Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

GRUDNIÓWKI 2014

Polecane posty

Gość Kaska_81
Moj laktator to mowia, ze to pompa laktacyjna. Nie kupione a wypozyczone na probe. Normalnie jade aventem recznym. Tego drugiego musze wygotowac i w nocy sprobuje:-) Na laktacje: herbatka i kawa z bocianka i kuleczki ricinus communis 5Ch z boiron, to od laktacyjnej. Moja dzis wazona i 4550, waga urodzeniowa 3890, a z drugiej doby, czyli wyjsciowa ze szpitala to 3560. Polozna pokazala mi zeby wlozyc palec wskazujacy i spr czy wszystko zaciaga w buzi. No i nie cmokala. Od jutra cwicze z nia po butli jakos po godz, by nie ulala, lapanie piersi. A i tak dodatkowo bede odciagac z cycow. Odciagac srednio co 2-4godz, raczej skupiam aie, zeby co 2 bo wtedy mam 60ml z obu. Teraz np skonczylam o 18.15 i juz ide ciagnac bo jak rzadziej to mniej mi nachodzi. Polozna kazala dawac mleka wiecej, bo 100 na raz to malo, mam 120-130 dawac. Teraz np wypila 80. W ciagu doby z dwa razy tak wypije te 80. Ja pisze na forum jak mala mi spi na rekach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak samo. na forum jestem tylko jak karmie. pisze z telefonu a laptop nie otwarty od porodu. jest 4.48 a mlody wisi na cycku od pierwszej pietnascie. i polyka jak szalony. moja piers nie wyrabia. boli jak cholera. a prawa nie produkuje tyle mleka. brak snu mnie zabije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu. od pierwszej nie spi. jest prawie szosta. zalamie sie chyba. slowo daje. tylko je, robi kupe i wymiotuje i tak non stop. i dalej chce piersi i slysze jak polyka i dalej to samo. bledne kolo. w dodatku tak mnie wkurwia ze nie chve praweh piersi ze szok. mam dooosccccc. dzisiajrobie butelke. juz nie bede sie katowac. przykre ale nie dam rady lezec z cyckiem wiekszosc doby. a na forum pisze tylko jak karmie.z telefonu. laptop jest niewlaczony od porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawaj mu smoczek!!! Nie może puc tyle mleka ze aż wymiotuje.Dziecko ma silną potrzebę ssania.Nue dawaj ciągle cyca.Smoczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram.smoczek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
katinka rzeczywiście wygląda jakby sie przejadał bo skąd wymioty czy ulewanie?ja po wizycie położnej i jej poradach zrobiłam tak: podłożyłam pod materacyk książki żeby głowa była o 30 stopni wyżej niż reszta ciała spróbuj tak zrobić może nie będzie mu sie tak cofało możesz podłożyć pod nogi łóżeczka lub pod materacyk jak ci wygodnie i cóż współczuje bo wiem że takie siedzenie na siłę nie jest łatwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
Katinka ja Ci powiem szczerze, że ja już bym dawno wymiękła na Twoim miejscu...ja się w******m już na swoje dziecko, bo odstawia czasem cyrki..ale CZASEM i jednak w nocy jako tako śpi...przecież Ty nie a karę jesteś mamą i co Ty zapamiętasz z tego macierzyństwa?? kurde czasem chyba trzeba sobie odpuścić..jak czytam co Ty masz za jazdy to mi serce pęka, bo ja bym się aż tak nie umiała poświęcić...kobieto, przecież musisz jeść i spać...i funkcjonować jako tako...ja bym odpuściła i nie miałabym żadnych wyrzutów sumienia...bo inaczej się zajedziesz i będziesz zbierała w sobie agresję na młodego niepotrzebnie..nie możesz sobie zarzucić, ze nie próbowałaś..po coś to mm jest..jakby tak każda miała super dużo pokarmu to by tego nie wymyślili...a czasami ten pokarm nawet jest