Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

GRUDNIÓWKI 2014

Polecane posty

Ja na szczescie nie mialam problemu ze szwami bo mnie nawet nie nacinali ;) poczekam kilka dni i jesli dalej nic to pojde do gin. Na bete trzeba skierowanie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stały gość
Ale walnęłam bykola aż się czerwienię i mi gorąco - macierzynstwo przez ż ale wtopa wstyd mi :D A najlepsze, że 5 razy sie zastanawialam nad tym. Ja wlasnie poki mieszkalam w Polsce to na oryginalnych pamperach jechalam, starszy moj syn nigdy nie mial nieoryginalnego na tylku bo na dobrej promocji wychodzą tak samo tanio jak dada czy co innego. I tutaj poki moglam to sprowadzalam sobie kartony polskich pampersow bo znow sprowadzony z polski pampers oryginalny wychodzil mi taniej niz te niemarkowe masakra:/ A w temacie promocji to polecam strone promobaby.pl nie trzeba wyszukiwac po sklepach i w gazetkach promocji fantastyczna sprawa. Dzięki tej stronie nigdy nie kupilam pampersow po normalnej cenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stały gość
O rany ale walnełam bykola aż mi gorąco macierzynstwo przez z z kropką, co za obciach ale mi wstyd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska_81
No to my po nedzonku, mleczko odciagniete, tata odbil a ja w tym czasie 20min z obu jednoczesnie sciagnelam, wyparzylam wszystko, podjadlam i 1,5szkl wody wychylilam:-) malutka spi dalej, tata sie polozyl i ja tez zaraz kima,bo jakos przed 4musialabym laktatora uzyc znowu. Laktatorku...takie moje delikatne wrazenie, jakby cos szlo, ale moze tylko sila sugestii, bo ten pokarm sciagam w 5min a potem ciagne wlasciwie na sucho, no bo chcialabym by ten moj system myslal, ze potrzeba wiecej, no bo tak w istocie jest. A jak to, ze szwy wychodza, ja nic takiego nie pamietam. Boli mnie a raczej uwiera jak ten ostatni szew, najblizej o***tu (przepraszam za dokladny opis). Wizyte u gin mamy 28.01 to mi spr. A robisz nasiadowki? No my chrzciny to musimy jakos wcisnac miedzy wyjazdy meza. Teraz jest w domu ale zaraz otworzy swoja firme i szkolenia go czekaja u Niemcow. Wczoraj bylysmy ogladac buro, trzeba wszystko wyposazyc,wlozyc kasy, no i nie wiadomo kiedy damy rade. Wczoraj byl stolarz wymierzyc meble i czekamy na kosztorys. A co do laktacji to moze jeszcze wiecej powinnam pic, bo wydaje mi sie, ze wtedy tez wiecej pomarmu. No, zobaczymy. Spijcie dobrze:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Ze mna lezala mama wczesniaka i od pierwszego dnia musiala sciagac. Po dwoch dniach recznego jezdzenia kupila laktator i tak rozbujala sobie ta laktacje, ze mleko musiala wylewac do zlewu. Ale dobrze sie odzywiala i wlasnie duzo pila, wody ze 3l dziennie i do tego duzo herbaty lub inki. :) wiec glowa do gory:) co do tych szwow... to teraz ja mam wstydiwy problem. Szwy zostaky zdjete, moze za duzo chodzilam i w ogole to praktycznie jestem sama i wszystko musze sama robic jak meza nie ma, a jest jedynie wieczorem, wiec mi sie delikatnie rozjechaly. I mnie bola, pieka, szczypia. I dodatkowo bielizna uwiera. No ale zaciskam zeby i walcze. Ale... poczulam wczoraj nieprzyjemny zapach stamtad i sie bardzo zmartwilam. Poczytalam w internecie i okazalo sie, ze to infekcja i trzeba leczyc antybiotykiem. Wiec swietnie. Musze jutro zawracac glowe mojemu ginowi i na dodatek sie przyznac o co mi chodzi. A tak dbalam o higiene, a teraz pomysli, ze jakis brudas ze mnie. Wiec troche sie lamie. Mezowi powiedzialam to i przy lekarzu sie przelamie. Moze. teraz karmimy. Na dworze hula wiatr, nawet przyjemnie ze swiadomoscia ze sie jest we wlasnym lozku, cieplym, z ta Mala istotka i chrapaniem meza. On sie tak stara pomagac mi we wszystkim. Ale pracuje tyle godzin i nie mam serca potem go jeszcze w nocy ganiac i czegos wymagac. Wazne, ze sam sie rwie. Bo i przebiera, nosi i kapie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska_81
