My nieatrakcyjne kobiety...

ale one nie chce nic robić, zaraz znajda tysiąc sposobów i wymówek. One wszystkie chore i nie mogę się ruszać ani mniej jeść. Za to uwielbiają glindzić i napieprzac na facetów, ze lubią ładne. A kogo maja lubić? Miłe i ładne. Kobiety też nie przepadają za brzydalami z posranymi charakterami.

Ja również nie należę do piękności niestety ... Niemniej nigdy nie narzekałam na brak powodzenia.Zdarzało się, że spotykałam się również z bardziej atrakcyjnymi mężczyznami. Polecam Wam dziewczyny zapoznać się z książką, ,Dlaczego mężczyźni kochają zołzy" . Pozycja obowiązkowa. No i warto jest również podnieść nieco swoją atrakcyjność za pomocą ładnych perfum. Ja zebrałam bardzo wiele komplementów za perfumy z feromonami Love & Desire. Świetne, podnoszą pewność siebie ;)

Jeszcze coś nam zareklamujesz?Nie chce być zołzą, ani rozkapryszoną panienką pogrywającą w rozmaite gierki.Nie mam pretensji , że faceci lubią miłe.I nawet, że lubią ładne.Ale mam żal, że dla tych mniej ładnych są wredni, chamscy i wulgani.Mam się płaszczyć?Stawiać drinki.Czy wychwalać pod niebiosa łysinę, brzuchol i braki w wykształceniu.Opisałam już co mi pewne chamidło napisało po dostaniu zdięcia.Mało jest ludzi wrednych i złośliwych z natury.ale jeśli pzez całe życie męzczyźni cię niedostrzegają, albo robią afronty, mówią przykre , upokarzające rzeczy na temat twego wyglądu to rodzi się w tobie bunt.I odpłacasz pięknym za nadobne.Choć przyznam, że nie byłam nigdy nawet W POŁOWIE tak chamska jak byli dla mnie faceci.

Czterdziecha co ma pecha masz rację, ja się wk*******am na takich kolesi. Teraz takich nie mam.

Mężczyźni przestają dla mnie istnieć.To próżne, niedorosłe, tchórzliwe istoty - na wskroś egoistyczne i niedojrzałe.Trudno szanować kogoś , dla kogo jesteś jedynie ciałem, nogami, tyłkiem i twarzą.I do tego powinnaś mieć osobowośc radosnej, optymistycznej koteczki, co to połasi się kiedy trzeba, a kiedy trzeba pokaże pazurek.I nie zawraca głowy pierdołami.Na palcach mogę policzyć mężczyzn których lubię i cenię.I nie wiem czy ceniłabym, gdyby nasze stosunki były inne od koleżeńskich.Bo pewnie okazali by mniejsze lub większe buractwo odrzucając mnie jako kobietę.BO TAK>

Co Ty piergolisz? Z kim Ty sie zadawałaś?

Rozumiem Twoje złośliwości, ale o co kaman? My chcemy szybkiego seksu, a wy stałego związku. I trzeba tylko znaleźć się w tej gonitwie, a nie tylko narzekać.

Z przeciętnymi facetami.Zresztą , nie znam mężczyzny, który nie jest zdolny do świństwa i podłości.W każdym to drzemie.Dla każdego liczy się wygląd, zazdrośc kolegów i jeszcze raz wyglą kobiety.Może być głupia, może się puszczać, może być fleją domową byle wygladała.I inne samce zazdrościły.

Oj, chyba jakiś zaszedł Ci za skórę.

Fleja i glupia? Ani takiej dotknąć, ani porozmawiać już po... Ty chciałabyś głupiego głupka? Masz ciężki dzień. A do świństw każdy z nas jest zdolny.

Jakiś?Nie spotkałąm w życiu wolnego, sensownego, myślącego.Wiedzącego czego chce.Odpowiedzialnego.Moich 5 facetó to porażka - to przewidywalna sztanca.Pozostali szukali sobie we mnie poradni psychologicznej, mamusi ewentualnie najlepszej kumpeli.

Przykro mi i żal Ciebie. Musiałaś go bardzo kochać.

Może i brakować porozmawiania po.Ale posiadanie inteligentnej, ciepłej, kochającej kobiety bez wyglądu odpowiedniego nie wystarczy.To nie o uczucie wielkiej miłości chodzi.To chodzi o utratę poczucia atrakcyjności.O to, że teraz czuje się brzydka, gruba, beznadziejna.

Szkoda, że tylko czujesz się gruba, ja lubię ciałko w nadmiarze.;) Ale sama wiesz, że masz pecha lub swoim zachowaniem, delikatnością przyciągasz takich.

My chociaż od razu mówimy co i jak, a wy nie bo nie wypada. I nam wydaje się, że jest wszystko ok.

Słonko ja mam prawo czuć się gruba.Teraz już jestem 93 kg 170 wzrostu.Przyciągam - raczej tacy są mężczyźni po prostu?

Masz syna? Jaaaaaa! Kurde.... Trochę ważysz, ale naszczęscie nie jesteś mała :) Ale jest Cię trochę do pieszczenia;) Mmmm... ;) Jak Ci źle to spróbuj zwalczyć nadwagę. Ja tak robię.

Mam syna.Nadwagi za cholerę nie mogę zrzucić.Zresztą - jak ważyłam 70 kg też byłam za gruba, więc to mi akurat zwisa.Najgorzej wkurza mnie to - że byle pacan, gruby, łysy, stary , bezzębny chce mieć modelkę.