w dużych ilościach ale tez g****o za przeproszeniem wart;/ Nie chce siać popeliny...ale uważam, że jesteś na skraju i nie masz co się poddawać tej nagonce na karmienie piersią..rób tak żebyście Ty i dziecko byli szczęśliwi!! a nie żeby inne mamuśki były zadowolone, bo to nie one nie śpią przez kolejną z rzędu dobę.. ja za to wczoraj miałam dzień pod tytułem "na rękach" i już myślałam, że dostanę ch*ja do głowy...pobujałam...zasnął... odłożyłam do łóżeczka..obrałam jednego ziemniaka i ryk...to znowu na ręce...smoczek w paszczę... to ten ma odruch wręcz wymiotny...no to bujam...przysnął..wkładam do łóżeczka..no śpi...idę do kuchni siadam do ziemniaków... pół ziemniaka obrałam... papa znów się drze...k***a ja te ziemniaki chyba z dwie godziny obierałam po jednym...potem jeszcze przypaliłam trochę mięso...bo już mu z bezsilności znowu dałam cyca i zanim się oderwałam to tam już trochę przywarło..a ten ani myślał spać...no to pobujałam..zasnął..do łóżeczka...chciałam zjeść ten obiad...i znowu wielkie g****o..więc zjadłam i tak zimne i w dodatku na trzy razy bo k***a ciągle się darł..ostatecznie trzecią część zjadłam przy akompaniamencie jego darcia, bo stwierdziłam, że ja MUSZĘ coś zjeść, bo aż mi było słabo a on i tak drze ta paszczę i tak...i tak było wczoraj od 14 jak wróciliśmy ze spaceru do prawie 23....luby wrócił późno bo koło 21 to go wziął ode mnie i do kąpieli bo ja już byłam u kresu wytrzymałości...fizycznej i psychicznej..generalnie jak narzeczony wszedł do domu to zastał mnie zapłakaną z małym na rękach i bujającą go w te i wewte..ostatecznie koło tej 23 to ja zasnęłam z nim przy cycu i on też jakoś wtedy zasnął... poszłam pod prysznic z duszą na ramieniu i stwierdziłam, że już mam omamy słuchowe..bo w kółko zakręcałam kurki, bo mi się zdawało, że znowu go słyszę..i pieluchy mi się śnią...kuźwa magiczny czas macierzyństwa..ja od 7 rano zupę gotuję póki śpi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kuzwa dzieczyny ja urodzilam rok temu i tez mialam mega problem z cyckiem ale jak czytam te wasz meczarnie jakie przezywacie ze dziecko wisi na cycku 20 na 24h i ze spi po pare minut to to jakas masakra tak nie mozna zyc. odciagnijcie mleko dawajcie smoczka ja odciagalam przez 6 tyg potem mm i mialam czasu dla siebie i na normalne zycie na wyjscie na spacer zakupy i pomalowanie paznokci wiadomo ze paznokcie czy fruzura teraz nie sa wazne jak malenstwo ktore przyszlo na świat ale no jak mozna sie tak zamartwiac i zyc jak cien czlowieka byle tylko KP!! ja karmilam dziecko co 3 godziny odciagnietym mlekiem potem zaczelam mm i dziecko spalo normalnie najedzone i spokojne musialam to napisac bo jak czytam te męki to mi poprostu słabo sie robi i przypomina mi sie moja walka o KP ktora przegralam ale czuje sie z tym dobrze a nawet analizujac to pewnie jakbym dalej sie meczyla tak z tym cyckiem to by mi to chyba jakies problemy psychiczne wywolałoi zle na mnie wpłyneło jako na matke a tak ja zadowolona dziecko tez i mąż przy okazji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Moj spac nie chce i tez mnie juz doprowadza tym do szalu. Bo ile mozna? Wszyscy mi powtarzali, ze noworodki tylko spia a u nas jest tak, ze on by tylko jadl. Na noc dalam mu cyca i to co odciagnelam czyli z 70ml i co? Dalej palce do buzi jakby nie jadl caly dzien. Potem jakos zasnal z nami na lozku z 1,5h i po przelozeniu do lozeczka cos ponad