Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Hawa_03

poczucie winy po porodzie

Polecane posty

Gość Hawa_03

Moja córka urodziła się przez vaccum, poród ciężki, zagrażający, z tego co pamiętam z mojej winy. Położna krzyczała, że źle oddycham i myślę tylko o sobie. Mała musi być pod kontrolą poradni neurologicznej bo usg p/ciemiączkowe wyszło średnio. Teraz cała rodzina gdyba, co by było gdyby: inny lekarz, inny szpital, a może cesarka. Mam wrażenie, że wszyscy po cichu oskarżają mnie, że Mała ma problemy. Może to i racja, ale jak mam z tym żyć?? Wierzyłam w poród naturalny, bardzo go chciałam, a teraz okazało się, że przez własną ambicję naraziłam dziecko. Przeceniłam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma się co obwiniać bo teraz już i tak nic nie zmienisz. A były jakieś wskazania do cesarki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obwiniaj się. Nie masz też pewności, czy CC byłoby dobrym rozwiązaniem. Gdybaniem nic się nie wskóra. Ja rodziłam naturalnie, dziecko urodziło sie niedotlenione i rok czasu była rehabilitacja. Błagałam położną o CC jednak ta wciąż mówiła, ze juz zaraz urodze, już już już....i rodziłam od 4 nad ranem do 17:10. Też nie wiem co by było gdybym się uparła i koniec kropka. Wierze, że jest Ci niesamowicie ciężko ale tak jak piszę, nie masz pewności co by było gdyby....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hawa_03
Miałam krwiste wody płodowe, bylam pewna, że zrobią mi cc, ale akcja porodowa do 7 cm szła sprawnie, podobno nie było wskazań do cc. Byłam w takim szoku porodowym, że nawet nie wiedziałam, co mi robią. Słyszałam tylko, że małej spada puls. Po wszystkim dowiedziałam się, że było vaccum, nacięcie krocza itd. Koszmar jakiś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tam w czasie porodu w ogóle nie współpracowałam z położną. Bóle porodowe tak bardzo mnie przerosły że nie było mowy o żadnym parciu czy oddychaniu. Nie słuchałam nikogo tylko krzyczałam na całe gardło. Na końcu położna trochę postraszyła że dziecku tętno spada i że teraz nie ma już żartów i mam naprawde przeć, ale to było już bez znaczenia ponieważ właśnie w tym samym momencie zaczęły się skurcze parte które w ogóle nie bolały więc parcie nie sprawiało mi żadnego trudu, a doznałam wręcz niesamowitej ulgi. No ale do czego zmierzam. Aż do momentu skurczów partych które mam wrażenie że same w sobie wyparły ze mnie dziecko to nie robiłam nic, nie słuchałam poleceń, nie oddychałam jak kazali. Miałam wszystko gdzieś a poród przebiegł normalnie, dziecko urodziło się zdrowe. Więc trudno powiedzieć czy to rzeczywiście wyłącznie z twojej winy, może siła wyższa. W każdym razie nic już nie zrobisz. Teraz po prostu zaopiekuj się dzieckiem najlepiej jak potrafisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moglabys siebie obwiniac, gdyby lekarze mowili, ze chca zrobic cc, a Ty wciaz upieralabys sie przy porodzie naturalnym. Trudno sie w takiej sytuacji powstrzymac od gdybania, ale to juz niczego nie zmieni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam podobne doświadczenia. Nie potrafiłam współpracować, uciekałam przed położną do wc by mnie tylko nie badała, nie umiałam oddychać, spinałam się. Usłyszałam też, że będę złą matką zachowując się tak w trakcie porodu. Dziecko zdrowe ale mogło się skończyć różnie. Ból i cała sytuacja mnie przerosły omamiły nie potrafiłam myśleć o dobru dziecka tylko o sobie:( minął prawie rok a ja też się zadręczam, że jak tak mogłam że mogłam skrzywdzić własne dziecko. Parte też były ulgą wtedy dopiero się ogarnęłam i weszłam na łóżko przeć ale dziecko i tak mi wypchnęli z brzucha. Teraz uważam, że