Pytanie do kobiet majacych braci czy rodzice traktowali was jak w sredniowieczu

jedna pani pomagajaca kobietom powiedziala ze Polki nie umieja byc asertywne ani walczyc o swoje interesy i wynika to z niewiedzy i wychowania bo od urodzenia sa szykowane do roli tej gorszej bezradnej podleglej facetowi,sa wychowywane na zyciowe ofiary i nędzarki ewentualnie im sie mowi z e powinny polowac na bogatego meza a poniewaz bogatych facetow jest wielokrotnie miej niz biednych lub przecietnych to chca durni rodzice by ich corki zyly w biedzie

wszystkiemu winni zawsze sa rodzice bo to oni ksztlatuja w corkach tkaie cechy jak biernosc bezradnosc uleglosc wobec facetow i brak asertywnosci a dziadkowie przedszkole media i szkola robia swoje

nie ma NIC obrzydliwszego :o niż tzw pochwa tzw kobiety :O śluz :O krew :O upławy :O kwaśny posmak :O (podobno) a tymczasem spermusia - pyszna, zdrowa i pożywna! TYLKO FACET UMIE ZROBIĆ LODA FACETOWI A W PUPĘ TEŻ MOŻNA ŁADOWAĆ POlaku - POpieraj związki partnerskie! płemiełtsuk i ministra bienkowskaPOopierają - a ty POlaczku???

rodzice mysla jak w sredniowieczu

bo sa durni i wyniesli to z domu i ze szkoly

jak sie ma syna i corke to sie nie kocha corki syn jest wszystkim

matki to tępe dzidy, bez mózgu i jeszcze oczekują ze córki też nie będą miały mózgu a jak któraś nie daj Boże ma, to jest ta najgorsza i szykanowana całe zycie, dopóki nie oleje tego towarzystwa na amen

99 % mmausiek i babusiek ma niewolnicza mentalnosc i to samo wpajaja corkom i wnuczkom a jesli one mysla samodzielnie i nie podzielaja ich ciemnoty to jest szok

rodzice zawsze chetniej wyloza kase na wyksztalcenie syna nawet jesli on przechodzi z klasy do klasy na dwojach a corka jest prymuska-dla synusia rodzice zapozycza sie znajda kase na kursy korepetycje

Owszem, gdybym miała duże cycki za dzieciaka to już bym w ogóle z domu nie wyszła.

dla synusia to by zrobili wszystko a dla corki niewiele lub nic

Matko kochana!Kim jest ta osoba co wypisuje takie dziwne rzeczy?!Pewne jest że są mamy które za Boga mają syna,ojcowie pewnie też,ale i odwrotne sytuacje się zdarzają.Normalnie dba się o przyszłość wszystkich dzieci,niezależnie od płci!Moja starsza córa wybrala studia jakie chciała,uczyć jej się nie bardzo chce,ale łożymy na nią póki będzie się uczyć.Syn jest w szkole sredniej,jest bardziej ambitny,też płacimy za korepetycje póki chce z nich korzystać i poki widać efekty.Oboje zachęcamy do zarabiania na siebie i do zdobycia wykształcenia mimo że dochody mamy jak większość ludzi w Polsce czyli dosyć niskieRozdzielamy je równo miedzy potrzeby obydwojga.Prace domowe również,ale trudno kazać corce która boi się pajaków sprzatac piwnicę jeśli syn to chętnie zrobi,a jemu kazać zrobić coś z czym świetnie poradzisobie ona.Syn robi wiele "babskich"rzeczy i nie ma ulgi bo mu się nie chce a ona musi.Obojga uczymy szacunku do siebie i do innychNie ucze córki służalczego życia dla faceta,a syna pstrykania palcami na żone w przyszłości. może nie wszystkie chłopaki w świecie są wynoszone na piedestał?

99 % mamuś i babuś to by synkom i wnukom pomnik postawily uwazaja ich za cud a córki za nic

naukowcy twierdza ze corki prawie zawsze sa karmione piersia krocej niz synowie a czesto w ogole nie sa karmione piersia bo mamusie uwazaja ze corce wystarczy butelka a karmienie wlasna piersia to jest tylko dla syna udowodniono nawet ze synowie dostaja wiecej miesa niz corki nawet jesli syn jest wątłym intelektualista spedzajacym czas wolny nad ksiazka czy komputerem a corka jest sportsmenka -tak wiec juz od dnia narodzin nastepuje dyskryminacja przez rodzicow a im dzieci s a starsze tym wieksze sa roznice w traktowaniu i rozdziale srodkow materialnych -syn dostaje zawsze wiecej

taka jest prawda- rodzice nie kochaja córki jesli maja takze syna

jego czcza jak bozka

durna babcia to by ostatni grosz z emerytury by dala wnusiowi na gre komputerowa

synowie i wnuki sa traktowani jak bożki i sa faworytami a corki i wnuczki sa traktowane jak smieci i popychadła

to jest spowodowane przez patriarchat

nawet jesli synuś jest leniem tlukiem niechlujem ktory przechodzi z klasy do klasy na dwojach i powtarza klase to rodzice i tak uwazaja go za cud

a corki uwazaja za nic

matki i babcie to idiotki wsteczne

kobiety sa uczone posluszenstwa i strachliwosci w rodzinie w szkole w przedszkolu zeby byly zyciowymi ofiarami

jesli chlopak ma w pokoju chlew to rodzice i dziadkowie to toleruja bo facetowi wolno a jesli dziewczyna jest bałaganiara to ją potepiaja

U nas ja i brat byliśmy traktowani po równo - mielismy takie same obowiazki (wychodzenie z psami, zakupy, sprzątanie - potem gotowanie). Z kasą, edukacją i miłością tak samo.Wszystko po równo. Żadne z nas nie było wyróżniane.Z imprezowaniem wyszło trochę inaczej.Ja nie sprawiałam kłopotów i mialam od rodziców duzy kredyt zaufania.Jak brat był w moim wieku to zaczął sprawiać kłopoty więc miał nieco krótszą "smycz" - musieli dać mu pewne ograniczenia. Jedynie dziadek mnie faworyzował - ale to dlatego że byłam jedyną wnuczką - reszta wnuków to byli chłopcy. Ja teraz mam synka - zapewne zostanie jedynakiem, ale nie ukrywam że zanim zaszłam w ciążę to razem z mężem marzyliśmy o córce. Potem płeć dziecka nie miała większego znaczenia - ważne żeby zdrowe bylo.

synowie sa bozkami rodziców i dziadkow a corki i wnuczki sa niczym

durne matki i babcie daj kase z renty na adidaski synusiowi debilowi

przez tysiace lat az do 20 wieku rodzice majacy corki nienawidzili ich i chodzilo im o to by jak najszybciej wypchnac ją z domu w malzenstwo -w 3 swiecie tak jest obecnie

nienawisc do corek , niechec do żenskiego potomstwa i ubóstwianie synów łączy ludzi wszystkich epok cywilizacji i poziomow wyksztalcenia

tak zawsze bylo jest i bedzie