pol. Potem dalam cyca i widze ze to bez sensu, bo z naszym tempem to do rana bym karmila a wraz byloby malo. Wiec zrobilismy mm i pospal w sumie 4h no tam z malymi przerwami. Maz sam juz robi mm, bo wie ze ja mam dosc i on tez, bo ile mozna sie opychac?! Zobaczymy moze odciagne troche to dam tez z butelki ale swoje. Juz tez nie mam pomyslu. A i na dniach przeciez miala przyjsc polozna a burdel w pokoju jak nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny nie katujcie sie !!! Jak nie mozecie karmic piersia to nie jest przeciez koniec swiata !!! Jutro minie 3 tyg odlad moja mala sie urodzila a ja dzisiaj u gina siedze bo mam prawdopodobnie zapalenie piersi goraczka 39.1 okropnie nabrzmiewajace i bolace przy kazdym ruchu piersi i musze co 2-3 godziny odciagac pokarm bo nie idzie wytrzymać ale chyba wezme cos na wstrzymanie pokarmu bo juz nie mam sily rece mi odpadaja od pompowania mam malo snu i jeszcze katar goraczka ;/ szkoda mi bo mala fajnie sie rozwija i rosnie ale nie bede sie meczyc wystarczy ze 3 tyg mam wyciete z zyciorysu ;( no a trzeba miec sile na zajecie sie dzidzia spacerki i orzede wszystkim troche czasu dla siebie i partnera !! Tu Siasula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kinga19870210
jestem za tym że czasem warto odpuścić i się nie katować bo mm nie jest takie złe ja dzisiaj mojemu mężowi kazałam kupić mm i jak będzie problem z najadaniem się przez Wojtka to podam bez wahania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie przechodzimy meczarnie... ja dostalam zapalenia obu piersi, goraczka 39 stopni, dreszcze, obolale twarde zaczerwienione piersi, koszmar. Nke jestem w stanie dostawiac malej do piersi bo mam strupy na sutkach, musze czekac az sie zagoja. Podaje roznie raz odciagniete moje mleko raz mm. W nocy moje dziecko nie najada sie moim mlekiem zupelnie. Dzisiaj 2 godziny sie z nia meczylam, wypila 110 ml mojego odciagnietego mleka, przypominam ze ma 11 dni dopiero i zasnela po 2 godzinach krzyku dopiero wtedy gdy podalam jej 30ml mm, bo nawet juz piers jej dalam ale possala chwile i dalej ryk. Najgorzej ze ona to robi w srodku nocy. W ciagu dnia to zaden problem dla mnie ale w nocy siedziec od 3 do 5 kiedy Luby zaraz do pracy wstaje a ona nie daje chwili pospac to jest meczarnia. Nie daje rady odciagac juz na bierzaco tak bardzo bola mnie te piersi, ale wiem ze musze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i dostalam na 2 tyg laktator elektryczny z firmy Medela az ulge poczulam ze juz nie musze machac ta reczna pompka a pozniej jak dalej bdde miec problemy to mi przepisze Na dluzej i juz nie bede sie meczyc a apropo goraczki to tylko paracetamol i tez jak nie przejdzie to wtedy antybiotyk dopiero przed chwila miałam 39.3 ale czuje sie za przeproszeniem jak kupa masakra ale do 39 moge malej moje mleko podawac wiec ulzylo mi troche ;) Siasiula.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katinka2931
jezu dziewczyny, czytam was i tak bardzo sie solidaryzuje z wami ze szok. mlody oczywiscie na cycu, dzisiaj na noc podaje mm. postanowione. inaczej nawet do lekarza na kontrole nie pojde bo mlody sie nie chce odessac. mama mi powiedziala ze strace pokarm niedlugo przez ten stres i zebym podla mm. i tak pewnie zrobie, bo jak inaczej :( a smoczka probowalam. juz 2 rozne, maz ma wstapic po pracy po trzeci bo te dwa malemu nie pasuja. pomemla 15 sek i wypluwa i sie drze. przytrzymanie tez nie pomaga :/ Mikolajkowa, ja mam tak samo jak ide pod prysznic. zakrecam kurek bo ciagle mam wrazenie ze mlody ryczy. ja dzisiaj zjadlam kromke nad zlewem bo az mi zz rak wypadala. i bledne kolo.....bo skad ten moj pokarm ma miec jakiekolwiek wartosci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia grudniowa mamusia