poród sn to loteria :( nie wiesz jak zareagujesz na ból jak psychika Ci zadziała. Plany planami a później nie panujesz nad tym co się dzieje. Robisz większość rzeczy nieświadomie wiedziona po prostu instynktem ratowania siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie obwiniaj sie. niedawno czytalam o przypadku ciezarnej kobiety w spiaczce. urodzila dziecko naturalnie. ona na pewno nie wspolpracowala przy porodzie a dziecko urodzilo sie zdrowe. to jak oddychalas nie mialo znaczenia. natura sama prowadzi porod. jesli cos jest nie tak to nie mozna winic matki. tak sie po prostu zdarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gościu wyżej - nie pieprz bzdur! poczytaj o oddechu podczas porodu - o tym jakie to ważne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka z niej polozna jak z koziej d**y trabka. A z ciebie czlowiek malo rozumny skoro sama do tego nie doszlas. Moja znajoma, polozna z dwudziestoletnim stazem twierdzi ze miala rozne mamy, z ktorych kazda bala sie mniej lub bardziej i kazda mame uspokajala w indywidualny sposob. Prawda jest taka ze polozna z powolania to skarb i potrafi uspokoic matke, ktorej naturalnym (naturalnym do jasnej cholery!!!) jest strach, czasem bardzo, bardzo silny strach. Jesli polozna zamiast pomoc takiej kobiecie nazywa ja histeryczka i opowiada tobie jako dowcipne kaski to znaczy ze natychmiast powinna zmienic zawod i nie pracowac z ludzmi bo sie do tego zwyczajnie nie nadaje. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ONA1981rok
Ja miałam podobnie tylko cale szczęście po 17 godzinach lekarze zrobili cc. Po wielu godzinach z oxy rozwarcie miałam na 2 cm a skurcz za skurczem . Po podaniu oxy nie mogłam sobie poradzić z oddychaniem . Bolało tak ze ja nie pamiętam niektórych sytuacji . Lekarz widział ze sobie nie radze ,"zablokowałam sie " i sam powiedział ze dam rady sama urodzić i lepiej zrobic cc. Cale szczescie dziecko jest zdrowe . Nie każda kobieta nadaje sie do rodzenia dzieci ...takie życie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gosciu z 20:57:46 ta kobieta w spiaczce na pewno wykonywala wszystkie polecenia poloznej. poza tym wieki temu kobiety rodzily bez poloznych tak jak im instynkt podopowiadal a nie polozna z systemem wdechow i wydechow a bol byl taki sam i tak samo histeryzowaly w trakcie porodu a ludzkosc nie wyginela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to za suczycha, a nie położne, żeby wmawiać kobietom poczucie winy, jak smią wyglaszac tezy o tym jaka kto bedzie matka :O Szok, widze ze w bulandzie dalej bez zmian :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej co wyzywa od egoistek
nie sądzę by któraś z mam świadomie chciała wyrządzić krzywdę dziecku. Pisałam o 19:38 o swoich doświadczeniach nie panowałam nad tym, prosiłam o znieczulenie bo wiedziałam, że źle znoszę ból nie dostałam go trafiłam na tragiczną położną, która mi nie ułatwiała była oschła, nie miła i pracująca z łaski. Miałam poród wywoływany od a do z masaż szyjki, cewnik, oksytocyna. Nic nie działo się naturalnie myślę, że to też ma wpływ na cały poród. Wstyd mi, że myślałam o sobie a nie o dziecku ale powtarzam nie było to świadome. Więc zastanów się co piszesz. Bo w niektórych możesz wzbudzić jeszcze większe poczucie winy takimi bezmyślnymi tekstami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieto nie wmawiaj sobie winy! Zrobiłaś to co w danej chwili uważałaś za najlepsze dla siebie i dziecka! Nie podjęłaś decyzji świadomi z nastawieniem na krzywdę dziecka tylko dla jego dobra. I nie daj sobie wmówić nawet przez samą siebię winy do cholery! Ja też czasami podejmuję decyzję które w danej chwili wydają mi się dobre dla córki a wychodzi inaczej ale to nie wina matki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"natura sama prowadzi poród" hahhahha tiaa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej co wyzywa od egoistek
