zwiazek z hindusem : wasze doswiadczenia

no wlasnie, takas madra na niby a sama oceniasz na podstawie kilku jednostek. bo tobie albo komus innemu sie udalo i maja normalnego meza z indii (SIC!) to zaraz wszyscy hindusi sa piekni i wspaniali? bujda

Ja tez jestem zona Indusa. Juz kiedys tu pisalam o obyczajach zwiazanych z danym krajem. Mieszkamy w Indiach. Pozdrawiam

Nigdy nie bylam w zwiazku z Hindusem, ale niestety wiele w tym prawdy co napisalyscie. Mieszkalam w Niemczech kilka lat w akademiku i tam mieszkalo tez wielu Hindusow. Kumpela z Rosji zakochala sie jednym i od poczatku tez zwiazek byl dziwaczny. Oboje mieszkali na pietrze mojej kumpeli, ktora czasami sie smiala jak widziala Sandepa, ktora wychodzil o 5 rano z pokoju naszej kolezanki. Za kazdym razem glupio sie przed wszystkimi tlumaczyl, ze wlasnie pomagal tamtej w matematyce etc. Oboje caly czas sie spotykali, az tamten skonczyl studia i dostal prace w Texasie. Znajoma z Rosji caly czas byla w nim zakochana, mieli kontakt przez kamere i ta wszystkim opowiadala, ze zaraz po skonczeniu chce do niego wyjechac, ze Maja takie plany itp. Niestety nic z tego nie wyszlo, bo tamten pewnego dnia zerwal kontakt, bo podobno jego rodzina nigdy by takiego zwiazku nie zaakceptowala i on w koncu ozenil sie z dziewczyna z Indii, ktora wybrali dla niego jego rodzice.

Desi, ale czy ja napisalam ze wszyscy hindusi to gowno? Nie, ja napisalam ze moj to wyjatkowo podly czlowiek i po tym co mi zgotowal go nie chce bo gowien nie jadam. Co w tym zlego? Gwarantuje ci ze i ty bys go nie chciala jakbys byla na moim miejscu. Wiec zrozum ze nikt tu niczego nie odnosi do ciebie czy twojego meza. Ale prawda jest taka ze moj byly hindus to mega wsiarz i nie znajde dla jego postepowania wytlumaczenia. I o co tu sie klocic???

No i wlasnie. O tym mowimy ze sa tacy i tacy. Sa porzadni ludzie i sa wsiarze. Ja mialam wsiarza, twoja kolezanka miala wsiarza, inne mialy.... To nie znaczy ze wszystkie jestesmy k*****i. Tak jak i nie znaczy ze wszyscy hindusi to wsiarze.

Malzenstwa aranzowane to w Indiach wciaz najbardziej popularny rodzaj poznawania drugiej polowki. U nas w Polsce tez to istnieje, ale troszke inaczej i pod inna nazwa, swatanie. W Indiach jest to jakby bardziej normalne, bo wedlug nich, rodzice wiedza najlepiej dla syna lub corki jakiego partnera powinni miec w przyszlosci. Wiele osob loguje sie na portalach randkowych. To sa specjalne portale do zawierania aranzowanych znajomosci w celu malzenstwa. Ale niektorzy tez szukaja wsrod znajomych itd. takie malzenstwa aranzowane sa zgodne i trwaja z reguly do konca zycia.

Dodam jeszcze, ze ten chlopal mojej kolezanki wcale nie pochodzil z biednej rodziny. Zawsze mial pieniadze, nie musial nigdzie pracowac. Z wygladu przypominaj bardzie europejczyka niz Hindusa, bo mial jasna karnacje.

Oczywiscie nie popieram takiej formy zawierania malzenstw, ale co kraj to obyczaj. U nich to dziala, takie malzenstwa funkcjonuja i im sie podoba. Swiat bylby nudny gdyby wszedzie obowiazywaly te same tradycje i ta sama kultura. Moi tesciowie na szczescie nie ingerowali. Moj maz mial wolny wybor, a oni sie nie wtracali. Co prawda spodziewali sie indyjskiej synowej, a nie Polki i jak tylko sie o mnie dowiedzieli to byla wojna przez kilka miesiecy. Ale jakos z mezem zyjemy, tesciowie chyba nie do konca mnie akceptuja, bo bardzo licza sie z opinia znajomych, a jest taka jedna szpetna, gruba baba, przyjaciolka mojej tesciowej, ktora ciagle ja buntuje przeciw mnie. I tesciowa jej sie slucha. Najwazniejsze to nie mieszkac z tesciami. Jestemy na swoim, zyjemy zgodnie, dobrze mi sie tu zyje, maz ma dobra prace, a niedlugo ja rozpoczynam nowa prace tutaj. I jakos zycie leci.