Ja sie cieszylam ze moja mala spi jako tako w nocy ale dzisiaj od 2 do 8 nie spala wcale..tyle co na rekach ululalam usnela ja ją klade a ona placz usnela dopiero po karmieniu o 8,30..a ja juz spalam na stojaco momentami..moja mama mowila zeby barrdzo uwazac na sutki zeby w chlodnym czy mokrym nie byly bo strasznie latwo je zaziebic..i tez sie boje jak mnie zabola ze cos mi sie robi. Wspolczuje Wam dziewczyny tych meczarni, ja sama to nawet nie mam sily zeby byc zla i polozne mowia ktora nie przyjdzie ze mam spac zeby byc szczesliwa i nie dostać depresji tylko wlasnie kiedy i jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
U mnie byla dzisiaj polozna. Nic mi konkretnego nie powiedziala na temat tego karmienia i wiszenia na cycku. W ogole to sie spieszyla, spojrzala tylko na pepek malego i formalnosci. A ogolnie to ja chyba wpadam w jakas depresje. Caly czas chce mi sie plakac. Boje sie czy robie wszystko dobrze, a nikt nie jest w stanie mj tego zagwarantowac przeciez. Martwie sie czy Maly dojada czy jednak mam za malo pokarmu. Najgorsze jest to ze wlasnie do powrotu meza jestem zdana tylko na siebie. :( i placze jak mama zadzwoni i pyta sie o Malego i o mnie. I jeszcze mnie strasza, ze od chodzenia po schodach to mi sie TAM w ogole wszystko rozjedzie. pojawil sie jednak cien nadzieji. Dzisiaj po odstawieniu Malego od cyca wyparzylam mu nowy smoczek, bo stary cos sie zgubil ale i tak nie chcial go ssac. I z tym nowym Maly dzisiaj co nie co pospal. Poczytalam troche w internecie-wiem niezbyt wiarygodne zrodlo,ale tam bylo napisane ze niektore noworodki maja wieksza potrzebe ssania sama w sobie, ktora nie pojawia sie z glodu.no bi w sumie jak dziecko glodne to i smoczek nie pomoze, ale z ssania na sucho dla uspokojenia. No nie wiem jak to bedzie ale dzisiaj troche mi pomogl. Chociaz moglam ten burdel ogarnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MartynaG_pl
Wszystkie świeżo upieczone mamy zapraszam na mój blog www.MartynaG.pl - o ciąży, o wyprawce, o porodzie, o zakupach i wychowaniu małego człowieka słów kilka! Na pewno znajdziecie coś dla siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro maly nie chce jesc zrawej moze sprobuj go przystawic do lewej na chwile a potem delikatnie go przesun na prawa i sprobuj w pozycji spod pachy? Nie odczuje roznicy. Polecam cieply oklad przed karmieniem i zimny zaraz po. Zresztą u mnie wystarczy ze posmaruje sutki delikatnie linodermem mama i po sekundzie mam wyplyw taki ze nie idzie zahamowac. Znalazlam juz sposob na moje sutki, przed przystawieniem do cyca (od wczoraj w pozycji lezacej) odciagam kilkoma ******* laktatorem wtedy te sutki mi sie wyciagaja i ona je ladnie lapie. Bez tego jestem obolala i pogryziona. A wczoraj poszlo idealnie. Dowiedzialam sie ze pokarm moze byc za malo tresciwy jesli nie jemy regularnie. Ja mam z tym problem dlatego od wczoraj jem kiedy moge nue jakieś wielkie porcje i dzisiaj zobaczymy jak z pokarmem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak was czytam i oczom nie wierze... Jeszcze