Ja wlasciwie tylko inke pije, chyba co godz po kubku. Do tego raz dziennie herbatka z hippa itp. Mi laktacja chyba spowolniala jak mnie to chorobsko dorwalo. Moze jeszcze sie da cos nadrobic. Jak nie to trudno, przeciez nie pourywam brodawek. Dokupie tylko bocianka i zobaczymy czy cos to wszystko daje. Muli mnie strasznie, bonie spie od 3.20, juz 3 kupy byly, dwie w pampersy a jedna na przewijaku, dwa karmienia. U nas tez wicher koszmarny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moj mlody znowu na cycu wisi od 4.30 :/ ulewa mu sie i znowu chce cyca. ja nie wiem o co chodzi. w dodatku tylko lewa piers wchodzi w gre bo prawa w dalszym ciagu odrzuca i ta piers mnie juz tak boli ze mi lzy w oczach staja :( a jak mu wciskam smoczek to placze strasznie i ma odruch wymiotny wiec na sile pchac mu nie bede. jutro przyjdzie polozna to jej powiem ze maly spedza godziny na cycku. ale pewnie powie ze jak przybiera to karmic i juz. tylko juz nie wiem jak :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
U nas stały rytuał wieczorny skończył się o dziwo o 22 kiedy to mój mały zasnął położony brzuszkiem na mim brzuch..wcześniej kilka razy lądował w łóżeczku już śpiący..ale zaraz załączał syrenę..:) ale widzę, ze ten espumisan trochę go wyluzował, wydaje mi się, ze wcześniej się tak szarpał jednak przez te bąki niewypuszczone...ale po jednej nocy nie będę wnioskować za dużo, bo wiadomo jedna jaskółka wiosny nie czyni:) a jak u was jest z kupą?? bo ja mm wrażenie, ze moje dziecko walczy żeby jej czasem nie zrobić...nastęka się przy tym..nagimnastykuje...czasami jeszcze przyśnie w między czasie i znowu się nastęka i wtedy dopiero pójdzie kupsztal...mam wrażenie, ze wcześniej mu to łatwiej przychodziło..a czasem przez sen potrafi się sfajdać bez pardonu..przyprawiając mnie z lubym o śmiech, bo ciche to to nie jest;) a właśnie nawet teraz stęka i coś tam próbuje wyprodukować..przyśnie..znów się obudzi i stęka..no przecież zatwardzenia chyba nie ma...:P?? wczoraj oficjalnie zaliczyłam pełen chrzest bojowy... bo już mnie raz obejsrał z kretesem...kilka razy miałam pawia na plecach..a wczoraj zostałam oficjalnie przez mojego syna olana;D także mam już pełen pakiet na swym koncie;) u nas chrzest ze względów ekonomiczno-praktycznych będzie dopiero w sierpniu razem z naszym ślubem...tak od początku planowaliśmy...i tak będzie..także jeszcze długo diabła nie wypędzimy;) mi tez się jeszcze nie rozpuściły szwy..czuję je jak się myję pod palcami a tak to mi nie doskwierają.....i też miałam ten przykry problem jak Ty Mamo Miko, że mi się tam rozlazło...i to jeszcze przed ściągnięciem szwów...bo też chciałam być bohaterką i cały czas łaziłam...co prawda nie miałam infekcji ale wyglądało to tragicznie i myślałam, ze zejdę jak tam zajrzałam...wąchać nie miałam odwagi...ale o tym, że się rozlazło powiedziała mi położna, więc chyba by zauważyła infekcję..jakby nie patrzeć mi pomógł octenisept i suszarka do włosów..:P tak, że mi się to zrosło w kilka dni aż sama byłam w szoku..a wstydem się nie kieruj tylko zasuwaj do lekarza, żeby Ci się gorzej nie rozbabrało...po pierwsze nie jedno widział już pewnie..(tak jak moja położna mi powiedziała "widziałam gorsze rany") po drugie ciężko zadbać idealnie o higienę jak Ci się leje między nogami cały czas...;/ ja miałam tyle szczęścia, że mój mały dużo spał z początku..właściwie zjadł i dopiero po 3 godzinach się upominał znów o jedzenie...a też tak na poważnie zaczęłam "wietrzenie" jak mi powiedziała, że mi się tam nie zrosło i rozlazło..wtedy się przestraszyłam..głównie kolejnego szycia bo przy pierwszym czułam każde jedno ukłucie...więc w każdej wolnej chwili drzwi na klucz i pipa na wierzch szła;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katinka2931
mikolajkowa :D Twoj sposob pisania potrafi poprawic humor :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mikolajowa-te szwy masz pewność ze te szwy sa rozpuszczalne? Ja tez tak myślałam a okazało sie ze w moi szpitalu rozpuszczalne zakladaja tylko wewnątrz np.przy pęknięciu szyjki macicy.Wiec musiałam iść na zdjęcie szwów . Staly gosc-pisanie w Internecie to nie dyktando.Pisanie poprawną polszczyzną odchodzi do lamusa.Każdy w Internecie może pisac jak mu wygodnie wiec niw zwracaj uwagi na to ze gdzies popełniłaś błąd:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