Grube, brzydkie kobiety też marzą o przystojniakach, więc to działa w obie strony... każdy normalny człowiek chciałby mieć atrakcyjnego partnera/partnerkę. Tak samo jak każdy mając do wyboru jeden z dwóch samochodów, np. polonez i porsche... wybierze ten drugi :)

:D Ale chociaż jesteś fajna. Skoro masz syna to wychowaj go na takiego "normalnego" bo to często zaczyna się od matki. Rozlelka takiego, wmówi mu, że jest bogiem i za parę lat inna będzie pisała to samo, co dzisiaj Ty. Widzisz, ja lubię chude i miło popatrzeć na takie, ale na dłużej wolę grubsze bo to mnie przyciąga, więc ja jeden, ale zapewne nie ostatni, burzy Twoją teorię. I tak jak napisał wyżej gość. Jeden lubi ryby, drugi grzyby.

Typowo męskie myślenie - marzenia i fantazje muszą się przekładać na realne życie.Nie muszą.Każda normalna kobieta nie chce przystojniaka czy bogacza - chce faceta , który kochałby ją taką jaka jest.Dla niej samej, nie tylko dla jej ciała, bo to zbrzydnie i się zestarzeje.Co mi po ładnym męzczyźnie - postaawie go sobie w gablotce i bedę patrzeć?A jak zbrzydnie, zestarzeje się albo zachoruję wyrzucę?Wiadomo , że są pewne granice i trudno zakochać się w monstrum.Szczególnie jak go się go nie zna.Ale odrzucać kobietę tylko dlatego, że nie jest piękna jest zwyczajnym postactwem i bezmyślnością

ja mam na odwrót na dłużej wolę te szczupłe, ale marzy mi się romans z puszystą kobietą i najlepiej dojrzałą, taka czterdziecha to byłoby to ;)

Oczywiście winni są zawsze faceci, a to że kobiety robią identycznie jakoś nie jest dostrzegane. Kobieta oprócz tego że chciałaby mieć dobrze zbudowane ciacho, to jeszcze wymaga wyższego wykształcenia, dobrej pracy, sporej kasy, itd... Niestety takie mam czasy, chcieliśmy kapitalizmu, to mamy... każdy żyje tylko i wyłącznie konsumpcją, nie liczy się kto kim jest tylko kto co ma i nic poza tym. Trzeba zaakceptować i przywyknąć, bo będzie jeszcze gorzej ;)

Ale co męskie myślenie, do mnie pijesz? To nie fantazja, ja tak mam. Słowo.

Każdy ma fantazję. Ty nie masz? Obie płci chcą być akceptowane przez drugą osobę z całym bagażem wad i zalet. Masz już trochę doświadczenia, więc powinnaś wiedzieć jakich gości unikać.

Gość napisał, że wybierze porsche...Nie burzysz moich teorii.Większości facetów podoba się ta sama grupa kobiet.Nie ważne czy to bunetki, blondynki - muszą być atrakcyjne.I niestety to silniejsze od faceta - kobieta może być aniołem, drugą połówką jeśli brak chemii, nic z tego związku nie będzie.Jesteście emocjonalnymi kalekami.Nie potaficie docenić osobowości, charakteru, intelektu.Tego , że z kobietą byłoby wam po prostu dobrze.Odrzucacie radość i szczęscie codzienności dla polowania, adrenaliny i pozorów.Nigdy nie dorastacie - zawsze zostaje w was ten irytujący mały chłopiec, który chceeee zabawkę.Tą zabawkę, a nie inną.a jak niedostaje to strzela focha.

A jeśli ci powiem, że nie muszę unikać?Że nie istnieję?Jako kobieta oczywiście.Owszem - jestem matką, koleżanką, pracownicą, przyjaciółką ale nie kobietą.Fantazje i życzenia są dobre przed snem.W życiu liczy się coś więcej niż kasa i wygląd.Liczy się to czy ktoś jest dla ciebie ważny.Że kochasz go za to kim jest, a nie jak wygląda i co ma.

A mnie spamowało i za co? Za szczerość? Mądrze piszesz. Dlatego pytałem czy masz syna. Twoja racja mój spokój. I wyszło z Ciebie "szydło." My tacy jesteśmy, a Ty szukasz idealnego faceta, zachowującego sie jak kobieta. Ja szanuję wasze "okresy" fochy, bóle głowy. marudzenie i takie tam mniej ważne... wady? Przywary? Takie jesteście i mnie to cieszy. Inaczej zanudziłbbym się. :)

Tak nas skonstruowała natura że ważne są dla nas proporcje... atrakcyjność to nie ładna buzia, ale symetria... ważny jest wzrost, szerokość, rozstaw i wielkość oczu, wielkość pupy i piersi, waga, itp, itd... mało kto zdaje sobie z tego sprawę, ale kierują nami tylko i wyłącznie instynkty, a nie jak większość myśli że rozum ;) dlatego ciągle się rozczarowujemy i cierpimy. Ale od każdej reguły są jakieś wyjątki, więc są i tacy co wolą większe gabaryty i zamiast porsche wybiorą poloneza ;)

Nie szukam kobiety.zostałabym lesbijką.Szukam męzczyzny , który ma choć odobinę racjonalizmu.I który wie czego chce - i jak mówi a to ponosi wszystkie tego czynu konsekwencje.Nie miewam fochów, nie każę się domyślać co mi jest.Mogłabym powiedzieć - tak mnie skonstruowała natura, że lubię blondynów, powyżej 180 i to zamożnych bo kasa zapewni mojemu dziecku i mnie bezpieczeństwo.A byłam z brunetem 170