Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sziszasza125

Czy żonaty facet zostawi żonę dla mnie i czy mam szansę u żonatego?

Polecane posty

Ostatnio mega podoba mi się facet, który ma niestety żonę oraz dwójkę małych dzieci. Poznaliśmy się na koncercie, niesamowity, niedługo znów się zobaczymy będziemy prowadzili razem zajęcia. Piszemy na facebooku czasem, on teraz będzie robił projekt i potrzebuje pomocy, tak się składa, że mam pieniądze i chcę mu pomóc finansowo, umówieni jesteśmy także na kolację. Bardzo bardzo smutno mi, że ma dzieci i żonę, to straszne, kocham dzieci, nie chcę z jednej strony zniszczyć im życia, ale... Nigdy nie trafiałam na normalnych mężczyzn, ostatniego mojego faceta bardzo kochałam, był dla mnie wszystkim, zawsze mógł na mnie liczyć a on na koniec mnie zostawił i chciał mnie jeszcze uderzyć. Podobam się chłopakom którzy są straszni, zresztą teraz rzadko trafić na rozsądnego który mi ćpa czy coś, a on (mężaty) jest wspaniały z charakteru, co jeżeli bym go zdobyła? ( to smutne ale każdy chce być szczęśliwym) Co robić dalej oraz czy zostawiłby rodzinę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozbijaj rodziny bo ciebie kiedyś tez to może spotkac. A poza tym cóż...facet wybzyka wybzyka ale rodziny nie zostawi mimo, że będzie tak mówił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę? Co jeżeli ze mną miałby lepiej a jej (żony) by nie kochał? Oczywiście nie sugeruję, że miałby lepiej tylko wiadomo dla każego jest lepiej z kimś innym, czy są szanse żeby facet zostawił żonę? :( Straszne. Zawsze zakochuję się w nieodpowiednich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty jednak jestes glupia i dlatego nikt cie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To całkiem zabawne. Tu mówicie kobiecie, że nie zostawi rodziny. A na topiku o drugich żonach, zarzucacie wszystkim tym kobietom, że rozbiły rodziny i uwiodły żonatych. Zgroza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czesc sziszasza. Jeśli jesteś pedałem to ja bym reflektowała. Jesteś? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To całkiem zabawne. Tu mówicie kobiecie, że nie zostawi rodziny. A na topiku o drugich żonach, zarzucacie wszystkim tym kobietom, że rozbiły rodziny i uwiodły żonatych. Zgroza. To tak podobnie jak na tamtym topiku każda druga żona poznała faceta lata po rozwodzie,tylko dopiero po czasie zaczęły jej przeszkadzać dzieci i ta była. Ta też za jakiś czas napisze poznałam go jak był po rozwodzie,tylko k***a co zrobić z tymi bachorami aha i te cholerne alimenty na bachorki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi przeszkadzały od samego początku. I mąż o tym wiedział. Ale tak mnie kochał, że i tak chciał być ze mną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość belferka88
Zapraszam szanowną koleżankę, aby zajrzała do wątku "drugie żony, a dzieci z poprzednich związków" i przekonała się co to znaczy brać sobie na głowę dzieciatego faceta. Od razy koleżance amory przejdą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
TO JA SZISZASZA Nie jestem pedałem, ten email był kiedyś mojego brata. Nie ważne. Jejku nie znacie mnie i mówicie od razu "głupia i dlatego nikt mnie nie chce; serio też chciałabym ułożyć sobie życie. Problem jest taki że ktoś ciągle mnie wykorzystywał bo dużo pracuję i dość dobrze zarabiam. Chciałabym mieć normalnego faceta z charakteru. Poznałam tak owego, ale problem w tym że ma dziecko. Tyle. A pytanie brzmiało, czy często mężczyźni zostawiają żony dla kochanek czy na odwrót?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on nie ma tylko dziecka ale i żonę. Nie pchaj się w to. Nie ma sensu. Jak lubisz dzieci to znielubisz. Jak masz kasę to tym gorzej, będziesz kiedyś dawać jego żonie dla dziecka nie swojego? Itd. Same problemy. Odpuść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sziszasza ... On też nie jest aż tak bardzo biedny. Ja sama raczej nie mogę mieć dzieci więc to że znielubię dzieci jest chyba niemożliwe. Naprawdę :) Niestety niedługo się spotykamy, bo bd prowadzić te zajęcia... :( szkoda że on jest taki super z charakteru :/ Masakra... Czasami zazdroszczę tym niektórym pustym dziewczynom, które lecą na wygląd i wgl... Ja niestety nie i ciągle mam problemy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sziszasza ... On też nie jest aż tak bardzo biedny. Ja sama raczej nie mogę mieć dzieci więc to że znielubię dzieci jest chyba niemożliwe. Naprawdę :) Niestety niedługo się spotykamy, bo bd prowadzić te zajęcia... :( szkoda że on jest taki super z charakteru :/ Masakra... Czasami zazdroszczę tym niektórym pustym dziewczynom, które lecą na wygląd i wgl... Ja niestety nie i ciągle mam problemy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety jestes niezłą zdzirą jak można zakładać,ze on zostawi swoją żonę?jesli jest