W pierwszej ciąży jak byłam nacięta to położna ponacinała mi szwy bardzo szybko - nie pamiętam już, ale chyba może było z 5dni po porodzie. Miałam rozpuszczalne oczywiście. I Mika jak przecięła to jak zobaczyłam jak to wygląda to byłam przerażona, bo wyglądało to tak jakby nigdy nie miało się to zrosnąć i ku mojemu zdziwieniu zagoiło się bardzo szybko i teraz blizna jest, ale żadnego rowu czy większych nierówności (jak ponacinała szwy to wyglądało to jak głęboki rów a po bokach powyginana skóra we wszystkie strony) tak więc według mnie nic tam Ci się nie dzieje - tak wygląda na początku, bo to chyba bardziej jest napuchnięte i później wszystko się schodzi. Teraz te szwy co było widać sama sobie ponacinałam, bo ta położna nawet mi tam nie zajrzała a według mnie powinna. A że przez tą wizję cc pod koniec porodu to tym razem nacięła mnie dwa razy - pierwszy raz tak na prosto a później nie wiem jak to określić, ale tak jakby pod kątem i tych właśnie w środku nie byłam w stanie naciąć i dopiero teraz same się rozpuściły (po miesiącu) i przy myciach wychodziły po kawałeczku. Tych w środku nie czułam za bardzo, ale te na zewnątrz ciągnęły bardzo - wiadomo, że sama bałam się ich naciąć tak szybko jak położna przy pierwszym nacięciu i czekałam dłużej. Co do zapachu to mi też tam nie pachniało fiołkami :D myślę, że to ta wydzielina, krew dają taki zapach. Teraz krew mi już nie leci,a le właśnie taka beżowa wydzielina, która w zapachu jest okropna. Octanisept na ranę jest nr 1 - popsikaj sobie porządnie plus poleż i wietrz i myślę, że kilka dni i będzie super. Oczywiście do lekarza możesz iść dla swojego spokoju, ale myślę, że nic innego Ci nie powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Kasiu, ale tylko Inke pijesz? Jak wody nie to zacznij, bo to ważne przy karmieniu. Ja obalam butelkę dziennie i jak skończę karmić to od razu lecę po wodę. Do tego inka, herbata. Ciągnie mnie do słabej kawy, ale na razie nie ryzykuję. Z córką zaczęłam pić kawę jak miała pół roku a wcześniej jak spróbowałam to była maskara, więc teraz wolę też poczekać. U nas też wieje porządnie, więc nigdzie się nie wybieramy jednak. Nocka była u nas ok jak poszedł spać po 22 to pierwsza pobudka była ok 1 i po karmieniu maż go nosił (weekend ma w końcu), więc nie wiem ile nie spał, jak spytałam męża to mówił tylko, że niedługo - nie wiem co to oznacza niedługo ;), później pobudka ok 6 i wtedy ja już się nim zajęłam i nie spał z 1,5 godz. a teraz niespokojny zasypiał przy cycu a jak go odkładałam to płacz i tak kilka razy , więc pierwszy raz położyłam go na brzuszku do spania i śpi jak aniołek - oczywiście śpi pod moim okiem, bo bałabym się go samego zostawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
kunegunda na betę nie musisz mieć skierowania. A długo się staracie o drugą dzidzię? Jak okaże się jednak, że w ciąży nie jesteś (chociaż życzę Ci inaczej) to zrób sobie też bez skierowania prolaktynę. Przez nią dużo kobiet nie zachodzi w ciążę i nazwana jest chorobą naszego wieku a z doświadczenia wiem, że nie każdy lekarz ją uznaje i daje ją przebadać. Ale np teraz my jak karmimy prolaktynę mamy wysoką, więc zajście w ciąże dopóki karmimy wyłącznie piersią raczej nam nie grozi (piszę raczej, bo są wyjątki).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