w zyciu nie widzialam takiego zbiorowego lamentu i wyrzekania na karmienie piersia i macierzynstwo w ogole. Te wasze dzieci to w ogole są planowane, chciane? Bo nie wyglada na to. Mam wrazenie ze czytam forum zagorzalych (a wrecz fanatycznych) przeciwniczek kp a nie swiezo upieczonych mam. To co opisujecie to normalny kryzys laktacyjny zdarza sie kazdemu w okresie g***townego wzrostu kiedy piersi musza przyzwyczaic sie do zwiekszonej produkcji mleka, dziecko intensywnym i dlugotrwalym ssaniem "zamawia" sobie wiecej pokarmu. To jest norma i trwa 3-4 dni! To az tak wielkie poswiecenia dla tej wyczekiwanej, ukochanej, upragnionej istotki? Nie jestescie w stanie poswiecic dla niej 4 dni? To po co wam byly te dzieci? Zeby cicho lezaly lub spaly w pokoju obok? Na Boga trzeba bylo zakupic lalki! Nikt poza tym do karmienia nikogo nie zmusza, dajcie mleko modyfikowane wszak ono istnieje nie zyjemy w sredniowieczu a nie usilujcie przekonac innych ktore wierza ze kp jest sluszne ze to nie ma sensu ani wartosci. Kazda tu "przechodzi meczarnie" dzieci "dra ryja". Ktoras "siedziala caly dzien z dzieckiem przy cycu" i nie ma sily wieczorem go wykąpac po tym zaiste ogromnym wysilku. A co zrobicie jak dziecko zachoruje i cala noc bedzie plakalo tez powiecie ze to nienormalne i oddacie na ten czas do szpitala bo przeciez tak nie moze byc? Taki juz urok maciezynstwa ze czasami i zesrac sie nie ma czasu, nie wiedzialy o tym szanowne panie matki? To jakas paranoja a widzialam juz wiele jako matka dwojki dzieci. SZOK!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Siasiula90
Gosciu troche sie z Tobą zgodze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
A Ty gościu "Pani Idealna" się nie skichaj czasami..po to mamy tutaj to forum, żebyśmy się mogły wygadać i pożalić..chyba wiadomym jest, że kochamy te nasze kruszynki and życie, co nie oznacza, że trzeba robić z siebie świętą...Jasne, że nikt nie liczył, że nasze dzieci będą idealnie tylko spały i jadły..ale jak ktróryśnasty dzień z rzędu dziecko przez kilka godzin się drze (tak!!napisałam to!!drze!!) albo wisi na cycu to każdy ma prawo się sfrustrować, bo już sam człowiek nie wie, czy go boli coś, czy się nie najada, czy przejada, czy się drze dla darcia...i po to jest to forum, żeby tu przyjść, wygadać się..wyładować złość i frustrację i wrócić z tym cycem do tego dziecka, żeby wisiało dalej..można by jeszcze jak Waśniewska wziąć śliski kocyk i tak załatwić sprawę;/ oczywiście wyolbrzymiam..ale Ty droga koleżanko też nie uogólniaj,bo sama po sobie widzę, że te Twoje 4 dni to o kant d**y rozbić,bo codziennie po południu od kilkunastu dni młody na tym cycu wisi do późnego wieczora lub do nocy...i nie po to by cokolwiek rozbujać tylko po to żeby sobie pociumkać..albo po prostu potrzymać w buzi...a jak nie to jest darcie...powiesz smoczek mu daj..a jak mu daję to on się chce wyrzygać, bo wręcz na odruch wymiotny...i co myślisz, że mi serce nie pęka jak mi się dziecko zanosi płaczem??? czasami płaczę razem z nim bo nie mogę patrzeć na tą jego podkówkę...a Ty sobie wyczytałaś w jakimś poradniku 4 dni na rozbujanie laktacji i wpatrzona w tą jedyną prawdę jak w święty obrazek...może Twoja dwójka dzieci rozwijała się książkowo ale pamiętaj, że każde dziecko jest inne...a Ty masz ich nie 15ścioro a jednie dwoje..więc nie zgrywaj mi tu encyklopedii macierzyństwa.. Tak przyznaję bez bicia, że