a nie prowadzi sama ??? gdyby nie prowadziła to ludzkość by wyginęła :) od kiedy istnieje zawód położnej? Kobiety rodziły same bez pomocy instynktownie i w niektórych miejscach nadal tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
natura naturą, ale ja gdyby nie polecenia poloznej:gleboki oddech, przyj, stop itd na pewno nie urodzilabym 'naturalnie', albo w koncu bym urodzila ale nie bez szkody dla siebie i dziecka. To samo z postepem porodu-gdyby nie oksytocyna, masaz szyjki, przebicie pecherza plodowego meczylabym sie nie 7godz, a duuuzo dluzej. Dziekujmy Bogu, ze nie jestesmy dzisiaj skazani na nature, bo to polozne, kleszcze, czy mozliwosc cc ratuja zycie wielu kobiet i dzieci. Glupie znieczulenie -tyle kobiet rodzilo i rodzi bez znieczulenia, bo natura tak nas stworzyla, ze przezyjemy ten bol, ale po co sie meczyc? Ja uslyszalam wlasnie, ze tak nas natura stworzyla ze bol porodowy musimy zniesc, nie dostalam znieczulenia, normalnie czulam sie jakby polozna zlosliwie mi to uniemozliwila-no bo jak to? W jej czasach nie bylo mowy o takibh fanaberiach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam, że to jak wygląda poród zależy od tego na jaką położną trafimy. Pierwszy poród był dla mnie torturą, ja swoje, położna swoje i te jej głupie komentarze że teraz to kobiety myślą że przyjdą i nie będzie bolało, pytania czemu płacze i jęcze przeciez po znieczuleniu nic nie czuje, itp. Poród długi, ciężki , po 10 godz. chciałam cesarkę, a położna że mam sie nad sobą nie uzalać, Syn urodził sie siny (2 faza porodu 2,5 godz.). Nie uważam ze to moja wina!!! W trakcie porodu nie wolno mi było stać (bo z ktg trzeba lezeć) mimo bóli krzyżowych których nie mogłam znieść, nie wolno mi było jęknąć bo tracę za duzo powietrza itd. Drugi poród inna połozna, inne podejście i poszło jak spłatka. Cały poród trwał 2 godz. (druga faza 10 min.). Podejrzewam ze gdybym za pierwszym razem trafiła na tą położna poród byłby krótszy i lżejszy dla mnie i dla dziecka. Personel medyczny powinien nas wspierac i doradzac najlepsze rozwiazanie a nie uparcie trzymac sie swojej wizji porodu, bo każdy jest inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
przeciez to ewidentnie lekarzy wina a nie twoja.ja tez chciałam naturalnie,wyszło cc,tez malej tetno spadało.dziwię się ze wowczas twoi lekarze nie zrobili cc,mogłoby skonczyc sie gorzej. a rodziłas w jakim szpitalu,znaczy wczesniej interesowalas się tym szpitalem? szukalas opinii? w kazdym razie to nie twoja wina a to co mowią to się nie przejmuj,mi tez odnosnie karmienia mowili a ja wierzylam i zle to się skonczyło,ze pokarm stracilam a teraz nie słucham nikogo tylko siebie i sa efekty-karmię juz prawie 12 msc,to tylko taki przyklad,niezwiazany ze sprawa ale jednak troszeczkę tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wifigdańsk
a co to jest to vaccum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wifigdansk, skoro bylo vaccum to glowka byla wstawiona w kanal rodny, kiedys gin mi mowil ze wtedy cesarek sie nie wykonuje, jesli po wstawieniu w kanal spada tetno, bo tu liczy sie czas oraz niezmiernie ciezko jest wyciagnac z kanalu rodnego dziecko bez spowodowania u niego trwalego kalectwa lub smierci :( nie jestem autorka, pisze tylko co wiem na ten temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
