nie chce mu robić też przykrości, bo wiem, że bardzo szanuje rodziców, a w końcu, gdyby nie oni, to i jego by nie było..dzisiaj coś mu wspomniałam, że jego mama mnie podk***iła z rana tymi odwiedzinami i gadkami o terminach ale starałam się tak z uśmiechem to powiedzieć...on wie, że jego matka ma takie loty ale co zrobi...w końcu to matka..ale uśmiałam się potem, bo moi rodzice też dzisiaj wpadli z dwudniowym wyprzedzeniem..i jak zadzwonili, że już do nas jadą to się spytałam czy im kawę robić w filiżankach czy normalnie w kubkach...i jak się rozłączyłam, to mój luby mówi "Ty, a może moim rodzicom, też będziemy dawać w filiżankach to szybciej wypiją i pójdą"...;D to mi się na tyle lżej zrobiło, że nie tylko mnie ich te częste odwiedzanki wnerwiają..no ale nie będę wymagała od niego, żeby ich z domu wyrzucał;) tym bardziej, że nie mamy co fikać bo mieszkamy w kamienicy, która w połowie należy do ojca lubego i płacimy tylko za rachunki;/ więc trzeba być pokornym...chyba, ze osiągnę maksimum uk****enia to wtedy nie będzie zmiłuj, choćbym miała iść mieszkać pod most;D Przeczytałam siebie teraz w poprzednim wpisie i się uśmiałam " dwa tyg przed i po porodzie też jest dziecko o czasie urodzone" miałam na myśli oczywiście "po terminie" hehehe Z tym grzaniem to wiem jak jest z dziadkami..ale kurde bez przesady...jak będzie za zimno to ta wilgoć nigdy nie wyschnie...ten środek co śmierdzi chlorem też kiedyś używałam na grzyba jak już wyszedł taki dorodniejszy..fajnie działał..ale się tyle tego jednego razu nawdychałam, ze rzygałam potem jak kot...więc w żadnym wypadku nie polecam tego Tobie robić..jak jest źle to męża poślij i niech to zrobi w jakiejś masce i przy otwartym oknie koniecznie wtedy...lepiej jednak trochę zmarznąć niż się podtruć... ja pierwsze ktg miałam dokładnie wczoraj, czyli w początku 40 tygodnia i NIC...a już naprawdę jestem umęczona tym wszystkim do tego stopnia, że jak mnie gdzieś mocniej i dłużej zaboli, to zamiast się użalać i skupić jak boli to tylko czekam z nadzieją, że może się jeszcze rozkręci...a miałam się jeszcze Was pytać..co i czy w ogóle coś bierzecie do szpitala do higieny intymnej?? to szare mydło?? jakieś tantum rosa?? czy nic?? jak to wygląda z myciem się tam po cięciu??;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska_81
Witajcie, Dobrze, ze na wizytach ok:-) Ja jutro jade, jezeli w nocy sie nie zacznie;-) dzis polozna do meza pisala czy cos sie ruszylo. U mnie tez grzyb i to w sypialni,ale maz zrobi jak do szpitala pojde, bo teraz nie mielibysmy jak spac. Musze jeszcze zaraz zamowic lozko dla mojej 2latki, moze do pt dojdzie:-) ktg teraz juz mam co tydz od 35tc, wczesniej tez bylo. Zgaga coraz czesciej meczy, ale coz, takie uroki ciazy. Probujemy nasadzac mloda, wczoraj nawet siusiu bylo na nocnik a dzis dwa razy gatki zlane:/ Zauwazylam, ze czesciej w glowie mi sie krec****ewnie to juz jakis ucisk na pluca mam. Dzisiejsza noc srednia, moze ta lepsza bedzie:-) Moja tez nisko, czuje juz jakby doslownie zaraz wargi mialy mi sie rozejsc;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej :) czy któraś z Was zaszła, bądź zna przypadek ciąży przy regularnym braniu tabletek antykoncepcyjnych? Jest to w ogóle możliwe? :) nie że jestem przestraszona nastolatka bojąca się ciązy, tylko pytam z ciekawości bo widzę że jesteście doświadczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MikołajkowaMama
Ja osobiście nie znam nikogo takiego, ale ta metoda nie jest 100% skuteczna (jak żadna oprócz celibatu lub wycięcia sobie tego i owego )więc na pewno jakiemuś odsetkowi ludzi się to zdarzyło....znam jedno dziecko spirali za to ;D hahah jakby nie patrzeć nie pomogę..ja robiłam dziecię świadomie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×