czasem już jestem zniecierpliwiona, bo szarpie mi te sutki do niewyobrażalnego bólu, na stole stoi zimny obiad a mi już się żołądek na drugą stronę wywraca, jestem niewyspana po nocnych koncertach... uważam, że jestem człowiekiem i mam prawo mieć różne emocje..mam prawo byc zmęczona...mam prawo wejść tutaj i napisać jak jest...wyładować negatywne emocje i robić dalej swoje..Zazdroszczę Ci wręcz Matko Tereso, że Ciebie takie emocje nie dotykają..zgłoś się może do Watykanu po beatyfikację za życia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Dziewczyny a ja też muszę się trochę zgodzić z "gościem" bo od jakiegoś czasu nie napisałyście nic dobrego o Waszych dzieciach... no i trochę to smutne, bo jeszcze niedawno tak bardzo na nie czekałyście. Wiem, że jest trudno, bo mi łatwo też nie jest, ale zacznijcie szukać czegoś dobrego w macierzyństwie. Tego Wam bardzo życzę. A czuję, że jedna druga nakręca i ta druga też zaczyna szukać tych złych stron u siebie i nie widzi nic poza tym. A tak z ręką na sercu tak jak ktoś wyżej napisał (już nie pamiętam) czy Wasze dzieci nie śpią 20godz na 24? Wiem, że forum jest chwilą zrelaksowania, odskoczni i podzielenia się swoimi emocjami, tylko szkoda że są to tylko te złe emocje i o tych dobrych ani widu ani słychu... dziewczyny dzieci wszystko czują i ich oszukać się nie da - Wasze emocje się im udzielają bardzo i może dlatego są takie niespokojne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
To może z innej beczki - jakich pieluch używacie? mają włosy Wasze dzieci? Bo córka łysa była bardzo długo a ten ma duuużo włosów. I teraz właśnie zasypia mi na rękach i się śmieje. Od wczoraj ma taki dzień, że śpi po pół godziny i się budzi, ale zauważyłam, że ma problem z odbiciem - pewnie przesadziłam ze słodkim :( no ale przy cycu, na rękach się wycisza, więc nie daję mu płakać. Z drugiej strony dużo też ulewa, więc może dzisiaj trochę mniej się będziemy wyciszać przy cycu a bardziej na rękach... sama nie wiem czy to od tego. Kasia a jak u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana nie oceniaj wszystkich swoją miarą. Tak się składa, że sama też piszę tu teraz z małym ssakiem uwieszonym pod szyją. I poprzedni post tak samo i wyobraź sobie, że tak od rana z małmi przerwami po te jak mówicie 15 min a to na zrobienie kawy, a to na puszczenie prania, ogarniecie mieszkania i ubranie się. A reszta to wiszenie zabijanie czasu. Taka rola matki. Jakos w twoich postach nie pamietam zadnych pytan odnoscie dlaczego dziecko moze plakac skoro najedzone, pamietam za to wyrzekanie an czym swiat stoi bo dziecko chce do mamy. I wyobraz sobie nie jestem matka idealna i wcale za taka uchodzic nie chce, jestem matka ludzka i nic co ludzkie nie jest mi obce , ale matka ktora dzieckiem sie zajmuje a nie chce je miec z glowy bo tak sie nie da. A powiem ci skoro niby nie wiesz dlaczego male dzieci sie dra zostawione same w lozeczku. Bo matka natura nie przewidziala kamiennych blokow do ktorych nie wtargnie tygrys i nie pozre malego dziecka. Dlatego male dziecko ma potrzebe ssania i bycia blisko mamy, w ten sposob sie broni przed zagrozeniem to pierwsza sprawa ale druga to t ze twoja bliskosc mu pozwala sie zaaklimatyzowac w nowym zupelnie swiecie ktorego on nie zna, bo pierwsze 9 m spedzilo w twoim brzuchu ciasno otulone w ciemnosci i cieple i czulo cie caly czas. To nie bedzie trwalo wiecznie, ale