vacuum to proznociag "Poród z użyciem vacuum jest porodem zabiegowym i ma na celu szybsze ukończenie porodu poprzez pomoc w urodzeniu się główki. Wskazaniem mogą być zaburzenia w tętnie dziecka lub przedłużający się okres parcia przy braku dobrej współpracy z rodzącą. Na pierwszym miejscu, przy podjęciu decyzji o vacuum, stawia się dobro dziecka. Zabieg polega na rodzeniu główki dziecka za pomocą gumowej przyssawki. Przystawia się ją do główki i za pomocą pompy próżniowej wytwarza podciśnienie. Moc przyssania podczas całego zabiegu kontroluje się na manometrze. Lekarz położnik w czasie skurczu pociąga za przyssawkę, wspomagając siłę parcia rodzącej i ułatwiając rodzenie się główki dziecka. Po zabiegu pozostaje na główce dziecka przedgłowie, które ustępuje w ciągu 24 godz."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" Teraz uważam, że poród sn to loteria smutas.gif nie wiesz jak zareagujesz na ból jak psychika Ci zadziała. Plany planami a później nie panujesz nad tym co się dzieje. Robisz większość rzeczy nieświadomie wiedziona po prostu instynktem ratowania siebie." Dokładnie :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hawa_03
szpital sprawdzony, ale nastawiony na porody sn. bardzo chciałam rodzic naturalnie, ale nigdy nie myślałam, że tak się to potoczy..Smutne, gdy uświadamiasz sobie, że nie dałaś rady.. a wkoło tyle kobiet rodzi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hawa - daj spokoj, tak bylo zawsze tylko kiedys sie po prostu w takiej sytuacji umieralo. Ja mialam 2 x probe sn skonczona cc bo ratowali dziecko. I nie czuje sie ani gorsza ani inna, nikt mi tez niczego nie sugeruje, wszyscy rozumieja. Normalny czlowiek rozumie. Mysle tez ze nikt cie nie obwinia, wydaje ci sie tak tylko dlatego ze sama masz o sobie zle zdanie. Twoje dziecko zyje, prawda? Po co sie zadreczasz, rozdrapujesz rany? Smutna mama to smutne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest skandaliczne, że położne takie rzeczy mówiły! Ból potrafi być straszną blokadą i nie da się świadomie z nim czasem walczyć, ja bogu dziękuję za znieczulenie, bo bez to rodziłąbym 20 godzin. Byłąm przerażona i nie byłam w stanie słuchać nikogo. Oddech jest ważny w trakcie skurczy partych, przedtem raczej pozwala zrelaksować mięśnie. Nikt nie ma prawa mówić, że złe matki ,bo źle rodzą! Wtedy jeszcze gorzej idzie przecież, jeszcze większa blokada. Nie obwiniaj się i jestem pewna, że nikt Ciebie też nie obwinia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hawa_03
wiem, wiem, ale vaccum to nie cc. teraz sie obawiam o komplikacje u dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiscie ze vacuum to nie cc i tez bym sie obawiala, jednak chodzi o porownanie sytuacji - u nas obu decyzje podjeto w celu ratowania zycia, prawda? u ciebie bo glowka byla w kanale i nie mogli zrobic cc a u mnie dlatego ze szyjka nie reagowala, dziecko sie nie wstawilo i zaczelo tetno mu spadac.. my tu obie mialysmy tyle do gadania co nic... mozna sobie gdybac a stalo sie i sie nie odstanie, serio nie rozumiem rozdrapywania ran

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurcze, sama leżałam na sali porodowej z kobietą, której położna powiedziała, że dziecko jest w takim stanie bo Pani nie współpracowała podczas porodu :( NO poprostu ręce opadają. Kobiecie po CC, której jeszcze znieczulenie dobrze nie zeszło takie rzeczy opowiadać! Nie wiem, może to jest takie zabezpieczenie - wiemy, że nie zachowaliśmy 100% profesjonalizmu podczas porodu, wiec na wszelki wypadek trzeba kobiecie wbić do głowy, że to jej wina, żeby przypadkiem nie wymyśliła sobie, ze z pójdzie do sądu o spowodowanie kalectwa czy urazu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×