mikołajkowa z tym olaniem to sobie teraz przypomniałam jak położyliśmy synka obok zlewu (mamy taki długi blat w łazience) i zaczęliśmy go rozbierać do kąpieli to nalał do kubka od mycia zębów swojej starszej siostry :D Ulana jestem bardzo często, ale z kupą nie miałam jeszcze "przyjemności" jedynie co to palec umoczyłam przez przypadek. A kupy mój też ma takie - mam wrażenie, że coś mu tam wybucha :D najbardziej bałam się, że jak pójdziemy do kościoła to ksiądz będzie mówił kazanie a ten swoje salwy zacznie ;D Pamiętam jak kiedyś byliśmy w podróży i córkę przebierałam na fotelu w samochodzie i jak miała goły tyłek to zachciało jej się kupy i miała akurat taką strzelającą, że byłam cała w kropki... od tej chwili biorę zawsze ubranie nie tylko dla dziecka, ale dla siebie też :D i proponuję Wam też zabierać, bo nie znacie dnia ani godziny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
laktatorek, w sumie to wczesniej poprostu czasem uwazalismy czasem nie jak bedzie to bedzie ,raczej omijane byly dni plodne bo maz pracuje za granica. Grudzien spedzilismy prawie caly razem wiec w sumie moge powiedziec ze to pierwszy miesiac. Z synkiem udalo nam sie od razu przy pierwszej probie :P tyle ze bylo to 6 lat temu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Właśnie obejrzałam odcinek Martyny Wojciechowskiej i ryczę jak głupia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
gościu u mnie dokładnie tak samo jak u Ciebie...te z zewnątrz były zwykłe i już mam je dawno ściągnięte..a te w środku mam rozpuszczalne i czekam jak się rozpuszczą... a co ta Wojciechowska nagrała wzruszającego?? bo ja dla zasady nie posiadam telewizora więc jestem zacofana;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla jakiej zasady nie posiadasz telewizora?U mnie tv niemal non stop jest włączony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
mikołajkowa my też długo nie mieliśmy tv - ja tylko właściwie Martynę, Gesslerową i czasem Mam Talent oglądam a tak to częściej bajki lecą, ale głównie córka ogląda na dobranoc i jak jest Scooby Doo, bo bardzo lubi - ogólnie to jestem trochę anty bajkom jak niektóre dzieci siedzą pół dnia przed telewizorem, choć teraz jak karmię to jak nie mogę się nią zająć to niestety włączam jej częściej, ale niedługo wróci wszytko do normy, bo już teraz mogę powiedzieć, że nasze karmienia się skracają. A Martyna była dzisiaj z wizytą u kobiet, które rodzą dzieci dla innych na zamówienie. Ciekawy odcinek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
Ja to w ogóle uwielbiam ciszę i jak nie muszę to nie włączam - maż przeciwnie - jak tylko wchodzi to radio musi włączyć albo tv na muzyczny program - całej reszty nie ogląda, chyba, że jakiś ciekawy film lub program historyczny - mi z kolei przy tym się dobrze śpi :) Częściej włączamy dvd. Ostatnio były w tv, ale jak dla mnie najlepsze filmy jakie oglądałam właśnie na dvd i je zapamiętałam :D to "Nietykalni" i "Służące". Jak dla mnie nr 1!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość patka
kaska - aw jakiej miejscowości wypozyczylas ta pompę?? fajnie na dwa cycki na raz, chcilabym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
Dla mnie telewizor to złodziej czasu...do tego szlag mnie jasny trafia jak mam film oglądać w telewizji...zazwyczaj nie dooglądam do końca, bo przy reklamach zmienię kanał i zanim miną te reklamy to ja zapominam co oglądałam...więc filmy oglądamy z lubym na komputerze...a jak nam się zachce przerwy to pauza i tyle...lubię też kulinarne programy typu ugotowani i masterchefy ale to też wszystko jest w necie...także jak dla mnie zbędny mebel do zbierania kurzu..od nastu lat żyję bez telewizora i dobrze mi z tym:) laktatorku widziałam oba filmy...też mi się oba bardzo spodobały bardzo...zwłaszcza "Nietykalni" utknął we mnie głęboko i już chyba z 4 razy oglądałam...:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość laktatorek