tez nie dwa tygodnie. Nie bez powodu o pierwszych trzech miesiacach zycia mowi sie ze to 4 "trymestr" ciazy. I nie mysl ze jak podasz mleko modyfikowane to dziecko spi bo juz cie nie potrzebuje. Po prostu energie ktora by spozytkowalo na bycie z toba, przy twojej piersi czy w ramionach to niewazne potrzebuje zuzyc do strawienia tego mleka dlatego spi. Mleko kobiece trawi sie duzo latwiej i szybciej i dlatego dziecko jest przytomne a skoro jest przytomne to chce do mamy. A co ma robic, ksiazke czytac? I tak wyobraz sobie moja dwojka rozwija sie ksiazkowo i pierwsze pol roku zycia pierwszego jak i teraz 6 tygodni drugiego to czas wyjety z zyciorysu dla mnie kiedy dzieci wisza przy piersi i TO jest ksiazkowy rozwoj a nie anomalia. Powaznie bym byla zaniepokojona gdyby miesieczne dziecko mi jadlo i spalo!! Wasze dzieci wam ksiakzowo przybieraja i rozwijaja sie a wy cudujecie. I nie poradze ci wcale smoczka. Poradze rozsiasc sie na kanapie w ladnej bluzce z dekoltem i dzieckiem przy piersi, dobra ksiazke, forum itd. A jak tylko masz chwile szybkie ogarniecie balaganu, obiad gotowany gdy maz w domu na pare dni. Albo jesli ci na kp nie zalezy to daj mleko modyfikowane bo obowiazku nie ma. I to raczej ty jak narazie robisz z siebie meczennice oskarzasz o to mnie, ja nie jojcze i nie wyzekam. Za to zamiast czytac internet poczytalam o psychologii i fizjologii dzieci troche literatury. Inaczej nie bedzie jesli chcesz karmic a jesli nie chcesz nikt nie zmusza. I tez jestem zmeczona a mam dziecko z waszych najstarsze bo z 1 grudnia wiec je duzo spi malo i co? I nie o to mi chodzi ze nie mozna sie pozalic! Ale chodzi o to, ze tutaj spotkalam sie tylko z tym. Weszlam tu zeby poplotkowac ktore to juz wyzej glowe podnosi a ktore juz cos guga pamietam nasze przechwalki z poprzedniego forum i to bylo fantastyczne, najmniejsze osiagniecie dziecka to byla duma i radosc. A tutaj dzieci tylko dra ryja, matki zaryczane z cieknacym glutem czekaja na meza zeby je wybawil od tego koszmaru na ktory swiadomie sie przeciez decydowaly! Wyobraz sobie oboje moje dzieci sa z wpadki! Nie jestem matka Teresa. Ale potrafie znalezc w maciezynstwie wiecej radosci w przeciwienstwie do was :/ I to mnie szokuje. I tak samo mam prawo sie o tym wpowiedziec jak i ty zalic sie na dziecko ktore tylko drze ryja i nie da ci obiadu zjesc. Ja wszystkie posilki jem z malym przy piersi myslisz ze mi wygodnie? Ale cóz jestem matka 6tygodniowego dziecka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia grudniowa mamusia
Ja mojego Skarba chwale caly czas :) ale rozumiem ze mozna byc sfrustrowanym jesli chce sie dobrze a caly czas nie wychodzi. Ja mam taka nature ze na spokojnie podchodzę bo wiem ze ze wszystkim musze dac rade wczoraj na rekach do 8 rano cala noc zarwana a ja sie martwilam ze mala nie spi ale nie bylam zla a dzisiaj tylko do karmienia wstawala i spi ;)Mysle ze niektore mamy po prostu nie maja takiej sinusoidy tylko jak na razie caly czas problemy i latwiej im napisac tu i wurzucic z siebie niz mialyby komus z rodziny powiedziec bo byly by osadzone a tutaj licza na wsparcie bez osadzania .Ja nie wiem jak to jest miec za malo mleka wiec nie wiem co czujecie dlatego nie pochwalam i nie potepiam bo wiem ze kochacie te maluchy a lepiej wyrzucic z siebie tu niz dusic i sie meczyc razem z maleństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