to odpowiedzialny,z zasadami facet,to tylko zbłażnisz się przystojny mąż mojej koleżanki tez był atakowany przez takie agresywne baby jak ty ,i nic z tego nie wyszło, one nawet były na niewinną zonę wściekłe,ze ona ma takiego męża,ktory w porfelu nosi jej zdjęcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szaszisza : Tyle że ja akurat wiem, że on nie jest aż tak wiernym facetem, poza tym ZDZIRA, bo gdybam tylko czy mężczyźni zostawiają żony czy nie? Błagam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pierwsze jakby nawet zostawił rodzinę to na zawsze dla jego rodziny i ich wspólnych znajomych pozostaniesz zdzirą, po drugie po co ci facet, który 3-4 dni będzie spędzać z bachorami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sziszasza : napewno by odwiedzał dzieci i to uważam za odpowiednie, bym to zrozumiała... Znajomych mamy wspólnych z branży, nie wiem, ona się raczej z nimi tak nie przyjaźni, bo ona nie pracuje, rozumiem, że niektórzy by tak mówili, ale czyż nie charakter jest najważniejszy? Miałabym jego i to najważniejsze chyba, choć ja nic na dzień dzisiejszy nie mówię, no a jak się spotkamy nie mam zamiaru zaraz zaciągać go do łoża przecież. ;) Eh nwm to jest ciężkie i dlatego napisałam tu aby się poradzić a nie wysłuchiwać wyzwisk, bo rozumiem sama czułabym się podle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dał ci do zrozumienia że mu się podobasz? Ile jesteś młodsza od jego żony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sziszasza: powiedział mi że jestem atrakcyjna i że mu imponuję, że mam siłę czy coś juz nie pamiętam, coś w ten deseń, a od żony jestem młodsza gdzieś hm z 7 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiem, że on nie jest aż tak wiernym facetem \ jest wielu łajdakow,którzy nigdy nie rozwodzą się,być moze i on do tej grupy nalezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a masz jakieś info odnośnie tego jak im się układa, jaki ona ma wykształcenie, czy jest ładna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że ona całe dnie siedzi z dziećmi w domu, on jest artystą więc jest to życie w trasie oraz różne wyjazdy, także ona jest często zazdrosna, ona chyba wgl ma mały kontakt z jego rodziną czyli braćmi i nawet teściami, dokładnie nie wiem ale mało mają czasu na takie rzeczy (to rozumiem niestety) a z wyglądu jest no na mój gust taka średnia.. Taka ani bardzo brzydka ani bardzo ładna. Poza tym ubiera ciągle suknie które ją postarzają. Mówię szczerze jak jest, nie wyolbrzymiam nic, to by nie miało sensu.. A no i ja też jestem artystką, juz się wygadam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
heh no artystka z Ciebie niezła ;) Powiedz co teraz zamierzasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sziszasza to wcześniej to też ja napisałam : No a wykształcenie to nie wiem wydaje mi się że nie zbyt przyszłościowe skoro on ja zawsze utrzymywał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiem tak nie ma sensu zawracać sobie głowy facetem żonatym a do tego z dziećmi na utrzymaniu ..... Wiem tacy są super niektórzy ci dzieciaci i ach oh .... Ale gdy przyjdzie ci do bycia macochą ....mieć pasierbicę ...alimenty i ciągłe oskarżanie ciebie o coś ...przepychanki to wtedy przejdzie ci cała miłość romantyczna a pozostanie niesmak i nienawiść ..... ;/ nie polecam .... sama spotykałam się z żonatym - na szczęście w miarę szybko się opamiętałam .. koleżanka jedna też z żonatym spotykała się 5 lat bo on stale obiecywał że żonkę zostawi ale niestety to tylko było gadanie durnia ....i wierzenie naiwnej kobiety że sen się spełni ..... Daj sobie spokój ....facet na pewno w porządku ale fakt bycia żonatym skreśla go !!!!! wbij sobie do głowy bo potem będzie za późno ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sziszasza : Nie mam pojęcia, naprawdę, uwielbiam go naprawdę bardzo :( Masakra.. Co byś radziła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co teraz zamierzasz? Ile z nim czasu spędzasz? Ile razy go widzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sziszasza: Wiesz ja też dużo pracuję, widzimy się mniej więcej co tydzień, bo w poniedziałki razem występujemy, w planach mamy dużo wspólnych projektów, co chyba nie jest zbyt ok w kwestii uczuć mych, ale projekty są wporzo. Nie mam pojęcia co robić, jak juz mówiłam umówiliśmy się na kolację i spacer :/ Nwm jak się zachowywać na tej kolacji. Gadać o pracy czy jakoś zbliżyć się do niego? :/ nwm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sziszasza : Piszemy też na facebooku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sziszasza: Hoho a tak wgl to ja nie pozwoliłabym na to aby on kilka lat mi mówił, że weźmie rozwód, a tak by nie było. Nie dałabym mu spokoju, a gdyby mnie okłamywał, nie byłby juz taki wporzo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×