No ok.... To wiemy. A oszukiwanie dziewczyn, dla papierow, kupowanie papierow, udawanie milosci, wykorzystywanie finansowe, robienie dzieci, porzucanie, aranzowane rozwody jak juz jest wiza... Uciekanie do indii jak sie dziewczyna znudZi, wieloletnie udawane zwiazki dla swoich korzysci........ A o tym nic????

Marika masz racje i ciesze sie, ze ci sie udalo. Ale fakt faktem, ze statystycznie rzecz biorac nalezysz do zdecydowanej mniejszosci. To oznacza, ze na 100 tego typu zwiazkow, 1 jest udany, reszta kobiet czuje sie wykorzystana.

dodam jeszcze kilka rzeczy, chociaz wiem ze zaraz dostane bure od desi:-) po roku moich OBSERWACJI, dodam jeszcze takie cechy: notoryczne ale to notoryczne klamanie, absolutnie w kazdej kwestii, picie z kolesiami do nieprzytomnosci, narkotyki, d****** zaczepianie lasek na facebooku i obiecywanie malzenstwa, badz szukanie ``opcji``..... Ja tego na szczescie az tak nie doswiadczylam ale widzialam. Szukanie dziewczyn dla wizy, robienie im dzieci, obiecywanie milosci do grobowej deski, zgrywanie dobrych partnerow przez lata, rekordzista przez 8 lat..... Potem sie okazuje ze za rogiem mieszka zonka z Indii tez z 2 jego dzieci.....

Moj maz to jedynak. Jden jedyny synek. Wyobraz sobie jaki szok jego matka przezyla jak przjechal do domu i mowi: Mamo, tato, mam kogos. Ona jest z Polski i jest katoliczka. Tak jak wspomnialam, moze i jego rodzice nie za bardzo sa wniebowzieci, ze maja synowa Polke, ale nigdy nie kazali mu mnie zostawic, ozenic sie z Induska ani nie stawiali jakis ultimatum w stylu My albo ona, wybieraj. Zreszta moj maz by w ogien za mna wskoczyl. Co prawda on czuje sie troche jak miedzy mlotem i kowadlem, bo bardzo bardzo chcial, zeby jego rodzice mnie w pelni zaakceptowali. Ale tak nie jest, a ja im sie nie podlizuje. Mam gdzies. Jesli jego matka bedzie chciala ze mna porozmawiac, to zna adres, przyjedzie i zrobi pierwszy krok. Ja sie ciesze moim mezem, bo z jego rodzicami zycia ukladac sobie na szczescie nie musze.

no widzisz... pytam wlasnie bo mojego chlopaka rodzina pomimo iz wykazywala duze zainteresowanie naszym zwiazkiem, wiedziala o mojej ciazy i podobno bardzo doceniala to ze ja mu pomagalam, to jednak olala kwestie czlowieczenstwa i KAZALA mu sie ozenic. Wrecz powiedzieli no ok, przyjedz, ozenisz sie, dasz nam wnuka i mozesz sobie jechac do Europy i zyc z gori. I on tak wlasnie chcial zrobic. Wszystko podobno dlatego ze jego zona sie powinna opiekowac jego rodzicami na starosc. I gowno ich obeszlo ze ja umarlam z zalu jak to sie wydalo ze mu zony szukaja jak ja szukalam mieszkania dla niego i dla mnie. On po prostu mnie poinformowal ze musi sie ozenic i juz. I dal mi tylko jedna opcje - ZYCIE W TROJKACIE. Czego oczywiscie nie zaakceptowalam.

Marika a macie dzieci?

a z jakiego regionu ten twoj maz???

Nie mamy dzieci. Mieszkamy w Chennai. Strasznie tu goraco! :) Ale sympatyczni ludzie tu mieszkaja.

czyli krotko mowiac wszystko jest mozliwe jak sie chce..... a moj chlopak nie chcial wiec wymyslal bzdury o tym ze jako jedynak musi sie ozenic w indiach itd itd. No i postawa rodziny....Zenujaca po prostu.

A gdzie ja oceniam innych na podstawie jednostek? No gdzie? Czy ja napisalam, ze sa wszyscy piekni i wspaniali? Czytanie ze zrozumieniem sie klania, pozniej mozemy dyskutowac. To oczywiscie do goscia, ktory napisal, ze wedlug mnie wszyscy sa cacy.

...wiecie co...... Im wiecej o tym wszystkim mysle, im wiecej slucham waszych historii i waszych wypowiedzi, im wiecej analizuje jego zachowanie, jego wypowiedzi...... Tym bardziej czuje sie przygnebiona i przygnieciona jego brakiem skrupolow.....:-( Ilez zapewnien o milosci, o szczerosci, o uczciwosci.... O wspolnej przyszlosci..... Ile pustych slow i klamstw......przerazajace:-( Wiem wiem, zaraz powiecie zebym wreszcie zapomniala i ja juz i tak to przyjelam do wiadomosci... Ale nigdy juz nie zapomne tego co mi zrobil...:-( nie uzalam sie nad soba, taki tylko koncowy wniosek.