No dobra przyznam, że jest tak, że ja tu pisze najczęściej tylko wtedy jak jest źle...bo jak jest dobrze to jest dobrze..to cieszę się z tego w gronie najbliższych...a z tego forum zrobiłam sobie chyba trochę worek treningowy...na wyzbycie się złych emocji...wirtualnie łatwiej jest ponarzekać na swój niełatwy los, bo wśród najbliższych boję się być osądzona o to, że jestem złą matką..jest jakieś nienapisane prawo, że młoda mama musi być zawsze zachwycona i zadowolona...piać nad kupkami i niesamowitą inteligencją swoich pociech...i wiadomo, że pieję...czasami godzinami mogłabym się na niego patrzeć z niedowierzaniem, ze to mój synuś i, że ze mnie wyszedł...wydaje mi się to nieprawdopodobnym cudem...do teraz jak mu śpiewam kołysanki to płaczę...ze wzruszenia...jeszcze mu żadnej nie dośpiewałam do końca żebym się nie rozkleiła przy tym...na spacery chodzę uśmiechnięta jak szurnięta..i pcham ten wózek dumnie jakbym tam największy w świecie skarb wiozła...bo przecież wiozę.. ale wiadomo, że człowiek niewyspany i głodny to człowiek zły..że czasem człowieka poniosą te nerwy...i wtedy na ratunek mam to forum właśnie...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia grudniowa mamusia
Ja mojego Skarba chwale caly czas :) ale rozumiem ze mozna byc sfrustrowanym jesli chce sie dobrze a caly czas nie wychodzi. Ja mam taka nature ze na spokojnie podchodzę bo wiem ze ze wszystkim musze dac rade wczoraj na rekach do 8 rano cala noc zarwana a ja sie martwilam ze mala nie spi ale nie bylam zla a dzisiaj tylko do karmienia wstawala i spi ;)Mysle ze niektore mamy po prostu nie maja takiej sinusoidy tylko jak na razie caly czas problemy i latwiej im napisac tu i wurzucic z siebie niz mialyby komus z rodziny powiedziec bo byly by osadzone a tutaj licza na wsparcie bez osadzania .Ja nie wiem jak to jest miec za malo mleka wiec nie wiem co czujecie dlatego nie pochwalam i nie potepiam bo wiem ze kochacie te maluchy a lepiej wyrzucic z siebie tu niz dusic i sie meczyc razem z maleństwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia grudniowa mamusia
Kurcze dubel poszedl;/ Alicja ma czarne wloski i wcale jej sie nie wycieraja tylko slicznie rosną; ) uzywamy pampersow ale jest tu sklep asda i kazdy poleca pampersy stamtąd wiec jak sie skoncza to wypróbujemy ;) spi caly czas z raczkami w górze a usmiech ma najpiekniejszy na swiecie ;)tata z checia by ja zacalowal a jak ją bierze na rece w pozycji pionowej to sie tak slodko tuli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha laktatorek zauwazylam ze ucichlas ostatnio bo nie mialas swojej porcji zalow do dodania ;) A innych tematów brak. Odpisze na twoje pytania bo tego wlasnie szukalam: normalnej pogawedki o naszych maluchach, troche sie pozalic, troche dobrych rad i pochwalic sie ze moj chlop silny jak dąb. Ja uzywalam do tej pory pampers new baby, ale: za kazda duza kupa byla garderoba do wymiany, nie wytrzymywaly dluzszej przerwy nocnej wiec przezucilam sie na dwojki baby dry (niemieckie sa takie jak polskie active baby) i jakies zwykle sklepowe dwojki i problemow nie ma. Ogolnie tu w niemczech gdzie mieszkam oryginalne pampersy sa bardzo drogie. W temacie wlosow moje chlopaki oboje rodzili sie z czuprynami. Pierwszy okolo 3 miesiecy byl juz lysy jak kolano, mial tylko mala kiteczke tuz nad karkiem. Drugi tez pomalu lysieje. Pozdrawiam cie mat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×