O zapomniałam jeszcze o Masterchefie - pewnie dlatego, że na razie przerwa w nadawaniu. Mój to dzisiaj śpi i śpi - kładę go na brzuszku i spodobało mu się, bo jak najedzony to tak zasypia i pięknie bąki puszcza co jakiś czas, więc fajna pozycja tylko monitorować trzeba. Właśnie córka do mnie podeszła i mówi "mamo kocham cię najmocniej na świecie i nie oddam cię nikomu" ha, ha ja często do niej tak mówię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kaska na rozbujanie laktacji to pij herbatke z wloskiego kopruja po nocy jestem mokra do pasa jak ją pije a tez podobno dziecko tez ja wysysa i jest mniej problemow z zatrzymaniem gazów. Exmikolajowa ale z ta kupą to masz bardzo dobre wrazenie bo dzieci nie kumaja czesto ze musza "poluzowac zwieracze" kiedy jest parcie :D Jaka u Was pogoda dziewczyny? U mnie piekne slonce ale i straszliwe wietrzysko siedzialam dwa dni w domu juz wczoraj sie dusilam i dzisiaj poszlam ale wozek (podwojny!) to mi sam z wiatrem jechal masakra:/ Nie ma jak pospacerowac bo normalnie idzie przemarznac a moj starszy nie cierpi rekawiczek i nie moge patrzec na jego czerwone zmarzniete raczki. Zreszta zaraz chce do wozka lub do domu a wcyhodzenie z moja dwojka i powroty do domu to ciezka sprawa wycie, sodoma i gomora ogolnie :D i nie chce mi sie szarpac 2 godziny dla 15 minut spaceru. A z moim malym to ja wychodzilam na spacer na piątą dobe bylo piekne slonce i nie widzialam powodu zeby nie isc i jak tylko jest wzgledna jak na zime pogoda to idziemy bo starszy jest przyzwyczajony do regularnych, dlugich spacerow i bez tego nie jest nalezycie zmeczony wieczorem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stały gość
To wyżej gość to ja :D zawsze zapomne sie podpisac. Ja za to oglądam pasjami top model :D I jak w tym roku se skonczyla seria to powiedzialam do znajomej, ze teraz to moge juz rodzic bo top model obejzane i za tydz bylo po wszystkim :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama Mika
Jednak z ta moja infekcja to powazniejsza sprawa. Wczoraj wieczorem tak mnie ta rana po szwach rwala i piekla, bo bakterie zaczely atakowac. W nocy wstalam do Malego o 2, potem zasnal i obudzilam sie o 5. I nagle bum. Bol brzucha niesamowity. Poszlam do lazienki. I jak wrocilam to prawie na czworakach. Wdrapalam sie na lozko i ryk. Nie moge sie ruszyc. Budze meza i prosze o nospe. Zwijalam sie z bolu. Nie wiem co sie dzieje i co robic. Spanikowalam i zadzwonilam do mamy. Kazala dzwonic do gina (oczywiscie nie odebral) i na oddzial gdzie rodzilam. Oni kazali przyjechac z Malym. I leze teraz w izolatce. Na badaniach wyszlo, ze nie jest oczyszczona prawidlowo i jest zakazenie pologowe macicy. Przykry zapach to ropa. Jak do jutra antybiotyk nie zadziala to zabieg w znieczuleniu ogolnym. Teraz lepiej ale brzuch boli nadal:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska_81
Laktator z poznania. Herbatki z koprem nie pijam,bo dzieciom szkodzi, nam nie robi nic w jelitkach a one maja rewolucje i dlatego takie prychania przy kupie. Klade ja na brzuszku i naturalnie odgazowuje. Polozna mi zalecila i to tez zdanie starego pediatry. Laktatorka mi pow, ze z hippa sa do d... Dlatego kupie bocianka, tak mi zalecila i ten homeopatyczny i jakies ziola z zielarni. Prad nam strzelil, masakra jakas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stały gość
Hahaha laktatorek nawet nie wiesz jak ci zazdroszcze tego wyznania. Mój mały akurat jest na etapie: idziesz z mamą do domu? Neee. Dasz buziaka? Neee. Dorosły wielce mężczyzna :D Mama mu niepotrzebna. A nasze młodsze sie przed chwilą normalnie rozesmialo na głos jak mial cycusia dostac i zaczął smiac sie do niego, nie uśmiechac tylko naprawde smiac. W ogole w dobrym humorze dzis jest po kąpieli dzis nawet nie zaplakal bo zwykle to przy ubieraniu juz taki glodny jest ze sie drze jak wariat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość exmikołajowa
no u nas bez darcia przy ubieraniu po kąpieli się nie obejdzie...a przystaw mu palec albo jakąś część ciała do ust niechcący to zaraz się zassie jak glonojad...:) a my znowu ćwiczymy...na rączkach śpię a w łóżeczku już nie bardzo...już miałam 6 prób..wszystkie nieudane...:) ehh idę spróbować po raz siódmy...chociaż w tym tempie prędzej doczekam kolejnej pory karmienia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stały gość
a mój spi ale go trzymam przy sobie. a tak jakos :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×