Hej nie doluj sie, nie warto. On sie dobrze bawi, a ty bedziesz rozpaczac? No co ty, ciesz sie dziewczyno, ze tak sie skonczylo, a nie ze bys dowiedziala sie o nim za 10 lat, majac zobowowiazania i dzieci. Wiem, ze jest ci ciezko, szczegolnie ze usunelas ciaze. Ale pomysl sobie, co by bylo gdybys to dziecko urodzila i miala za meza takiego drania. Nie czytalam wszystkich postow, ale mam nadzieje, ze nie jestescie po slubie. Bo tak to jeszcze musialabys placic mu alimenty (tak jest w Niemczech) i wogole miec problemy. A tak to co z oczu to i serca. Nie pozwol bys sie stala sfrustrowana, bo naprawde on nie jest tego wart

Wiem na pewno ze skrzywdzil mnie jak jesCze nigdy nikt. I trudno mi z tym, to prawda. Zawsze myslalam jak mozna popasc w paranoje albo depresje przez innego czlowieka. Mozna...... :-( No nic to, takie zycie.

hej dziewczyny ja mieszkam w londynie i mam kolezanke, ktora ma meza hindusa. bardzo przystojny, wysoki, kulturalny, pracuje i mowi doskonale w jezyku angielskim. maja coreczke i sa szczesliwi. bardzo lubie moja kolezanke, jednak nigdy nie powiem jej tego co tutaj wam napisze. on, jej maz podrywal mnie nie raz, nawet flirtowal i pisal do mnie na facebooku, ona nic nie wie. nie chce stracic tej znajomosci. kolezanka to polka, tez mieszkaja w londynie.

O matko......:-(

Ale swinia ten typ.

A wiesz ile ludzi mnie skrzywdzilo. Zycie nie jest slodkie i niewinne. Jeszcze nie raz ktos ciebie skrzywdzi, w pracy, w zwiazku. W zyciu trzeba miec gruba skore, bo inaczej daleko nie zajedziesz. To boli wiadomo, ale kazde wykorzystanie boli, czy to przez faceta czy przez falszywych przyjaciol. Ludzie sa na ogol interesowni. Podam ci taki przyklad, moi rodzice mieli zawsze bardzo dobra sytuacje materialna i wielu przyjaciol, szczegolnie moj ojciec, Skoczylby za innych w ogien, wielu ludziom pomogl. Ale jak zachorowal i nagle stracil prace, rodzice musieli sprzedac mieszkanie. To zaden przyjaciel im nie pomogl, nawet wlasna rodzina. I nie chodzilo o finasowe wsparcie, ale takie zwykle ludzkie. Jego najwiekszy przyjaciel tylko raz odwiedzil go w szpitalu, bo potem niby byl zajety i nawet powiedzial, ze dojazdy samochodem go za duzo kosztuja (a byl prawnikiem). Nie mowie, ze wszyscy tacy sa, ale wiele. I czlowiek nigdy nie wiem, bo daj my na to taka kobieta wiaze sie z facetem, ma dzieci, spedzila z nim 20 lat, a on nagle znajduje sobie inna, mlodsza i taka kobiete zostawia. To sie tez zdaza. Dlatego jeszcze nie raz mozesz trafic na dupka (czego ci nie zycze). Grunt bys nie pozwolila by to rozczarowanie i nienawisc toba zawladnela. Bo nie kazdy facet taki jest (chociaz niestety prawie kazdy Hindus) i nie zamykaj sie teraz w sobie. Bo nie warto. Zycze ci powodzenia. Ja w ciebie wierze;-)

Dziekuje ci....

Aha i zdecydowalam ze jednak poinformuje policje o tym co zrobil. Raczej to zrobie.

Zrob to, ale przemysl. Nie znam jego znajomych, w jakim kregu sie obracal. zeby potem ta cala jego ferajna ciebie nie nachodzila.

A moja przyjaciolka ma meza Polaka, maja dwojke dzieci i on w sumie zawsze byl podrywacz i babiarz, ale jakos mu to uchodzilo plazem. Ostatnio jednak zaczal mnie podrywac, cham jeden. Pisze mi smsy, zaprasza na piwko!! Nic przyjaciółce nie powiedziałam jeszcze i nie odpisuje mu, ale jesli za pare dni to sie nie skonczy to powiadamiam ja. Czy to znaczy, ze kazdy Polak taki jest, bo sama juz nie wiem... :o

Nie, nie kazdy Polak taki jest. Jednak Hindusi robia to notorycznie/nalogowo/dla sportu, to lezy w ich kulturze. Polska kultura nie stanowi o tym zeby w taki sposob traktowac kobiety.