Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

wmuszanie jedzenia w ciazy szlag mnie trafia

Polecane posty

Gość gość

Rodzina wmusza we mnie jedzenie na ktore nie moge patrzec tluste zupy pelne miesa na ktorych widok wymiotuje jak kot, miesa smazone ze powinnam jesc jak mi to wszystko rosnie i na sam wodok mam wymioty. Jak nie zjem to wymowki ze glodze dziecko ze kaleka bedzie itp. Szlag mniw trafia normalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze ze nie moge sama sobie robic bo jestem przykuta do lozka bo ciaza zagrozona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie jedz. Olej ich. Durne zabobony jakieś. Fuj. Współczuję na prawdę i rozumiem Twoją frustrację

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedz ze beda sie smazyc w piekle. Utucza Cie tym jak swiniaka...pierwsze slysze, ze smazone to zdrowe jest. Kobieta w ciazy powinna jesc zdrowo. Warzywa owce jakies miesko ale bez przesady...przeciex jak sie nic nie ruszasz to gdzie masz spalac zbedne kalorie? Jakas banda zacofancow...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie martw sie Autorko, ja tez tak mialam- jedz bo musisz jesc za dwoje itp itd.... chociaz nie jestem nerwowa czasami mialam ochote krzyknac zeby sie wszyscy zamkneli :D Na to nie ma rady- trzeba przemilczec i postarac sie niedenerwowac (z tlumaczeniem ze nie jestem glodna dalam sobie spokoj, bo to jak grochem o sciane). Chociaz w moim przypadku najgorsze bylo dopiero po porodzie jak nie mialam pokarmu. Naprawde chcialm karmic piersia, jadlam baardzo duzo jak na mnie, odciagalam mleko co dwie godz (nawet w nocy) i nic. Po miesiacu zrobilam sie jak strzepek nerwow a jak slyszlalam komentarze ze nie mam mleka bo pewnie nic nie jem to ryczec mi sie chcialo. Tak sobie teraz mysle ze chyba o depresje sie otarlam. Powodzenia z radami od "zyczliwych"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty nie dosc ze masz ciaze zagrozona i musisz lezec,to jeszcze niemowa jestes tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem niemowa ale jak grochem o sciane. Ja swoje oni swoje. Prosze zrob mi omlet z 2 jajek na masle bo mam ochote. A tam co pol patelni oleju omlet ze skwarkami. Prosze ugotuj mamo zupe tak i tak jak ja robie to nie pol kurczaka do garnka ze wiecej miesa a raczej loju niz zupy. A sama wstac nie moge zeby sobie zrobic choc szlag mnie trafia. Albo kanapka prosze o kanapke z konfitura bo mam chec to przynosi mi kanapke z wedlina na jednej kromce 4 plastry grube. Ostatnio juz sie poplakalam bo nerwowo nie wytrzymuje. I te teksty ze szkodze wlasnemu dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość D25D
przede wszytstkim 'oświeć' rodzine, że to zabobon, że w ciąży należy jeść za dwoje. dziecko nie wyrywa ci z żałądka pół kotleta dla siebie tylko żywi sie juz 'przetrawionym jedzeniem'. oczywiscie warto odzywiac sie w tym czasie zdrowo, bo to mam ogromny wpływ na rozwój maluszka i tłuste kotlety nie sa wskazane. http://kobieta.onet.pl/dziecko/ciaza-i-porod/w-ciazy-nie-jedz-za-dwoje/ywm8s

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób coś z tym i nie daj się bo później będziesz wielką spasioną lochą i to nie będzie na zdrowie ani Tobie ani dziecku. Nie wiem jaki masz charakter bo jak bardziej ugodowy to pewnie ciężko Ci będzie, czasami wrednym trzeba być kochana :P bo inaczej nie zrozumieją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boze...ja b sie nie dala jakby matka mi wyskakiwala w takiej sytuacji z takim zarciem...I jeszcze te teksty...byloby gorrraco na maksa. Kiedys cos gadala jak wieszalam firanki. O jej nue podnos rak tak do gory bo mozna poronic...no I sie jej dostali za zabobony jakies. No mowie juz twoj wnuk wyplywa jak zoltko z jajka dzwon po karetke! I mleko mi rocienczala, bo jak twierdzila pije za tluste...a ja takie lubilam I sie zloscilam. Wiec ktoregos dnua wypilam pol szklanki wody a pozniej nalalam tam pol szklanki mojego ulubionego tlusciutkiego mleczka. A ona do mnie, ze to nie wazne I tak pije znowu tluste I to nie wazne jest ze wypilam wczesniej wode. No masakracja...to jakue byly nasze babcie I pra babcie ja sue pytam o zgrooozo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za to babcia mojego bylego zawsze zostawiala mi swieza bulke slodka I jogurcik z rana w kuchni :D I nigdy nic nie mowila, ze cos zle jem. A jadlam u niej smietane trzydziestkie lychami I cale kubany zjadalam. A oma sie cieszyla I mowila, ze ten kto kobiecie w ciazy zaluje to go szczury zjedza haha. Coz mamy szczury nie zjadly na szczescie xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem Cię ale musisz się postawić, nie ma innego wyjścia. Ja wiem jak to jest jak nie możesz nic jeść chociaz byś chciała. Mi słabo było już z głodu ale jak tylko coś miałam w buzi to mi rosło i nie umiałam połknąć. Najlepiej kiedyś zwymiotuj tą zupę z powrotem do talerza to może zrozumieją :) A mąż nie może ci zrobić tego, na co masz ochotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tak samo dużo osób mówiło jedz jedz jedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja na szczęście nie mam wmuszania ze strony rodziny, tylko spełniają zachcianki jak jakieś mam,ale to raczej owocowe, strasznie uwielbiam teraz owoce. Ale na Twoim miejscu autorko bym się postawiła, ja teraz np mam odrzut od tłustego jedzenia, wręcz idealnie zdrowo się odżywiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje od 20 tyg miałam ciąże leżąca choć wczesniej tez musialam uważać do 24 tyg przytylam dwa kg a później jak byłam przykluta do łóżka niestety nie mogłam wrócić do domu bo 600 km AZ i to było niebezpieczne dla dziecka wiec zostalam u teściowej i głupia byłam bo się wstydzilam krzyknaci tez ciągle wymuszanie jedzenia co dwie godz cos kanapka z szynka o grubości 5 cm na obiad tłuste zupy i gar ziemniaków i kawał miecha itp i co do 38 tyg 22 kg przytylam jestem 4 miespo porodzie i jeszcze 8 kg mi zostało masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masakra, chyba bym zwariowała :/ na stronce świadome macierzyństwo czytałam niedawną taką rozpiskę ile kcal i pierwsze miesiące to praktycznie tylko o jakąś kanapkę więcej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz lezec 24/h na dobe? a toaleta? bo generalnie posmarowanie chleba konfitura zajmuje kilka sekund, nawet tego ci nie wolno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×